Tranzyt Wenus 06.06.2012 A.D. - Ostatni miesiąc

Zgodnie z przypuszczeniami, czas jaki nam pozostał do ostatniego w XXI wieku tranzytu Wenus mija szybko. Niedawno od tego zjawiska dzieliło nas jeszcze kilka miesięcy. Teraz zostało nam tylko 30 dni oczekiwania i zaciskania kciuków za wystarczająco sprzyjające niebo porankiem 6 czerwca.

Dzisiaj niczym skowronek budząc się wcześnie rano, tj. około 10:30, wyjrzałem za okno, by sprawdzić pogodę. W zasadzie nie musiałem nigdzie spoglądać, bo wystarczyło, że słyszałem jak krople rzęsistego deszczu uderzają w szyby okien. Spojrzeć jednak musiałem,  a nóż pojawiłoby się przejaśnienie i ukazała by się warta sfotografowania tęcza? Oczywiście żadnej tęczy nie było, warstwa chmur zakrywających całkowicie niebo była gruba na tyle, że bez wiedzy jaka jest godzina, momentami ciężko byłoby się domyślić czy Słońce już wzeszło.

Dzisiaj na dokładnie miesiąc przed najważniejszym zjawiskiem astronomicznym 2012 roku kampania popularyzacyjna Hawkeye Astro-Blog poszerza swoje działanie krótkim spotem, celem zachęcenia każdej zaglądającej tu osoby do podjęcia własnych prób obserwacyjnych przejścia Wenus na tle słonecznej tarczy. Przypuszczam, że zdecydowanej większości stałych czytelników nie trzeba do tego namawiać. Wiem jednak, że wciąż trafiają tutaj nowe osoby, które być może niekoniecznie wiedzą cóż za piękności będą się działy niebawem na porannym czerwcowym niebie i jak niewiele nam trzeba, aby móc je podziwiać. Jeśli choć część z takich osób po tym co tu przeczyta i zobaczy, zdecyduje się podjąć próby obserwacji przejścia Wenus, to będę szczęśliwy.

Poprzednio, na dwa dwa miesiące przed tranzytem wspominałem, że warto jako minimum posiadać chociażby prostą lornetkę i białą kartkę papieru, na który można by rzutować obraz Słońca. Krótko po opublikowaniu tego wpisu otrzymałem kilka zapytań od niektórych zaglądających tu osób, czy koniecznie musi to być instrument z powiększeniem 10-krotnym. Wśród czytelników są posiadacze "teatralnych" lornetek typu 5x25, 7x30. Osoby dysponujące jedynie 5-cio czy 7-krotnymi powiększeniami w lornetkach o obiektywach średnicy mniejszej niż 50 mm - nie muszą się obawiać. Oczywiście ze względów bezpieczeństwa kolejny raz warto zaznaczyć, że niezależnie jaka to będzie lornetka (teleskop), obserwacja może być prowadzona wyłącznie metodą projekcji ekranowej, a nie poprzez bezpośrednie przykładanie oczu do okularów lornetki - w końcu będziemy kierować ją na Słońce i o nieszczęście łatwo, gdy czynimy to bez namysłu. Jeśli zależy nam na bezpieczeństwie i komforcie, należy się czym prędzej zaopatrzyć w mylarową folię słoneczną o gęstości ND-5 o odpowiednich wymiarach, by starczyło jej nam na zakrycie obiektywów lornetki (teleskopu). Więcej o metodach obserwacji zawarłem w głównym wpisie w tym miejscu.

Na 100 dni przed zjawiskiem dokonałem podsumowania obserwacji pogodowych z ostatnich kilku lat, w odniesieniu do warunków panujących nad Polską w pierwszym tygodniu czerwca, zwłaszcza 6 czerwca. Wchodząc na blog przy każdej okazji, widzę jak ubywa dni na zegarze odmierzającym czas do tego oczekiwanego wydarzenia. Patrzę na niego i zastanawiam się, czy niebo będzie łaskawe podczas tranzytu. Czy wyżowa aura na początku czerwca jak to zwykle bywa, będzie nam towarzyszyć także tym razem, kiedy jest to szczególnie wskazane. Na odpowiedź nikt z nas nie będzie już musiał czekać długo. Raptem jeden miesiąc. Zaledwie cztery tygodnie. 30 dni...

Komentarze