Ależ to był zlot! (3/3)

Nadeszła sobota, 6 dzień sierpnia. Po dość krótkim odespaniu i przejściu przez czas deszczowej nocy, rozpoczęliśmy ostatni pełny dzień zlotu. Po zjedzeniu śniadania, przed południem miała miejsce prelekcja Krzysztofa Kamińskiego dotycząca spektroskopii. Jak zwykle widownia dopisała, a wykład cieszył się sporym zainteresowaniem. W samo południe, niemal od razu po zakończeniu pierwszej prelekcji, miała miejsce już ta ostatnia w ramach zlotu - poprowadził ją Ryszard Biernikowicz. Wykład dotyczący "Fotometrii CCD w warunkach amatorskich" skupił znaczą widownię i pokazał jak wiele zalet mogą przynieść obserwacje fotograficzne poszczególnych obiektów, nie rzadko mające również wartość naukową. Niestety, jest to dość kosztowne hobby, wymagające również sporego nakładu pracy.

Po zakończeniu ostatniej prelekcji, jaka znalazła swoje miejsce w harmonogramie astro-zlotu, uczestnicy ponownie otrzymali sporo wolnego czasu, do własnej dyspozycji. Ja wykorzystałem go na zwiedzenie okolicy Niedźwiad i niewielkiej wsi znajdującej się około 2 km od miejsca astronomicznego zlotu. Temperatura powietrza była wysoka, do tego duża wilgotność powietrza. Niebo nie było zachmurzone całkowicie, jednak chmury w takich warunkach wypiętrzały się bardzo szybko. Pojawiły się czynniki sprzyjające tworzeniu się zjawisk burzowych - a to dla nas, jako ludzi, których chwilowym domem są jedynie namioty - nie było dobrym zwiastunem. Pozostawało więc jedynie czekać. Podczas spacerowania w okolicy można było poczuć prawdziwie wiejską atmosferę. Zero samochodów, zero hałasu - przyjemna odmiana po codziennym życiu w mieście.

Polna droga w Niedźwiadach
Widok na południe z okolic terenu zlotu.
Z dala od cywilizacji... zero zabudowań, zero samochodów, zero śladów człowieka. Przyjemna atmosfera dla kogoś, kto mieszka w mieście! I te burzowe chmury, rosnące na oczach...
-A wy tu czego? To nasza łąka...
Podczas południowej przechadzki, na spacer wybrał się inny, stały mieszkaniec Niedźwiad. Czteronożny mieszkaniec. Bardzo młodziutki, niezwykle towarzyski, z jeszcze nie otwartymi chyba zbytnio oczami...

Kogo my tu mamy?...

Obowiązkowo - na tle tabliczki z napisem "Niedźwiady" i kierunkowskazem na OZMę;)
Zaspany gość na spacerze...
Po około godzinie przechadzka zakończona. Oczekiwanie na obiad wypełniały obserwacje Słońca i oglądanie sprzętu wykorzystywanego przez to amatorskie obserwatorium. Z przyglądaniem się Dziennej Gwieździe były znaczne problemy, nie mniej całkowitym fiaskiem się one nie zakończyły. Chmury od czasu do czasu odsłaniały słoneczną tarczę ukazując na niej grupy plam i kilka protuberancji.

BAJ - obecnie największy teleskop w obserwatorium, o średnicy zwierciadła głównego 16 cali . Szczyt widoczny nad żywopłotem.
Kolejny teleskop obserwatorium - 10-calowy Newton na równikowym montażu klasy EQ-6.  Podczas oczekiwania na użytkowanie, ochraniany jest on oryginalną konstrukcją, nazywaną jakże barwnie - wychodkiem.
Teleskop Newtona 10'' na montażu EQ-6 jest stosowany głównie jako astrograf. Na jego szczycie zamocowana tuba refraktora SK80/400, jaki mi towarzyszył na tym zlocie.
Tuż po godzinie 14:00, ten sam co w piątek samochód dostawczy, uraczył nas przygotowanymi już porcjami obiadowymi. Aby nie siedzieć cały dzień w jednym miejscu, po zakończeniu kilkunastominutowego posiłku nadeszła pora na kolejne zwiedzanie okolicy, tym razem w przeciwnym kierunku niż w godzinach południowych. Typową, leśną drogą maszerowało się bardzo przyjemnie. Tym razem podczas przechadzki mielimy okazję obserwować z odległości kilku centymetrów całkiem okazałego padalca, słynną jaszczurkę nader często myloną ze żmiją zygzakowatą. Okaz wręcz podręcznikowy. Niestety nie pozował do zdjęć tak, jak by się oczekiwało. Tak czy inaczej spotkanie z takim gadem było ciekawym urozmaiceniem spaceru.

Padalec zwyczajny.
Jedyne ujęcie z odległości kilkunastu centymetrów, na którym okaz zmieścił się w całości. Jego długość bez wątpienia przekraczała 30 cm.
O godzinie 17:00 na terenie zlotu wykonana została pamiątkowa fotografia wszystkich uczestników piętnastej już OZMy. Jednym z ostatnich punktów programu był konkurs wiedzy astronomicznej, w którym mogła wziąć udział dziesiątka uczestników zlotu, którzy nie przekroczyli jeszcze bariery wiekowej 20 lat. Krótko po godzinie 19:00 odbyło się uroczyste ognisko dla wszystkich uczestników zlotu. Podczas jego trwania niebo stopniowo się rozpogadzało, istniały więc szanse na to, że ostatnia noc a w ramach OZMy będzie nocą obserwacyjną. 

Po 21:00 nastąpiło rozdanie nagród za konkurs, a także słynnych Grand Oz-ów, czyli wyróżnień przyznawanych przez organizatorów dla ludzi, którzy wykazali się pasją i twórczością podczas konstruowania własnego sprzętu obserwacyjnego czy wykonali udane fotografie nocnego nieba. Przemówienie Marka Nikodema, głównego organizatora zlotu zakończyło oficjalnie piętnastą już OZMę. Wraz z jej zakończeniem naszym oczom ukazało się niemal całkowicie rozpogodzone niebo z szybko rosnącą ilością gwiazd. Stało się jasne, że trzecia i ostatnia noc tego zlotu będzie taka, jakiej oczekiwaliśmy. A zatem - do dzieła!

W ruch szybko poszły lornetki, teleskopy i aparaty fotograficzne. W moim przypadku tylko aparat. Tym razem zamierzałem jedynie sfotografować to, co będzie tylko możliwe i cieszyć się widokami niezwykle wyrazistej letniej Drogi Mlecznej gołym okiem. Były to prawdopodobnie moje ostatnie godziny pod tak ciemnym niebem na długi czas. Trzeba było więc maksymalnie wykorzystać szansę jaką dała nam pogoda. Po powrocie do miasta o takich widokach nieba nie ma już co marzyć...

Kasjopea, pod nieco innym kątem (to za prawą montażu). Nie dysponując dedykowanym statywem do lustrzanki, aparat musiałem zawiesić na głowicy EQ-3, przez co niektóre ujęcia wyszły pod innymi niż zwykle kątami. U dołu kadru widać poświatę od wsi Szubin, niekiedy także od Bydgoszczy.
DSLR Olympus E420 na EQ-3, ekspozycja 20 sekund, ISO400, ogniskowa 14 mm.
Kasjopea - pod normalnym kątem. DSLR Olympus E420 na EQ-3, eksp. 20  sek., ISO400, ogniskowa 14 mm.

Trójkąt Letni z Drogą Mleczną. Tym razem niebo spowijały lekkie cirrusy i delikatne zamglenie, skutkiem czego niebo nie było aż tak wyraźne jak podczas pierwszej nocy.
DSLR Olympus E420 na EQ-3, eksp. 40 sek., ISO100, ogniskowa 14 mm.

Letnia Droga Mleczna nad Niedźwiadami, widoczna niemal po sam horyzont.
DSLR Olympus E420 na EQ-3, eksp. 40 sek., ISO400, ogniskowa 14 mm.
Pamiątkowe zdjęcie uczestników zlotu.
Z racji tego, iż powrotny transport był dość ograniczony i trzeba było liczyć tylko na siebie, droga powrotna rozpoczęła się w niedzielę, już o godz. 04:30. Po złożeniu namiotu, przygotowaniu bagaży i ekwipunku teren Niedźwiad został opuszczony. W blasku wschodzącego Słońca nasza przygoda z tym wyjątkowym astro-zlotem została zakończona.

Podsumowując - czy z tego zlotu mogę być zadowolony? Mogę. Zanim się on rozpoczął pisałem tu, że marzy mi się choć jedna noc z pogodnym niebem, na którym Droga Mleczna widoczna jest na tyle wyraźnie, by nie trzeba się domyślać, czy rzeczywiście jest ona widoczna. A co się ostatecznie wymarzyło? Dwie bezchmurne noce z najwspanialszym niebem ozdobionym świetlistą smuga naszej galaktyki, jakie mogłem w moim życiu obserwować. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem takich widoków nocnego nieba, i zapewne długo nie doświadczę. Pora na powrót do codziennego życia w mieście, gdzie zasięg gwiazdowy w zenicie rzadko przekracza 4 magnitudo, a niebo wspaniale wzbogacone jest ogromną ilością latarni emitujących światło elegancko - prosto w górę - no bo przecież po co oświetlać chodniki? A jeśli już są dostatecznie oświetlone, dlaczego by nie postawić kolejnych latarni? Już tęsknię za nocnym niebem w Niedźwiadach...

Komentarze

  1. Miło się czytało takie relacje, Droga Mleczna robi wrażenie jak na tak krótkie ekspozycje. Cieszę się, że pogoda dopisała, pozdrawiam Michał:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super inicjatywa. Znów zazdroszczę :). Jutro jednak wybieram się nad jeziorko z dala od miasta, więc może i ja coś ciekawego wypatrzę :).

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim wypadku życzę bezchmurnej nocy, może na jakieś Perseidy jeszcze się załapiesz :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"