GOTOWOŚĆ ZORZOWA 23-24.04.2023: Rozbłysk klasy M1.7 z CME full-halo skierowanym ku Ziemi (21.04.2023) | Prognozowana umiarkowana burza magnetyczna kategorii G2

Po krótkiej przerwie Słońce znów o sobie przypomniało. W piątek nieoczekiwanie obszar aktywny 3283 wygenerował umiarkowanie silny rozbłysk klasy M1.7 o długim czasie trwania powiązany z erupcją protuberancji, co zazwyczaj sprzyja uwalnianiu koronalnych wyrzutów masy (CME). Oprócz tego zjawisku towarzyszyła emisja radiowa typu II i IV będąca jedną z typowych cech rozbłysków, którym towarzyszą CME. Tak stało się i tym razem, a wyczekujący zórz polarnych mogą cieszyć się naprawdę solidnie, bo wreszcie mamy do czynienia z nałożeniem się obu czynników na moment nieodległej pozycji sprawczej grupy plam od centrum tarczy słonecznej. Dzięki temu uwolniony wyrzut koronalny został skierowany wprost w kierunku Ziemi, a jego uderzenie powinno nastąpić w okresie około 48 godzin od uwolnienia.

Maksimum zjawiska nastąpiło o godz. 20:12 CEST. Emisja rentgenowska osiągająca maksimum w klasie M1.7 nie klasyfikuje tego rozbłysku nawet w pierwszej dziesiątce najsilniejszych zjawisk tego roku, ale dzięki stowarzyszonemu z rozbłyskiem CME mamy do czynienia ze zjawiskiem jak najbardziej geoefektywnym, którego w aktywności geomagnetycznej nie da się za 2-3 doby nie odczuć. Sam koronalny wyrzut masy także nie należał do zbyt szybkich - średnia prędkość na poziomie 580 km/sek. plasuje go dość nisko w tym względzie, ale znowuż - dzięki pozycji regionu 3283 na tarczy słonecznej i prawie idealnym ukierunkowaniu na naszą planetę, CME wykazujące na zdjęciach z koronografów LASCO sygnaturę full-halo podąża wprost ku Ziemi. O ile nie wytraci znacznie swojej prędkości w najbliższych kilkudziesięciu godzinach podróży, uderzenie powinno nastąpić w drugiej połowie niedzieli 23 kwietnia, w dokładnie miesiąc od ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4 z 23-24 marca. Czy tym razem mamy szansę na równie silne wzburzenie aktywności geomagnetycznej? I tak, i nie.

Wydarzenia sprzed miesiąca miały tę przewagę, że rozgrywały się blisko równonocy wiosennej, gdy nawet niewielkie porcje wiatru słonecznego są w stanie generować burze magnetyczne na skalę znacznie większą, niż w innych okresach roku. Obecnie, w ostatniej dekadzie kwietnia, gdy jesteśmy u progu białych nocy, na ten zadziwiający naukowców "efekt równonocy" nie mamy już co liczyć, ale inne przesłanki napawają dużą nadzieją.

Po lewej: rozbłysk klasy M1.7 w regionie aktywnym 3283 w długości fali 131 angstremów (skrajny ultrafiolet) w 3 minuty po maksimum. Credit: SDO. Po prawej: zapis emisji rentgenowskiej z okresu rozbłysku - widoczny bardzo powolny spadek energii zjawiska po maksimum, co jest prawie zawsze oznaką zaistnienia koronalnego wyrzutu masy. Credit: GOES
Koronalny wyrzut masy po rozbłysku klasy M1.7 z 21.04.2023 r. wykazuje cechę full-halo - uwolniona materia rozprzestrzenia się na pełnych 360 stopniach wokół Słońca, co biorąc pod uwagę umiejscowienie źródła zjawiska i obraz z perspektywy Ziemi, daje pewność uderzenia CME w Ziemię bez możliwości rozminięcia wyrzutu z naszą planetą. Po lewej obraz z koronografu LASCO C3 na pokładzie sondy SOHO; po prawej z koronografu COR2 sondy STEREO-A. Credit: SOHO/STEREO
Model ISWA prognozuje niemal bezpośrednie skierowanie CME ku Ziemi, z uderzeniem wyliczanym między godz. 20:00 w niedzielę a 02:00 z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego (UTC + 2 godziny). Sugerowana przez model gęstość CME uderzającego w Ziemię oraz dość typowy czas podróży 46-52 godzin po uwolnieniu ze Słońca w przypadku sprawdzenia się tego modelu, mógłby nam zapewnić co najmniej umiarkowaną burzę magnetyczną kategorii G2 lub silną G3 w razie dostatecznie wyraźnego wzmożenia pola magnetycznego w tym wyrzucie i jego korzystnego skierowania - te cechy poznamy jednak dopiero po uderzeniu. Credit: ISWA/NASA


Przede wszystkim pozycja źródła zjawiska i bezpośrednie skierowanie CME ku Ziemi, co przy sygnaturze full-halo jest gwarancją uderzenia wyrzutu w naszą planetę. Nie dużą pewnością, ale gwarancją. Że wywoła ono solidną burzę magnetyczną gwarancji dać nie można, bo to zależne jest głównie od siły i kierunku pola magnetycznego wiatru słonecznego, a te dwie cechy poznajemy dopiero po dotarciu CME do Ziemi. Energią uwolnienia wyrzutu jest wystarczająca, by w sprzyjających okolicznościach śmiało można było liczyć na umiarkowaną lub silną burzę magnetyczną kategorii G2-G3, być może z jakąś perspektywą G4 o ile natężenie pola magnetycznego byłoby tak wyraźne, jak przed miesiącem, z równie silnym i stabilnym jego południowym kierunkiem. Gdyby aktywność burzy rozwinęła się do kategorii G3 dostępność zorzy polarnej nad umiarkowanymi szerokościami geograficznymi stałaby się przesądzona, Polski nie wyłączając. Przy aktywności o kategorię niższej zjawisko nadal mogłoby okazać się dostępne z naszego kraju, jeśli nie wizualnie to chociaż fotograficznie, jako, że przy tej aktywności burzy szanse na widoczność zórz to pół na pół.

Model ruchu CME opracowywany przez należący do NASA system ISWA przewiduje niemal bezpośrednie trafienie w Ziemię w niedzielę między 18:00 a 00:00 UTC (między godz. 20:00 CEST w niedzielę 23 kwietnia a godz. 02:00 CEST 24 kwietnia). Tak korzystne ukierunkowanie wyrzutu koronalnego nie dziwi na tle bardzo obiecujących obrazów z koronografów.

Pod względem warunków obserwacyjnych sytuacja będzie bliska idealnej - Księżyc obecnie jest tuż po nowiu (patrz - weekendowe koniunkcje) i stanowiąc cienki sierp widoczny tylko o zmroku nie rozświetla nieba na sposób dotkliwy z punktu widzenia rejestracji zorzy polarnej. Pod względem warunków pogodowych sytuacja zapowiada się niekorzystnie w regionach najbardziej uprzywilejowanych pod względem szerokości geograficznej - północny zachód i północ Polski to obszary, które w niedzielę jako pierwsze odczują wkroczenie frontu, który po na ogół pogodnej sobocie i pierwszej części niedzieli przyniesie tam wzrost zachmurzenia - niestety w czasie porównywalnym ze spodziewanym uderzeniem CME. Może to utrudnić lub w zależności od regionu uniemożliwić próby obserwacji i rejestracji zórz polarnych, gdyby te wystąpiły w razie korzystnego rozwoju aktywności geomagnetycznej. Wschodnia i południowa połowa kraju powinny móc liczyć na wiele pogodnego nieba. Nie pierwszy raz wydaje się więc, że bardziej może się teraz opłacić mieszkanie w południowej części kraju, niż możliwie blisko Bałtyku, ponieważ jeśli już mamy do czynienia z burzą magnetyczną kategorii G3 to najczęściej zorza polarna obniża swój zasięg wystarczająco, by z południa stała się dostępna.



SWPC nie wystosowała jeszcze oficjalnej prognozy, podobnie model propagacji wiatru słonecznego WSA-Enil nie został zaktualizowany po piątkowym rozbłysku. Bez względu na oficjalną prognozę już teraz na blogu zostaje ogłoszony stan gotowości zorzowej, jako, że mamy do czynienia z CME, dla którego wywołanie umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2 nie powinno stanowić trudności. Powyższy komentarz uzupełnię w wraz z opracowaniem nowego modelu WSA-Enlil - o aktualizacji tekstu powiadomię oczywiście jak zwykle poprzez fejsbukowy i twitterowy profil bloga.

AKTUALIZACJA 22.04.2023

Model WSA-Enlil zaktualizowany po wczorajszym wydarzeniu potwierdza bezpośrednie skierowanie CME ku Ziemi i prognozuje uderzenie wyrzutu w poniedziałek 24 kwietnia około godz. 07:00 UTC (09:00 CEST) +/-7 godzin - okno prognozy otwiera się zatem o godz. 02:00 CEST i trwa do 16:00 CEST. To dokładnie okres po oknie prognozy modelu ISWA przytoczonego wyżej, który zakłada dotarcie wyrzutu w niedzielę między 20:00 a 02:00 z niedzieli na poniedziałek. Należący do SWPC model sugeruje wzrost gęstości wiatru słonecznego z <10 do ponad 30 protonów/cm3 przy skoku prędkości 320-340 do około 500 km/sek. Takie oczekiwane parametry poskutkowały wydaniem przez SWPC prognozy umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2. Prognoza jest więc dość zachowawcza, ale niewykluczone, że w razie sprzyjających cech wiatru, zwłaszcza siły i kierunku pola magnetycznego, zaobserwujemy burzę o kategorię silniejszą. W przypadku zaistnienia burzy umiarkowanej (G2) z terenu Polski zachodzić będzie 50% prawdopodobieństwo pomyślnych obserwacji zorzy polarnej, pod warunkiem przebywania w odpowiednich warunkach. Jeżeli udałoby się rozwinąć burzy do silnej kategorii G3 będzie można mówić już o gwarancji widoczności zjawiska nad naszym krajem, zazwyczaj także z uwzględnieniem południowych województw. Gdyby czas uderzenia CME nastąpił w pierwszej połowie poniedziałku zamiast drugiej połowie niedzieli stworzy to ryzyko rozminięcia najwyższej aktywności burzy z pogodną aurą, która będąc już pochmurna po weekendzie może dotykać zachmurzeniem większą część Polski aniżeli w niedzielny wieczór. Tak czy inaczej przed nami znowu emocjonujące godziny bez szans na rozminięcie wyrzutu z Ziemią - uderzenie jest gwarantowane, ale jego efekty będziemy poznawać już po dotarciu CME do naszej planety

AKTUALIZACJA 23.04.2023  16:00 CEST

Od kilkunastu godzin obserwujemy stopniowy wzrost strumienia wysokoenergetycznych protonów świadczącego o zbliżaniu się koronalnego wyrzutu masy. Strumień ten jest zwykle nabierany do momentu właściwego uderzenia CME, po czym następnie opada do pierwotnych wartości, podczas gdy zmiany zaczynają dotyczyć głównych cech wiatru słonecznego. Obecnie prędkość wiatru wynosi około 360 km/sek., gęstość około 5 protonów/cm3, przy umiarkowanym natężeniu pola magnetycznego do około 10nT i dominacji jego południowego skierowania (Bz) rzędu -8, -9nT. Nie jest to jednak powiązane z uderzeniem CME, które wciąż przed nami. Niestety od paru godzin obserwujemy jednocześnie napływ spodziewanego zachmurzenia od zachodu, które przesuwa się ku centrum kraju przez praktycznie całą wysokość Polski, ale ponieważ nie jest to rozległy front możliwe, że rozpogodzenia nadal będą występować dając szansę na ewentualne obserwacje zórz polarnych gdyby burza magnetyczna zdołała wykształcić dostateczną aktywność.


AKTUALIZACJA 23.04.2023  19:30 CEST

Impakt! Koronalny wyrzut masy (CME) właśnie dotarł do Ziemi. Zarejestrowane o 19:00 CEST uderzenie CME jest znaczące i stwarza potencjał do znacznie silniejszej aktywności geomagnetycznej od prognozowanej jedynie umiarkowanej burzy kategorii G2. Sonda DSCOVR rejestruje od kilkunastu minut radykalny skok parametrów wiatru słonecznego, spośród których ten decydujący o potencjale wiatru do wzburzania pogody kosmicznej - natężenie pola magnetycznego (Bt) - wzrósł do najwyższych w tym roku wartości niemal 27nT. Skierowanie pola magnetycznego jest południowe rzędu -16nT, więc nie wykorzystuje całego, ale około 2/3 dostępnego obecnie potencjału do wzburzania aktywności. Prędkość wiatru podskoczyła z dotychczasowych 360 do blisko 500 km/sek., gęstość z 5 do ponad 20 protonów/cm3. Już w tym momencie mamy słabą burzę magnetyczną kategorii G1, ale przy tak silnym Bt i współpracującym korzystnie Bz, może czekać nas naprawdę solidny wzrost aktywności burzy. Natężenie pola magnetycznego jest obecnie wyższe niż w ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4 sprzed równo miesiąca, więc gdyby skierowanie przybrało jeszcze silniej ujemne wartości, może nas czekać porównywalnej aktywności burza.

Bieżące warunki wiatru słonecznego jednoznacznie wskazują na uderzenie CME i to uderzenie bardzo wyraźne - wzrost Bt do prawie 27nT to bardzo duże zwiększenie potencjału (który nie musi zostać wykorzystany) do wzrostu aktywności geomagnetycznej. Czy i na ile będzie on spożytkowany zależy od kierunku (Bz) - im silniej południowy (ujemny) i stabilniejszy w takich wartościach, tym solidniejszy i dłużej podawany "zastrzyk" paliwa dla aktywności geomagnetycznej. Credit: DSCOVR

Nad Polską zapada zmrok. Niestety cała zachodnia połowa kraju dostaje się właśnie pod spodziewane zachmurzenie, które najwcześniej powinno ustępować od zachodniej granicy, a które pokrywa kraj praktycznie do linii Wisły. Obserwatorzy z wschodniej połowy kraju powinni gdy tylko się ściemni przygotowywać się do działania - aktualnie warunki wiatru słonecznego są korzystniejsze, niż przed miesiącem. Natężenie pola magnetycznego jest bardzo wzmożone około 25-26nT przy silniejszym już południowym kierunku (Bz około -20, -21nT) co powinno w najbliższym czasie poskutkować znaczącym rozwojem burzy pomimo dość przeciętnej prędkości wiatru około 500 km/sek.

AKTUALIZACJA 23.04.2023  20:30 CEST

Warunki (grafikę należy odświeżać) wiatru w spowijającym Ziemię CME zapowiadają się korzystnie stabilnie, przynajmniej w najbliższym czasie. Obecnie prócz burzy magnetycznej zaczęła się słaba burza radiacyjna poziomu S1 - widzimy gwałtowny skok wysokoenergetycznych protonów bombardujących Ziemię, co może powodować drobne zakłócenia obrazów uzyskiwanych przez satelity i niewielkie zaburzenia GPS nad szerokościami polarnymi. Utrzymujące się silne Bt (ponad 25nT) i bardzo dobrze współpracujący Bz (już prawie -22nT) skutkują silniejszą odpowiedzią ze strony ziemskiego pola magnetycznego - indeks Kp zaczyna rosnąć i przełamanie kolejnych kategorii burzy magnetycznej powinno być kwestią najbliższych kilkunastu-kilkudziesięciu minut, tym bardziej przy kolejnym wzroście prędkości wiatru do około 550 km/sek. a więc o około 200 km/sek. w porównaniu do sytuacji sprzed 3 godzin. Wschodnia połowa kraju pod bezchmurnym niebem powinna lada moment rozpocząć zorzowe szaleństwo.

AKTUALIZACJA 23.04.2023  21:20 CEST

ALARM ZORZOWY. Choć burza magnetyczna zwiększyła aktywność dopiero do kategorii G2 wiążącej się jedynie z 50% prawdopodobieństwem wystąpienia zorzy polarnej nad Polską pierwsze raporty czytelników już zaczynają spływać - nawet z woj. lubelskiego i mazowieckiego. Kamery internetowe ukazują także purpurowe słupy zorzy nad Olsztynem (warmińsko-mazurskie). Warunki wiatru pozostają stabilnie korzystne i powinny umożliwić przełamanie kolejnej kategorii burzy magnetycznej w najbliższym czasie.

DOPISANE 21:35 CEST: Właśnie osiągnęliśmy silną kategorię G3. To już gwarancja widoczności zorzy polarnej praktycznie z całego kraju, przeważnie także ze Słowacji i porównywalnych szerokości geograficznych.

AKTUALIZACJA 23.04.2023 22:00 CEST

Rozpoczyna się ciężka burza magnetyczna kategorii G4 - próg indeksu Kp=8 został osiągnięty o 21:44 CEST. Kolejni czytelnicy raportują zorze polarne z warmińsko-mazurskiego, świętokrzyskiego, podlaskiego. Zorza polarna na wielu kadrach zajmuje znaczną powierzchnie firmamentu nie ograniczając się do wąskiego pasa nad północnym horyzontem i na niektórych kadrach może przywoływać skojarzenia raczej ze Skandynawią niż Polską. Według niektórych relacji już 5 km od centrum silnie zaświetlonej Warszawy jest widoczna gołym okiem. Prędkość wiatru słonecznego wzrosła do 600 km/sek., gęstość około 30 protonów/cm3. Bt ponad 23nT, Bz silnie i stabilnie południowy -20, -21nT. Niebo nad zachodnimi sąsiadami (Kühlungsborn, północ Niemiec, szer. geograf. Pomorza) eksploduje właśnie purpurą i zorzą zajmującą całe pole widzenia kamer internetowych. Czytelnicy raportują widoczność zorzy nawet 60 stopni nad horyzontem... z Warszawy (!).

Kühlungsborn, Niemcy, stan z godz. 22:01 CEST. Credit: LIAP

AKTUALIZACJA 23.04.2023  23:00 CEST

Absolutnie fantastyczne zorzowe szaleństwo trwa we wschodniej połowie Polski i nielicznymi wyjątkami nieopodal północno-zachodniej granicy. Kolejne zdjęcia napływające z województw na całej wysokości naszego kraju ukazują zjawisko zupełnie wyłamujące się ze schematów "polskiej zorzy", do których mogliśmy przywyknąć, widząc je głównie nisko nad północą w barwach i strukturach odległych od tych ze Skandynawii. Dziś zielone wstęgi tańczą (podlaskie) od wczesnego zmroku przy znacznie rozjaśnionym wówczas niebie nawet kilkanaście stopni (lubelskie) nad horyzontem (20 km na południe od Kołobrzegu) i w połączeniu z innymi barwami i strukturami niemal do wysokości okołozenitalnych (!). Zorza w sposób bardzo wyraźny rejestrowana jest też z terenu Węgier.

Niestety od kilkunastu minut sonda DSCOVR rejestruje przeskok skierowania pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bz) z południowego na północne, co blokuje rozwój aktywności geomagnetycznej i skutkuje natychmiastową zapaścią w prędkości wiatru (obecnie do 410 km/sek.) i gęstości do około 1-5 protonów/cm3. Możliwe są więc okresy słabszej widoczności zorzy w najbliższych godzinach lub wręcz jej niewidoczności, pomimo, że potencjał CME, w którym się znajdujemy nadal jest bardzo wyraźny (prawie 28nT - to rekordowe wartości w tym roku), tyle że blokowany całkowicie północnym skierowaniem pola magnetycznego (dodatnie wartości krzywej czerwonej na w/w zbiorze danych). Kiedy tylko składowa Bz powróci do ujemnych wartości momentalnie potencjał ten znów będzie odblokowany jak dotychczas, ale czy, kiedy i na jaką skalę to uczyni - jest kwestią całkowicie losową. Tak czy inaczej do końca nocy oczekujmy wzmożonej aktywności geomagnetycznej, która nawet gdyby opadła o dwie kategorie aktywności burzy, wciąż będzie wystarczająco silna z perspektywy obserwatorów z Polski.

AKTUALIZACJA 24.04.2023  06:30 CEST

Choć noc nad Polską dobiegła końca, burza magnetyczna trwa w najlepsze i na razie nic nie wskazuje na jej rychłe zakończenie. Po krótkotrwałej zmianie w skierowaniu pola magnetycznego wiatru słonecznego wspomnianej w poprzedniej aktualizacji mamy od kilku godzin powrót do pierwotnych warunków, a nawet ich polepszenia. Obecnie natężenie pola magetycznego (Bt) przekroczyło 32nT, co jest najwyższą wartością jak dotąd od początku bieżącego cyklu słonecznego, przy niemal całkowicie korzystnie wyczerpującym ten potencjał kierunku pola (Bz) dobijającym do -29nT. To warunki bez trudności pozwalające na podtrzymanie ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4 i obecność zórz polarnych nad niskimi szerokościami geograficznymi wszędzie tam, gdzie panuje obecnie noc. Potencjał wiatru jest stabilny, podobnie jak kierunek pola magnetycznego niewykazujący obecnie żadnych wahań, co będzie skutkowało utrzymywaniem tak znaczącej aktywności burzy w najbliższych godzinach. Za parę godzin powrócę do tematu próbując ocenić szanse na podtrzymanie żywotności burzy przez kolejną noc. W tym momencie wydaje się, że przynajmniej pierwsza część wieczoru 24/25.04 powinna zaowocować kontynuacją solidnej aktywności geomagnetycznej, ale ze względu na znaczną ilość godzin do wieczora i fakt, że zmiany w wietrze słonecznym mogą pojawić się w dowolnej chwili, przesądzenie sprawy w tym momencie byłoby zdecydowanie przedwczesne.

AKTUALIZACJA 24.04.2023 13:30 CEST

Choć burza trwa, sytuacja systematycznie się zmienia na rzecz wygasania aktywności geomagnetycznej. Po porannej kontynuacji stanu ciężkiej burzy w kategorii G4, jej aktywność osłabła do silnej G3, obecnie jest to już tylko słaba kategoria G1, która zazwyczaj jest zbyt słaba dla występowania zorzy polarnej nad obszarem Polski. Stan gotowości zorzowej na kolejną noc pozostaje na tę chwilę podtrzymany z powodu nadal silnego natężenia całkowitego (Bt) pola magnetycznego w napływającym wietrze słonecznym, które jednak ulega osłabianiu - obecnie do 28nT. Przejście skierowania (Bz) na północne, które takim utrzymuje się coraz dłużej, jest powodem blokowania wciąż znacznego potencjału - o ile nie nastąpi powrót tego parametru do wartości ujemnych, pomimo silnego Bt burza wygaśnie lub poważnie zmniejszy aktywność. Powrót do południowego skierowania natychmiastowo może skutkować powrotem do silniejszych kategorii burzy magnetycznej, ale w tym momencie tendencja jest wyraźnie słabnąca i rokująca znacznie mniej korzystnie dla dzisiejszego wieczoru, niż wyglądało to jeszcze o poranku.

AKTUALIZACJA 24.04.2023 18:45 CEST

Burza wygasła. Wspomniana przed paroma godzinami tendencja w słabnięciu natężenia pola magnetycznego (Bt) jest podtrzymywana - po maksimum, które wyniosło minionej nocy 34nT, obecnie zmniejszyło się ono do 21nT, co w połączeniu z przejściem skierowania (Bz) pola na północne, obecnie rzędu +21nT, doprowadziło do wygaszenia burzy - indeks Kp za minione 3 godziny wyniósł już tylko 3+/4- co jest równoznaczne z powrotem do spokojnej pogody kosmicznej. Pewnym pocieszeniem jest wciąż duży potencjał (Bt), wprawdzie całkowicie blokowany, ale i on wyraźnie słabnie, wraz z wychodzeniem Ziemi z wyrzutu koronalnego, który wszystko co najlepsze, jak się zdaje, już całkowicie wyczerpał. Sporadyczne i krótkotrwałe okresy słabej burzy magnetycznej kategorii G1, z niewielką szansą G2 są jak zawsze możliwe wraz z wychodzeniem z CME i stabilizowaniem warunków przez kolejne 12-24 godziny, ale szanse na takie wzburzenia bez ponownych silniejszych odchyleń składowej Bz na wartości ujemne, są niewielkie. Prędkość wiatru opadła z maksymalnych 650-680 do 500-520 km/sek.; gęstość z około 30 do poniżej 10 protonów/cm3 - słowem powoli wracamy do codzienności.

Bieżące dane z DSCOVR o wietrze słonecznym w dalszym ciągu ukazują systematycznie malejące natężenie pola magnetycznego połączone z jego północnym skierowaniem blokującym aktywność burzy. Choć potencjału wciąż jest wiele i w razie silniej ujemnego Bz mógłby on nadal wystarczać dla wznowienia burzy magnetycznej, tendencja w wygaszaniu aktywności geomagnetycznej jest stabilna. Już od ponad 3 godzin stan burzy w ziemskim polu magnetycznym nie zachodzi - Kp poniżej 5. (SWPC)

AKTUALIZACJA KOŃCOWA 25.04.2023 07:00 CEST

Zgodnie z tendencją obserwowaną przez większość poniedziałku i słabnącymi cechami wiatru słonecznego, burza magnetyczna ostatecznie wygasła i nie została wznowiona. Warunki uległy całkowitemu uspokojeniu - natężenie całkowite pola magnetycznego (Bt) osłabło teraz do codziennych wartości około 5nT, przy jednostajnie północnym skierowaniu (Bz) około +4, +5nT, co poskutkowało zakończeniem stanu burzy po 24 godzinach i powrotem do ciszy typowej dla każdego dnia. Prędkość wprawdzie nie powróciła jeszcze do wartości sprzed uderzenia CME i oscyluje w pobliżu 530 km/sek., ale przy wspomnianych cechach Bt i Bz nie ma to żadnego znaczenia.

Czytelników, którzy w nocy 23/24.04 odnieśli sukces w rejestracji zorzy polarnej, a którzy chcieliby zaprezentować efekty swoich obserwacji szerszemu gronu zapraszam do kontaktu i wysyłania fotografii poprzez fejsbukowy profil bloga lub na adres kontakt@polskiastrobloger.pl - koniecznie ze wskazaniem lokalizacji, z której obserwacja została wykonana, a w miarę możliwości w których godzinach dokonano obserwacji - aby zdjęcia miały także walor poznawczy przy późniejszej analizie zmian w warunkach wiatru słonecznego i przebiegu burzy. Tradycyjne opracowanie ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4 pojawi się na witrynie kilka dni po tym wydarzeniu.

W najbliższym czasie niewykluczona kolejna dawka emocji, ale na znacznie mniejszą skalę - w drugiej połowie tygodnia oczekujmy napływu strumienia z dziury koronalnej, która obecnie przekroczyła centrum tarczy słonecznej emitując strumień wprost ku Ziemi - ale o tym i innych zjawiskach można będzie czytać na bieżąco już w komentarzach Solar Update na sąsiedniej podstronie.

Autorski komentarz do bieżącej aktywności słonecznej dostępny na podstronie Solar Update
Warunki aktywności słonecznej i geomagnetycznej na żywo wraz z objaśnieniami nt. interpretacji danych dostępne na bieżąco na podstronie Pogoda kosmiczna

  f    t    yt   Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebookuobserwuj blog na Twitterzesubskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.

Komentarze