GOTOWOŚĆ ZORZOWA 16-17.10.2025 | Prognozowana umiarkowana burza magnetyczna kategorii G2

W związku ze spodziewanym napływem dwóch lub trzech słabych koronalnych wyrzutów masy z 12-13 października, w tym jednego uwolnionego w długotrwałym rozbłysku klasy C9.6 na wprost Ziemi oraz rozbłysku M1.2 z 13.10 - także z obszaru 4246, choć już bardziej o zachodnim ukierunkowaniu, agencja SWPC wystosowała prognozę umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2 w dniu 16 października i możliwość kontynuacji słabej (G1) w kolejny dzień. Okres nocy bezksiężycowych jaki się rozpoczął sprzyjać będzie ewentualnym obserwacjom zórz polarnych w razie sprawdzenia się prognozy SWPC, ale niektóre jej elementy warto traktować z dużą dozą ostrożności.

Mnogość niewielkich erupcji, w tym mało istotnych z naszej perspektywy może skutkować większym błędem modeli, które mogą obrazować prognozowaną sytuację w sposób znacznie korzystniejszy z perspektywy obserwatorów zorzy polarnej, niż okaże się ona w rzeczywistości. Pomimo spodziewanego dotarcia do Ziemi trzech CME, żaden z nich nie został wymodelowany jako silne zdarzenie mające znacząco podnieść gęstość czy prędkość wiatru słonecznego - poza nieco wyraźniejszym wzrostem gęstości po spodziewanym dotarciu pierwszego wyrzutu 15.10 około godz. 16:00 UTC (18:00 CEST) do 10p/cm³ i drugiego 16.10 około godz. 20:00 UTC (22:00 CEST) do 15p/cm³ dotarcie wyrzutów ma następować przy prędkościach nieprzekraczających 500 km/sek. i to z tendencją malejącą wraz z ewentualnym docieraniem kolejnych bocznych flanek CME. Napływ skrajnej części trzeciego CME model sugeruje 17.10 około 23:00 UTC (18.10 01:00 CEST). Sytuacje tego typu często bywają przesadzoną "twórczością" modelu, który gubi się w gąszczu pomniejszych erupcji, dlatego mimo zachęcającej prognozy warto wziąć pod uwagę niższą sprawdzalność modelu w porównaniu do prostych i jasnych sytuacji z pojedynczym CME podążającym w kierunku Ziemi.

Bardziej niż na dokładne pokrycie się w czasie napływu poszczególnych erupcji, czy trafienie modelu w prędkości i gęstości wiatru słonecznego łatwiej liczyć na silniej wzmożone pola magnetyczne wiatru (Bt) w razie pokrycia się w czasie uderzeniami więcej, niż jednego CME. Większa różnica czasu między kolejnymi erupcjami ujętymi w modelu przy ich niewielkiej prędkości może zmniejszać szanse na zaistnienie zjawiska "kanibala", a przez to szansę na jedno porządniejsze pod względem siły Bt/potencjału dla południowego Bz uderzenia, ale może zwiększać szansę na przedłużoną aktywność geomagnetyczną w razie rozwinięcia się jej po napływie pierwszego CME i trafnego przewidzenia napływu kolejnego/kolejnych wyrzutów. W weekend spodziewany jest także napływ strumienia wiatru słonecznego wysokiej prędkości (CHHSS) z dziury koronalnej, poprzedzanego współrotującym regionem interakcji (CIR), który powinien rozpocząć napływ krótko po dotarciu przynajmniej niektórych wcześniejszych erupcji, co może sprzyjać przygotowaniu magnetosfery pod dalsze wzburzanie już przy wyższych prędkościach, prawdopodobnie przekraczających te jakie uzyskamy w efekcie uderzeń CME w dniach 16-17 października.

Bardzo trudno więc wskazać najbardziej prawdopodobne godziny ewentualnego dotarcia poszczególnych CME, a tym bardziej sposobu ich wzajemnej interakcji i godzin najsilniejszej aktywności geomagnetycznej. Warto traktować okres dwóch-trzech następnych dni jako czas zwiększonych szans na okresy burzowe, ale niekoniecznie w sposób dobrze zgodny z godzinowym "harmonogramem" wynikającym z oficjalnej prognozy. Pomimo jej wysokiej niepewności, w związku z wydaniem prognozy umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2 na blogu zostaje wprowadzony stan gotowości zorzowej na okres 16-17 października. W razie rozwoju sytuacji będę starał się wspominać w bieżących aktualizacjach tekstu.

AKTUALIZACJA 15.10  20:40 CEST

Położona w odległości 0,6 AU od Słońca sonda Solar Orbiter (SolO), 15 stopni na zachód i 11 stopni na północ od linii Słońce-Ziemia, odnotowała silne uderzenie jednego z CME zmierzających do Ziemi dzisiaj około godz. 14:00 UTC (16:00 CEST). Siła pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bt) wzrosła nagle z 16 do niemal 40nT, co na dystansie 1 AU po ewentualnym dotarciu CME do naszej planety mogłoby przełożyć się na wartości rzędu 20-25nT świadczące o silnym potencjale wiatru do wzburzania aktywności geomagnetycznej i zdolności wywołania nawet silnej lub ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G3-G4 w razie idealnej współpracy składowej Bz. Przekroczenie odległości 0,6 AU, a więc nieco ponad połowy odległości Ziemi od Słońca dopiero dzisiaj po 16:00 CEST sugeruje, że dziś nie nastąpi już uderzenie wyrzutu koronalnego, oczekiwane przez model 15.10 około 18:00 CEST +/-6 godzin.

Trudno przewidzieć czy tak silny skok siły IMF zmierzony przez SolO jest efektem uderzenia skumulowanych flanek kilku modelowanych CME czy dopiero pierwszego wyrzutu, ale abstrahując od tego, fakt impaktu w położeniu SolO dopiero dzisiaj w drugiej połowie dnia oznacza, że w L1 i na naszym podwórku CME zostanie wykryty najwcześniej jutro. Wyraźny skok Bt to obiecująca wartość, jednak wraz z uderzeniem wyrzutu nastąpiło również silne odbicie w kierunku pola magnetycznego wiatru (Bz) ku północy (dla SolO - składowa Bn), co gdyby się powtórzyło w naszej sytuacji stanowiłoby silne blokowanie aktywności burzy. Trudno jednak przekładać wartości Bz w pozycji SolO na wartości, które wystąpią w naszym otoczeniu, dlatego póki co możemy być ostrożnie optymistyczni, przynajmniej co do wielkości potencjału zmierzającego (lub zmierzających) ku Ziemi CME. Najwcześniej w drugiej połowie czwartku możemy zacząć obserwować oczekiwane zmiany, być może rozpoczynające nową burzę, zależnie od stopnia współpracy składowej Bz z ziemskim polem magnetycznym.

Z kolei wskutek dzisiejszego rozbłysku klasy M1.1 doszło do najrozleglejszego jak dotąd CME, niestety już przy bardzo bliskiej odległości obszaru 4246 względem północno-zachodniej krawędzi tarczy słonecznej. Znaczna większość uwolnionej materii ominie nas wyraźnie od zachodu, możliwe jednak, że wyrzut okaże się dostatecznie rozległy by skrajnie wschodnią flanką zahaczyć o Ziemię za 3-4 dni, jednak by to przesądzić potrzeba poczekać na więcej zobrazowań z koronografów. Najbliższe kilkadziesiąt godzin może przynieść dalszą aktywność tego regionu oraz być może pierwszy po kwartale przerwy rozbłysk klasy X, jednak wraz ze zbliżaniem się ku krawędzi tarczy szansa na korzystne wobec Ziemi skierowanie dzisiejszych i ewentualnych kolejnych erupcji będą mocno zredukowane i dalej malejące.

AKTUALIZACJA 17.10  16:40 CEST

Jeden z prognozowanych przez model agencji SWPC koronalnych wyrzutów masy dotarł do punktu Lagrange'a L1 w piątek około godz. 09:40 UTC (11:40 CEST) niewiele zmieniając warunki wiatru słonecznego w otoczeniu Ziemi. Siła pola magnetycznego wiatru (Bt) wzrosła wprawdzie z 5 do 14nT niemal trzykrotnie zwiększając potencjał wiatru do wpływu na aktywność geomagnetyczną, jednak wobec prawie nieustannej dominacji północnego kierunku składowej Bz blokującej rozwój sytuacji, jak dotąd nie zaistniała w efekcie napływu CME nawet słaba burza magnetyczna. Prędkość wiatru wzrosła z około 390 do 410 km/sek. niemal bez zauważalnej zmiany na tle dotychczasowej prędkości, a gęstość z około 5 do 15-20p/cm³ co stanowi najwyraźniejszy, wespół ze wzrostem Bt parametr ułatwiający zidentyfikowanie napływu CME. Z tego wyrzutu koronalnego niewiele uda się nam uzyskać, jeśli w ogóle cokolwiek, bez zmiany w kierunku pola magnetycznego. Sytuacja kształtuje się podobnie niekorzystnie jak w przypadku SolO pod tym względem, jednak znacznie większe osłabienie Bt od oczekiwanego na dystansie 0,4 AU dzielących sondę od Ziemi każe przypuszczać, że uwolniony na północ CME lepiej wpłynął na sondę, aniżeli Ziemię, której dostarczył jedynie muśnięcie swoim skrajem. Po środowym uderzeniu w SolO nie zaistniały kolejne skoki parametrów, więc możliwe, że i w naszym przypadku obserwowane dziś dotarcie wyrzutu jest jedynym, jakie uda się zarejestrować. W obecnej sytuacji można liczyć jedynie na drugi lub trzeci z powyższych CME, jeśli którykolwiek z nich model trafnie ocenił jako skierowanych ku Ziemi, oraz strumień z centralnej, równikowej dziury koronalnej spodziewany za około 2-3 dni. Na razie wszystko wskazuje na znaczne przeszacowanie prognozy modelu.

AKTUALIZACJA 18.10  09:20 CEST

Do Ziemi dotarł najprawdopodobniej kolejny wyrzut koronalny (lub wchodzimy w głębszą strukturę poprzedniego) - z jedynie niewielkimi różnicami w prędkości w niskim zakresie 370-400 km/sek. trudno przesądzić to jednoznacznie. Siła pola magnetycznego (Bt) wzrosła w niedawnym maksimum do 20nT i utrzymuje się powyżej 15nT co jest już dość silnym wzrostem potencjału wiatru słonecznego do wzburzania aktywności, mieliśmy także okres korzystnego południowego Bz schodzącego do -11nT na okres blisko półtorej godziny między 05:20 a 06:50 UTC, w tym samym czasie wzrosła też gęstość do 35-40p/cm³ co trudno tłumaczyć inaczej, niż dopływem kolejnej porcji wiatru w nowym, korzystniej ukierunkowanym CME lecz równie słabo energetycznym, co widzimy po docieraniu tego wiatru bez szoków w prędkości. Indeks HPI wzrósł do ponad 50 GW, Kp wzrósł globalnie do 4 w epizodzie między 03 a 06 UTC. Burza magnetyczna nie zaistniała, ale dalszy napływ wiatru słonecznego o porównywalnych właściwościach do tych z poranka może nam burzę 2 najbliższych godzinach przynieść - choć trudno oczekiwać czegoś imponującego wobec tak powolnego wiatru.

AKTUALIZACJA 19.10 11:40 CEST

Dzięki utrzymaniu się nieco zwiększonej siły pola magnetycznego wiatru słonecznego (około 13-14nT) i okresom przeciętnie południowego (-6 do -9nT), ale długotrwale utrzymanego kierunku Bz udało się rozwinąć umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2 w pojedynczym epizodzie między 18 a 21 UTC oraz dwóm okresom słabej burzy (G1) 18.10 między 06 a 09 UTC, 15 a 18 UTC oraz już 19.10 między 00 a 03 UTC. W trakcie tych zaburzeń zorza polarna zwiększyła swój zasięg i intensywność nad umiarkowane szerokości geograficzne, w tym Polskę. Niektórym czytelnikom udało się minionej nocy zarejestrować zjawisko, które w miejscach z rozpogodzeniami okazało się ponadprzeciętnie wyraźne jak na tak niską kategorię aktywności burzy i dość przeciętne warunki wiatru słonecznego.

Obecnie aktywność burzy wygasła, a cechy wiatru powróciły do bardziej codziennych, poza prędkością utrzymywaną powyżej 550 km/sek. Niewykluczone, że w przeciągu najbliższych dni podobne okresy aktywności geomagnetycznej staną się możliwe za sprawą oczekiwanego strumienia wiatru słonecznego wysokiej prędkości z dziury koronalnej. Jeśli poprzedzi go obszar CIR (współrotujący region interakcji) w którym dochodzi do kompresji wiatru słonecznego i wzrostu siły pola magnetycznego, możliwe, że po minionej burzy magnetycznej początek tygodnia przyniesie następną.


Autorski komentarz do bieżącej aktywności słonecznej - podstrona Solar Update
Warunki aktywności słonecznej i geomagnetycznej na żywo - podstrona Pogoda kosmiczna

  f    t    yt   Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebookuobserwuj blog na Twitterzesubskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.

Komentarze