Perseidy 2020

Otwarcie nowego sezonu obserwacyjnego wiążące się z powrotem nocy astronomicznych już do całego kraju łącznie z północnymi województwami, w tym roku z przytupem jeszcze większym niż zwykle. Poza tradycyjnym dla tego czasu wydarzeniem jakim jest aktywność Perseidów mamy bowiem do czynienia z wciąż dość dobrze widoczną w lornetkach poza miastami  jasną kometą C/2020 F3 (NEOWISE) jaka stanowiła w ostatnim miesiącu najbardziej atrakcyjne wzbogacenie sezonu białych nocy od dawien dawna. Najjaśniejsze noce pierwszej połowy lata jednak już pożegnaliśmy, a wraz z wejściem do nowego sezonu z najciemniejszymi nocami uwagę kierujemy teraz na doroczną wizytówkę sierpnia. Nie będzie to maksimum idealne, ale też znacznie korzystniejsze od zeszłorocznego, które wypadło dwie doby przed pełnią Księżyca. Z czym musimy się liczyć w tym roku? Pora na serię wskazówek dla obserwatorów słynnych łez św. Wawrzyńca.


Perseidy 2020: jak, gdzie i kiedy obserwować maksimum

Perseidy, które zawdzięczamy dawnym przelotom komety 109P/Swift-Tuttle, swoją aktywność rozpoczęły już pewien czas temu, jednak na razie nie charakteryzuje się ona dużą intensywnością. Od 13 lipca obserwowane są pierwsze zjawiska tego roju na poziomie 3-5 meteorów na godzinę. Te sporadyczne na razie egzemplarze stanowią jednak dopiero wstęp do tego, co czeka nas na początku drugiej dekady sierpnia.

W 2020 roku prognozy IMO wyznaczają czas najwyższej aktywności roju na 12 sierpnia między 13:00 a 16:00 UTC, to jest między 15:00 a 18:00 czasu polskiego z wskaźnikiem ZHR na poziomie 110 zjawisk (ilość potencjalnie widocznych zjawisk w ciągu godzinnej obserwacji przy górującym w zenicie radiancie w doskonałych warunkach obserwacyjnych). Takie okno ścisłego maksimum i przejście Ziemi przez najgęstszą część drobin po macierzystej komecie oznacza, że wystąpi ono niekorzystnie z perspektywy Polski, w godzinach dziennych i to niestety ze sporym zapasem zarówno względem nocy poprzedzającej jak i następującej po tym wąskim okresie. Pamiętajmy jednak, że Perseidy nie są rojem, którego maksimum aktywności ogranicza się do kilku godzin, ale zawsze rozciąga się na 2-3 doby. Kluczowe zatem dla obserwacji będą noc z 11 na 12 sierpnia oraz 12 na 13 sierpnia, które powinny przynieść bardzo zbliżoną liczbę zjawisk. W zależności warunków pogodowych lub możliwości czasowych warto poczynić te obserwacje także w noc z 10 na 11 sierpnia, jak i z 13 na 14 sierpnia, gdyby na przykład aura wcześniej obserwacje uniemożliwiła.

Rzut oka na całe niebo (zenit w centrum) przy skierowaniu obserwatora ku południowej stronie horyzontu, w noc z 12/13.08. o godz. 03:30 CEST z zaznaczoną pozycją i fazą Księżyca nocą 11, 12 i 13.08.2020 r. Strona, do której jesteśmy zwróceni musi stanowić dolną część mapki (w razie zwrócenia ku północy mapę należy obrócić o 180 stopni, np. w razie zwrócenia ku północy by "N" było na dole itd.). Im dalej spoglądamy od radiantu, tym dłuższe mogą być tory Perseidów podczas spalania. Przy radiancie nad horyzontem meteory mogą pojawić się na całej powierzchni nieba, przedłużenia torów wszystkich zjawisk z tego roju przecinają się w radiancie. Centrum mapki stanowi zenit. Ruch Perseidów może być widoczny wyłącznie zgodnie z kierunkiem zaznaczonym na mapie (zawsze w kierunku "od" radiantu, nigdy przeciwnie). Długość widocznych śladów będzie zależna przede wszystkim od wielkości konkretnego meteoroidu, tempa jego spalania i prędkości wejścia w atmosferę).
Rzut oka na całe niebo (zenit w centrum) przy skierowaniu obserwatora ku południowej stronie horyzontu, w noc z 12/13.08. o godz. 03:30 CEST z zaznaczoną pozycją i fazą Księżyca nocą 11, 12 i 13.08.2020 r. Strona, do której jesteśmy zwróceni musi stanowić dolną część mapki (w razie zwrócenia ku północy mapę należy obrócić o 180 stopni, np. w razie zwrócenia ku północy by "N" było na dole itd.). Im dalej spoglądamy od radiantu, tym dłuższe mogą być tory Perseidów podczas spalania. Przy radiancie nad horyzontem meteory mogą pojawić się na całej powierzchni nieba, przedłużenia torów wszystkich zjawisk z tego roju przecinają się w radiancie. Centrum mapki stanowi zenit. Ruch Perseidów może być widoczny wyłącznie zgodnie z kierunkiem zaznaczonym na mapie (zawsze w kierunku "od" radiantu, nigdy przeciwnie). Długość widocznych śladów będzie zależna przede wszystkim od wielkości konkretnego meteoroidu, tempa jego spalania i prędkości wejścia w atmosferę).

W noc poprzedzającą ścisłe maksimum, to jest z 11 na 12 sierpnia Księżyc oświetlony będzie w 46%, będąc tuż po III kwadrze, świecąc około 42 stopnie od radiantu i rozświetlając niebo od północy do świtu, a więc najważniejsze z punktu widzenia obserwacji Perseidów godziny, gdy ciemne niebo jest na wagę złota. Nie myślmy, że warto ot tak zignorować obecność Księżyca, bo to nadal będzie latarnia -10,7 mag. psująca nie tylko jakość nieba przez podnoszenie zaświetlenia niezależnie od miejsca obserwacji, ale też psująca adaptację naszych oczu do ciemności, o ile nie zadbamy o to by ustawić się tak by Srebrny Glob nie wpadał nam w pole widzenia. W noc następującą po maksimum z 12 na 13 sierpnia odległość Księżyca względem radiantu nie ulegnie wyraźnej zmianie (41 stopni), podobnie jasność (-10,4 mag.) mimo, że faza zmaleje do 37% stanowiąc bardzo gruby sierp nieznacznie mniejszy od połowy tarczy.

Taka faza byłaby pomijalna gdyby miała miejsce przed pełnią, bo wówczas żegnalibyśmy się z Księżycem przed północą, ale jego obecność na niebie w drugiej połowie nocy, w dodatku przy znacznej elewacji, musi zostać wzięta przez nas pod uwagę jeśli chcielibyśmy ujrzeć możliwie dużą liczbę zjawisk produkowanych przez rój Perseidów, nie zaburzając sobie adaptacji wzroku jeśli uciekniemy poza regiony zurbanizowane i wykorzystując dane nam przez niebo okoliczności na tyle, na ile to będzie w tym roku możliwe. Podsumowując tegoroczne warunki obserwacyjne na okres 2-3 najważniejszych nocy aktywności Perseidów - jest nieporównywalnie lepiej, niż przed rokiem, ale do ideału także daleko.

Radiant Perseidów i możliwe ich tory przy skierowaniu obserwatora ku północno-wschodniej i wschodniej stronie nieba (12.08.2019, godz. 23:00 CEST).
Radiant Perseidów i możliwe ich tory przy skierowaniu obserwatora ku południowo-wschodniej, południowej i południowo-zachodniej stronie nieba (13.08.2019, godz. 03:00 CEST).
Radiant Perseidów i możliwe ich tory przy skierowaniu obserwatora ku południowo-zachodniej i zachodniej stronie nieba (13.08.2019, godz. 03:55 CEST). Dodatkowo zaznaczona droga Księżyca i położenie, w jakim się znajdzie w trzy główne noce aktywności Perseidów. Warto to mieć na uwadze planując miejsce obserwacji i tak skierować wzrok, by nie pogarszać sobie adaptacji wzroku do ciemności Księżycem w polu widzenia.
Na górze: radiant Perseidów i możliwe ich tory przy skierowaniu obserwatora ku północno-wschodniej i wschodniej stronie nieba (12.08.2019, godz. 23:00 CEST). Po środku: radiant Perseidów i możliwe ich tory przy skierowaniu obserwatora ku południowo-wschodniej, południowej i południowo-zachodniej stronie nieba (13.08.2019, godz. 03:00 CEST). Na dole: radiant Perseidów i możliwe ich tory przy skierowaniu obserwatora ku południowo-zachodniej i zachodniej stronie nieba (13.08.2019, godz. 03:55 CEST). Dodatkowo zaznaczona droga Księżyca i położenie, w jakim się znajdzie w trzy główne noce aktywności Perseidów. Warto to mieć na uwadze planując miejsce obserwacji i tak skierować wzrok, by nie pogarszać sobie adaptacji wzroku do ciemności Księżycem w polu widzenia.

Tym na co warto być gotowym to także jak zwykle zjawiska bolidowe. Rój ten każdego roku przynosi kilka-kilkanaście zjawisk o jasności Księżyca w kwadrze lub nawet pełni, które ulegają fragmentacji na mniejsze odłamki, a smugi po wejściu w atmosferę utrzymują się po kilka, a niekiedy kilkanaście minut (przy najbardziej imponujących okazach nawet godzinę). Jeśli spojrzymy na to zjawisko w taki sposób, by oderwać się od chęci bicia rekordów liczby ujrzanych meteorów w ciągu jednej nocy na rzecz obserwacji zjawisk wysoce spektakularnych, to będzie to mimo wszystko najlepszy czas w roku by to uczynić. Co ważne, zjawiska bolidowe nie wymagają od nas dostępu do ciemnego nieba i równie dobrze myśląc o obserwacji czy rejestracji takich egzemplarzy, można zaniechać wyjazdów z dala od regionów zurbanizowanych. Ważne jest wówczas jednak znalezienie miejsc ze znacznie odsłoniętym nieboskłonem, aby nie ograniczać sobie niepotrzebnie pola widzenia.

Radiant Perseidów znajduje się w gwiazdozbiorze Perseusza poniżej granicy z Kasjopeą, rozpoznawalną jako charakterystyczna litera W ułożona z pięciu jasnych gwiazd na północno-wschodniej części nieba w pierwszej części wieczoru. Jak zwykle jednak przypomnę, że stanowi on jedynie miejsce przecięcia przedłużonych torów wszystkich meteorów tego roju, a nie jedyny punkt na niebie mający być obiektem uważnej obserwacji. Obserwujemy gołym okiem jak największy możliwy obszar nieba, tym uważniej, im wyżej znajduje się radiant - wraz ze wzrostem jego elewacji rośnie ilość obserwowanych zjawisk - najwięcej możemy się ich spodziewać w drugiej połowie nocy gdy radiant znajduje się bliżej zenitu. Z kolei skupiając się na samym radiancie i najbliższym jego otoczeniu rośnie szansa, że uda nam się dostrzec zjawiska określane mianem meteorów stacjonarnych, a więc nie rysujących dłuższych śladów na niebie a rozbłyskujących subtelnie niczym gwiazda i momentalnie gasnących w wyniku spłonięcia w atmosferze. Ze swoich poprzednich obserwacji pamiętam, że Perseidy dość często pozwalały zaobserwować zjawiska meteorów stacjonarnych. Z perspektywy obserwatora wygląda to tak, jakby konkretny meteoroid wpadając w atmosferę podążał idealnie w naszym kierunku, nie przemieszczając się jednocześnie w żadną stronę nieba - pojawia się jasny gwiazdopodobny punkt, po czym po chwili już go nie ma. Nie jest to równie efektowne co Perseidy o wysokiej jasności ujemnej spalające się przez kilka sekund i zostawiające na znacznej długości smugi, nie mniej dla urozmaicenia obserwacji czasem warto i na takie meteory polować.

Warto też mieć na uwadze sposób w jaki ukazują się Perseidy. Bardzo często w przypadku meteorów tego roju mamy do czynienia z "sypaniem garściami". Po jednym zjawisku zwykle szybko pojawia się kilka kolejnych, po czym następuje chwilowa przerwa. Przerwa ta poprzedza kolejną serię kilku meteorów w niedługim czasie i tak dalej - nie jest to regułą mającą odzwierciedlenie w każdej dosłownie chwili i przy każdym zauważonym Perseidzie, jednak warto pamiętać, że meteory tego roju lubią pojawiać się seriami jeden za drugim w porównywalnym obszarze nieboskłonu, pomiędzy bardzo krótkimi przerwami. Przy radiancie nad horyzontem (co w przypadku tego roju jest normą z uwagi, że Perseusz nie zachodzi) meteory mogą pojawiać się na całej powierzchni nieba. Dodam tu, że ruch Perseidów może być widoczny wyłącznie zgodnie z kierunkiem zaznaczonym na wyżej przygotowanych mapach (zawsze w kierunku "od" radiantu, nigdy przeciwnie). Długość widocznych śladów będzie zależna przede wszystkim od wielkości konkretnego meteoroidu, tempa jego spalania, prędkości i kąta wejścia w atmosferę. Jeśli meteoroid wpadający w atmosferę okaże się drobnych rozmiarów, spłonie szybko nie rysując przy tym długiej smugi na niebie Jeśli będzie bardzo duży może stać się bolidem eksplodującym nawet kilkukrotnie podczas spalania, osiągającym bardzo wysoką jasność i niknącym dopiero po pokonaniu nieba na długim odcinku, ze smugą widoczną w sporadycznych przypadkach nawet kilkadziesiąt minut, powolnie rozwiewaną przez wiatry na wysokości, w której nastąpiło wejście w atmosferę.

Trudno przewidywać dzisiaj z jaką aurą będziemy mieć do czynienia podczas najwyższej aktywności tego popularnego roju. Nawet jeśli jednak główna noc z 12 na 13 sierpnia okaże się niesprzyjająca obserwacjom, pamiętajmy z uwagi na wspomniane wyżej okoliczności, że nie powinniśmy ograniczać się tylko do okresu maksimum, który zresztą będzie okraszony obecnością Księżyca niemalże w pełni, ale wykorzystajmy ile się tylko da z nocy poprzedzającej i następującej po spodziewanym maksimum.


O najbardziej podstawowej fotografii meteorów w razie chęci uwiecznienia jakichś okazów tego roju możecie czytać w dawnym wpisie pod tym linkiem.


  f    t   Bądź na bieżąco z tekstami, zjawiskami astronomicznymi, alarmami zorzowymi i wszystkim co ważne dla amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na Twitterze bądź zapisz się do subskrybentów kwartalnego Newslettera.

Wizualizacje wygenerowane dzięki Stellarium. Komentarz do prognozy w oparciu o wyliczenia IMO.

Komentarze

  1. szukajmy pozytywów, jest lepiej niż rok temu i tego się trzymajmy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. - Ale gorzej niż dwa lata temu!
    podpisane: Prawdziwy Polak
    😜

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak na razie szału nie ma. Do pólnocy żadnego "deszczu" nie widziałem, jakieś pojedyncze marne kreski. Za to sporo komarów i coraz zimniej. Potem Kiężyc nieźle przeszkadza choć coraz mniej. Tylko jeden ładny, duży izakończony efektownym rozbłyskiem... kiedy jeszcze rozstawiałem sprzęt :-( Ale coś tam się udało ustrzelić.

    Meteor1
    Meteor2
    Meteo3
    Meteor4
    MilkiWay@Vega

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie w ciągu ok. 30 minut obserwowania udało zaobserować kilka słabszych, jeden losowy na tle Lutni (krótki i dość słaby, pędził w kierunku Wielkiego Wozu) i jedną porządną flarę ok. 22:30.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wczoraj koło północy...
    spojrzałem w niebo rybim okiem...
    aż zakręciło mi się w głowie!
    I zobaczyłem nawet jakieś meteorki, ale słabe lub poza kadrem. Niestety nic się nie zarejestrowało. Ale kontemplacja nieba we (względnej) ciszy i spokoju to też spora przyjemność. Sorki za offtopic ale nie mogłem się oprzeć :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... no i po tej kontemplacji i zawrocie głowy całkiem fajne Star Trails wyszło. ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"