Posty

"Nie ma lepszego widoku" - 10 lat po wycieczce na orbitę | Felieton

Kiedy weszła na ekrany kin, przez całe tygodnie nie spadała z pierwszego miejsca box-office nie tylko na rodzimym amerykańskim rynku, ale w skali globalnej. Z budżetem około 100 milionów dolarów zarobiła 3/4 miliarda z samych tylko biletów. Na jakim festiwalu filmowym się nie pojawiła zgarniała laury, owacje i wyróżnienia, a na najważniejszej gali filmowej 2014 roku wieńczącej sezon nagród zagarnęła dla siebie większość z 10 nominacji, bo aż 7 Oscarów, w tym za najlepszą reżyserię. W czasie tegorocznej jesieni, która od paru dni za oknem coraz bardziej przypomina zimę, mija 10 lat od premiery "Grawitacji" Alfonso Cuaróna, która zdaniem części filmowców miała stać się nową młodością dla stosowanego jeszcze wtedy na potęgę trójwymiaru często wpychanego zupełnie niepotrzebnie do wielu filmów, a okazała się swego rodzaju cezurą dla tej technologii, która po kosmicznym spektaklu meksykańskiego reżysera rozgrywającego się na niskiej orbicie okołoziemskiej prawie całkowicie przestał...

"Obcy" + "Grawitacja" = "LIFE" - 7. pasażer ISS. Astronomiczna recenzja filmu

Od nieco ponad tygodnia w kinach grany jest nowy horror science fiction pt. "Życie" nie wiedzieć czemu przez polskiego dystrybutora nie tłumaczony i promowany po prostu jako "Life" - choć gdyby mieli znów popisać się tłumaczeniem na miarę wyśmiewanego ostatnio podtytułu piątej części "Piratów z Karaibów" to może i lepiej, że nie tłumaczono "Life" bo mielibyśmy w kinach "Kosmiczne przygody marsjańskiego stworka". Dziś garść słów, a nawet kilka garści więcej, o nowym filmie mogącym wydać się interesującą pozycją dla wszystkich lubiących kino grozy w kosmosie.

Sokolim okiem (6): "Marsjanin" i "Gwiezdne wojny" w kosmicznej batalii o Oscary

Dziś luźniejszy felieton, a dla odmiany bardziej filmowo. Jako człowiek chory na kino, zwłaszcza to starsze, co jest chorobą tylko nieznacznie słabszą od astronomii, nie mogę bowiem nie skomentować dzisiejszego wydarzenia jakim było ogłoszenie przez amerykańską Akademię Filmową nominacji do Oscara w sytuacji gdy był tu recenzowany tytułowy "Marsjanin". Uroczystość wręczenia najważniejszych filmowych nagród odbędzie się w ten dodatkowy dzień obecnego roku przestępnego - z 28 na 29 lutego. Jeśli ktoś z Was również interesuje się kinem, to może dzisiejszy wpis będzie interesujący, a jeśli nie, to może chociaż podzieli się swoimi typami co do filmu Ridleya Scota jak i 88. Gali Oscarów w ogóle.

"Grawitacja" zdobyła 7 Oscarów. Ochy, achy... i błędy

To było do przewidzenia. Perfekcyjnie zrealizowana "Grawitacja" uzyskała najwięcej statuetek od Amerykańskiej Akademii Filmowej, ponad 40 nagród na innych prestiżowych festiwalach filmowych i zdaniem wielu krytyków otworzyła nowy rozdział w dziedzinie realizacji przyszłych kinowych projektów. Dzisiaj, kiedy ceremonia Oscarów 2014 ostatecznie zamknęła ostatni filmowy rok czas na wpis, z którego opublikowaniem czekałem trzy miesiące. Najpierw na blogu podzieliłem się z Wami odczuciami po seansie - w klimacie filmowym, dzisiaj w kimacie wpadek i jako-takich ciekawostek w filmie, z astronautycznego punktu widzenia.

Grawitacja (2013) - odczucia po filmie

Najlepszy film o kosmicznej tematyce w historii kina? Takie pytania padały odkąd światło dzienne ujrzały zwiastuny i pokazy przedpremierowe "Grawitacji" w reżyserii Alfonso Cuaróna. Choć James Cameron bezapelacyjnie odpowiedział twierdząco wyrażając swój podziw nad techniczną stroną produkcji, to odpowiedzi może być wiele - w zależności od oczekiwań pytającego. Mi w tej recenzji szalenie trudno będzie powstrzymać się od zachwytów, mimo, że film pewnych uproszczeń się dopuszcza. Jeśli oczekujemy całkowicie bezbłędnej produkcji niczym filmu popularno-naukowego, można sobie seans darować. A co, jeśli takie pytanie miałoby oznaczać np. film z najlepszymi scenami i plenerami kosmicznymi?