Podsumowanie aktywności Perseidów 2014

Maksimum najbardziej obfitego letniego roju meteorów za nami. Pora na tradycyjne podsumowanie aktywności Perseidów w kolejnym roku ich obserwacji, które tym razem należały do wyjątkowo utrudnionych.

A utrudnienie powodowały nie tylko jak co roku w niektórych rejonach warunki pogodowe, ale przede wszystkim obecność Księżyca w niecałe dwie doby po pełni, który przez praktycznie całą noc rozświetlał niebo, tłumiąc przy tym wiele zjawisk i pozwalając na dostrzeganie tylko tych najjaśniejszych.

Pierwszy bardziej zauważalny wzrost aktywności roju dał się odczuć 9 sierpnia, na trzy doby przed maksimum. Na podstawie nadesłanych w tym czasie do IMO raportów z obserwacji, wskaźnik ZHR (zenitalna liczba godzinna zjawisk) ustalony został na 30. W korzystnych latach, kiedy czas najwyższej aktywności Perseidów przypada na noce bezksiężycowe, od około 9 sierpnia ilość dostrzegalnych meteorów systematycznie wzrasta do momentu maksimum 12-13 sierpnia. Tym razem jednak, w odróżnieniu od korzystnych maksimów, z kolejną dobą bliżej maksimum ZHR zmalał do 18 za sprawą nadejścia pełni Księżyca i wzrostu poziomu zaświetlenia nieba jego bardzo wysokim blaskiem. W pierwszych godzinach 12 sierpnia ilość dostrzeganych meteorów ponownie wzrosła do poziomu z 9 sierpnia i lekko go przekraczając (ZHR~32) rosła do nadejścia maksimum kilkanaście godzin później. W nocy z 12 na 13 sierpnia obfitość roju stała się najwyższa.

Na podstawie 4831 zauważonych meteorów, zaraportowanych przez 111 obserwatorów z 26 krajów w czasie 1064 sesji obserwacyjnych o różnych długościach, przy standardowym współczynniku populacji r=2.0, maksymalny wskaźnik ZHR dla Perseidów za 2014 rok ustalony został na poziomie 68. Niewykluczone, że wystąpią jeszcze drobne wahania w tym końcowym wyniku na skutek możliwości niedostarczenia do IMO jeszcze wszystkich raportów za okres 12-13 sierpnia. Nawet jeśli jednak ostateczny wynik ulegnie zmianom, to wahania nie powinny być duże (zwykle są one rzędu kilku zjawisk). Można zatem jasno stwierdzić, że w okresie największego natężenia tego roju, ilość dostrzeżonych meteorów była znacznie niższa niż w latach poprzednich, co przy takiej fazie Księżyca nie dziwi.

ZHR dla roju Perseidów w okresie 19.07 - 15.08.2014 r.
Credit: IMO.

W 2013 roku przy 34805 zauważonych meteorach w czasie 4511 sesji obserwacyjnych dokonanych przez 303 amatorów, maksymalne ZHR wyniosło 109, z kolei w roku 2012 przy 27539 zaraportowanych zjawiskach w czasie 3981 sesji od 269 obserwatorów, ZHR przekroczyło próg 120 i dobiło do 122. Należy przy tym pamiętać, że tak znaczny spadek ilości dostrzeżonych meteorów w 2014 roku nie wiąże się ze słabszą gęstością pasma pozostałości drobin komety 109P/Swift-Tuttle, przez które Ziemia teraz przeszła, ale właśnie wspomnianym Księżycem oświetlonym podczas maksimum w 96%, zawieszonym zaledwie około 60 stopni od radiantu. Gdyby nie jego obecność na niebie - ilość zauważonych Perseidów byłaby bez wątpienia na podobieństwo poprzednich lat z nocami bezksiężycowymi w czasie najwyższej aktywności roju, który zawdzięczamy wspomnianej komecie.

Powyższy końcowy wynik ZHR=68 w praktyce jak zawsze nie powinien być sztywnym kryterium ile zjawisk mógł dostrzec każdy, kto spojrzał wówczas w niebo. W zależności od lokalnych warunków obserwacyjnych (zaśmiecenie sztucznym oświetleniem, zapylenie nad aglomeracjami, dostępność nieba etc.), poziomu zachmurzenia, stopnia zaadaptowania wzroku do ciemności, wprawy obserwatora, momentu obserwacji czy ilości czasu poświęconego łącznie na obserwacje w kilka-kilkanaście nocy, można było dostrzec więcej lub znacznie mniej meteorów. Łatwo można to zauważyć po raportach wybranych amatorów astronomii, z których dla zobrazowania wspomnianych słów przytoczę skrajnie różne przykłady ilości zjawisk w porównywalnym łącznym czasie sesji obserwacyjnych - sortowanie według: nazwisko, kraj, łączny czas obserwacji i suma dostrzeżonych meteorów z roju Perseidów:

Dorina Balind, Węgry - 1.23h - 6
Mathieu Blanc, Francja - 1.50h - 13

Alexandros Daskalakis, Grecja - 2.07h - 12
Nadia Dimitrova, Bułgaria - 2.17h - 35

Stefani Stefanova, Bułgaria - 5.18h - 13
Maciej Kwinta, Polska - 5.92h - 60

Jovana Lazarevic, Serbia - 2.64h - 40
Agnieszka Szkup, Polska - 2.75h - 16

Boris Majic, Serbia - 7.26h - 107
Koen Miskotte, Holandia - 11.99h - 52

Nikola Vlajnic, Serbia - 22.47h - 134
Miroslav Zivanovic, Serbia - 22.57h - 245

Z nadesłanych na tę chwilę raportów, na najwięcej czasu obserwacji złożyły się sesje naszego rodaka, Macieja Myszkiewicza (43,25h, 150 zjawisk), z kolei największa ilość dostrzeżonych Perseidów przypadła Emie Lupsic z Serbii (454 zjawiska, w łącznym czasie obserwacji 28,98h).

Rozmieszczenie obserwatorów, którzy nadesłali swoje raporty.
Credit: IMO.

Biorąc pod uwagę rozmieszczenie obserwatorów, najwięcej raportów nadesłanych zostało z Europy Środkowej i to pozostaje od lat niezmiennie. Poza nią wyróżniły się jeszcze Azja Środkowa oraz Ameryka Północna. Z jej terenu oraz z Ameryki Łacińskiej dostrzeżono kilka efektownych bolidów, które osiągały jasność o znacznych ujemnych wartościach rzędu -6 mag. i więcej, niekiedy ulegając efektownej fragmentacji.

Sokolim okiem w Perseidy 2014
Jeśli chodzi o mnie, 2014 rok przyniósł najlepsze warunki pogodowe na czas maksimum Perseidów od trzech lat. Uznaję to po części za złośliwość losu - bo jednocześnie musiałem widzieć prawie pełny Księżyc. W tym roku na kilka godzin przed maksimum doświadczyłem dość intensywnych jak na ostatnie tygodnie opadów deszczu, które ładnie oczyściły atmosferę ze wszelkich pyłów i poprawiły widoczność nieba po ustąpieniu zachmurzenia. A zachmurzenie to ustąpiło prawie do zera. Rzadko się dzieje, bym na maksimum Perseidów mógł doświadczać tak niewielkiej ilości chmur.

W najważniejszą noc z 12 na 13 sierpnia obserwacje rozpocząłem o godz. 21:15, kiedy niebo było jeszcze dość rozświetlone od schowanego od około godziny pod horyzont Słońca. Mimo, że radiant roju nie przebywał wtedy zbyt wysoko na niebie, to paradoksalnie udało mi się dostrzec więcej zjawisk, niż w późniejszych etapach nocy, gdy wzniósł się on wyżej - niestety razem z nieodległym Księżycem tuż po pełni. O ile do godz. 22:15 gdy gwiazd nad głową przybywało i dostrzegłem pierwszych 5 Perseidów, o tyle później doświadczałem tego denerwującego uczucia, gdy po zaadaptowaniu wzroku do ciemności zamiast dostrzegać coraz więcej gwiazd, widziałem ich coraz mniej, dzięki temu bijącemu po oczach halogenowi świecącemu na wschodzie coraz wyżej i wyżej.

O godz. 23:30 widząc co się dzieje z niebem i jak bardzo widoczność leci na łeb na szyję, zakończyłem obserwację z oszałamiającym wynikiem 7 Perseidów. Wśród nich jeden wyróżniający się na tle pozostałych, który przy spalaniu przez blisko 30 stopni kątowych wykształcił jasność około -3 mag. i pozostawił po sobie smugę widoczną około 10 sekund. Nie mierzyłem tego dokładnie, przy takim ładnym zjawisku emocje wzięły górę. Pozostałe 6 zjawisk widocznych w czasie tej sesji było bez większych fajerwerków - zwykle o jasności około 0 mag., choć jeszcze dwa z nich pozwoliły na dostrzeżenie smug przez pewien czas po ich spaleniu. Te 7 zjawisk to i tak o 7 więcej niż przed rokiem, kiedy to nie ujrzałem ani jednego Perseida w noc maksimum (za to sąsiadujące noce były znacznie bogatsze w meteory, ogólny wynik jest więc o wiele gorszy).

Łącznie z poprzednimi nocami i krótką sesją w noc z 14 na 15 sierpnia, do dorobku mogę dopisać 16 Perseidów. Szkoda, że w zamian za bezchmurne niebo tak bardzo wyczekiwane przez wiele lat na to zjawisko, 96-procentowy Księżyc utrudniał sprawę w nie mniejszy sposób od zachmurzenia. W 2015 roku trzeba poważnie się zastanowić nad porządną eskapadą pod ciemne niebo, ponieważ Księżyc znajdujący się w nowiu, czynić będzie przyszłoroczne maksimum Perseidów zjawiskiem widocznym w doskonałych warunkach obserwacyjnych.

Póki co zostaje nam jeszcze kilka nocy aktywności tego roju, który widoczny jest zwykle do około 25 sierpnia. Faza Księżyca na dzień dzisiejszy zmniejszyła się do 72% co nadal stanowi znaczne utrudnienie w obserwacji meteorów. III kwadra wystąpi w niedzielę, po niej czeka nas ostatni tydzień aktywności Perseidów, choć w już zdecydowanie uboższym wydaniu. Według stanu na 15 sierpnia z godz. 14:00 UT, ZHR ustalony jest na poziomie około 30, co nadal powinno zachęcać do obserwacji. W najbliższych nocach warto je rozpoczynać nawet w około godzinę po zachodzie Słońca, gdy radiant nie znajduje się wysoko, ale niebo nie jest za to rozświetlane blaskiem Srebrnego Globu, który nadal wschodzi szybko, bo jeszcze w pierwszej połowie nocy. Nie wiem na ile obecne wyliczenia modeli numerycznych się sprawdzą, ale jeśli zachmurzenie będzie w nadchodzących nocach odpuszczać, zachęcam do dalszego śledzenia końcowych momentów aktywności Perseidów w 2014 roku.

Bądź na bieżąco ze zjawiskami astronomicznymi i zapleczem amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku.

Credit: Eddie Popovits (Branson, Missouri).
Credit: Quinn Keon (Michigan).
Credit: Brian Emfinger (Ozark, Arkansas, USA).
Credit: Thomas Becker (okolice Berlina, Niemcy).
Stack z kilkunastu ujęć. Credit: Kevin Palivec (Hawley, Teksas).
Credit: Sumitra Sri Bhashyam (Brighton, Wielka Brytania).

Opracowanie własne na podst. materiałów IMO

Komentarze

  1. A na wielu portalach jak co roku pisali o 100 meteorach w ciągu godziny... całe szczęście że u Ciebie można było poczytać realne prognozy i być gotowym na słabsze maksimum :) Dopisuję sobie 19 meteorów, w tym 16 zaobserwowanych w noc maksimum, kilka naprawdę ładnych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie po staremu, chmury codziennie od dnia przylotu. Przewidując to wyszedłem na 10 sekund 10 sierpnia i zaobserwowałem zjawisko w kolorze o dziwo pomarańczowym. Meteor był bardzo jasny tak jakby kpił z księżyca. Co ciekawe najlepszy perseid widziałem chyba z 5 lat temu. W mniej niż sekundę przeleciał przez pół nieba zostawiając bladozieloną smugę widoczną może z pół sekundy. Następnie błysnął tuż nad głową i było słuchać huk petardy, zapewne eksplodował. Majdo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @ Timon - portale i masowe media na ogół w nosie mają takie sprawy, liczy się siła oddziaływania na odbiorcę i klikalność/podawanie dalej/nabijanie reklam. Gdzieś słyszałem w radiu jak nieznana mi pani redaktor z uśmiechem zachęcała do obserwacji pełni Księżyca i Perseidów jednocześnie, zupełnie nie myśląc jak ten Księżyc w tym roku narozrabia, i że w tę noc akurat należy go sobie odpuścić, choćby stając do niego plecami by nie psuć sobie adaptacji oczu do łapania możliwie wielu Perseidów. Ale pełnia - warto popatrzeć. Kłóci się to z obserwacjami meteorów, ale co tam, patrzcie na oślepiającego Łysolka. Tak się działo i niestety będzie dziać, nic z tym raczej nie zrobimy. Brawo za kolejne 19 meteorów :-)

      @ Majdo
      Jeśli meteor był bardzo jasny i pomarańczowy, być może pochodził z innego roju lub był zwykłym meteorem sporadycznym? Perseidy w znacznej większości są zielonkawe, widać to też na zdjęciach w jakich barwach dominują, choć czasem są wyjątki. Żeby zastanowić się czy był to Perseid, trzeba by sobie przypomnieć gdzie się on pojawił, w jakim kierunku leciał i czy przedłużenie jego toru trafiłoby w okolice radiantu tuż nad Perseuszem. A tej dawniejszej obserwacji z efektami dźwiękowymi zazdroszczę, to musiało być niesamowite! Pozdrawiam

      Usuń
  3. Super artykuł, jak zwykle szczerze i bez mydlenia oczu :) Zgadzam się z Timonem, 100 meteorów na godzinę to przesada, więc wyczytane tutaj dane są bardziej prawdopodobne. Ja osobiście w dzień maksimum widziałem 27 spadających gwiazd w 3 godziny, o 1 w nocy musiałem uciekać do domu, bo zrobiło się okropnie zimno. Mój aparat także zawiódł, ciągle parował od wilgoci i niskiej temperatury. Ponownie bezchmurne niebo miałem 2 dni temu, nie próbowałem łapać spadających gwiazd tylko celowałem w inne obiekty/gwiazdozbiory na nocnym niebie, ale... jak to się mówi, że głupi zawsze ma szczęście haha :) Przypadkiem, już na pierwszym zdjęciu, udało mi się sfotografować 1 spadający meteor i ujrzeć 2 kolejne w późniejszym czasie obserwacji. Także... tegoroczne połowy uważam za dość udane. Nie ma co wybrzydzać 30 meteorów to całkiem niezły wynik! Pozdrawiam serdecznie! :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No! 30 meteorów przy takim Księżycu jak w tym roku to bardzo ładny wynik! A jak udało się niektóre schwytać na zdjęciach, zwłaszcza od razu na pierwszym zdjęciu w ponownej sesji to już w ogóle brawo. Zimno rzeczywiście było, powietrze po opadach było zdecydowanie rześkie i odmienne od tego, do którego się przyzwyczailiśmy w ostatnich tygodniach. Gratuluję Szymonie i pozdrawiam :-)

      Usuń
  4. Łał, to jest coś Darku! Zieloniutka Jacques, jakby dogadała się z Perseidami :-) Ja ją podglądałem jak na razie 5 razy, za każdym razem w 10x50 i 80/400 potrafi zachwycić. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"