10. GSO - zamknięcie pierwszego sezonu spotkań

28 czerwca, wówczas, gdy oczekiwany wyż umocnił się nad Polską udało nam się zorganizować dziesiąte już i ostatnie w tym sezonie spotkanie GSO. Dlaczego ostatnie? Krótkie letnie noce zgodnie z przewidywaniami  spowodowały, że pory rozpoczęcia naszych obserwacji musiały być coraz późniejsze, a w związku z tym - spotkania stawały się coraz mniej osiągalne dla członków grupy. Na dodatek rozpoczęły się wakacje, wielu z nas wyjeżdża na wypoczynek, na dodatek w różnych terminach, jedni wracają, drudzy wyjeżdżają, później mnie nie będzie, a więc sam ten fakt oznacza, że nie było już szansy spotkać się jak zwykle w pełnym gronie by podziwiać nocne niebo. Zgodnie z planem, pierwszy sezon naszych spotkań trwał 9 miesięcy (zaczęliśmy w październiku). Drugi sezon spotkań naszego koła rozpoczniemy we wrześniu, niezbędne informacje jeszcze się pojawią. Na ostatnim planowanym spotkaniu w tym sezonie już nie było najciekawiej - ponad połowa uczestników nie mogła wziąć udziału, z powodu powyższych powodów. Ale Ci, którzy jeszcze nie wyjechali na wypoczynek pokusili się o przybycie na ostatnie obserwacje w pierwszym sezonie GSO, z czego się bardzo cieszę. Niebo było jeszcze jaśniejsze, niż poprzednim razem. Spotkaliśmy się o godzinie 22:00. Około 15-20 minut przygotowywania sprzętu do obserwacji spowodowało, że na pierwszy obiekt tego wieczoru spoglądnęliśmy niemal o 22:30. A była nim Wenus. Już niżej, niż ostatnio, ale za to z większymi rozmiarami kątowymi i mniejszą fazą. Teraz Gwiazda Wieczorna zmierza do kwadry, niestety warunki obserwacyjne pogarszają się z wieczora na wieczór. Po podziwianiu najjaśniejszej planety teleskop skierowaliśmy na Saturna. Kto wie, być może ostatni raz w tym sezonie w ramach naszych spotkań? I akurat na ostatnim spotkaniu udało nam się uzyskać niezwykle ostry obraz planety, atmosfera była wyjątkowo spokojna, bardzo wyraźnie udało się nam zaobserwować nieco większe pochylenie pierścieni do Ziemi, niż na początku naszych zmagań z Saturnem kilka miesięcy wstecz. Do tego dwa najjaśniejsze księżyce czyniły "władcę pierścieni" chyba najciekawszym obiektem tego wieczoru. Następnie w obiektyw wpadła gwiazda epsilon Lutni, znana jako podwójnie podwójna. Teleskop ładnie nam rozdzielił ten układ, dużo pomogło nam chyba dogodne położenie Lutni na niebie. Po "epsilonkach" popatrzyliśmy na niebo przez lornetki, głównie na rejony Trójkąta Letniego i okolice Deneba. Ze względu na jasność nieba i miejsca obserwacji smugi Drogi Mlecznej nie zauważyliśmy, aczkolwiek dzięki lornetce ewidentnie dało się wyczuć jej obecność nad naszymi głowami;) Popatrzyliśmy na niebo również i gołym okiem, dla osób które zawitały po raz pierwszy nauka orientacji na niebie letnim chyba się przydała;) Kapella w swoim najniższym położeniu na niebie w roku, Deneb, Wega i Altair tworzące wspomniany Trójkąt Letni, wyrazisty Antares, wijący się nisko wzdłuż południowego horyzontu, będący najjaśniejszą gwiazdą Skorpiona, Wielki Wóz ustawiony ciekawie dyszlem do góry, Arktur i Wolarz oraz gwiazdozbiory Herkulesa, Korony Północnej i Panny - wszystko zapamiętamy z tego wieczoru bardzo dobrze. Około półtorej godziny po rozpoczęciu spotkania, gdy rozpoczęliśmy się zbierać, nisko  wzdłuż zachodu i północy ukazały się na pożegnanie pierwszego sezonu spotkań obłoki srebrzyste. Wyczekiwaliśmy ich na minionym spotkaniu, niestety bezskutecznie, tym razem pokazały się w pięknej krasie, na wielkim obszarze nieba. Skoro więc NLC pokazały się jeszcze na naszym spotkaniu, postanowiliśmy je nieco przedłużyć, wykonując sesję fotograficzną spektakularnych "duchów na niebie". Niektórzy widzieli je świadomie pierwszy raz w życiu, oczywiście od początku wszystkim się spodobały. Krótko po północy ostatnie oficjalne spotkanie w tym sezonie zakończyliśmy.
Przez te 10 spotkań jesteśmy bogatsi o kolejne doświadczenia obserwacyjne. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy mieli ochotę uczestniczyć w naszych spotkaniach obserwacyjnych, dziękuję za poświęcony czas jak i za wytrwałość, która niejednokrotnie przydawała się w czasie spotkań zimowych. Wierzę, że spotkamy się w pełnym gronie po wakacjach i już dziś gorąco zachęcam do uczestnictwa w astrospotkaniach od samego początku nowego sezonu. Ważne informacje dotyczące drugiego sezonu spotkań GSO pojawią się tutaj prawdopodobnie pod koniec wakacji. Tymczasem wszystkim uczestnikom naszego koła życzę udanego wypoczynku pod bezchmurnym niebem;) Do zobaczenia we wrześniu!

Komentarze