Wczoraj o godz. 14:00 kanał Discovery Channel (główny, nie Science!) wyemitował premierowy dokument "Ostatni lot promu Atlantis" (org. The Last Flight of Space Shuttle) - nie wiem skąd słowo "Atlantis" w programach telewizyjnych, choć domyślam się dlaczego. Nagrałem i obejrzałem ten 46 minutowy dokument (emisja 60 minut = 14 minut reklam!).
To chyba pierwszy tak gorący jeszcze dokument dotyczący ostatniego lotu wahadłowca w historii. Pomyślałem, że warto tu wspomnieć parę słów o tej produkcji i być może zachęcić czytelników do jego obejrzenia, o ile będzie warto. A będzie? To się okaże w artykule.
Najpierw jednak istotna kwestia - proszę się nie sugerować opisami filmu dostępnymi w sieci, kiedy to niejednokrotnie można przeczytać, że "film opowiada o STS-132, ostatniej misji promu Atlantis z maja 2010 roku". Zanim zatwierdzono lot STS-135, STS-132 miał być ostatnim dla wahadłowca Atlantis. Program STS wydłużono jednak o dodatkową misję, jaką była właśnie tegoroczna, lipcowa STS-135.
Dokument opowiada więc o tej prawdziwej - ostatniej misji promu Atlantis i jednocześnie ostatniej w programie STS. Minęły ledwo co dwa miesiące od pożegnalnego startu wahadłowca, a już powstał film dokumentalny opowiadający o przygotowaniach do tego lotu. Mamy więc do czynienia z naprawdę świeżutką produkcją.
Film, choć nie ma wyraźnego podziału na określone części, można podzielić na trzy główne, po kilkanaście minut każda. Wówczas pierwsza stanowiłaby tło i wstęp dla dwóch pozostałych - ukazuje ona w skrócie pewne etapy Programu Lotów Promów Kosmicznych. Nie pominięto tu wątków tragicznych - katastrof misji STS-51L Challenger i STS-107 Columbia. Wszystko to w odniesieniu do przygotowań przed ostatnim lotem wahadłowca w historii. Druga część ukazuje główne etapy przygotowań do startu STS-135, w tym przedstawienie procesów produkcji zbiornika zewnętrznego ET, przygotowań promu kosmicznego w hali OPF (Oribter Processing Facility), integracji elementów zestawu startowego w hali montażowej VAB (Vehicle Assembly Building) czy wywozu (rollout) pełnego zestawu startowego na stanowisko LC-39A. Wszystko to wzbogacone jest o komentarz czteroosobowej załogi STS-135, a także innych pracowników agencji NASA, w tym dyrektora startów Mike'a Leinbacha. Trzecia część i ostatnie kilka minut programu to już proces ostatniego wyczekiwania na start i wreszcie ukazanie finałowej sekwencji odliczania wraz z przedstawieniem historycznego startu ostatniego promu kosmicznego.
Cały film zbudowany jest bardzo korzystnie dla widza, przynajmniej takie są moje odczucia. Naoglądałem się mnóstwa dokumentalnych produkcji dotyczących lotów wahadłowców i z przyjemnością stwierdzam, że ta należy do tych najbardziej udanych. Na uwagę zasługuje także dobre tłumaczenie tekstu i przedstawianie faktów - to dość specyficzna branża, w której łatwo o niechciane pomyłki językowe mogące wprowadzić widza w nie jeden błąd. Tu problem ten nie przejawia się aż tak, jak w wielu innych dokumentach.
Całość robi naprawdę przyzwoite wrażenie. Zapewne tego typu dokumentów powstanie jeszcze całe mnóstwo, nie mniej jak na pierwszą (chyba?) po zamknięciu Programu Lotów Promów Kosmicznych produkcję, wyemitowaną po raz pierwszy w dwa miesiące po tym, gdy Atlantis rozpoczął początek końca ery wahadłowców, uzyskany efekt jest bardzo zadowalający. Niniejszym - polecam zainteresowanym zapoznanie się z tym filmem dokumentalnym i włączenie kanału Discovery Channel w najbliższy piątek o godz. 17:00. Na następne powtórki czas przyjdzie zapewne nie prędko, gdyż film emituje główna stacja z rodziny Discovery. Przy kanale Science oczekiwanie zapewne nie byłoby tak długie. W subiektywnej ocenie filmu myślę, że 8 punktów w 10-stopniowej skali nie będzie wygórowaną oceną. Myślę, że dokument ten jest wart polecenia, bez ryzyka zmarnowania 60 minut przed telewizorem.
Bądź na bieżąco ze zjawiskami astronomicznymi i zapleczem amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku.
Obejrzałem, dzięki za ten wpis;-) Rzeczywiście film dobrze zrobiony, zasługujący na tutejszą wzmiankę. Super było do tego wrócić:(
OdpowiedzUsuńRównież za namową obejrzałem ten program, wg mnie jak na tak gorący dokument to wypadł naprawdę przyzwoicie. Myślałem że tylko start na początku pokażą i potem przebieg misji, a jednak mile byłem zaskoczony i pokazali wyjątkowe zdjęcia z przygotowań, a start niemal na końcu. Wart obejrzenia program :-)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńwidziałem niedawno ten film (nawet jutro jest powtórka o 14:00 znowu) i szczerze powiedziawszy ciężko mi ocenić. Tzn. - dla kogoś kto lubi śledzić przygotowania przed misją film jest wręcz obowiązkowy; dla kogoś kto wolałby obejrzeć przebieg tej misji - nie za bardzo a to przez ukazanie startu w ostatnich minutach programu. Ja i tak byłem mile zaskoczony że program tyczy się lotu STS-135, bo opisy sugerowały o misji STS-132. Czwórka z małym plusikiem - to moje odczucie po obejrzeniu.
Pozdrawiam:)
Dziś była kolejna powtórka tego programu. Obejrzałem i jestem dość zadowolony z tego filmu. Mało zdjęć z orbity, sam start też tylko kilka minut pod koniec programu; cóż przychylam się do poprzednika, mówiącego o tym że to coś dla miłośników kulisów przygotowań do misji. Tak czy inaczej film powinien zobaczyć każdy miłośnik lotów kosmicznych, a ostatnie momenty są naprawdę wzruszające, przypomniały mi się te miesiące, w których śledziłem tą ostatnią misję na live... oj przypomniałem.... :)
OdpowiedzUsuń