Pierwsze fajerwerki zwiastujące zbliżający się za kilka dni sylwestrowy wieczór za oknem próbują nieudolnie konkurować z tym, co natura i technologia zaserwowały nam w minionych dwunastu miesiącach. Kiedy wchodziliśmy w rok 2025, wielu z nas spodziewało się okresu przejściowego, swego rodzaju ciszy przed burzą kolejnych lat. Patrząc wstecz na ten astronomiczny i astronautyczny rollercoaster, można odnieść wrażenie, że przeżyliśmy nie jeden, a trzy lata upchnięte w kalendarzu jednego. To był czas, w którym historia pisała się na naszych oczach, a niebo nad Polską ani przez chwilę nie chciało być tylko nudnym, czarnym tłem. Mieliśmy wszystko: narodową dumę, chwile grozy, perfekcyjną mechanikę sfer niebieskich i nieprzewidywalne wybuchy słonecznego gniewu. Zanim więc otworzycie szampana i złożycie sobie noworoczne życzenia, spróbujmy wspólnie wybrać ten jeden, jedyny moment, który zdefiniował rok 2025.
Dla wielu z nas ten rok miał twarz Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Misja Axiom-4 i start drugiego Polaka w historii na orbitę to wydarzenie, na które czekaliśmy dekadami, odkąd Mirosław Hermaszewski wylądował po swoim kosmicznym locie na stepach Kazachstanu. Ale kosmos w 2025 roku pokazał nam też swoje groźniejsze, bardziej chaotyczne oblicze. Czy pamiętacie 19 lutego? Internet zapłonął, gdy nad Polską przelatywało „coś”, co przypominało płonący pociąg. Deorbitacja drugiego stopnia Falcona 9 i deszcz rozżarzonych szczątków rakiety, które spadły na obszarze Polskim tylko cudem nikogo nie raniąc ani nie zabijając, uświadomiły nam dobitnie, że to, co wysyłamy w górę, czasem wraca nie w taki sposób jak byśmy chcieli - a biorąc pod uwagę rosnącą jak na drożdżach liczbę startów (Falcon 9 pobił w końcu roczny rekord) - można postawić tezę, że takich sytuacji może globalnie przybywać. To był spektakl z pogranicza filmu katastroficznego i sztuki nowoczesnej. A w tle tego wszystkiego, gdzieś w Teksasie, Starshipy podczas lotów IFT-10 i IFT-11 udowadniały, że droga na Marsa ma szansę stać się czymś realnym.
Natura dbała o to, byśmy regularnie zadzierali głowy do góry, serwując nam lekcje pokory i precyzji. Zaczęliśmy od mocnego uderzenia w mroźny styczeń, kiedy to Księżyc, niczym w kosmicznym bilardzie, zakrył Saturna. Widok pierścieni znikających za poszarpaną krawędzią Srebrnego Globu był nagrodą dla tych, którzy nie bali się mrozu. Potem było już tylko ciekawiej – marzec przyniósł nam „nadgryzione” Słońce podczas częściowego zaćmienia, a wrzesień zafundował nam nastrojowe, krwiste, całkowite zaćmienie Księżyca. Te zjawiska, przewidywalne co do sekundy, dawały nam poczucie stałości w tym zwariowanym świecie, podobnie jak niezawodne roje meteorów - sierpniowe Perseidy w kiepskim wprawdzie warunkach i grudniowe Geminidy w niemal bezksiężycową noc, które mimo zmiennej pogody pozwoliły części amatorów na pomyślenie niejednego życzenia.
Gdy po miesiącach stagnacji w aktywności słonecznej wydawało się, że asy z rękawa Dziennej Gwiazdy już się zupełnie wysypały, nadszedł listopad. Słońce, jakby zazdrosne o naszą uwagę poświęconą Księżycowi i rakietom, uderzyło pięścią w stół. Potężna burza magnetyczna kategorii G4/Kp9- z 12 listopada sprawiła, że zorze polarne przestały być domeną Skandynawii. Tańczące filary światła, widoczne nawet z centrów polskich miast, były chyba najpiękniejszą niespodzianką dla tych, którym pisane było pogodne niebo. Polska była w tym czasie fatalnie potraktowana przez chmury, ale tam gdzie ich nie było zorza polarna stała się zjawiskiem niemal globalnym, krótkotrwale osiągając po raz trzeci w tym cyklu ekstremalną aktywność.
Które z tych wydarzeń sprawiło, że Wasze serca zabiły mocniej? Który obraz zostanie z Wami na najdłużej? Kiedy i jakie emocje przyprawiły Was o obrazki, jakie najsilniej wryły się w pamięć? 15. edycja zabawy rozpoczęta - głosujcie na swojego faworyta roku 2025!
1. Częściowe zaćmienie Słońca 29.03.2025 A.D.
2. Całkowite zaćmienie Księżyca 07.09.2025 A.D.
3. Maksimum Perseidów i Geminidów 12.08 & 14.12.2025 A.D. ZHR~80 & 120
4. Zakrycie Saturna przez Księżyc 04.01.2025 A.D.
5. Misja Axiom-4: drugi Polak w kosmosie
6. Deorbitacja Falcona 9 i deszcz szczątków rakiety w Polsce 19.02.2025 A.D.
7. Przełom w budowie Super Heavy-Starship: loty IFT-10 & IFT-11.
8. Jedne z najjaśniejszych i najczęstszych obłoków srebrzystych od wielu sezonów (VI-VII)
9. Burza magnetyczna kategorii G4/Kp9- 12.11.2025: 3. najsilniejsza aktywność zorzy polarnej w 25. cyklu słonecznym
P.S. Niestety pierwszy raz bez grafik i tradycyjnego filmowego-spotu: wybaczcie, ale w ostatnim czasie naprawdę krucho u mnie z czasem.

Komentarze
Prześlij komentarz
Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy
W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"