Dość nieciekawe przypadłości zdrowotne jakie towarzyszyły mi w ostatnich paru dniach, uniemożliwiły mi bieżące udostępnianie wpisów o zaistniałych rozbłyskach słonecznych. Dlatego też dopiero dzisiaj zamieszczam podsumowanie tego, co Słońce pokazało w minionych dniach. Tu, w Polsce chyba jednak nie wiele nas ominęło.
Ogólnie, jak można zauważyć po codziennych zdjęciach tarczy słonecznej, w ostatnim czasie wytworzyło się sporo obszarów aktywnych. Ilość grup plam jest dużo wyższa niż w ostatnich tygodniach, chociaż w znacznej większości są to obszary o niewielkiej powierzchni. Tak czy inaczej za sprawą tylu grup jak i pojedynczych plam je tworzących, 12 listopada liczba Wolfa osiągnęła wartość 188 - co jest czwartym pod względem wartości wynikiem 24. cyklu aktywności słonecznej. Wyższe wartości wystąpiły tylko 10.11.2011 r. (R=220), 22.10.2011 r. (R=207) i 21.10.2011 r. (R=195). Można zatem mówić, że dzisiaj ponad trzykrotnie liczba Wolfa przekracza wartość od tej, jaka jest przewidywana na okres maksimum tego cyklu (a który to, o czym wspomniałem poprzednio, wg najnowszej prognozy ma nastąpić dopiero na jesieni 2013 roku).
Tarcza słoneczna w dniu 13.11.2012 r. Liczba Wolfa 188. (SDO) |
Z dostrzegalnych grup plam, na dzień dzisiejszy aż trzy z nich posiadają na tyle niestabilne pole magnetyczne, by możliwe było wytwarzanie rozbłysków klasy M. Są to regiony 1610, 1611 i 1613. Szczególnie wartym uwagi jest ten ostatni.
W ciągu ostatniej doby obszar 1613 wytworzył już cztery rozbłyski klasy M, z których najsilniejszy osiągnął wartość M6.0 - jego maksimum nastąpiło o godz. 04:04 CET we wtorek nad ranem. Zjawisko było impulsywne, charakteryzujące się szybkim wzrostem siły, krótką fazą maksimum i równie szybkim spadkiem energii w drugiej fazie. Podczas rozbłysku uwolniony został w przestrzeń strumień plazmy, jednak materia ta nie przemieszcza się w kierunku Ziemi.
Ponadto w dniu dzisiejszym region ten wytworzył również rozbłysk klasy M2.0 (z maksimum o godz. 01:28 CET), rozbłysk M2.5 (z maksimum o godz. 07:50 CET) oraz rozbłysk M2.8 (z maksimum o godz. 21:54 CET). Poza aktywnością grupy 1613, w dniu 11 listopada dał o sobie znać obszar 1614, który wytworzył pojedynczy rozbłysk o sile M1.0.
W najbliższych dniach prawdopodobnie utrzyma się nieco podwyższona aktywność. Na wschód od grupy 1614 powstaje kolejny aktywny region, który za kilkanaście godzin wyłoni się zza północno-wschodniej krawędzi tarczy. Szanse na następne rozbłyski klasy M wynoszą obecnie ponad 35%, na zjawiska klasy X - około 5%.
Czyli słońce zrobiło psikusa po wydaniu nowych prognoz cyklu:)
OdpowiedzUsuńMożna tak powiedzieć :-)
UsuńPytanie jak długo taki okres potrwa i jak szybko powróci "standardowa" dla tego cyklu cisza...