Na Gwiazdkę - Orion czyli 3. spotkanie GSO

Trzecie przed-wigilijne spotkanie wypadło nam o wyjątkowo późnej porze, a to ze względu na późne wypogodzenie nieba, ale tak jak obiecywałem – pójdziemy późno, nawet na 5 minut - byleby tylko się wypogodziło:) No i dostaliśmy na Gwizdkę ten prezent, niebo zrobiło się pogodne, a przede wszystkim wyjątkowo gwieździste. Choć spotkaliśmy się w miejscu innym niż zwykle, które obfitowało w latarnie wzdłuż wschodu i bloki wzdłuż południa, to jednak sporo zobaczyliśmy. Niebo pięknie przyozdobione zimowy klejnotami z pewnością będzie niezapomniane. Główną atrakcją stał się najpiękniejszy gwiazdozbiór ziemskiego nieba – Orion. Wielkie bogactwo tej konstelacji było widoczne już gołym okiem. Największą uwagę przyciągała rzecz jasna najjaśniejsza mgławica ziemskiego nieba, M42 która w lornetce prezentowała się nadzwyczaj dobrze. Mała szara, a jednak znacznie jaśniejsza od tła nieba plamka. Kto miał świadomość na co tak na prawdę patrzy, wrażenia były oczywiście spotęgowane. No a pas Oriona... któż nie rozpozna tej charakterystycznej składanki? W tym sezonie tak naprawdę pierwszy porządny raz popatrzeliśmy się „gwiezdnemu łowcy”. Oczywiście nie tylko Orion był naszym celem. Nie można było zapomnieć o pięknej ozdobie zimowego nieba, dużej i jasnej gromadzie młody gwiazd z konstelacji Byka. M45, Plejady czy Siedem Sióstr – można nazywać ją jak jak się chce – jej piękno wszystkim zaimponowało. Nie mniej ciekawa gromada Hiad, tworząca charakterystyczny układ litery „V”. Zimowe niebo przykuło uwagę też ze względu na widoczność najjaśniejszej gwiazdy ziemskiego nieba, zaraz po Słońcu – Syriusza. Psia Gwiazda była znacznie wyróżniająca się od nawet najjaśniejszych gwiazd z zimowych gwiazdozbiorach. Razem z Procjonem i Betelgeza tworzy Zimowy Trójkąt, który także był charakterystycznym układem. Na koniec obserwacje bliskie zenitu – a tam Woźnica z bogactwem Drogi Mlecznej i licznymi chmurami gwiazdowymi. Coś pięknego. Ostatnie obserwacje przed Świętami Bożego Narodzenia można zaliczyć za naprawdę udane, pomimo że zostały rozpoczęte „na ostatnią chwilę”. Ale cóż... za pogodę nie odpowiadamy:) Wszystkim miłośnikom nocnego nieba, którzy zechcieli podziwiać uroki gwiazd serdecznie dzięki za spędzony wspólnie czas, myślę że po Świętach warto zorganizować jeszcze choć 2 spotkania (jedno musi się udać w Sylwestra!:) Jak będzie, zobaczymy:)

A tymczasem z okazji Świąt Bożego Narodzenia, składam serdeczne życzenia wszystkim tu zaglądającym, pogody ducha, 365 bezchmurnych dni w roku i wszystkiego co najlepsze:)

Komentarze