Przed nami najpiękniejszy pogodowo miesiąc całej wiosny i zwykle - całego roku. Półmetek wiosny i wejście w maj to w przeważającej ilości przypadków kolejna poprawa pogodowej statystyki i czas odczuwania największego kontrastu w liczbie słonecznych dni i pogodnych nocy w stosunku do sezonów jesienno-zimowych.
Długość dnia i nocy
Dni w maju są już znacznie dłuższe względem nocy, a proces ten będzie jeszcze się pogłębiać przez ponad półtora miesiąca. 1 maja ze Słońcem witamy się o godz. 05:08, a żegnamy o 20:17 CEST (czas dla Pomorza Gdańskiego). Pod koniec miesiąca pora wschodu Gwiazdy Dziennej przesuwa się do godz. 04:20, zachód z kolei opóźnia się aż do 21:06 CEST.
Wysokość Słońca podczas górowania wzrasta z 51 do 58 stopni, będących już niemal maksymalną wysokością jaką nasza gwiazda może osiągnąć w ciągu roku. Wzrośnie ona jeszcze nieznacznie do przesilenia letniego, ale będą to już niewielkie różnice i elewacja majowa zapewnia już tak wysoki kąt padania promieni słonecznych, że nawet w zimnym powietrzu lecz przy bezchmurnym niebie czujemy bardzo wyraźne, miłe i zwykle jeszcze nie przesadzone "przypiekanie" - choć niewykluczone, że przy napływie ciepłych mas powietrza pojawiają się już okresy przekraczające dla części osób próg komfortu termicznego.
Bezksiężycowe noce w maju przypadną w pierwszej połowie miesiąca niejako na finał sezonu nocy astronomicznych, dzięki czemu miesiąc ten pozwoli jeszcze po raz ostatni poczuć pełnię ciemnego nieba - tyle, że już na znacznie bardziej skrócony czas, niż w pozostałych miesiącach. I kwadra przypada 4 maja, pełnia 12 maja, III kwadrans 20 maja i nów 27 maja. W apogeum Księżyc znajdzie się 11 maja (406244 km), z kolei w perygeum (359022 km) 26 maja.
Inauguracja sezonu białych nocy w północnej Polsce przypadnie już 10 maja. Z biegiem miesiąca obszar szerokości geograficznych, na których noce astronomiczne przestaną zachodzić będzie postępował ku południu i już 15 maja pochłonie Kujawy, 19 maja Warszawę, a 31 maja Kraków. Skrajne południe Polski jak zwykle doświadczy zalet i wad sezonu białych nocy na znacznie krótszą skalę, bo powita je w czerwcu - tam praktycznie cały maj niebo będzie pozostawać tak ciemne jak przez resztę roku, choć w zauważalnie krótszym wymiarze czasu.
Widoczność planet w maju 2025
MERKURY - niewidoczny.
WENUS - widoczna w bardzo trudnych warunkach przed wschodem Słońca nisko nad horyzontem. W maju jasność pełniącej rolę Gwiazdy Porannej Wenus zmniejsza się z maksymalnej -4,7 do około -4,4 mag., średnica tarczki maleje z 35 do 24 sekund, a faza zwiększa się z niecałych 30 do niemal 50%. Pod koniec miesiąca planeta zbliży się do maksymalnej elongacji zachodniej, by z początkiem czerwca osiągnąć fazę kwadry i ponownie zmniejszać odległość kątową względem Słońca. Przez cały maj widoczna jest na elewacji zaledwie około 4 stopni podczas świtu cywilnego, dlatego by ją ujrzeć koniecznie musimy sobie zapewnić dostęp do w pełni odsłoniętego wschodniego horyzontu.
24 maja przypada koniunkcja Księżyca z Wenus. Największe zbliżenie wystąpi około godz. 03:40 CEST, krótko przed świtem cywilnym gdy obiekty będą oddalone o niespełna 4 stopnie. Księżyc oświetlony w około 13% będzie zawieszony wyżej od Wenus świecąc 6 stopni nad horyzontem. Mimo, że zjawisko to przebiegnie z udziałem parki najjaśniejszych obiektów nocnego nieba, możliwe, że z uwagi na silne rozjaśnienie nieba i niskie położenie nad pobliskim horyzontem będzie wymagało użycia lornetki - tę zresztą i tak warto mieć pod ręką, gdyż to właśnie w lornetkach koniunkcja ta zaprezentuje się najlepiej.
MARS - widoczny przez cały miesiąc w pierwszej połowie nocy w gwiazdozbiorze Raka. Na początku miesiąca przebywa w koniunkcji z gromadą otwartą M44, na tle której znajdzie się 5 maja. Jasność Czerwonej Planety maleje w tym miesiącu z 0,95 do niemal 1,3 mag., a średnica tarczki z 6,5 do 5,5 sekund. Mars pozostanie w maju najlepiej uchwytną planetą, ale czas jego dobrej widoczności pod względem obserwacji teleskopowych już dawno minął.
Z 3 na 4 maja oraz wieczorem 31 maja przypadają koniunkcje Księżyca z Marsem. W przypadku koniunkcji z 4 maja sytuacja będzie o wiele bardziej fotogeniczna, gdyż Mars oddalony o zaledwie 1 stopień od Księżyca tuż przed I kwadrą, będzie jednocześnie 1 stopień od gromady otwartej Praesepe, na tle której przejdzie on następnego wieczora. Nie będzie to przejście tak centralne jak w poprzednich sezonach, bo planeta przemknie jedynie na tle górnej części tej gromady, ale w tym przypadku wystarczy to by uczynić tę koniunkcję jednym z najciekawszych zjawisk miesiąca.
W przypadku koniunkcji z 31 maja odległość dzieląca Srebrny Glob od Czerwonej Planety wyniesie blisko 8 stopni, przy oświetleniu Księżyca wynoszącym niespełna 27%. Koniunkcja ta będzie więc znacznie bardziej rozległa, a na dodatek pozbawiona bliskiego towarzystwa gromady M44 - warto więc nastawić się z obserwacjami przede wszystkim na noc z 3 na 4 maja.
JOWISZ - ostatni miesiąc widoczności w jedynie pierwszej części wieczoru w gwiazdozbiorze Byka. Przez cały maj jasność największej z planet jest stała i wynosi zaledwie -1,9 mag. To wciąż sporo i więcej od najjaśniejszej poza Słońcem gwiazd - Syriusza - ale wartość ta stanowi ledwie odległe echo blasku z opozycji, od której minęło już ponad pół roku. Średnica kątowa Jowisza maleje w maju z 33,6 do 32,3 sekund. Elewacja Jowisza o zmierzchu cywilnym maleje z 22 do zaledwie 3 stopni - finał miesiąca to definitywne pożegnanie z tą planetą, przed okresem koniunkcji ze Słońcem przypadającym już w następnym miesiącu.
Zanim jednak to pożegnanie nastąpi czeka nas jeszcze ostatnia w kończącym się sezonie obserwacyjnym Jowisza koniunkcja z Księżycem przypadająca 28 maja. O zmierzchu cywilnym Jowisz świecić będzie już tylko 4,5 stopnia nad horyzontem, niemal w jednej linii 5,5 stopnia pod młodziutkim Księżycem oświetlonym w zaledwie 4%. W przypadku dobrej aury i dostępu do odsłoniętego północno-zachodniego horyzontu warto podjąć próby obserwacji tej koniunkcji jako wieńczącej spotkania Księżyca z Jowiszem w sezonie 2024/2025. Na następne spotkania tych obiektów poczekamy do drugiej połowy lata.
SATURN - po niedawnej koniunkcji ze Słońcem przez większą część maja jeszcze niewidoczny. Możliwe, że niektórym uda się go wypatrzyć około świtu cywilnego w ostatnim tygodniu miesiąca, kiedy świecić będzie około 8 stopni nad horyzontem. Dobrą okazją do próby pierwszego wypatrzenia Saturna mającego w maju jasność 1,1 mag., będzie koniunkcja z Księżycem 23 maja, kiedy to o świcie cywilnym obiekty będą od siebie oddalone o niespełna 6 stopni i powinny mieścić się "na styk" w polu widzenia typowej lornetki 10x50. Z uwagi na rozjaśnione tło i niską na początku sezonu jasność Saturna możliwe, że lornetka będzie koniecznością aby planetę w ogóle móc wypatrzeć.
URAN - niewidoczny.
Inne zjawiska astronomiczne przypadające w maju 2025, widoczne z obszaru Polski
- 05.05 - koniunkcja Marsa z gromadą Praesepe (M44) - wieczorem z 3 na 4 maja czeka nas na tyle bliska koniunkcja Marsa z gromadą otwartą M44 by można mówić o przejściu na tle tej gromady. Nie będzie to jednak tak widowiskowe przejście centralne jak w ostatnim sezonie, bo Czerwona Planeta, łatwo rozpoznawalna dzięki swej charakterystycznej barwie, przemknie jedynie na tle górnego fragmentu tej gromady ograniczając przejście do jednego wieczora. Choć M44 w dobrych warunkach bywa dostrzegalna gołym okiem metodą zerkania (spoglądając nieco kątem oka na właściwe miejsce nieba) jako subtelna, mglista plamka, to najlepiej poczynić obserwacje z użyciem lornetki lub niewielkiego teleskopu. Znacząco wzbogaci to widok, ukazując już nie kilka, ale dziesiątki gwiazd gromady w bezpośrednim sąsiedztwie Marsa. Samą koniunkcję w lornetkach będziemy mogli śledzić do około 15 maja - po tym czasie dystans dzielący Czerwoną Planetę od gromady Praesepe przekroczy 6 stopni i objęcie Marsa w jednym polu widzenia lornetki 10x50 z gromadą M44 nie będzie już możliwe.
- 06.05 - maksimum eta Akwarydów - początek maja to czas najwyższej aktywności jednego z obfitszych rojów meteorów związanych ze słynną Kometą Halleya. Maksimum aktywności eta Akwarydów przypada na noc z 5 na 6 maja; a tegoroczne prognozy ścisły punkt szczytowej aktywności umiejscawiają 6 maja około godz. 03:00 UTC jeszcze przed rozjaśnieniem nieba nad Polską, z ZHR około 50. Radiant roju - miejsce, z którego pozornie zdają się wylatywać meteory - znajduje się w gwiazdozbiorze Wodnika, który w Polsce wznosi się nisko nad horyzontem przed świtem, dlatego na zbliżenie się do godzinnej liczby meteorów sugerowanej wskaźnikiem ZHR z pewnością się nie zbliżmy. Warto jednak o tym roju pamiętać, gdyż będzie to i tak najbardziej obfitująca w meteory noc od czasu maksimum Kwadrantydów z 4 stycznia, które w tym roku - podobnie jak w większości poprzednich sezonów - umknęło nam ponad pełnym zachmurzeniem. Przebywający tuż po I kwadrze Księżyc będzie znikał z nieba około północy, pozostawiając jej drugą połowę wolną od utrudniającego wpływu naszego satelity na obserwacje meteorów.
f t yt Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na X (Twitter), subskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.
Mapy i wizualizacje wygenerowane dzięki Stellarium. Komentarz do aktywności eta Akwarydów za IMO.
Komentarze
Prześlij komentarz
Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy
W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"