NIEBO NAD NAMI (12) - Grudzień 2025: Zakrycie Plejad, bezksiężycowe Geminidy i najdłuższe noce z największą z planet

Wyjątkowy to rok, w którym nie dochodzi do opozycji Jowisza. Planeta osiągająca największe zbliżenie do Słońca i Ziemi co 13 miesięcy, jest już wprawdzie blisko swojego kulminacyjnego momentu w sezonie obserwacyjnym, ale wypadnie on już po Nowym Roku sprawiając, że rok 2025 jako pierwszy taki po dwunastoletniej przerwie będzie rokiem bez jowiszowej opozycji. Mimo to to właśnie Jowisz stanowić będzie dominujący obiekt na nocnym niebie, ozdobionym dodatkowo najjaśniejszymi i najpiękniejszymi gwiazdozbiorami. Bliskość opozycji Jowisza da się nam we znaki także przy chwyceniu za proste lornetki, które po ustabilizowaniu obrazu zdołają pokazać największą z planet już nie jako szpilkę, ale małą kulkę otoczoną czterema najjaśniejszymi księżycami w postaci gwiazdopodobnych obiektów i zmieniających położenie każdej doby.

Długość dnia i nocy

Dni w grudniu stają się najkrótsze w całym roku na północnej półkuli, co ma związek z nadchodzącym przesileniem zimowym. Po sześciu miesiącach od powitania lata proces dobiega końca i odwraca się ponownie w tym lepszym dla wielu z nas kierunku - nim jednak skutki zaczną być odczuwalne minie jeszcze wiele tygodni, w których to noc będzie niekwestionowanie dominującą częścią doby.

1 grudnia ze Słońcem witamy się o godz. 07:41, a żegnamy o 15:26 CET (czas dla Pomorza Gdańskiego). Trzy tygodnie później czeka nas przesilenie zimowe następujące w 2025 roku 21 grudnia o godz. 16:03 CET, przynoszące ostateczne pożegnanie z jesienią i półmetek gorszego pod względem pogody półrocza. To zarazem początek astronomicznej zimy na naszej półkuli - w ten najkrótszy dzień roku Słońce wzejdzie o godz. 08:02, a zajdzie o 15:24 CET - dzień skróci się tu do zaledwie 7 godzin 21 minut. Do końca roku przybędzie 6 minut obecności ze Słońcem - marne to pocieszenie, ale zawsze jasny sygnał, że proces się odwrócił. Elewacja Dziennej Gwiazdy podczas górowania osiąga w grudniu rekordowo niskie 13 stopni i nie ulega zauważalnym zmianom na przestrzeni całego miesiąca (-1 st.), choć po przesileniu zimowym zacznie systematycznie wzrastać - i tak znów do przesilenia letniego.

Bezksiężycowe noce w grudniu przypadną w połowie miesiąca za sprawą następującego układu faz Srebrnego Globu: pełnia 5 grudnia, III kwadra 12 grudnia, nów 20 grudnia i I kwadra 27 grudnia. W perygeum nasz satelita znajdzie się 4 grudnia (356961 km) - będzie to drugie najbliższe względem pełni perygeum w tym roku, z kolei apogeum (406322 km) osiągnie on 17 grudnia na niespełna trzy dni przed nowiem.

 


Gwiazda Wigilijna 2025

Wigilia Bożego Narodzenia to tradycyjnie dobry moment aby, zanim przystąpimy do wieczerzy wigilijnej, wspólnie spojrzeć w niebo szukając tej pierwszej gwiazdki, bez której trudno wyobrazić sobie siadanie do stołu. Tegoroczna Gwiazda Wigilijna ma spore szanse okazać się faktycznie gwiazdą, a nie jak to bywa w przypadku większości lat - planetą. Nie jest to wprawdzie sprawa przesądzona i sporo zależeć będzie od rozmieszczenia zachmurzenia gdyby nie można gdzieś liczyć na zupełnie pogodne niebo, natomiast gdyby walka o tytuł pierwszej gwiazdki odbyła się na sprawiedliwych zasadach w warunkach bezchmurnego nieba - to nie planeta będzie najjaśniejszym obiektem, jaki mamy szansę wypatrzeć wraz z zapadaniem zmroku, ale gwiazda - i to nie jedna.

Pomijając Księżyc, najjaśniejszym obiektem podczas postępującego zmierzchu będzie Wega (0,03 mag.). Ta białobłękitna gwiazda z konstelacji Lutni zawieszona będzie wprawdzie po jaśniejszej połowie firmamentu (północno-zachodniej), ale na bardzo wysokiej elewacji co może przełożyć się na łatwiejsze jej wypatrzenie. Odwracając jednak wzrok od miejsca zachodu Słońca z najjaśniejszym złotym niebem i kierując uwagę w stronę nieba północno-wschodniego i wschodniego, mamy szansę uchwycenia aż dwóch jasnych gwiazd, każda o innej barwie i wysokości. Będą to białobłękitna Kapella (0,08 mag.) z gwiazdozbioru Woźnicy, którą przy czystym niebie można ujrzeć już kilka minut po zachodzie Słońca - nie tak jasna co Wega, ale położona na tle ciemniejszego nieba co może dać jej przewagę względem Wegi, oraz pomarańczowy, charakterystyczny Aldebaran (0,86 mag.) z gwiazdozbioru Byka, którego intensywne miganie będzie zwiększone niskim wówczas położeniem nad horyzontem.

Nieco ponad jasnością Aldebarana plasuje się jeszcze Altair (0,76 mag.) - najjaśniejsza gwiazda Orła wyznaczająca południowy wierzchołek asteryzmu Trójkąta Letniego. Będzie ona świecić nieco ponad 30 stopni nad horyzontem, ale po południowo-zachodniej stronie, w obszarze praktycznie najjaśniejszego tła nieba tuż przy granicy złotej wieczornej łuny, co może sprawić, że przegra z niejedną słabszą gwiazdą jakiej się trafiło lepsze usytuowanie po przeciwnej względem zachodu stronie nieba.

To trio jasnych gwiazd: Wegi, Kapelli i Aldebarana, będzie jaśniejsze od najjaśniejszej wówczas obecnej planety na firmamencie - Saturna. Szósta planeta naszego Układu Słonecznego spośród jasnej piątki planet widocznych gołym okiem jest najsłabsza i może nie być w stanie prześcignąć wspomnianych gwiazd. Wyścig o miano Gwiazdy Wigilijnej będzie możliwy do wygrania przez Saturna tylko w sytuacji, gdy to jego obszar nieba nad daną lokalizacją będzie pogodny, podczas gdy w miejscu położenia wspomnianych gwiazd zalegać będzie zachmurzenie. Może się więc zdarzyć, że mimo braku obecności Wenus świecącej tuż przy Słońcu czy Jowisza wschodzącego przed 17:00 gdy już będzie dawno po wyścigu, Saturn jako reprezentant grupy planet i tak zdoła zdobyć tytuł "pierwszej gwiazdki" w wigilijny wieczór, ale będzie to do tego potrzebował specyficznej pomocy ze strony chmur. Abstrahując od niepewnej aury nad naszym krajem i odnosząc się wyłącznie do jasności poszczególnych obiektów, wielce prawdopodobne, że w tym roku to rzeczywiście któraś z wspomnianych wyżej gwiazd zdoła stać się tegoroczną Gwiazdą Wigilijną.

 
W poszukiwaniu Gwiazdy Wigilijnej - mapa nieba na moment zmierzchu cywilnego w kierunku od południowego do zachodniego oraz od północnego wschodu do wschodu.


Widoczność planet w grudniu 2025

MERKURY - na początku miesiąca widoczny 8 stopni nad horyzontem o świcie cywilnym, z jasnością 0 mag. i średnicą tarczki niespełna 8 sekund. Maksymalna elongacja zachodnia przypada 8 grudnia, wówczas jasność wzrośnie do -0,5 mag., a tarczka zmniejszy się do 6,6 sekundy. O świcie cywilnym znajdziemy wówczas Merkurego niemal 9 stopni nad horyzontem południowo-wschodnim. Od tej pory warunki będą ulegać ponownemu pogarszaniu, ale jeszcze do 19 grudnia elewacja będzie przekraczać 5 stopni w tym momencie świtu. 17 grudnia przypada koniunkcja Księżyca z Merkurym, choć koniunkcja w tym przypadku to raczej określenie na wyrost - nasz satelita będzie bowiem aż około 13 stopni na zachód od Merkurego. Postrzegalny jako cienki sierp, oświetlony w zaledwie 7%, podczas świtu cywilnego będzie przebywał wraz z pierwszą na wysokości około 6 stopni nad horyzontem.

WENUS - niewidoczna. Wschodzi tuż przed Słońcem i pod koniec roku zbliży się do koniunkcji górnej, którą osiągnie na początku stycznia.

MARS - niewidoczny.

JOWISZ - widoczny niemal całą noc w gwiazdozbiorze Bliźniąt, tuż przed opozycją przypadającą w styczniu. Jasność rośnie w grudniu z -2,54 do -2,67 mag., a średnica tarczki z 44,2 do 46,4 sekund. To już na tyle duże rozmiary kątowe, aby nawet ustabilizowana lornetka o 10-krotnym powiększeniu pozwalała dostrzec kulkę (bez szczegółów) otoczoną najjaśniejszymi księżycami. Najbliższy kwartał to bezsprzecznie najlepszy czas na podziwianie największej z planet w całym sezonie widoczności 2025/2026. 7 grudnia przypada koniunkcja Księżyca z Jowiszem. Im wcześniej zabierzemy się za obserwacje tym lepiej - w tym przypadku zjawisko widoczne będzie od wschodu obiektów. Oświetlony w 88% Srebrny Glob zbliży się do największej z planet na niespełna 3 stopnie - około godz. 19:00 CET koniunkcja widoczna będzie na elewacji około 5-8 stopni nad horyzontem, co w połączeniu z niewielkim dystansem między obiektami czyniącym koniunkcję idealnym celem dla lornetki oraz wysoką już fazą Księżyca w połączeniu z bliskością horyzontu wzmocni efekt iluzji księżycowej i uczyni całą koniunkcję jednym z atrakcyjniejszych widoków grudniowego nieba.

SATURN - widoczny w pierwszej części nocy w gwiazdozbiorze Wodnika. Jasność planety nieznacznie maleje w grudniu z 1,0 do 1,1 mag., a średnia tarczki z 18 do 17,1 sekund. Gdyby uwzględnić system pierścieni otaczających planetę, które w tym roku osiągnęły swój minimalny kąt nachylenia względem Ziemi stając się cieniutką kreską (wcześniej wręcz znikając na pewien czas), średnica kątowa obiektu w teleskopie wynosiłaby na początku grudnia 41,9 sekund i 39,8 sekund pod koniec roku. 26 grudnia przypada koniunkcja Księżyca z Saturnem. Nasz satelita oświetlony w 37% zbliży się do szóstej z planet Układu Słonecznego na odległość około 5,5 stopnia o zmierzchu cywilnym - w tym czasie obiekty będą przebywać około 31 stopni nad południowym horyzontem krótko przed swoim górowaniem.

URAN - widoczny przez niemal całą noc w gwiazdozbiorze Byka. Tuż po opozycji przebywa w niemal najbardziej dogodnym położeniu do obserwacji w całym sezonie, co jednak nie eliminuje konieczności chwycenia za lornetkę by go dostrzec w większości warunków obserwacyjnych. Jedynie pod naprawdę ciemnym pozamiejskim niebem istnieje szansa na wypatrzenie go na skraju możliwości nieuzbrojonego oka jako gwiazdopodobny punkt. Jasność Urana w grudniu jest stała i wynosi 5,6 mag., podobnie jak średnia tarczki na poziomie 3,8 sekund.

NEPTUN - widoczny w pierwszej części nocy w gwiazdozbiorze Ryb. Jasność ostatniej z planet maleje z 7,8 do 7,9 mag., a średnica tarczki z 2,3 do 2,2 sekundy łuku. Lornetka to oczywiście sprzętowe minimum, którym musimy dysponować by w ogóle myśleć o dostrzeżeniu Neptuna jako gwiazdopodobnego obiektu.


Inne zjawiska astronomiczne przypadające w grudniu 2025, widoczne z terenu Polski

  
  

- 03.12 - koniunkcja Księżyca z Plejadami - 3 grudnia o zmierzchu cywilnym zmierzający ku pełni Księżyc oświetlony już w 97% zbliży się do Plejad na dystans 6,5 stopnia. Taką koniunkcję ujrzą wszyscy, którzy poprzestaną na obserwacji wieczornej. Ta wciąż spora odległość między obiektami stanowić będzie jednak tylko wstęp do zjawiska już 4 grudnia, w drugiej połowie tej samej nocy.

- 04.12 - zakrycie i odkrycie Plejad przez Księżyc - 12-13 godzin po wieczornej koniunkcji z Plejadami, będący już o kolejny 1% bliżej pełni Księżyc przemknie na tle słynnej gromady gwiazd przynosząc nam zakrycie i odkrycie Plejad, w całości widoczne z obszaru Polski. W zależności od województwa momenty zakryć i odkryć będą się różnić o około +/-10 minut. Początek zakrycia najjaśniejszych z siedmiu składników gromady M45 nastąpi około godz. 04:10 CET około 23 stopnie nad zachodnim horyzontem. Odtąd Srebrny Glob będzie zanurzał się coraz głębiej w obszar Plejad tak by około godz. 05:05 CET przypadła kulminacja zakrycia mniej więcej 15 stopni nad horyzontem, a około 06:30 nastąpi odkrycie ostatniej z siedmiu najjaśniejszych gwiazd Plejad, przy niespełna 6 stopniach elewacji.

Z uwagi na wysoką jasność tarczy Księżyca, dostrzegalność Plejad - normalnie widocznych gołym okiem - będzie w wysokim stopniu utrudniona, a w razie niedoskonałej przejrzystości nieba prawdopodobnie uniemożliwiona bez wsparcia się dodatkową optyką. Lornetkę traktujmy na to zjawisko jako absolutne sprzętowe minimum, choć optymalnie byłoby wykorzystać teleskop o niewielkim powiększeniu umożliwiającym zmieszczenie Plejad w polu widzenia, a przy okazji pozwalającym na zastosowanie standardowych okularowych filtrów księżycowych pozwalających na znaczne zredukowanie blasku naszego satelity.

13/14.12 - maksimum aktywności Geminidów - w drugi weekend grudnia, dokładnie z soboty na niedzielę przypada maksimum najbardziej obfitego w meteory roju. Geminidy utrzymujące swą wysoką aktywność zwykle dwie noce będą pierwszym przypadkiem aktywnego roju widocznego w dobrych warunkach obserwacyjnych od czasu Perseidów 2024, ponieważ dopiero teraz po półtorarocznej przerwie trafia się nam tak obfity rój w warunkach nocy niemal bezksiężycowej.

Zgoda - 30% sierp Srebrnego Globu przed nowiem wciąż w jakimś stopniu będzie nam rozświetlał niebo, ale w porównaniu do pełni jest to wpływ pomijalny, w dodatku ograniczony do ostatnich godzin przed wschodem Słońca. Ani Geminidy w 2024 roku, ani Perseidy w 2025 nie miały tak dobrych warunków widoczności, co nadchodzące maksimum Geminidów. Wykorzystajmy te trzy fakt: noc z soboty na niedzielę, niewielki wpływ Księżyca i najwyższa aktywność spośród wszystkich rojów. Tegoroczne prognozy IMO sugerują ZHR na poziomie 150 zjawisk w ciągu godzinnej obserwacji w doskonałych warunkach obserwacyjnych przy górowaniu radiantu (w Bliźniętach).

W Polsce radiant Geminidów góruje około godz. 01:30-01:50 CET, wznosząc się na ponad 60 stopni nad horyzont, tylko niewiele niżej od zenitu, co daje szansę na naprawdę wysokie liczby zaobserwowanych meteorów, o ile oczywiście zachmurzenie umożliwi nam ich wypatrywanie. Ten warunek w połowie grudnia bywa statystycznie najtrudniejszy do spełnienia.

- 31.12 - koniunkcja Księżyca z Plejadami - na zakończenie obserwacji astronomicznych Anno Domini 2025 ponowne w grudniu spotkanie Księżyca z najsłynniejszą chyba gromadą otwartą jesienno-zimowego nieba. Tym razem Polsce nie będzie dane zakrycie - Plejady znikną za księżycową tarczą jeszcze w godzinach dziennych zanim nastąpi zmrok, a pełne ich wynurzenie zza Księżyca nastąpi krótko przed zmierzchem cywilnym.

Kiedy niebo zacznie się nad Polską ściemniać, Księżyc będzie widoczny dosłownie o włos na wschód od Plejad, pozwalając nam dostrzec tę gromadę już w pełnej okazałości. Nieznacznie rozminiemy się więc z drugim w tym miesiącu zakryciem M45, ale za to będzie nam dana najbliższa koniunkcja Księżyca z Plejadami w tym sezonie - o zmierzchu cywilnym krawędź Srebrnego Globu będzie dzieliło tylko 0,5 stopnia od krawędzi Plejad, a 1,5 stopnia od centrum tej gromady. Przy oświetleniu Księżyca na poziomie 89% - tylko niewiele mniejszym niż 4/5 grudnia - musimy pamiętać o lornetce jako minimalnym sprzęcie koniecznym do obserwacji tego złączenia. Wysoki blask naszego satelity skutecznie wytłumi jasność gwiazd Plejad, które przebywać będą tuż obok.

W miarę upływu godzin i oddalania się Księżyca od Plejad ich widoczność gołym okiem może nieznacznie się poprawiać, choć wówczas trzeba się liczyć z prawdopodobnie pogarszającą się w wielu miejscach widocznością całego nieba wywołaną dymem po sylwestrowych fajerwerkach. A czy Słońce jakichś zorzowych fajerwerków nam dostarczy? O tym już na bieżąco możecie czytać w komentarzach Solar Update na sąsiedniej podstronie bloga.



  f    t    yt   Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebookuobserwuj blog na Twitterzesubskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.

Mapy nieba wygenerowane dzięki Stellarium. Komentarz do aktywności Geminidów za prognozą IMO.

Komentarze