Urodziny po raz piąty!

I znów przyszła pora na świętowanie urodzin bloga - już piątych! Koniec kolejnego roku szerzenia zainteresowania astronomią amatorską i początek następnego, oby równie lub bardziej udanego roku spędzonego z czytelnikami lubiącymi pozadzierać głowy do góry by zobaczyć, cóż tam daleko dzieje się ponad naszymi głowami.

Czytane najchętniej... :-)
Od czasu narodzin bloga mija właśnie pięć lat. Jako autora bardzo cieszy mnie fakt rosnącego grona odbiorców i zaufania jakim darzycie to miejsce. W ostatnich dwunastu miesiącach żywota tego bloga wiele się działo w astronomii. Obserwowaliśmy jasną, przez pewien czas widoczną gołym okiem nową w gwiazdozbiorze Delfina, rejestrując zmiany jej blasku, śledziliśmy losy komety C/2012 S1 (ISON), którą szlag jasny trafił w peryhelium - po czym szlag trafiał wiele napalonych na "kometę stulecia" ofiar masowych mediów. Obserwowaliśmy jasną supernową (jak na supernowe;-)) SN 2014j w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy, byliśmy też świadkami wiekopomnego odkrycia o żukach gnojakach toczących swoje łajno ku Drodze Mlecznej. Wspominaliśmy sobie porządne maksimum słoneczne z okazji 10. rocznicy maksimum 23. cyklu, podziwialiśmy liczne koniunkcje, doświadczyliśmy drugiego szczytu obecnego cyklu słonecznego i jednocześnie staliśmy się świadkami najniższej aktywności Dziennej Gwiazdy od sierpnia 2011 roku! Pozwolę sobie na tradycyjny "tap-ten" jakby to powiedział Mariusz Max Kolonko - wpisów opublikowanych na blogu według daty publikacji, które przez ostatni rok czytaliście najchętniej: 

- Jasna nowa w gwiazdozbiorze Delfina - czyli jeden z najciekawszych okresów dla amatorów w ostatnim roku. Z lornetką śledziliśmy przebieg zmian jasności niewidzianej wcześniej przez nikogo gwiazdy. Jedna z tych rzeczy, które lubimy najbardziej - łatwo dostępne zjawisko nie planowane przez nikogo w kalendarzu.
- Półcieniowe zaćmienie Księżyca 18/19.10.2013. Było i szybko się zmyło... - relacja ze zjawiska mało efektownego, ale które za sprawą sprzyjającej pogody w wielu zakątkach Polski okazało się jednym z popularniejszych w ostatnich dwunastu miesiącach. Garść fotografii i seria nowych wniosków wyciągniętych z tej obserwacji, którymi się podzieliłem tuż po zjawisku złożyły się na tekst, który przez niemal trzy tygodnie utrzymywał się na pierwszym miejscu bocznej na blogu listy najchętniej czytanych wpisów za ostatnie 7 dni.
- Intensywna aktywność słoneczna 2003: 10. rocznica wydarzeń (1-4/4) - czteroczęściowy cykl jaki postanowiłem napisać z okazji 10. rocznicy intensywnego fragmentu z drugiego szczytu 23. cyklu słonecznego cieszył się dużym zainteresowaniem, w czym pomagała temu wzmożona aktywność Słońca pod koniec października 2013 roku. Tym razem w rzeczywistości nie doszło do silnych burz magnetycznych, ale przełom października i listopada 2003 roku zostanie zapamiętany bez wątpienia. Wszystkie teksty w ramach tego specjalnego cyklu można odczytywać tutaj.
- C/2012 S1 (ISON) - balonik w końcu pękł. I znowu wszystko na astronomów... - czyli podsumowanie kilkunastu miesięcy medialnego szumu na temat "komety stulecia", szumu który doprowadził do pogorszenia nastroju wielu internautów, kiedy okazało się, że "komety stulecia" nie będzie nawet w drobnej części. Jak media nakręcają sensację, mając w czterech literach dbałość o szczegóły, przekonywać się będziemy pewnie jeszcze wielokrotnie.
- Drugie maksimum 24. cyklu słonecznego prawdopodobnie w toku - rozważania z marca, do których pobudziły ostatnie w owym czasie liczby Wolfa i ilość istotnych na Słońcu zjawisk. Jak się okazało kilka miesięcy później, w oficjalnych oświadczeniach heliofizyków NASA zawarte zostały podobne wnioski. Mała rzecz, małe "śledztwo" a cieszy. Szkoda, że krótko po tym, wygasanie aktywności zaczęło postępować w największym od trzech lat tempie, skutkiem czego druga połowa lipca 2014 roku przyniosła pierwszy od 14.08.2011 r. dzień z całkowicie czystą tarczą słoneczną.
- "Grawitacja" zdobyła 7 Oscarów. Ochy, achy i... błędy - czyli spojrzenie z punktu widzenia zgodności z faktami na jeden z najlepszych, moim zdaniem, filmów fabularnych o kosmicznej tematyce jakie kiedykolwiek powstały. Bez wytykania niedociągnięć, a głównie słowa zachwytu po tej fenomenalnej 90-minutowej namiastce wycieczki na orbitę, zawarłem kilka miesięcy wcześniej tuż po wyjściu z kina, to znaczy tuż po powrocie z orbity.
- Super-burza magnetyczna blisko minęła Ziemię - informacja, która okazała się bardzo zaskakująca z uwagi na niewielkie natężenie 24. maksimum cyklu słonecznego, przez które przechodzimy (lub właśnie przeszliśmy) - jak się okazało, nawet tak słaby cykl może przynosić zjawiska godne cykli najbardziej intensywnych. Tym razem, Ziemia nie znalazła się na celowniku, a obserwatorzy nieba nie otrzymali kolejnej okazji na obserwacje zórz polarnych, które przy okazji takiej burzy byłyby by bez wątpienia bardzo rozległe.
- NLC: Najefektowniejszy debiut od lat - tegoroczny sezon występowania obłoków srebrzystych okazał się tym, którzy rozpoczął się w najbardziej widowiskowy sposób od wielu lat. Jak się później okazało, obłoki NLC w kolejnych występach nad umiarkowanymi szerokościami zachwycały obserwatorów w niemniej efektownym wydaniu, co czyni obecnie kończący się sezon jednym z najlepszych w ostatniej dekadzie.
- Sondy STEREO zamilkną na ponad rok - jedna z tych wiadomości najbardziej zaskakujących i wywołujących niezadowolenie u obserwatorów aktywności słonecznej. W okresie, kiedy sondy STEREO-A i STEREO-B modelujące trójwymiarowy ruch koronalnych wyrzutów masy i aktywność po drugiej stronie gwiazdy, są  najbardziej potrzebne, agencja NASA informuje nas, że zostaniemy pozbawieni dopływu danych z sond aż do lutego 2016 roku. Trudno w to uwierzyć, choć gdyby aktywność słoneczna coraz częściej będzie przypominać tą z połowy lipca, to być może braku tych sond tak bardzo nie odczujemy. Tyle, że Słońce nie wygasa po maksimum z dnia na dzień i może zaistnieć sytuacja, że nawet dla jednego silnego zjawiska na Dziennej Gwieździe, dobrze byłoby jednak mieć wszystkie dane, które STEREO od kilku lat dostarczają.
- Pierwszy teleskop: jak źle pozbyć się oszczędności - najświeższy tekst w zestawieniu, który jednak dzięki nietypowej formie na jaką sobie pozwoliłem, szybko okazał się jednym z bardziej poczytnych na tle ostatniego roku - czyli o tym, w jaki sposób warto doprowadzać się do załamania nerwowego kupując pierwszy teleskop Bubla.


Pół żartem, pół serio żartem
Czyli tradycyjnie przytaczane przeze mnie frazy z wyszukiwarek internetowych, które Was doprowadzały na ten blog, a mnie doprowadzały do uśmiechu i poprawy nastroju. Chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać Wujek Google, który w skrajnych przypadkach mimo takich fraz jakie zdarza się internautom wpisywać w wyszukiwarkę, prowadzi niekiedy i do mnie.

planeta w gwiazdozbiorze bliźniak - Bliźniak? No, może być i Bliźniak :-)
- czy grawitacja 2013 ma drastyczne sceny - o tak, wszyscy pamiętamy tego head-shota dla astronauty ;-)
blog polarny o emocjach - hm... a może blog astronomiczny o zorzach polarnych?
co lata po niebie w nocy - a takie tam różne se rzeczy latają... ;-)
co to jest białe i lata nad niebem - może ułożymy serię nowych żartów-zagadek z takich fraz? Macie propozycję na odpowiedź?
- co z tym słońcem? - no właśnie, co ono odwala za numer w okresie maksimum? No jak żyć, panie Premierze?
elewacje alternatywne - tak, zawsze sądziłem, że tak naprawdę piszę o budownictwie...
- jak znaleźć księżyc w pełni - kurde balans, dobre!
moj klasyk lezy na glebie - nie mam pomysłu, jak Google powiązało to z tym blogiem...
wystapil blad ; widzet zostal usuniety ! taki wpis sie pojawja - uuu... Houston, mamy problem!
호크아이 블로그 - Sokole Oko pozdrawia czytelników z Korei! :-D

*****

Miło mi, że publikowane tu teksty wzbudzają Waszą ciekawość, pobudzają do chwycenia za lornetki, teleskopy czy aparaty i zagłębienia się w konkretne gałęzie astronomii. Przybywa Was, przybywa Waszego udziału w tym blogu, więc nie ubywa mi motywacji do dalszego szerzenia zainteresowania amatorskimi obserwacjami nieba poprzez taką blogową działalność. W czasach gdy słowo pisane zdaje się mieć z roku na rok coraz mniejszą wartość, tym bardziej dziękuję Wam że tu jesteście, doceniacie to na różne sposoby- tu kieruję podziękowaniach dla dobrych duszyczek linkujących publikowane do teksty w różnych zakątkach sieci, biorących udział w dyskusjach pod wybranymi wpisami i dzielących się tu czy fanpejdżu swoimi osiągnięciami na polu amatorskich obserwacji nieba.

Milo widzieć, że jeszcze chętniej nie tylko ja, ale Wy - Czytelnicy - wkładacie życie w ten blog uzupełniając go swoimi komentarzami. Nie ma tu akcji rodem z for onetu czy wupe, gdzie tzw. merytoryczne dyskusje ograniczają się do rzucania we wszystkich rozmówców epitetami, ale to traktujmy akurat jako zaletę. Dzięki Wam za komentarze, w których zabieracie głos czy to dzieląc się swoimi sukcesami w amatorskich obserwacjach nieba, czy to dyskutując na tematy poruszane w publikowanych tu tekstach, czy to dzieląc się swoimi spostrzeżeniami na konkretne zagadnienia. Cieszę się, że w ten sposób wchodzicie w interakcję ze mną i innymi czytelnikami tworząc w ten sposób ciekawe uzupełnienie publikowanych tu tekstów.

Z pośród czytelników śledzących blog przez fejsbukowy profil i mailowy newsletter szczególnie dziękuję tym, którzy mimo rosnących trudności stwarzanych przez niebieski serwis, wciąż co pewien czas edytują swoje ustawienia na zalecane na sąsiedniej podstronie, aby nie przegapić nowych treści jakie udostępniam. Miło mieć z Wami taki kontakt, a nie miło, że Facebook sam uznaje co Wam wyświetlać a co nie. Tych, którzy stracili posty z bloga na swojej "tablicy", a czytają ten tekst, zachęcam do zmiany ustawień by kontakt znów powrócił, o ile oczywiście odczuwacie taką wolę.

Pięć lat regularnego blogowania zakończone. Dzięki serdeczne wszystkim czytelnikom za te wspólnie spędzone lata, zarówno w każdy zwykły dzień jak i w chwilach ważnych wydarzeń, kiedy gromadzimy się tu jeszcze liczniej. Pora na szósty rok popularyzacji astronomii amatorskiej, zachęcania internautów do chwytania za lornetki, teleskopy i aparaty!


Bądź na bieżąco ze zjawiskami astronomicznymi i zapleczem amatora astronomii - dołącz od stałych czytelników bloga na Facebooku.

Komentarze

  1. Brawo!!Gratuluję zacięcia do pasji i dziękuję Ci za ten blog. Od około trzech lat jestem tu stałym gościem i zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy.Zbychu

    OdpowiedzUsuń
  2. Co tu dużo pisać, odwalasz kawał solidnej roboty. Fakt nie ma akcji jak onecie i bardzo dobrze, jest za to mocne skupianie się na temacie i pełna profeska. Życzę wszystkiego dobrego:)
    Pozdrowienia Michał

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję, to już całkiem poważna cyfra! Nadal niezmiennie ten blog odgrywa dla mnie rolę pierwszego głównego źródła informacji w kwestii wydarzeń astronomiczno-astronautycznych :-) Dzięki za to!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panowie koledzy, serdeczne dzięki za miłe słowa! :-)

      Usuń
  4. Fajnie, że masz taką pasję :)
    Przyciągnął mnie tu głód informacji o perseidach. Tylko mam nadzieję że nie będzie chmur, jak tej nocy :)
    I Gratulacje!!! spóźnione, ale co tam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, gorąco witam i życzę wszystkiego dobrego w łowach na Perseidy, co prawda warunki wręcz fatalne w tym roku, ale gdyby pogoda pozwoliła, to czemu by nie spróbować :-) Pozdrawiam!

      Usuń