W sobotni wieczór 30.08 doszło do umiarkowanie silnego rozbłysku klasy M2.7 w niemal centralnie położonej grupie plam AR4199. Zjawisko nie należało do najsilniejszych w tym roku, ale było długotrwałe i jak często bywa w takich sytuacjach rozbłyskowi towarzyszył koronalny wyrzut masy (CME).
Posty
Po dłuższym czasie doczekaliśmy się ciekawszego przejawu aktywności słonecznej po wystawionej ku Ziemi stronie naszej gwiazdy, choć wydaje się mało prawdopodobne, aby można zacierać ręce na większą aktywność geomagnetyczną z tego tytułu. We wtorkowe popołudnie o godz. 15:53 UTC obszar aktywny 4168 wytworzył umiarkowanie silny rozbłysk klasy M4.4 połączony z emisją radiową typu II i IV (865 km/sek.) oraz pociemnieniem koronalnym . Wszystkie te cechy mimo dość krótkotrwałego rozbłysku wskazywały od początku możliwość zaistnienia koronalnego wyrzutu masy (CME) i rzeczywiście tak też się stało.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
23 lipca około godz. 02:00 UTC rozpoczęła się erupcja niemal centralnie położonego niewielkiego filamentu, której towarzyszyło silne pociemnienie koronalne zarejestrowane przez SDO oraz koronalny wyrzut masy. Zarówno zdjęcia z sondy STEREO-A jak i SOHO potwierdzają zaistnienie CME o bezpośrednim skierowaniu ku Ziemi, jednak wyrzut jest w dużym stopniu rozrzedzony co może minimalizować szanse na wyraźniejszy wpływ na aktywność geomagnetyczną.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Za nami półmetek 2025 roku, dobra to zatem pora do kolejnego cokwartalnego spojrzenia na postęp cyklu słonecznego. To był istny kwartał kontrastów - tych, jakie miłośnikom tematu są jak najbardziej w smak i tych, których wolelibyśmy jak najdłużej unikać lub przesuwać w czasie - najlepiej na wieczne "jeszcze nie teraz". Niestety czas płynie nieubłaganie, a wraz z nim - także cykl słoneczny, który nie utrzyma przecież swojej najatrakcyjniejszej fazy w nieskończoność. Czy jednak jest to już rzeczywiście pora na sparafrazowanie słów "Koniec mistrzostw, do widzenia" jakie się przypisuje na wielu internetowych memach panu Jackowi Gmochowi i wygłoszenie komentarza "Koniec maksimum słonecznego, do widzenia!" albo co gorsza "Koniec cyklu, rozejść się!"? Bynajmniej! Sprawdźmy więc na czym stoimy i za co możemy bić Słońcu brawa po II kwartale 2025 roku, a o unikanie czego bardzo byśmy prosili Dzienną Gwiazdę w kolejnych miesiącach, gdyby nasze chcenia i nie...
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Zapraszam na dodatek do poniedziałkowego opracowania 25. rocznicy Burzy Dnia Bastylii . Dziś, 16 lipca, sprawdzam, czy Słońce "pamięta" i "świętuje z nami" test, nomen omen, - pierwszego Słońca na Ziemi. To data, która na trwałe wpisała się w historię. 16 lipca 1945 roku o 5:29 rano czasu lokalnego dokonano udanego testu detonacji pierwszej bomby atomowej. Nad pustynią w Nowym Meksyku pojawiło się światło, które nie pochodziło ze Słońca, lecz od człowieka. W tym roku jubileusz ćwierćwiecza Burzy Dnia Bastylii pokrywa się z 80. rocznicą testu Trinity , a jako, że historia i temat bomby atomowej są dla mnie interesujące, zapraszam Was na nieco inny felieton zamykający wspominanie ekstremalnej burzy magnetycznej z lipca 2000 roku, tym razem zastanawiając się czy w cieniu tej ziemskiej eksplozji sprzed ośmiu dekad, słoneczny teatr również kiedyś zapłonął (poza rokiem 2000) w podobnym czasie. Test Trinity z 16.07.1945 r. Credit: Glimpses Into the Past
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Początek czerwca i jego połowa zaznaczyły się dwoma najciekawszymi jak dotąd okresami aktywności geomagnetycznej 2025 roku. Początek miesiąca związany z trzecią w tym roku ciężką burzą magnetyczną kategorii G4 - po noworocznej i tej z połowy kwietnia oraz połowa drugiej dekady z półtoradniową umiarkowaną burzą kategorii G2 miały zupełnie różne przyczyny, ale łączy je niespotykana w poprzednich miesiącach zdolność utrzymywania wzmożonej aktywności. Niestety burze magnetyczne w takim momencie roku - tuż przed szczytem sezonu białych nocy na północnej półkuli - to niemal gwarancja rozminięcia się najciekawszych okresów burzy z porą panowania jako-takiej ciemności nad Polską albo przegrana powstających wówczas zórz polarnych z najjaśniejszym niebem w ciągu roku. W efekcie pomimo dwóch najdłuższych burz magnetycznych tego roku, w tym ciężkiej G4 rozciągniętej na dwie noce z rzędu, łączna ilość relacji i materiałów jakie nadesłaliście są jednymi z najmniejszych w tym cyklu słonecznym, na c...
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Od dwóch dni rośnie aktywność regionu 4114 nieco na północny wschód od centrum tarczy słonecznej. Wraz z wyraźną rozbudową powierzchni doszło do wykształcenia się najbardziej skomplikowanego pola magnetycznego typu beta-gamma-delta czyniącego tę grupę plam zdolną do emisji silnych rozbłysków klasy X i to akurat na czas korzystnego zwrócenia się ku Ziemi w pobliżu centralnego południka słonecznego. Pierwsze kilka zjawisk już wyprodukowała, w tym wątku będą one sukcesywnie dodawane w związku z dużym prawdopodobieństwem następnych. Tekst zawiera tylko te rozbłyski, które były powiązane z uwolnieniem koronalnego wyrzutu masy (CME).
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
No to PUNCH przywalił z grubej rury! Kilka godzin temu NASA opublikowała pierwsze zobrazowania koronalnego wyrzutu masy (CME) z koronografów wyniesionych 3 miesiące temu w ramach projektu PUNCH ( Polarimeter to Unify the Corona and Heliosphere ). To, że ten moment nastąpi było pewne, ale szczególnie mnie cieszy, że nadszedł przy okazji najszybszego od blisko dwóch dekad CME skierowanego ku Ziemi, bo mowa o erupcji z długotrwałego rozbłysku klasy M8.2, która zapewniła nam ciężką burzę magnetyczną kategorii G4 na początku czerwca (opracowanie wkrótce na blogu). Jak zaczynać obserwacje CME w niespotykanej dotąd skali - to z przytupem! Co dokładnie zarejestrowano dzięki nowemu obrazowaniu korony i heliosfery, czym w ogóle jest projekt PUNCH, jak nowatorskie okażą się jego obserwacje na tle dotychczasowego postrzegania wyrzutów koronalnych i jakie nadzieje są z nim związane? Czekałem z tym wpisem wśród kilkunastu innych roboczych tekstów na odpowiednią okazję i dziś właśnie się ona nadarzy...
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Dziś seria bardzo dobrych wiadomości okraszonych złą. Ta zła jest jedna, więc od niej zacznę: najbliższe noce nad Polską prognozowane są z dominacją zachmurzenia, któremu mają towarzyszyć nie tylko opady deszczu, ale nawet burze. Mając już wszystkie złe wieści za sobą możemy przejść wyłącznie do tych dobrych. Po dłuższej przerwie bowiem doczekaliśmy się silnego rozbłysku połączonego z koronalnym wyrzutem masy (CME) skierowanym bezpośrednio ku Ziemi. Sprawcą zamieszania jest odbywająca już trzecie przejście przez tarczę długożywotna grupa plam, pierwszy raz obserwowana w kwietniu jako obszar aktywny 4055, drugi raz na początku maja oznaczona jako 4079 - największy z dotychczas powstałych regionów aktywnych w 2025 roku, a obecnie już jako AR4100 - około 3-krotnie mniejszy, niż w poprzednim obrocie Słońca, choć dla odmiany znacznie aktywniejszy. Przejawy aktywności wykazywał już wcześniej, emitując 30 maja umiarkowanie silny rozbłysk klasy M3.4 z niewielkim wyrzutem koronalnym uwolnionym ...
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Burza magnetyczna? Nie. Burza mózgów? Tym bardziej nie. Kiedy Słońce nie zawiniło, ale straszyć trzeba
Burza magnetyczna? Nie. Burza mózgów? Tym bardziej nie. Kiedy Słońce nie zawiniło, ale straszyć trzeba
Omawianie twórczości wszelkiej maści pismaków rozmaitych portali jest bezcelowe i niewykonalne. Po pierwsze dlatego, że ilość tego badziewia dawno przekroczyła granice zdrowego rozsądku. Po drugie, bo prostowanie każdego medialnego idiotyzmu jest równie sensowne, co łapanie liści w czasie huraganu. Dlatego zwykle radzę: nie karmcie algorytmu, omijajcie takie serwisy szerokim łukiem. Prostowanie absurdów, które ostatnio szczególnie często wyłapujecie w mediach uważam za stratę czasu i zawsze gorąco proszę, namawiam, apeluję aby po prostu ignorować pewne serwisy - choć jak ktoś bardzo lubi babrać się w takich treściach wiedząc, że nie otrzyma w nich czegokolwiek poza manipulacją i sensacją - to już problem tej osoby. Raz od wielkiego dzwonu godzę się wziąć pod lupę jakieś skrajne przypadki, kiedy pojawia się jakaś perełka: tekst, który jest tak żałośnie przekłamany, że aż zabawny. Tedy, w ramach weekendowego masażu przepony, warto poświęcić parę minut, by się razem pośmiać. Jeśli mac...
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Rzadko wspominam szerzej o burzach magnetycznych, które kończyły się bez pomyślności polskich obserwatorów, czy tych, które trwając krócej zachodziły wyłącznie w godzinach dziennych z perspektywy Polski, ale tym razem warto uczynić wyjątek, ponieważ ostatecznie zarysowana aktywność geomagnetyczna okazała się zaskakująco wysoka jak na przyczynę, która ją wywołała. I to niezależnie co tą przyczyną było, ponieważ w tym przypadku prawdopodobne są dwa warianty, z czego jeden szczególnie interesujący, także na ewentualność przyszłych zjawisk, jakie nas mogą jeszcze czekać. Nie będzie więc dziś bogatej galerii zórz polarnych uwiecznionych przez czytelników, ale analiza ciekawego przypadku wzburzenia aktywności geomagnetycznej, która mam nadzieję będzie dla Was równie interesująca, jak inne opracowania podobnych wydarzeń.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
W ostatnich miesiącach, a także dziś z okazji 1. rocznicy ekstremalnej burzy magnetycznej kategorii G5 w niektórych miejscach już został odtrąbiony szczyt 25. cyklu słonecznego i ogłoszony zjazd ku następnemu minimum. Być może są to słuszne wyroki, nie mniej wciąż znacznie przedwczesne jak na dane, którymi do dziś dysponujemy. W rok po największej burzy magnetycznej od blisko 20 lat , z zorzami polarnymi widocznymi w strefie zwrotnikowej zapraszam na tekst, który pozwoli spojrzeć nam na obecny etap cyklu słonecznego w bardziej optymistycznych barwach mimo przeważającej w ostatnim czasie ciszy. Wielu bowiem wyciąga dalekoterminowe wnioski z danych comiesięcznych (np. o trwającym już spadku do kolejnego minimum), które do takich wniosków nie uprawniają - a żeby uzmysłowić na czym polega to błędne wykorzystywanie danych zajmiemy się dziś tym najważniejszym wskaźnikiem aktywności plamotwórczej, zacznie rzadziej branym pod lupę z uwagi na półroczne opóźnienie, po którym go zawsze poznajemy.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Ciężka burza magnetyczna kategorii G4 (15-16.04.2025): podwójna erupcja filamentów, podwójne CME wymierzone w Ziemię: opracowanie wydarzenia
Ciężka burza magnetyczna kategorii G4 (15-16.04.2025): podwójna erupcja filamentów, podwójne CME wymierzone w Ziemię: opracowanie wydarzenia
Po kiepskim marcu, który przyzwyczaić nas mógł do solidniejszych burz magnetycznych i który w 2025 roku nie zawiódł tylko pod względem liczby burz, a niech ich intensywności, wreszcie doczekaliśmy się większego wydarzenia. Za nami druga ciężka burza magnetyczna kategorii G4 w tym roku, pierwsza od 1 stycznia . To zarazem druga w 25. cyklu słonecznym tej skali burza, kiedy jej powodem nie są rozbudowane grupy plam emitujące silne rozbłyski lecz pospolite zjawiska erupcji filamentów zdarzające się w najróżniejszych etapach każdego cyklu słonecznego. Wydarzenie, które jak pierwotnie wydawało się, że umknie nam ponad chmurami, zaczynające się w noc z pełnym zachmurzeniem nad całą Polską, swój finał z najwyższą aktywnością przedłużyło na następną noc z już bezchmurnym niebem w praktycznie całym kraju.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Za nami pierwszy kwartał 2025 roku, co jak zwykle stanowi moment kolejnego podsumowania postępu 25. cyklu aktywności słonecznej oraz spojrzenia na stan aktualny i w krótkoterminową przyszłość. Jakie były te trzy miesiące? Czy Dzienna Gwiazda zrobiła sobie urlop od dostarczania nam zorzy polarnej, a może już weszła w wygasającą fazę cyklu słonecznego? Pora znów popatrzeć na statystyki i odnotować to co pewne, jak też pomyśleć o tym co jeszcze przed nami.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Dopiero co zakończyła się inaugurująca wiosnę umiarkowana burza magnetyczna kategorii G2 wywołana mieszanym wpływem koronalnego wyrzutu masy i strumienia z dziury koronalnej, która przyniosła zorzę polarną widoczną z obszaru Polski , a już musimy nastawić się na kontynuację emocji - i to nie byle jaką, bo rozciągniętą w czasie. Do Ziemi zmierza kolejny wyrzut koronalny, a za nim - następny strumień z dziury koronalnej, z którą już mieliśmy do czynienia pod koniec lutego. Tym samym otwiera się przed nami szansa na jeden z dłuższych okresów o podwyższonej szansie na wzrosty aktywności geomagnetycznej: jeden wzrost tuż za nami, a potencjalnie dwa kolejne już w kolejce.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Późnym wieczorem 16 marca doszło do erupcji filamentu w północno-wschodniej części tarczy, która nie była powiązana z aktywnością rozbłyskową jakiejkolwiek z grup plam widocznych obecnie na tarczy. Erupcja miała swoje źródło usytuowane w pobliżu regionu aktywnego 4032 (N35E35) i w jej następstwie doszło do uwolnienia koronalnego wyrzutu masy ( CME ) o częściowym halo. Zdecydowana większość uwolnionego materiału wyraźnie minie Ziemię od północy i wschodu, ale bardzo duża rozpiętość CME jak na położenie źródła erupcji, z krawędzią wyrzutu rozciągającą się wyraźnie na zachód i południe od centrum tarczy daje szansę na dotarcie do Ziemi skrajnie bocznej flanki tego wyrzutu.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
W środę sonda Solar Orbiter (SolO) , która obecnie znajduje się znacznie bliżej Słońca od Ziemi, w odległości 0,6 AU, nieco powyżej połowy dystansu dzielącego nas od Dziennej Gwiazdy, zarejestrowała silne wzburzenie w warunkach wiatru słonecznego. Obecnie SolO znajduje się jedynie 11 stopni na wschód od linii Słońce-Ziemia będąc coraz lepiej "skalibrowaną" pod względem pozycji z naszą planetą, a za tydzień znajdzie się wręcz na linii Słońce-Ziemia, z biegiem tygodni przechodząc coraz dalej na zachód. W najbliższych tygodniach jesteśmy więc w bardzo dobrym okresie pod względem położenia SolO dla uzyskania kolejnego punktu odniesienia przed napływającym wiatrem słonecznym i z tej okazji zespół SolO przygotował nowe narzędzie mogące być pożytecznym dla miłośników tematu aktywności słonecznej i geomagnetycznej, do czego przejdę pod koniec wpisu.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Niemal każdego roku zarysowują się w aktywności geomagnetycznej okresy, kiedy ilość czy siła burz magnetycznych stają się największe. Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat obserwacji burz magnetycznych dwa miesiące wykazują szczególną dominację, a wraz z nimi także miesiące sąsiadujące, w czasie których statystycznie mamy największą szansę na doświadczenie wydarzenia mogącego zaowocować widocznością zorzy polarnej z bardziej oddalonych od biegunów szerokości geograficznych - nie rzadko z uwzględnieniem Polski. U przyczyn tej zależności leży szeroko rozumiane zjawisko efektu równonocy, na który wpływają różne, odmienne i nie do końca poznane wciąż mechanizmy.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
26 lutego około godz. 06:00 UTC doszło do erupcji filamentu nieco na zachód od centrum tarczy słonecznej. W rejonie tym nie ma obecnie żadnych obszarów aktywnych, toteż rozerwanie protuberancji nie było w żaden sposób powiązane z aktywnością rozbłyskową którejkolwiek z dostrzegalnych grup plam. Jest to najbliższe centrum tarczy zdarzenie erupcyjne od długiego czasu, ale niestety najpewniej niewiele z niego wyniknie w aktywności geomagnetycznej.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Aktywność słoneczna po kilkunastu dniach spokoju powróciła do umiarkowanych poziomów. Najsilniejszym zjawiskiem w tygodniu był umiarkowanej siły rozbłysk klasy C8.1 , którego maksimum nastąpiło 19 lutego o godz. 23:45 UTC (20.02, 00:45 CET). Źródłem rozbłysku był drobny obszar aktywny AR3991 znajdujący się wówczas w południowo-zachodniej części tarczy, już pewien czas po zaniknięciu. Rozbłysk, choć niewygórowanej energii, powiązany był z emisją radiową typu II (553 km/sek.) i uwolnieniem koronalnego wyrzutu masy (CME) o maksymalnej prędkości 496 km/sek. wg systemu CACTUS .
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje