Oczekiwanie trwa - 2 dni do zakrycia

Kolejny dzień przybliża nas do drugiego z najważniejszych zjawisk astronomicznych 2012 roku. W porównaniu do wczorajszych przewidywań synoptyków różnych serwisów nie wiele się zmieniło. Wygląda na to, że będziemy podzieleni na część, na terenie której obserwatorzy będą mogli wyczekiwać ostatnich godzin przed zakryciem w miarę spokojnie oraz na taką, na której warto już teraz mocniej ściskać kciuki za poprawę licząc, że i tam przejaśnienia wystąpią.

W sobotę przechodzić będzie w kierunku wschodnim słaby front atmosferyczny, który w wielu miejscach przyniesienie opady deszczu. Jego dotarcie do granic wschodnich powinno nastąpić przed końcem sobotniego dnia. Za frontem wkroczy do Polski strefa rozpogodzeń. Zapowiada się podobna sytuacja do tej z nocy z 5 na 6 czerwca przed tranzytem Wenus, kiedy pomiędzy dwoma frontami mieliśmy do czynienia z kilku - kilkunasto-godzinną dziurą w chmurach. Także tym razem podobnie ma ów dziura w chmurach wkraczać nad Polskę: rozpocznie się od regionów północno-zachodnich i północnych, dalej centralnych, południowo-zachodnich i częściowo wschodnich. Najpóźniej kilkugodzinna strefa pogodnego nieba wkroczy nad południe i południowy zachód. Wg modelu GFS zachmurzenie (chmurami wysokiego piętra i niskiego) będzie w czasie zjawiska zalegać głównie nad Małopolską, Śląskiem, Rzeszowszczyzną, Lubelszczyzną i Kielecczyzną. Praktycznie cała reszta kraju ma szansę zetknąć się z maksymalnie 20-30% zachmurzeniem chmurami piętra wysokiego lub średniego.

Wg modelu UM serwisu ICM część informacji w porównaniu do GFS jest odmienna. Z różnic, model ten przewiduje m.in. umiarkowane lub małe zachmurzenie nad rejonami północno-wschodnimi i niewielkie nad rejonami Rzeszowszczyzny czy Ziemi Kieleckiej. Patrząc na kolejne aktualizacje modelu UM, prognoza zachmurzenia nad poszczególnymi rejonami kraju zmienia się z każdym uaktualnieniem. Długo nie widziałem już takich wahań, ale ze względu na ich ogromne niekiedy wręcz zmiany, wydaje mi się, że tym razem nie jest to pewna prognoza. GFS czy Free Meteo wypada na tym polu lepiej.

Free Meteo. Po raz kolejny jest podobny w swoich typach zachmurzenia do sytuacji przedstawianej przez GFS. Nad województwami: Zachodnio-Pomorskim, Pomorskim, Kujawsko-Pomorskim, Wielkopolską, Lubelskim czy Dolnośląskim serwis ten prognozuje nawet bezchmurne niebo pomiędzy godz. 02:00, a 05:00 czasu polskiego, z możliwością wystąpienia niewielkiej ilości zachmurzenia piętra wysokiego. Lubelszczyzna, Małopolska, Śląsk czy Rzeszowszczyzna także tu figurują pod znakiem zachmurzenia całkowitego. Nad Łódzkim i Kieleckim emocjonujące przewidywania - o godz. 02:00 bezchmurne niebo, o godz. 05:00 zachmurzenie całkowite. Jeśli prognoza okaże się trafiona, pozostaje pytanie w jakim tempie nad tymi regionami zachmurzenie będzie rosnąć.

Wraz z upływem kolejnego dnia zdaje się, że zaczyna się klarować ogólna sytuacja meteorologiczna jaka będzie kształtować pogodę w nocy z soboty na niedzielę. Od północnego zachodu wstąpić powinna strefa rozpogodzeń, która gdzieniegdzie utrzyma się do niedzielnych godzin południowych. Coraz bardziej prawdopodobne staje się twierdzenie, że obserwatorzy z województw północnych i zachodnich szybciej znajdą się w kilkugodzinnej dziurze w chmurach, niż ci znajdujący się na przeciwległych krańcach południowych i wschodnich. Jutrzejsze przewidywania będą obarczone z pewnością o wiele mniejszym błędem niż dzisiejsze, tak więc pozostaje wierzyć, że tam gdzie prognozy nie są sprzyjające, sytuacja się poprawi, a tam gdzie już są przynajmniej dobre, że się taki stan utrzyma.

Komentarze