
Ostatnia aktualizacja komentarza: 14.06 14:00 CEST [12:00 UTC]
14.06.25
BURZA WYGASŁA, CHOĆ STRUMIEŃ NAPŁYWA - burza magnetyczna kategorii G2 ostatecznie nie nasiliła się do G3 jak sugerowała SWPC w ostatniej predykcji, nie mniej utrzymała ona swoją aktywność przez nieprzerwany okres 36 godzin. W miejscach z ciemniejszym niebem w porównaniu do Pomorza niektórym czytelnikom udało się minionej nocy zarejestrować zorzę polarną, co nie pierwszy raz potwierdza swoisty paradoks tego okresu, kiedy w zaawansowanym etapie sezonu białych nocy większa odległość od biegunów może sprzyjać bardziej za sprawą dłużej utrzymującego się i bardzo pogłębionego pociemnienia nieba w porównaniu do nadmorskich lokalizacji w normalnych nocach faworyzowanych wyższą szerokością geograficzną. Relacje napłynęły m.in. z Warmii i Wielkopolski, choć czytelnicy wskazują, że zjawisko było bardzo subtelne i widoczne przede wszystkim na zdjęciach, aniżeli wizualnie.
BURZA WYGASŁA, CHOĆ STRUMIEŃ NAPŁYWA - burza magnetyczna kategorii G2 ostatecznie nie nasiliła się do G3 jak sugerowała SWPC w ostatniej predykcji, nie mniej utrzymała ona swoją aktywność przez nieprzerwany okres 36 godzin. W miejscach z ciemniejszym niebem w porównaniu do Pomorza niektórym czytelnikom udało się minionej nocy zarejestrować zorzę polarną, co nie pierwszy raz potwierdza swoisty paradoks tego okresu, kiedy w zaawansowanym etapie sezonu białych nocy większa odległość od biegunów może sprzyjać bardziej za sprawą dłużej utrzymującego się i bardzo pogłębionego pociemnienia nieba w porównaniu do nadmorskich lokalizacji w normalnych nocach faworyzowanych wyższą szerokością geograficzną. Relacje napłynęły m.in. z Warmii i Wielkopolski, choć czytelnicy wskazują, że zjawisko było bardzo subtelne i widoczne przede wszystkim na zdjęciach, aniżeli wizualnie.
Obecnie, po 36 godzinach burza wygasła, warunki wiatru słonecznego potwierdzają jednak stopniowe wychodzenie z CIR na rzecz głównej części szybkiego strumienia (CHHSS) z dziury koronalnej - prędkość wiatru z wczorajszych 400 obecnie wzrosła już do około 530 km/sek. i systematycznie pnie się do góry. Odbywa się to kosztem siły pola magnetycznego zawsze słabnącego w tej sytuacji, aktualnie około 8-10nT, ale przy wyższych prędkościach nawet niewielkie wartości długoutrzymującego się południowego kierunku składowej Bz mogą być wystarczające dla wznawiania burzy na niewielką do umiarkowanej skalę. Jako, że dziura koronalna, w strumień której wchodzimy jest strukturą rozległą, możliwe, że CHHSS będzie kształtował warunki wiatru słonecznego w otoczeniu Ziemi nieco dłużej, niż zwykle. Teoretycznie więc w najbliższych kilku dniach burza magnetyczna (G1-G2) może być sporadycznie i naprzemiennie wznawiana i przerywana zależnie od kształtowania się głównych wartości Bt/Bz decydujących o potencjale wiatru i jego skuteczności do przekładania się na wzburzanie aktywności geomagnetycznej.
SŁABE M1.2 NA ODCHODNE - schodząca z tarczy grupa plam 4105 wytworzyła w piątkowy wieczór o godz. 21:10 UTC umiarkowany rozbłysk klasy M1.2. Zjawisku nie towarzyszył CME, co i tak jest bez większego znaczenia wobec tak niekorzystnej już względem Ziemi pozycji tego obszaru. Jednocześnie po raz kolejny mamy nieco wyraźniejszy wzrost produkcji plam na północnej półkuli. Obszary aktywne 4114-4115 na razie posiadają proste pola magnetyczne typu beta, ale są na dobrej drodze do rozwoju swojej powierzchni i być może osiągną zdolność produkcji silniejszych rozbłysków w następnych dniach. Dzienna liczba Wolfa (operacyjna, wg NOAA) wzrosła dziś do 134 i jest to najwyższą jak na razie wartością od początku czerwca.
13.06.25
BURZA JUŻ TRWA - stosunkowo silna i długotrwale korzystna zmiana w warunkach pola magnetycznego wiatru słonecznego poskutkowała w noc z 12 na 13 czerwca rozwojem umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2. Burza tej aktywności wg SWPC prognozowana była na sobotę, dlatego trudno przesądzać, czy oczekiwany współrotujący region interakcji CIR poprzedzający strumień z rozległej południowej dziury koronalnej dotarł wcześniej czy jest to inna struktura w napływającym wietrze słonecznym. Bez względu na odpowiedź potencjał wiatru docierającego do Ziemi jest obecnie co najmniej umiarkowany z natężeniem całkowitym (Bt) przekraczającym nieznacznie 15nT i stabilnie południowym Bz poniżej -10nT bezustannie napędzającym aktywność geomagnetyczną. Ewentualne utrzymanie takiej sytuacji w ciągu dnia może wzmocnić burzę do silnej (G3) mimo wciąż niewielkiej prędkości wiatru słonecznego około 450-500 km/sek. Gęstość wiatru od wielu godzin przekracza 10p/cm3 co faworyzuje CIR jako powód obecnych zaburzeń; gdyby tak było za kilka godzin prędkość wiatru powinna systematycznie rosnąć, kosztem gęstości gdy będziemy wchodzić w główną część strumienia z dziury koronalnej.
BURZA JUŻ TRWA - stosunkowo silna i długotrwale korzystna zmiana w warunkach pola magnetycznego wiatru słonecznego poskutkowała w noc z 12 na 13 czerwca rozwojem umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2. Burza tej aktywności wg SWPC prognozowana była na sobotę, dlatego trudno przesądzać, czy oczekiwany współrotujący region interakcji CIR poprzedzający strumień z rozległej południowej dziury koronalnej dotarł wcześniej czy jest to inna struktura w napływającym wietrze słonecznym. Bez względu na odpowiedź potencjał wiatru docierającego do Ziemi jest obecnie co najmniej umiarkowany z natężeniem całkowitym (Bt) przekraczającym nieznacznie 15nT i stabilnie południowym Bz poniżej -10nT bezustannie napędzającym aktywność geomagnetyczną. Ewentualne utrzymanie takiej sytuacji w ciągu dnia może wzmocnić burzę do silnej (G3) mimo wciąż niewielkiej prędkości wiatru słonecznego około 450-500 km/sek. Gęstość wiatru od wielu godzin przekracza 10p/cm3 co faworyzuje CIR jako powód obecnych zaburzeń; gdyby tak było za kilka godzin prędkość wiatru powinna systematycznie rosnąć, kosztem gęstości gdy będziemy wchodzić w główną część strumienia z dziury koronalnej.
Po lewej: zapis z kamery w Kap Arkona na północy Niemiec, na szer. geograf. Gdańska z minionej nocy w kierunku północnym nie ujawnia choćby śladowej zorzy polarnej mimo trwającej już burzy - bliskość przesilenia letniego skutkuje największym utrudnieniem obserwacji w roku i wymaga znacznie wyższej aktywności geomagnetycznej. Credit: Panomax. Po prawej: zestawienie warunków wiatru słonecznego i zaburzeń pola magnetycznego w minionych 24 godzinach. Widoczna wyraźna i stabilna zmiana w kierunku składowej Bz poniżej -10nT przy wyraźnym potencjale (Bt) powyżej 15nT, gęstości ponad 10p/cm3 mimo niewielkiej prędkości. Szansa na silną burzę magnetyczną kategorii G3 w ciągu dnia wydaje się spora w razie utrzymania takich warunków. Credit: SWPC
Około godz. 01:30 UTC indeks HPI szacujący całkowitą energię uwalnianą w górnej atmosferze w postaci zorzy na skutek "bombardowania" wiatrem słonecznym osiągnął 101 GW, indeks Hp30 będący odpowiednikiem Kp bez górnej skali między 00:00 a 00:30 UTC dotarł do 8, co tylko potwierdza mimo krótkotrwałej skali czasowej jak wyraźna była odpowiedź pola magnetycznego Ziemi na docierający wiatr. Jest praktycznie pewne, że były to warunki wystarczające dla wystąpienia zorzy polarnej nad naszymi szerokościami geograficznymi, niestety w tydzień przed przesileniem letnim noc maksymalnie skrócona z najbardziej rozświetlonym niebem okazała się czynnikiem uniemożliwiającym jej dostrzeżenie. Kamery internetowe w nadbałtyckim Kap Arkona na szerokości geograficznej Gdańska nawet w dotychczasowym szczycie zaburzeń dobrze pokrywającym się ze środkiem nocy i jej najciemniejszym momentem nie były w stanie zarejestrować choćby śladowej zorzy. Mimo wyraźnego wzburzenia aktywności geomagnetycznej warunki wiatru słonecznego okazały się niewystarczające dla zarejestrowania zorzy w kulminacyjnym niemal okresie białych nocy.
Aktualizacja 23:20 CEST: Burza magnetyczna trwa i jej kondycja jest dobrze zabezpieczona na najbliższe godziny. Przez cały dzień do chwili obecnej utrzymuje ona aktywność w kategorii G1-G2, stabilnie przez cały dzień południowa składowa Bz cały czas "dolewa paliwa" aktywności geomagnetycznej i pomimo niewygórowanych parametrów około -10nT stan burzy zachodzi bezustannie od 27 godzin. Jest wielce prawdopodobne, że w warunkach nocy astronomicznej cieszylibyśmy się już niezgorszymi widokami zorzy polarnej lub przynajmniej jej fotograficzną obecnością na firmamencie, ale przy ostatnim tygodniu przed przesileniem letnim i w dalszej części "nocy" obecnością Księżyca krótko po pełni - obecne warunki mogą okazać się niewystarczające dla uwidocznienia się zorzy na zdjęciach mimo teoretycznie wystarczającej aktywności burzy.
12.06.25
PROGNOZOWANA UMIARKOWANA BURZA - do centralnego południka na Słońcu na południowej półkuli zbliża się znana już nam dziura koronalna o północnej polaryzacji emitująca strumień wiatru słonecznego wysokiej prędkości (CHHSS) ku Ziemi. Poprzedzający ją współrotujący region interakcji (CIR) będący obszarem silniejszej kompresji wiatru słonecznego o wzmożonej gęstości i nasilonym polu magnetycznym powinien dotrzeć do Ziemi około 14 czerwca, a zasadnicza część strumienia CHHSS około dzień później. Podczas poprzedniego obrotu Słońca na początku drugiej połowy maja CIR poprzedzający napływ z tej dziury koronalnej zdołał wywołać umiarkowaną burzę magnetyczną i taką samą burzę kategorii G2 agencja SWPC prognozuje na 14.06. Taka aktywność jest w wielu przypadkach wystarczająca dla możliwości zarejestrowania zorzy polarnej z obszaru Polski, obecnie jednak jesteśmy w bezpośrednim sąsiedztwie przesilenia letniego. Jakby tego było mało, najkrótsze w roku noce są rozświetlane bliskim pełni Księżycem, który wschodząc zanim dojdzie do wyraźniejszego pociemnienia firmamentu towarzyszy nam z fazą około 90% już do świtu, dlatego nie zdziwmy się, jeśli nawet w razie rozwoju umiarkowanej burzy magnetycznej rejestracja ewentualnej zorzy okaże się niewykonalna.
SŁABA BURZA - wspomniana w poprzednim komentarzu zmiana warunków wiatru słonecznego na nieco zaburzone pozwoliła ostatecznie na zaistnienie słabej burzy magnetycznej kategorii G1. Możliwe, że podobnie nieco wzburzona aktywność pojawi się w ciągu dnia, ale z uwagi na słabnące cechy wiatru i pola magnetycznego szczyt wpływu tego CIR mamy już za sobą. Choć zorze polarne zdarzały się już przy słabych burzach nad umiarkowanymi szerokościami geograficznymi, minionej nocy nawet w szczycie zaburzeń kamery w nadbałtyckim Kap Arkona na północy Niemiec nie zarejestrowały choćby śladowej obecności zorzy polarnej - niekoniecznie z jej braku, ponieważ przy tych warunkach wiatru słonecznego miała szansę wystąpić, ale z powodu jasności nieba w niemal kulminacyjnym momencie sezonu białych nocy.
11.06.25
PIERWSZA REJESTRACJA CME PRZEZ PUNCH - kilka godzin temu NASA udostępniła pierwsze zobrazowania koronalnego wyrzutu masy przez koronografy wystrzelonej niedawno misji PUNCH złożonej z czterech niewielkich satelitów obserwujących koronę i heliosferę na niespotykaną dotąd skalę pod względem odległości erupcji od Słońca. Publikacja dotyczy CME z 31 maja br., który okazał się najszybszym skierowanym ku Ziemi wyrzutem koronalnym od dwóch dekad, w następstwie którego 1 czerwca doświadczyliśmy ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4. Co dokładnie zarejestrowała misja PUNCH, czym jest i jakie wiązane są z nią nadzieje w kontekście aktywności słonecznej i geomagnetycznej? Szczegóły w najnowszym wpisie na blogu.
PIERWSZA REJESTRACJA CME PRZEZ PUNCH - kilka godzin temu NASA udostępniła pierwsze zobrazowania koronalnego wyrzutu masy przez koronografy wystrzelonej niedawno misji PUNCH złożonej z czterech niewielkich satelitów obserwujących koronę i heliosferę na niespotykaną dotąd skalę pod względem odległości erupcji od Słońca. Publikacja dotyczy CME z 31 maja br., który okazał się najszybszym skierowanym ku Ziemi wyrzutem koronalnym od dwóch dekad, w następstwie którego 1 czerwca doświadczyliśmy ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4. Co dokładnie zarejestrowała misja PUNCH, czym jest i jakie wiązane są z nią nadzieje w kontekście aktywności słonecznej i geomagnetycznej? Szczegóły w najnowszym wpisie na blogu.
AKTYWNE WARUNKI (Kp4) - od kilku godzin jesteśmy w nieco zaburzonym wietrze słonecznym wskutek przejścia przez CIR poprzedzający niewielki strumień z dziury koronalnej, jaka minęła niedawno centrum tarczy słonecznej. Natężenie pola magnetycznego (Bt) wzrosło do około 11nT przy okresach stabilnie południowego Bz -9,-10nT i zwiększonej gęstości do 15p/cm3, co pozwoliło na zaistnienie aktywnych (Kp4) warunków geomagnetycznych jako stanu przejściowego między spokojem a burzą. Niewykluczone, że uda się osiągnąć stan słabej burzy magnetycznej kategorii G1 w kilku-kilkunastu najbliższych godzinach.
09.06.25
DWIE ERUPCJE, DWA KOLEJNE OBSZARY AKTYWNE - w niedzielę doszło do dwóch erupcji filamentów, jednego w północno-wschodniej części tarczy i jednego za południowo-zachodnią krawędzią po odległej stronie Słońca. Efektem była jednoczesna widoczność dwóch CME skierowanych na północny wschód i południowy zachód, przy czym ten drugi okazał się jednym z najgęstszych od długiego czasu. Nawet kilka godzin po erupcji jego struktura była wyjątkowo dobrze rejestrowana przez koronografy CCOR-1, LASCO C3 i zwłaszcza COR-2A, podczas gdy większość wyrzutów w analogicznym momencie jawi się już jako znacznie bardziej rozrzedzonych i słabiej wybijających się z tła. W przypadku CME o północno-wschodnim skierowaniu może istnieć niewielka szansa na dotarcie do Ziemi skrajnej zachodniej flanki za około 5 dni, jednak z uwagi na bardzo słabą prędkość CME i zwrócenie większości (jeśli nie całości) poza Ziemię może okazać się trudnym lub niemożliwym wykrycie przybycia tej flanki do Ziemi.
DWIE ERUPCJE, DWA KOLEJNE OBSZARY AKTYWNE - w niedzielę doszło do dwóch erupcji filamentów, jednego w północno-wschodniej części tarczy i jednego za południowo-zachodnią krawędzią po odległej stronie Słońca. Efektem była jednoczesna widoczność dwóch CME skierowanych na północny wschód i południowy zachód, przy czym ten drugi okazał się jednym z najgęstszych od długiego czasu. Nawet kilka godzin po erupcji jego struktura była wyjątkowo dobrze rejestrowana przez koronografy CCOR-1, LASCO C3 i zwłaszcza COR-2A, podczas gdy większość wyrzutów w analogicznym momencie jawi się już jako znacznie bardziej rozrzedzonych i słabiej wybijających się z tła. W przypadku CME o północno-wschodnim skierowaniu może istnieć niewielka szansa na dotarcie do Ziemi skrajnej zachodniej flanki za około 5 dni, jednak z uwagi na bardzo słabą prędkość CME i zwrócenie większości (jeśli nie całości) poza Ziemię może okazać się trudnym lub niemożliwym wykrycie przybycia tej flanki do Ziemi.
Na tarczy słonecznej mamy kolejne dwa obszary aktywne. Jeden z nich formuje się od kilku godzin na wschód od centrum, drugi zaczyna się wyłaniać zza północno-wschodniej krawędzi. Nie zmienia to jednak braku aktywności rozbłyskowej i zjawisk o jakimkolwiek znaczeniu dla aktywności geomagnetycznej. Teoretycznie może się to zmienić w dowolnym momencie, bowiem region 4105 osiągający dziś centralny południk, wykształcił pole magnetyczne typu beta-gamma i osiągnął zdolność emisji rozbłysków klasy M. By takie zjawiska w połączeniu z CME odegrały znaczenie musiałyby wystąpić czym prędzej, a nie później niż za około 2-3 dni póki obszar 4105 znajduje się na wprost Ziemi.
07.06.25
MOŻLIWE DOTARCIE CME - od kilku godzin mamy aktywne (Kp4) warunki geomagnetyczne, jednak poniżej stanu burzy, prawdopodobnie na skutek dotarcia skrajnej flanki CME z wtorkowej erupcji co objawia się występowaniem pewnych zaburzeń w warunkach wiatru słonecznego docierającego do Ziemi. Prędkości wiatru słonecznego nie są imponujące i nie mogą być w sytuacji dotarcia wyrzutu po czterech dobach od uwolnienia, wynoszą około 400-430 km/sek., przy gęstości około 10p/cm3, jednak wzrost natężenia pola magnetycznego (Bt) jaki się uwidocznił w ostatnich godzinach z 5 do 11nT, przy dwóch okresach stabilniejszego południowego skierowania pola (Bz) do -10nT pozwolił na jak dotąd dwa epizody z warunkami aktywnymi (Kp4). Szansa na słabą burzę z powodu tego CME (jeśli to rzeczywiście CME) wydaje się jednak niewielka, od czterech godzin skierowanie Bz stabilnie północne skutkuje szybkim wygaszaniem i tak niewielkich zaburzeń i niebawem powinniśmy powrócić do w pełni wyciszonych warunków. Spokój ten może jednak być zaburzony napływem CIR/CHHSS, który dziś lub jutro powinien osiągnąć Ziemię za sprawą dziury koronalnej, która w ostatnich dniach emitowała strumień szybszego wiatru w naszą stronę. SWPC sugeruje możliwość słabej burzy magnetycznej kategorii G1 w związku ze spodziewanym napływem tego strumienia.
Aktualizacja 20:40 CEST: Osiągnęliśmy słabą burzę (G1). Wydaje się jednak, że będzie to jednorazowe zaburzenie bardziej będące odpowiedzią na wcześniej wspomniane zmiany w wietrze słonecznym, niż te aktualne, bo obecne warunki uległy już osłabieniu i nie wskazują na możliwość przedłużonej aktywności burzy.
KOLEJNE DWIE GRUPY - wspomniana w piątkowym komentarzu nowopowstająca grupa plam uzyskała już oficjalne oznaczenie 4107 i wraz z 4105 stanowi duet najwyraźniejszych obszarów aktywnych oznaczonych na chwilę obecną. Wraz z zejściem z tarczy kilku aktywnych regionów poza zachodnią krawędź i obecnością wspomnianej parki nie emitującej na razie silniejszych zjawisk aktywność słoneczna powinna utrzymywać w najbliższym czasie raczej niskie poziomy, jednak sobota przynosi rozwój kolejnych dwóch nowych obszarów na zachód i wschód od duetu 4105-4107. Jeśli ich rozbudowa będzie postępować jutro powinny być już "pełnoprawnymi" regionami aktywnymi, które podniosą nam nieco dzienną liczbę Wolfa, ale czy doczekamy się z nich większych przejawów aktywności to już odrębna kwestia.
06.06.25
NOWA GRUPA - nieco na zachód od wspomnianej w poprzednim komentarzu grupy 4105 powstaje kolejna grupa plam, na razie złożona z drobnych składników, choć licznych, których wczoraj nie było. Jeśli obszar ten będzie ulegał szybkiej rozbudowie być może zdąży podczas osiągnięcia centrum tarczy wytworzyć geoefektywne rozbłyski z CME - choć musiałby się spieszyć zważywszy na fakt, że centralny południk przetnie on już w ten weekend. Obszar 4105 nie uwolnił jak dotąd żadnych silniejszych zjawisk od czwartkowego rozbłysku klasy C8.7. Jutro powinien nastąpić napływ współrotującego regionu interakcji CIR poprzedzającego strumień z dziury koronalnej, jako obszar silniejszej kompresji wiatru słonecznego i typowego w związku z nią wzmożenia gęstości i pola magnetycznego.
NOWA GRUPA - nieco na zachód od wspomnianej w poprzednim komentarzu grupy 4105 powstaje kolejna grupa plam, na razie złożona z drobnych składników, choć licznych, których wczoraj nie było. Jeśli obszar ten będzie ulegał szybkiej rozbudowie być może zdąży podczas osiągnięcia centrum tarczy wytworzyć geoefektywne rozbłyski z CME - choć musiałby się spieszyć zważywszy na fakt, że centralny południk przetnie on już w ten weekend. Obszar 4105 nie uwolnił jak dotąd żadnych silniejszych zjawisk od czwartkowego rozbłysku klasy C8.7. Jutro powinien nastąpić napływ współrotującego regionu interakcji CIR poprzedzającego strumień z dziury koronalnej, jako obszar silniejszej kompresji wiatru słonecznego i typowego w związku z nią wzmożenia gęstości i pola magnetycznego.
Jednocześnie sobota to czas prognozowanego dotarcia skrajnej flanki CME z wtorkowej erupcji filamentu nieco na północny-wschód od centrum tarczy, wspomnianej szerzej w poniższym komentarzu z 3 czerwca. Jeśli strumień z dziury koronalnej i poprzedzający go CIR dotrą do Ziemi wcześniej, napływ CME może okazać się trudny do wychwycenia wobec bardzo słabej prędkości tego wyrzutu - o ile w ogóle jego flanka zdoła osiągnąć Ziemię. Bez względu na wszystko sobota powinna nam zapewnić trochę ruchu w warunkach wiatru słonecznego, a przez skumulowanie obydwu czynników być może także aktywne warunki geomagneytczne (Kp4) lub słabą (G1) burzę.
Niestety pogodowo sobota zapowiada się deszczowo-burzowa, co skutecznie utrudnia myślenie o ewentualnych zorzach, dodatkowo wchodzimy w czas nocy księżycowych - zbliżający się ku pełni Księżyc jeszcze silniej rozświetli nam i tak już najjaśniejsze w roku niebo, więc w obecnym czasie potrzebowalibyśmy naprawdę potężnych rozbłysków z CME i burz wyższych kategorii aby mieć pole do chociażby rozważań o szansach na obserwacje zórz.
ZNACZNE TĄPNIĘCIE PRODUKCJI PLAM - niedawno zliczona średnia liczba Wolfa za maj 2025 wyniosła zaledwie 79,2 - to najniższa produkcja plam w skali miesięcznej od listopada 2022 roku oraz pierwsze w 25. cyklu słonecznym tak radykalne tąpnięcie z miesiąca na miesiąc. Duże wahania w aktywności plamotwórczej nie są niczym szczególnym nawet w okresach bliskich słonecznym maksimom, ale w przeszłości zmiany tak ostre jak między kwietniem a majem 2025 były częściej domeną okresów rozdzielających dwa szczyty w danym cyklu. Miejmy więc nadzieję, że maj 2025 nie okaże się cezurą wyznaczającą ostrzejszy i bardziej dynamiczny zjazd w produkcji plam w następnych miesiącach, a jedynie chwilową przerwą przed drugim maksimum na podobieństwo wielu poprzednich cykli. Podobnie po raz pierwszy tak wyraźnie obniżyła się 13-miesięczna średnia wygładzona liczba Wolfa (SSN). Za zliczony właśnie listopad 2024 wyniosła ona 157, co stanowi obniżenie o 3,8 względem października 2024 (160,8) jaki staje się mocnym kandydatem do tytułu szczytowego miesiąca całym cyklu, o ile nie zarysuje się kolejne maksimum w najbliższych kilku-kilkunastu miesiącach. W ostatnich cyklach słonecznych moment pierwszego wyraźniejszego obniżenia SSN nie oznaczał zwykle rozpoczęcia konsekwentnego obniżania produkcji plam już do następnego minimum, ale jedynie tymczasowego, przed kolejnym odbiciem w górę. Tak działo się m.in. w 24., w 23. i w 22. cyklu słonecznym. Jak będzie w przypadku 25. cyklu przekonamy się za kilka do kilkunastu miesięcy, gdyż wskaźnik ten zawsze poznajemy z półrocznym opóźnieniem dla danego miesiąca.
Wartości SSN za 23. i 24. cykl oraz 25. cykl do listopada 2024; wartości średnich miesięcznych liczb Wolfa z uwzględnieniem maja 2025; oraz wartości średnich miesięcznych liczb Wolfa w bieżącym i dwóch minionych cyklach słonecznych, dla ukazania podobnej skali wahań z miesiąca na miesiąc typowych bardziej dla "dołków" między szczytami, a nie dla faz wygasających cykli słonecznych. Credit: SWPC
05.06.25
ROZWÓJ AR4105 - zbudowany z drobnych plam obszar 4105 wykazuje skłonność do rozbudowy - od wczoraj znacząco zwiększył gabaryty ze 110 do 240 MH i posiada pole magnetyczne typu beta-delta czyniące go zdolnym do emisji silniejszych rozbłysków. Dziś wytworzył on słaby rozbłysk klasy C8.7 o 15:47 UTC, ale jeśli rozbudowa będzie postępować możliwe, że doczekamy się zjawisk o wyższej energii. Korzystniejszą pozycję względem Ziemi obszar 4105 osiągnie za około 5 dni, na razie znajduje się blisko południowo-wschodniej krawędzi i musiałby generować bardzo rozległe CME aby choć częściowo miały one szansę na kierowanie w naszą stronę. Pozostałe grupy widoczne na tarczy są stabilne w swojej budowie pól magnetycznych i nie powinny emitować silniejszych zjawisk; dodatkowo schodzą z tarczy, więc poza obszarem 4106 na centralnym południku, ich ewentualna aktywność nie miałaby już i tak większego znaczenia.
Słaba burza magnetyczna kategorii G1 wspomniana we wczorajszym komentarzu zanikła po sześciu godzinach, okazując się zdarzeniem bardzo przejściowym o niejasnej przyczynie - najpewniej jednak w związku z przepływem zaburzonego obszaru CIR po ostatnim przejściu szybkiego CME. Kolejna burza magnetyczna być może czeka nas jutro lub w sobotę, kiedy powinniśmy odczuć napływ CIR poprzedzającego kolejny strumień z dziury koronalnej.
04.06.25
SŁABA BURZA - od około godz. 12:00 UTC mamy nową, tym razem słabą burzę magnetyczną kategorii G1, wywołaną wejściem w obszar szybszego wiatru słonecznego, jaki przyspieszył z mniej niż 600 do 650-700, a obecnie około 750 km/sek. Przyspieszenie nastąpiło równocześnie z nasileniem pola magnetycznego (IMF/Bt) z 6-7 do 12-15nT, co sugeruje wpływ CME, jednak odbywa się to bez zwiększenia gęstości wiatru, co z kolei może sugerować obecność obszaru CIR poddanego zaburzeniom (możliwym w ostatnim czasie z uwagi na przelot szybkiego CME z niedzieli), przez co charakterystyka zmian w wietrze nie jest jednoznaczna. Abstrahując od przyczyny, od sześciu godzin mamy słabą burzę magnetyczną, która może być utrzymywana w następnych godzinach nawet bez silnie południowego kierunku składowej Bz dzięki znacznie zwiększonej prędkości. Obecnie potencjał wiatru do zwiększania aktywności geomagnetycznej jest słaby, znów poniżej 10nT, więc mogło to być jedynie przejściowe zaburzenie w warunkach wiatru słonecznego będące efektem przepływu najszybszego od 23. cyklu wyrzutu koronalnego w naszym otoczeniu.
DZIURA KORONALNA - w środę centralny południk na południowej półkuli słonecznej osiąga rozległa dziura koronalna emitująca strumień wiatru słonecznego wysokiej prędkości (CHHSS) ku Ziemi. Emitowany przez nią CHHSS powinien być poprzedzony współrotującym regionem interakcji (CIR) o podwyższonej gęstości wiatru i silniejszym polu magnetycznym sprzyjającym wzburzaniu aktywności geomagnetycznej, kiedy znów możemy oczekiwać okresów burzowych zależnie od cech wiatru i pola magnetycznego w tym strumieniu. Napływ CIR powinien się rozpocząć za około 2-3 dni godziny, po czym wejdziemy w główną część strumienia.
Rozległa, choć znacznie wysunięta ku południu dziura koronalna o ujemnej polaryzacji emituje obecnie strumień CHHSS w kierunku Ziemi. Napływu możemy oczekiwać około 6-7 czerwca. Credit: SDO
BURZA ZAKOŃCZONA - po przejściu kierunku pola magnetycznego wiatru słonecznego na północy 3 czerwca około godz. 16:00 UTC aktywność geomagnetyczna rozpoczęła ostateczne wygasanie i po godz. 18:00 UTC burza dobiegła końca po ponad dwóch dniach od uderzenia najszybszego CME od dwóch dekad. Czytelników chętnych do podzielenia się z szerszą publicznością swoim zorzowym trofeum w ramach tradycyjnego opracowania wydarzenia na blogu - zachęcam do kontaktu i nadsyłania swoich fotograficznych zdobyczy na kontakt@polskiastrobloger.pl lub poprzez korespondencję na Facebooku i Twitterze albo zamieszczania ich poprzez komentarze na fejsbukowym i twitterowym profilu bloga - koniecznie ze wskazaniem przynajmniej przybliżonej lokalizacji, z której obserwacja została wykonana.
03.06.25
WSPARCIE ZE WSCHODU - o godz. 13:03 UTC doszło do nieco wydłużonego w czasie umiarkowanie silnego rozbłysku klasy M1.4 powiązanego z uwolnieniem niewielkiego CME, którego sprawcą była grupa plam, która zaczyna się wyłaniać zza południowo-wschodniej krawędzi tarczy słonecznej. Czy ten rozbłysk był zdarzeniem pojedynczym czy zapowiedzą bardziej aktywnej grupy przekonamy się w następnych dniach - miło jednak, że wchodzą kolejne obszary, tym bardziej, że wszystkie z dotąd widocznych znajdują się już bliżej zachodniej krawędzi i za kilka dni rozpoczną wędrówkę po niewidocznej z Ziemi części Słońca.
WSPARCIE ZE WSCHODU - o godz. 13:03 UTC doszło do nieco wydłużonego w czasie umiarkowanie silnego rozbłysku klasy M1.4 powiązanego z uwolnieniem niewielkiego CME, którego sprawcą była grupa plam, która zaczyna się wyłaniać zza południowo-wschodniej krawędzi tarczy słonecznej. Czy ten rozbłysk był zdarzeniem pojedynczym czy zapowiedzą bardziej aktywnej grupy przekonamy się w następnych dniach - miło jednak, że wchodzą kolejne obszary, tym bardziej, że wszystkie z dotąd widocznych znajdują się już bliżej zachodniej krawędzi i za kilka dni rozpoczną wędrówkę po niewidocznej z Ziemi części Słońca.
ERUPCJA FILAMENTU - w noc z 2 na 3 czerwca doszło do erupcji filamentu nieco na północny wschód od centrum tarczy i rozciągającego się ku wschodniej krawędzi tarczy słonecznej. Zdecydowana większość, w tym główna część wyrzutu koronalnego towarzyszącego tej erupcji, skierowana została wyraźnie na północ od linii Słońce-Ziemia, a sam wyrzut okazał się stosunkowo powolny. Możliwe jednak, że skrajna flanka tego CME zdoła dotrzeć do Ziemi - modele WSA-Enlil agencji SWPC i NASA sugerują sobotę 7 czerwca jako prawdopodobny dzień "muśnięcia" Ziemi skrajem tego CME choć mają spore rozbieżności co do czasu: NASA sugeruje okolice godz. 06:00 UTC, SWPC dopiero godz. 23:00 UTC (08.06 01:00 CEST). Tak długi czas podróży wynika z niewielkiej prędkości uwolnienia, ale jednocześnie może skutkować trudnością w wykryciu przybycia takiego wyrzutu. Może on zniknąć w warunkach tła, jeśli te okażą się wyraźniejsze od samego CME. Prognozę warto więc uznać za niepewną, zwłaszcza, że mowa o możliwości napływu dosłownie skraju wyrzutu, a nie jego bezpośrednim skierowaniu Ziemi.



Erupcja filamentu nieco na północny wschód od centrum tarczy uwolniła powolny CME o północno-wschodnim skierowaniu; możliwe, że Ziemia załapie się na skrajną flankę tego wyrzutu, choć z uwagi na niewielką prędkość może on pozostać niewykrytym w punkcie L1 jeśli zwykły wiatr słoneczny napływający w tym czasie okaże się silniejszy. Koronograf CCOR-1 z perspektywy Ziemi nie ukazuje tego CME tak dobrze, co STEREO-A wyprzedzający nas o około 40 stopni na zachód i mający nieco inną perspektywę. STEREO-A pozwala jednak przekonać się o istnieniu pewnej porcji wyrzuconej bardziej w kierunku Ziemi, na wprost Słońca, a nie tylko na północny wschód. Możliwe więc, że w jakiś sposób uda się temu CME zaznaczyć swoją obecność w naszym otoczeniu, choć z uwagi na wcześniejszy napływ strumienia z dziury koronalnej, jaka jutro znajdzie się na wprost Ziemi, może to być trudne. Credit: SDO/CCOR-1/STEREO-A
02.06.25
BURZA G4 FINISZUJE - po poniedziałku, który przyniósł dogrywkę i wznowił burzę magnetyczną rozpoczętą w niedzielę po wschodzie Słońca, jej aktywność zaczyna systematycznie wygasać. Między godz. 09:00 a 12:00 UTC udało się jeszcze zaistnieć jednorazowo silnej (G3) aktywności, po którym opadła ona do umiarkowanej, a za ostatnie trzy godziny (stan do 18:00 UTC) słabej kategorii G1. Natężenie pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bt) zmalało do około 10nT, co nie różni się wiele od codziennych wartości, prędkość wiatru z niedzielnych 1050-1100, momentami ponad 1120 km/sek. opadła bardzo znacząco do około 580-600 km/sek., a utrzymywanie nieznacznej aktywności burzy zawdzięczamy głównie dominacji południowego kierunku pola magnetycznego (Bz) o coraz słabszym odchyleniu około -5 do -10nT i zbliżającego się do neutralnego. Przed nami takie właśnie stopniowe dogasanie aktywności, choć jeśli będzie ono rozłożone w czasie, możliwe, że dzisiejszy wieczór przyniesie jeszcze sporadyczne wystąpienia zorzy polarnej w ramach końcowych podburz. Magnetosfera jest jeszcze silnie zaburzona po ostatnich 36 godzinach i niewykluczone, że mimo niskiej już aktywności burzy resztki zorzy polarnej pozostaną w zasięgu aparatów fotograficznych.
BURZA G4 FINISZUJE - po poniedziałku, który przyniósł dogrywkę i wznowił burzę magnetyczną rozpoczętą w niedzielę po wschodzie Słońca, jej aktywność zaczyna systematycznie wygasać. Między godz. 09:00 a 12:00 UTC udało się jeszcze zaistnieć jednorazowo silnej (G3) aktywności, po którym opadła ona do umiarkowanej, a za ostatnie trzy godziny (stan do 18:00 UTC) słabej kategorii G1. Natężenie pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bt) zmalało do około 10nT, co nie różni się wiele od codziennych wartości, prędkość wiatru z niedzielnych 1050-1100, momentami ponad 1120 km/sek. opadła bardzo znacząco do około 580-600 km/sek., a utrzymywanie nieznacznej aktywności burzy zawdzięczamy głównie dominacji południowego kierunku pola magnetycznego (Bz) o coraz słabszym odchyleniu około -5 do -10nT i zbliżającego się do neutralnego. Przed nami takie właśnie stopniowe dogasanie aktywności, choć jeśli będzie ono rozłożone w czasie, możliwe, że dzisiejszy wieczór przyniesie jeszcze sporadyczne wystąpienia zorzy polarnej w ramach końcowych podburz. Magnetosfera jest jeszcze silnie zaburzona po ostatnich 36 godzinach i niewykluczone, że mimo niskiej już aktywności burzy resztki zorzy polarnej pozostaną w zasięgu aparatów fotograficznych.
M3.3 (AR4100) - o godz. 11:18 UTC obszar aktywny 4100 wytworzył umiarkowanie silny rozbłysk klasy M3.3. Zjawisko było dość impulsywne i nie towarzyszył mu koronalny wyrzut masy; pozostanie więc ono bez znaczenia z naszej perspektywy. Nieco wcześniej koronografy LASCO i CCOR-1 wykryły inny, mniejszy CME uwolniony z zachodniej krawędzi, jednak ta erupcja z uwagi na lokalizację źródła tym bardziej nie miała szans na skierowanie w naszą stronę. Przed nami ostatnia doba w miarę korzystnego jeszcze położenia obszaru 4100 na tarczy słonecznej do powodowania zjawisk geoefektywnych w razie zaistnienia silnych, rozległych CME. Czy po zafundowaniu nam ciężkiego szturmu rozciągniętego na ponad 33 godziny uda mu się uwolnić jeszcze jedno tak duże zjawisko przekonamy się już niebawem.
Wyjaśnienie: solar update - aktualizowane na bieżąco krótkie autorskie komentarze o ostatnich zjawiskach na Słońcu i wszelkich wydarzeniach związanych z pogodą kosmiczną. Na początku miesiąca* komentarze są zerowane i publikowane od nowa (najstarsze komunikaty z danego miesiąca ukazują się u dołu podstrony, nowe na górze). W przypadku okresów niskiej aktywności słonecznej, aktualizacje ukazują się co 2-4 dni, w przypadku podwyższonej aktywności raz lub kilka razy dziennie. Zadaniem tych komunikatów jest odpowiedzieć na pytania czytelników:
* Aktualizacje archiwizowane są w cyklu comiesięcznym i możliwe do odczytu w dziale Archiwum Solar Update.
jaka jest aktualna aktywność Słońca, czy i kiedy wystąpią rozbłyski słoneczne, aktualny zasięg zorzy polarnej, czego spodziewać się po Słońcu w najbliższych godzinach i dniach.
* Aktualizacje archiwizowane są w cyklu comiesięcznym i możliwe do odczytu w dziale Archiwum Solar Update.