7. GSO- pod znakiem Ukałdu Słonecznego

Po kilku nieudanych próbach zorganizowana spotkania, w końcu udało się. Siódme astrospotknie przebiegało pod znakiem obiektów Układu Słonecznego. I choć w polu widzenia teleskopu znalazło się trochę dalszych obiektów, głównie nasza uwaga skupiała się na planetach.
Spotkanie zaczęliśmy o 21:00. Po sprawnym przygotowaniu sprzętu do obserwacji szybko rozpoczęło się nocne polowanie. Zaczęliśmy od coraz lepiej widocznej Wenus. To właśnie teraz Gwiazda Wieczorna pierwszy raz trafiła w pole widzenia teleskopu. Wyraźnie udało się zaobserwować tarczę planety w fazie krótko po pełni - ewidentnie nie było to już 100%, a raczej około 90% oświetlonej atmosfery Wenus. Z daleka obiekt ten prezentował się przepięknie (już czekamy na "rogalika" Wenus), ale ciekawe jak by się nam Wenus podobała z bliska...;)
Pierwsza planeta wieczoru zaliczona i dobrze, że od niej zaczęliśmy - Wenus chowała się najszybciej pod horyzont. Pięknie wyglądała pół stopnia nad horyzontem, aczkolwiek zaczęła już lekko migotać. Ostatni raz chyba udało nam się jeszcze wycelować teleskop w Syriusza - najjaśniejza gwiazda nocnego nieba bardzo szybko zachodzi po zmierzchu. Kolejnym etapem obserwacji był oczekiwany już przez nas Saturn. Władca pierścieni wywarł chyba największe wrażenie. Już od najmniejszego powiększenia wyraźnie widoczne pierścienie, choć mocno "spłaszczone" wraz z dwoma księżycami Saturna. Przy największym powiększeniu zachwyt podskoczył do zenitu - wyraźnie widoczne pierścienie na tle tarczy Saturna, która o dziwo była całkiem spora, pas w atmosferze Saturna, dwa jego księżyce jeszcze wyraźniej oraz bardzo wyraźne spłaszczenie biegunowe planety. Coś pięknego!
Księżyc rozświetlał niebo już mocno - notabene był 4 dni po I kwadrze i oświetlenie powierzchni wynosiło już około 90%. Mimo to załapaliśmy się jeszcze na odrobinę plastyczności jego topografii - fakt, I kwadra to to nie była, nie mniej widok piękny, zwłaszcza, że w towarzystwie znajdywała się gwiazda XZ1713. Nie przypadkowo o 21:30 rozpoczęliśmy obserwację Księżyca. Dokładnie o 21:34 mogliśmy być świadkami zjawiska zakryciowego - Księżyc jeszcze nieoświetloną częścią powierzchni zakrył wspomnianą gwiazdę (5,6 mag). Na koniec popatrzyliśmy jeszcze na piękną gromadę Plejad. Kto wie, być może M45 ostatni raz trafiła w pole widzenia teleskopu w tym sezonie? "Siedem Sióstr" w bliskim towarzystwie najjaśniejszej z planet, Wenus prezentowały się nieziemsko!
Kwadrans po 22:00 zaczęliśmy się zbierać do domów - 7. spotkanie obserwacyjne zaliczone, śmiem także powiedzieć że dostarczyło ono najwięcej wrażeń jak do tej pory (być może również z powodu bezpańskiego owczarka niemieckiego, którego baaaardzo zaciekawiła grupka ludzi stojąca przy jakimś sprzęcie...;)
Kolejne spotkanie spróbujemy zrealizować po pełni Księżyca (prawdopodobnie w ramach I Majówki z GSO) o której już wspominałem, a o której jeszcze informację się pojawią.
Temperatura nam sprzyjała, atmosfera bardzo miła, a więc wielkie dzięki tym którzy zechcieli popatrzeć na niebo wspólnie i do zobaczenia kolejnym razem:)

Komentarze