Na ten wieczór czekałem od wielu miesięcy. Pierwsze od sześciu lat całkowite zaćmienie Księżyca widoczne z Polski, starannie przygotowane w mojej głowie i w moim kalendarzu, a także na blogu, gdzie starałem się dać Wam narzędzia do własnych obserwacji na przestrzeni kilku tygodni promocji tego zjawiska. Były poradniki, były zestawienia pogody za ten dzień, były mapy i wizualizacje, były filmowe zapowiedzi, a od dwóch tygodni nawet duży zegar odmierzający czas pozostały do zaćmienia by nikogo kto wchodził na witrynę nie ominęła świadomość do jakiego spektaklu odliczamy.
Posty
Bardzo jasne obłoki srebrzyste 2/3.07.2025 z efektem różowych NLC - foto-relacja + time-lapse + wideo w czasie rzeczywistym
Bardzo jasne obłoki srebrzyste 2/3.07.2025 z efektem różowych NLC - foto-relacja + time-lapse + wideo w czasie rzeczywistym
Pisałem ostatnio, że wchodzę w lipiec z tym większą nadzieją, po ładnym pokazie jaki zafundowały nam obłoki srebrzyste 29 czerwca . Dziś, zaledwie po 4 kolejnych dniach, zaczynam od stwierdzenia, że nie pamiętam, kiedy ostatnio ledwie 1-sekundowa ekspozycja na marnej czułości ISO 200 powodowała prześwietlenie najjaśniejszych fragmentów NLC podczas fotografowania. "Sreberka" z 2/3 lipca nie były rekordowo, ani nawet umiarkowanie wysokie pod względem rozciągłości pionowej, nie docierały do zenitu, ani nawet do połowy wysokości nieba. Nie mniej to co zaprezentowały właśnie pod względem jasności, a z upływem godzin z wielością struktur, dynamiką zmian w budowie i pewną wisienką na torcie, na jaką polowałem wiele sezonów... to był kosmos i zdecydowanie jedna z najbardziej satysfakcjonujących obserwacji "srebrzaków" jakie pamiętam. Fantastyczny prezent na imieniny od natury, a może raczej od mojego głównego patrona św. Tomasza Apostoła, który pociągnął za odpowiednie sznu...
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
No w końcu. Pierwsza obserwacja obłoków srebrzystych (NLC) w sezonie 2025 wykonana - dzień po roku od debiutu w zeszłym sezonie . Po kilku czerwcowych wystąpieniach NLC, które z powodu pracy lub niefartownej pogody uniemożliwiły mi wypad w teren, w nocy z 29 na 30 czerwca dopisała i pogoda, i okoliczności, i same obłoki. Było to co najmniej szóste wystąpienie "srebrzaków" nad Polską w czerwcu. Wcześniejsze pokazy miały miejsce także pod koniec pierwszej dekady miesiąca oraz bliżej przesilenia letniego, kiedy Polska załapała się na ponadprzeciętny pokaz NLC przed wschodem Słońca.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Ciężka burza magnetyczna kategorii G4 (15-16.04.2025): podwójna erupcja filamentów, podwójne CME wymierzone w Ziemię: opracowanie wydarzenia
Ciężka burza magnetyczna kategorii G4 (15-16.04.2025): podwójna erupcja filamentów, podwójne CME wymierzone w Ziemię: opracowanie wydarzenia
Po kiepskim marcu, który przyzwyczaić nas mógł do solidniejszych burz magnetycznych i który w 2025 roku nie zawiódł tylko pod względem liczby burz, a niech ich intensywności, wreszcie doczekaliśmy się większego wydarzenia. Za nami druga ciężka burza magnetyczna kategorii G4 w tym roku, pierwsza od 1 stycznia . To zarazem druga w 25. cyklu słonecznym tej skali burza, kiedy jej powodem nie są rozbudowane grupy plam emitujące silne rozbłyski lecz pospolite zjawiska erupcji filamentów zdarzające się w najróżniejszych etapach każdego cyklu słonecznego. Wydarzenie, które jak pierwotnie wydawało się, że umknie nam ponad chmurami, zaczynające się w noc z pełnym zachmurzeniem nad całą Polską, swój finał z najwyższą aktywnością przedłużyło na następną noc z już bezchmurnym niebem w praktycznie całym kraju.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Po niespełna 2,5-letniej przerwie oczekiwanie na następne zaćmienie Słońca widoczne z obszaru Polski dobiegło końca. Ostatnia sobota marca, druga sobota tej wiosny i zarazem ostatni dzień obowiązywania czasu zimowego, w większości regionów wiązał się z aurą, która przypomniała o tym, dlaczego zawsze tak wiosny wyczekujemy. I choć nie obyło się bez zachmurzenia nad niektórymi obszarami naszego kraju, to grubo ponad 90% regionów mogło zjawisko dostrzec.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Po otwierającej luty koniunkcji pary najjaśniejszych obiektów nocnego nieba z towarzystwem Saturna , drugie z najważniejszych obserwacyjnie i fotograficznie zjawisk najkrótszego miesiąca roku za nami. Koniunkcja Srebrnego Globu tuż przed pełnią z Czerwoną Planetą zaledwie 3,5 tygodnia po opozycji była gratką nie tylko z uwagi na jasność Marsa zbliżoną do maksymalnej w jego obecnym sezonie widoczności, ale przede wszystkim dzięki niewielkiej separacji zachodzącej między obiektami.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Koniunkcja Księżyca z Wenus i Saturnem (01.02.2025): szybko i sprawnie, z sukcesem i chwilą zadumy - fotorelacja z obserwacji
Koniunkcja Księżyca z Wenus i Saturnem (01.02.2025): szybko i sprawnie, z sukcesem i chwilą zadumy - fotorelacja z obserwacji
Nie robiłem sobie zbytnio dużych nadziei na sobotni wieczór otwierający najkrótszy miesiąc roku, choć prognozy z ostatnich dni stycznia były dość optymistyczne. Kilka godzin przed obserwacją można było poddać się rezygnacji patrząc na niektóre modele pogodowe, lub zakasać rękawy i z radością szykować się do wyjścia w teren spoglądając na inne prognozy. Na dwoje babka wróżyła.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Trochę wciąż nie dowierzam, ale... udało się. Okres w roku, w którym statystycznie mamy najmniejszą szansę na odpowiednią aurę i który od dawna utożsamiam z okresem, w jaki najlepiej byłoby miłośnikowi astronomii zapaść w sen zimowy i obudzić się w marcu, tym razem - chyba naprawdę w drodze wyjątku potwierdzającego regułę - okazał się czasem, kiedy obserwacja jednego z największych hitów 2025 roku okazała się wykonalna. To zarazem dopiero druga po średnio-udanej okultacji Marsa z 2022 roku moja obserwacja zakrycia jasnej planety przez Księżyc w warunkach nocy astronomicznej, ale pierwsza o porze wieczornej. Są to zjawiska na tyle rzadko powtarzalne w danym regionie, że pomimo kilkunastoletniego trwania w tym hobby nie było mi dotąd ani razu nacieszyć oczu widokiem okultacji na ciemnym niebie, chyba że dotyczyło to zakryć dziennych.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Ciężka burza magnetyczna kategorii G4 (10/11.10.2024). Perfekcyjny CME i eksplozja zorzowej zieleni nad Polską: opracowanie wydarzenia
Ciężka burza magnetyczna kategorii G4 (10/11.10.2024). Perfekcyjny CME i eksplozja zorzowej zieleni nad Polską: opracowanie wydarzenia
Za nami druga z najsilniejszych (jak dotąd) burz magnetycznych 25. cyklu aktywności słonecznej. Wielu upatrywało w niej szansy na powtórkę z pamiętnej majowej nocy 10/11.05 br. kiedy po raz pierwszy od dwóch dekad aktywność geomagnetyczna rozszalała się do ekstremalnego poziomu, a zorza polarna stała się zjawiskiem globalnym docierającym nawet nad tropiki. Pomimo faktu, że w oficjalnej skali do tak aktywnej burzy tym razem nie doszliśmy (choć przez około dwie godziny - owszem - była ona osiągana), zorze jakie wyprodukowała zdaniem wielu obserwatorów przewyższyły te majowe swoją intensywnością barw i jasnością w obserwacji gołym okiem. Zostawiając na boku zbędne rozważania która z burz obrodziła w piękniejsze zorze i uznając, że najzwyczajniej w świecie w obu przypadkach mieliśmy porównywalnej klasy nieziemskie widowisko, prześledźmy wspólnie raz jeszcze co rzeczywiście w owym dniu się wydarzyło i jakiego spektaklu znów się staliśmy świadkami.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
TIME-LAPSE [4K]: Taniec polskiej zorzy polarnej ze szczytem aktywności Perseidów w tle (12/13.08.2024)
TIME-LAPSE [4K]: Taniec polskiej zorzy polarnej ze szczytem aktywności Perseidów w tle (12/13.08.2024)
Noc z 12 na 13 sierpnia 2024 roku zapisze się w mojej pamięci jako ta jedna z kilku TIP-TOP najważniejszych nocy w dotychczasowym dorobku jako amatora astronomii. Stanowiła coś, w co trudno uwierzyć nawet kiedy ma się to przed oczami, a co dopiero gdyby ktoś wcześniej sugerował możliwość takiego spektaklu.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Obłoki srebrzyste (28.06.2024): pierwsza obserwacja w sezonie, więc i tak radocha mimo ich subtelności
Obłoki srebrzyste (28.06.2024): pierwsza obserwacja w sezonie, więc i tak radocha mimo ich subtelności
Zdecydowanie inaczej przebiega ten sezon białych nocy w kwestii obłoków srebrzystych, niż należałoby oczekiwać na podstawie etapu cyklu słonecznego, przez który przechodzimy. Podwyższona aktywność Dziennej Gwiazdy zwykle jest poważnym czynnikiem utrudniającym powstawanie obłoków NLC w mezosferze, tymczasem od początku miesiąca już kilkukrotnie wystąpiły one nad naszymi szerokościami geograficznymi docierając tu znacznie częściej, niż w sezonie ubiegłym - mimo, że ostatnie miesiące były okresem znacznie wyższej aktywności Słońca. Dla mnie jednak dopiero piątkowy wieczór 28 czerwca przyniósł możliwość pierwszej obserwacji srebrzaków od początku sezonu, podczas gdy wcześniejsze ich wystąpienia nad Polską - a było ich przynajmniej 7 - uciekały albo ponad zachmurzeniem, albo przez zwyczajny brak czasu i konieczność wyspania przed poranną pobudką by w pracy nie działać potem jak zombie.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Bardzo krucho ostatnio z wolnym czasem u mnie, toteż dopiero dzisiaj zapraszam na parę słów o obserwacjach z ubiegłej soboty. Po długiej przerwie w minioną sobotę udało się dokonać obserwacji świeżo wystrzelonych paczek satelitów Starlink - G10-1 i G8-8, które nad Polską pierwszy raz od długiego czasu były w zasięgu jeszcze w ciągu pierwszej doby od startu przy odpowiedniej fazie zmierzchu.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Trudno byłoby nam zliczyć sytuacje, w których silne rozbłyski uwalniające wyrzuty koronalne zachodzą na krawędzi tarczy słonecznej wyzwalając erupcje w całkowicie niekorzystnym kierunku. Jeszcze trudniej byłoby nam uwierzyć, że pewnego dnia - jakby w nieoczekiwanym geście rekompensaty - Słońce uwolni nie jeden, lecz serię sześciu koronalnych wyrzutów masy bezpośrednio w stronę Ziemi i zrobi to nie przy okazji jakichś słabych, pomijalnych zjawisk, ale energetycznych rozbłysków w grupie plam znajdującej się na wprost naszej planety. Po najsłabszym od stulecia 24. cyklu słonecznym z lat 2008-2019, 10 maja 2024 roku znaleźliśmy się w sytuacji, których nie powstydziłyby się najbardziej intensywne cykle z przeszłości. Już nie Polska, Słowacja czy Włochy, ale Floryda, Namibia i Portoryko znalazły się w strefie widoczności zórz polarnych, które docierając do strefy zwrotnikowej spowiły swoim zasięgiem niemalże cały glob ziemski oznajmiając nadejście burzy magnetycznej, jaka niezliczonych amato...
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
W piątkowe popołudnie 17 maja do Ziemi dotarła skrajna flanka wyrzutu koronalnego z jednej z erupcji filamentu z 14 maja. Model WSA-Enlil sugerował uderzenie około godz. 05:00 UTC, jednak traf chciał, że wyrzut spóźnił się o ponad 7 godzin docierając do nas około 12:30 UTC. Dzięki temu aktywność geomagnetyczna zaczęła rozwijać się o kilka godzin później względem prognozy, co pozwoliło załapać się Polsce na umiarkowaną burzę magnetyczną kategorii G2 , która rozwinęła się po godz. 18:00 UTC akurat na zmierzch nad naszym krajem. Poprzedzona była epizodem burzy słabej mającym miejsce jeszcze w ciągu dnia, podobnie aktywność rysowała się także w epizodzie kończącym burzę, między godz. 21:00 a 00:00 UTC ( patrz oficjalny indeks Kp ).
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Deorbitujący górny stopień Falcona 9 wlatujący w purpurową zorzę polarną, czyli dwie pieczenie na jednym ogniu. Foto-relacja z 02.05.2024 r.
Deorbitujący górny stopień Falcona 9 wlatujący w purpurową zorzę polarną, czyli dwie pieczenie na jednym ogniu. Foto-relacja z 02.05.2024 r.
Uderzenie koronalnego wyrzutu masy (a prawdopodobnie nawet dwóch) 2 maja w Ziemię wywołało ostatecznie silną burzę magnetyczną kategorii G3, która przyniosła zorze polarne widziane nawet z południowych województw. Dziś krótka foto-relacja z obserwacji wygasającej już zorzy, ale wciąż rejestrowalnej fotograficznie, która stanowiła tło dla zupełnie niezapowiedzianego gościa, będącego jednym z tip-top gratisów, które mi się kiedykolwiek trafiły podczas wypadów na obserwacje.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Foto-relacja: Wieczór cudów i koniunkcja sezonu: spotkanie komety 12P/Pons-Brooks z Księżycem, Jowiszem i Uranem (10.04.2024)
Foto-relacja: Wieczór cudów i koniunkcja sezonu: spotkanie komety 12P/Pons-Brooks z Księżycem, Jowiszem i Uranem (10.04.2024)
Jeszcze w lutym w głównym tekście poświęconym komecie 12P/Pons-Brooks zachęcałem by pamiętać o 10 kwietnia i nadchodzącej potencjalnej koniunkcji sezonu. Kumulacja, jaka była do zgarnięcia nie mogła się równać z żadną inną koniunkcją wcześniejszych tygodni tego roku, ani żadną późniejszą, a fakt, że przypaść miała jakiś już czas po rozgoszczeniu się u nas wiosny kazał zakładać większe szanse na sprzyjającą aurę, niż przed wszelkimi zjawiskami przypadającymi choćby zimą.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Ciężka burza magnetyczna kategorii G4 (24.03.2024) - najkrótsza tej aktywności burza w najnowszej historii: opracowanie wydarzenia
Ciężka burza magnetyczna kategorii G4 (24.03.2024) - najkrótsza tej aktywności burza w najnowszej historii: opracowanie wydarzenia
W trwającym 25. cyklu aktywności Słońce najwyraźniej upodobało sobie 23. i 24. dzień wiosennych miesięcy. W rok po pierwszej w tym cyklu burzy magnetycznej kategorii G4 z 23/24 marca 2023 r. i następującej dokładnie miesiąc później nieco solidniejszej poprawce z 23/24 kwietnia, nadszedł 23 marca 2024 roku, który przyniósł nam jeden z najsilniejszych koronalnych wyrzutów masy uwolnionych w kierunku Ziemi od czasu schyłkowej fazy poprzedniego cyklu w ubiegłej dekadzie. Uwolnienie tego CME doprowadziło już nazajutrz, 24 marca do trzeciej w tym cyklu tak intensywnej burzy magnetycznej, ale byśmy nie popadli w marazm - najnowszy przypadek burzy kategorii G4 wniósł powiew świeżości - a raczej stęchlizny, gdyż ta odmiana była najmniej fortunną dla wszystkich spragnionych długotrwałej i silnej aktywności zorzy polarnej. Burza paradoksów: długo już nie mieliśmy do czynienia z przypadkiem tak potężnego zjawiska, które po dynamicznym rozwoju wygasło równie szybko jak się pojawiło. Zachwycająca ro...
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
AR3590 - największa jak dotychczas grupa plam 25. cyklu słonecznego w szybkiej foto-sesji (25.02.2024)
AR3590 - największa jak dotychczas grupa plam 25. cyklu słonecznego w szybkiej foto-sesji (25.02.2024)
Od tygodnia tarczę słoneczną zdobi wspominany już w poprzednich tekstach obszar aktywny 3590 będący sprawcą trzech silnych rozbłysków klasy X w ciągu mniej, niż 24 godzin ( więcej tutaj ) w tym najsilniejszego jak dotąd rozbłysku klasy X6.3 od początku 25. cyklu słonecznego w grudniu 2019 roku. Po weekendzie i wejściu w ostatni tydzień przestępnego lutego region ten postanowił dzierżyć żółty plastron lidera nie tylko na liście najsilniejszych zjawisk jakie powstały w tym cyklu, ale także wśród grup plam o największej zajmowanej powierzchni.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Podtopienia, klucze powracających żurawi, wschód ostatniej zimowej pełni i prawie 10°C na plusie, czyli idzie wiosna (24.02.2024)
Podtopienia, klucze powracających żurawi, wschód ostatniej zimowej pełni i prawie 10°C na plusie, czyli idzie wiosna (24.02.2024)
Choć noc z piątku na sobotę była deszczowa i jeszcze do sobotniego południa lało jak prawie dzień po dniu w tegorocznym lutym, w godzinach popołudniowych sprawdziły się prognozy mówiące o niemal zupełnym zaniku zachmurzenia. Ostatnia sobota przestępnego lutego pozwoliła dzięki temu wyskoczyć w teren i z jednej strony pozachwycać się powracającymi klucz za kluczem żurawiami, poczuć pierwsze nieco bardziej namacalne ciepełko od chylącego się ku zachodniemu niebu Słońca, popatrzeć na podtopienia czynione przez Wisłę na terenach zalewowych, a z drugiej strony wreszcie popatrzeć na niebo, w tym przypadku na wschód Śnieżnej Pełni - ostatniej podczas astronomicznej zimy. Tak, kochani! Kolejną będzie już pełnia wiosenna, czyli już bliżej, niż dalej do najpogodniejszej pory roku. A że bliżej - świadczy już sam fakt, że mogę tę fotorelacją się z Wami podzielić, bo w razie braku poprawy pogody nic by dziś nie wyszło. Pierwsze poważniejsze wyjście w teren w nowym sezonie było istnym misz-maszem at...
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Dzienne zakrycie Wenus przez Księżyc 9 XI 2023 A.D. - czyli gdy cuda się zdarzają, a pokerowe zagrywki opłacają
Dzienne zakrycie Wenus przez Księżyc 9 XI 2023 A.D. - czyli gdy cuda się zdarzają, a pokerowe zagrywki opłacają
Oswojony z fatalnymi prognozami dla swojego regionu i przyzwyczajony do standardów pogodowych półrocza jesienno-zimowego, które po ostatnich sezonach wzbudziły we mnie coś w rodzaju znieczulicy na pochmurne warunki w kluczowych momentach, nie liczyłem na wiele podczas dziennego zakrycia Wenus przez Księżyc. Pogodzony ze świadomością, że chmury strzelą mi hat-tricka po tym jak 28 października uniemożliwiły obserwacje częściowego zaćmienia Księżyca, z 5 listopada rejestrację zorzy polarnej w silnej burzy magnetycznej, na dzisiejsze zjawisko oczekiwałem już bez złudzeń. Oczom jednak nie dowierzałem widząc tego czwartkowego listopadowego poranka, jak spodziewany dziś klin wyżu znad Bałkanów zaczyna eliminować chmury, które jeszcze do niedawna zalegały na całym niebie. Z obserwacji pięknej koniunkcji Księżyca i Wenus przed świtem oczywiście nic nie wyszło - choć zdaje się, że sukces był o włos, bo występowały już rozdarcia zachmurzenia, z pomiędzy których przebijały się gwiazdy. Niestety ta...
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje