LIVE Solar Update (grudzień 2020)

Uwaga, czytelniku! Poniższe informacje są archiwalne (grudzień 2020) i nie dotyczą aktualnej aktywności słonecznej. Aby odczytywać bieżący komentarz przejdź do tej podstrony.

28.12.20
CICHY FINAŁ ROKU - choć tarcza słoneczna nieustanie pozostaje przyozdobiona plamami słonecznymi i wyzerowanie liczby Wolfa nie nastąpiło odkąd licznik zatrzymał się na 208 takich dniach, finał roku 2020 jest spokojny. W najbliższym czasie nie oczekujmy zmian, choć 30-31 grudnia może napłynąć porcja niewielkiego strumienia wiatru słonecznego podwyższonej prędkości z drobnej dziury koronalnej w południowo-zachodniej części tarczy. Nie powinno to być jednak istotne wydarzenie z punktu widzenia aktywności geomagnetycznej. Ponieważ widoczne obecnie na tarczy Dziennej Gwiazdy plamy słoneczne są w miarę stabilne i nie powinny zaniknąć w przeciągu najbliższych 4 dni, jest już praktycznie pewne, że rok 2020 zamkniemy z całościową sumą 208 dni bez plam na tarczy, co jest najniższym wynikiem od dwóch lat, mimo, że wciąż wysokim. Bez względu na to jest już pewne, że znajdujemy się w pierwszych etapach nowego 25. cyklu aktywności słonecznej, a liczba takich okresów bez plam w nadchodzącym 2021 roku powinna ulec jeszcze wyraźniejszemu zmniejszeniu na tle roku bieżącego, wraz ze stopniowym przyrostem wydarzeń, jakich byliśmy świadkami na przełomie listopada i grudnia, które wiązały się z pierwszą "gotowością zorzową" dla Polski w nowym cyklu, tym razem będącą zbyt optymistyczną prognozą wobec tego, co rzeczywiście udało się wywołać pierwszemu koronalnemu wyrzutowi masy jaki uderzył w Ziemię w nowym cyklu słonecznym po tym, jak doszło do długotrwałego rozbłysku klasy C7.3. Pierwsze koty za płoty, zaś rok 2021 z pewnością sukcesywnie przynosić zacznie więcej takich emocji.

17.12.20
PRAWIE CZYSTA TARCZA - grupa plam 2793 niemal całkowicie zanikła i uwidacznia dzisiaj jedynie ostatni drobny składnik. Niebawem powinny zza południowo-wschodniej krawędzi wzejść na tarczę dawne obszary aktywne 2785-2786. Ruch obrotowy Słońca powinien przynieść je do ponownej widoczności jeszcze w nadchodzący weekend. W aktywności geomagnetycznej niezmiennie cisza. Druga dekada grudnia mimo braku zerowania liczby Wolfa i przy ciągłej widoczności plam przynosi wyraźnie spokojniejszą sytuację w porównaniu do przełomu listopada i grudnia. Cieszy jednak brak stanu czystej tarczy, która na ten moment była pozbawiona plam 206 dni od początku roku. Całościowa suma roczna będzie więc wyraźnie niższa od rekordowej za rok 2019 (282) i niższa także od sumy za rok 2018 (221), której nie da się dorównać nawet gdyby od jutra do końca roku zaistniał stan czystej tarczy. Już dziś można zatem powiedzieć, że roczna suma dni z pustą tarczą słoneczną mimo wciąż bardzo wysokiego wyniku powyżej 200 świadczy o przejściu przez Słoneczne Minimum i stopniowym rozwoju nowego 25. cyklu aktywności słonecznej.

12.12.20
POWRÓT DO NORMALNOŚCI - wraz z nadejściem weekendu możemy mówić o powrocie do sytuacji najczęściej nam towarzyszącej w ostatnich miesiącach. Tarcza słoneczna stała się prawie całkowicie pozbawiona plam - choć niebawem powinien nastąpić wschód nowych obszarów aktywnych, a aktywność geomagnetyczna jest wyciszona - uderzenie ostatniego CME okazało się nadzwyczaj słabe na skutek niewielkiego natężenia pola magnetycznego wiatru słonecznego i dominująco północnego skierowania blokującego rozwój sytuacji. W najbliższym czasie nie powinniśmy obserwować większych zmian, poza wspomnianym oczekiwanym wejściem na tarczę nowych plam zza południowo-wschodniej krawędzi, co powinno nastąpić w pierwszej części nowego tygodnia.

09.12.20
CZEKAJĄC NA CME - powoli dochodzimy do środkowego punktu okna czasowego prognozy (ok. 23:00 CET), w którym spodziewane jest dotarcie do Ziemi koronalnego wyrzutu masy z poniedziałkowego rozbłysku klasy C7.4. Na razie dane nt. wiatru słonecznego z sondy DSCOVR oraz odczyty magnetometrów wskazują na stan ciszy i brak jakichkolwiek oznak zwiastujących rychłe uderzenie CME. Pełna aktualizacja na blogu.

08.12.20
GOTOWOŚĆ ZORZOWA - w noc z 9 na 10 grudnia spodziewane jest dotarcie koronalnego wyrzutu masy (CME) z poniedziałkowego rozbłysku klasy C7.4 w grupie plam 2790. Uderzenie CME jest pewne - wyrzut posiadał strukturę full-halo z perspektywy Ziemi, zatem nie ma możliwości minięcia naszej planety - minąć może nas ewentualnie główna część CME. Zjawisko nie należało do szczególnie silnych, ale w razie sprzyjających cech pola magnetycznego wiatru słonecznego może posiadać potencjał wywołania umiarkowanej do silnej burzy magnetycznej kategorii G2-G3 i jest zdecydowanie najbardziej obiecującym zjawiskiem od ponad trzech lat. Pełne opracowanie rozbłysku na blogu.

07.12.20
SŁABY, LECZ DŁUGI ROZBŁYSK Z CME - o godz. 17:32 CET grupa plam 2790 wytworzyła słabej energii rozbłysk klasy C7.4, jednak atrakcyjność zjawiska została nadrobiona poprzez długotrwały czas trwania rozbłysku. Jak zwykle w takich sytuacjach doszło do uwolnienia koronalnego wyrzutu masy (CME). Jako, że obszar 2790 znajduje się obecnie w okolicach centrum tarczy słonecznej jest niemal pewne, że CME został uwolniony bezpośrednio ku Ziemi mogąc przynieść wzburzenie pogody kosmicznej za 2-3 doby. Pozostaje czekać na pełną dokumentację graficzną danych z koronografów dla potwierdzenia wielkości wyrzutu i jego trajektorii. Wydaje się jednak praktycznie pewne, że czeka nas pierwsze w tym cyklu słonecznym wzburzenie aktywności geomagnetycznej za sprawą uderzenia koronalnego wyrzutu masy. Więcej w kolejnych aktualizacjach wraz z napływem danych.




05.12.20
USPOKOJENIE - jak dotąd okazuje się, że rozbłysk klasy M4.4 z poprzedniego weekendu był zjawiskiem pojedynczym w końcowej fazie ewolucji grupy 2790 obecnie widocznej w centrum już ze znacznie zmniejszoną powierzchnią i kontynuacją zanikania. Grupa 2785-2786 schodzi z tarczy przy południowo-zachodniej krawędzi i przestanie być widoczna za około dwie doby. Przy południowo-wschodniej krawędzi tarczy słonecznej formuje się nowa grupa plam obecnie złożona z kilku bardzo drobnych składników, ale jeśli rozbudowa będzie postępować, może w przeciągu kilku dni wyrosnąć z niej ciekawszy obszar. Póki co aktywność słoneczna pozostaje bardzo niska.

01.12.20
ŹRÓDŁO ROZBŁYSKU JUŻ WIDOCZNE - pierwszy dzień grudnia przynosi nam wschód na tarczę zza południowo-wschodniej krawędzi grupy plam, jaka wyemitowała 29 listopada najsilniejszy jak dotąd rozbłysk 25. cyklu aktywności słonecznej. Prawdopodobnie jest to dawny obszar aktywny 2781, który w połowie listopada znikał z tarczy rozpoczynając dwutygodniową wędrówkę po niedostrzegalnej ze strony Ziemi półkuli słonecznej. Obecnie zdjęcia z SDO zdają się sugerować, że mamy do czynienia z zanikającym obszarem zbudowanym jedynie z niewielkiej i prostej plamy - na ten moment nie rokuje to większych nadziei na aktywność rozbłyskową w najbliższych dniach, ale dziś jest jeszcze za wcześnie na przesądzanie sprawy. Ten obszar uzyska z dniem jutrzejszym oficjalną numerację 2790. Prócz niego na tarczy słonecznej możemy dostrzec trzy grupy plam: 2785, 2786 i 2788; oficjalnie uznawana jest też grupa 2787 w północnej części tarczy, ale w już na tyle zaawansowanym zaniku, że nie są dostrzegalne jej składniki. Zaktualizowany model ruchu CME opracowany przez SWPC sugeruje możliwość dotarcia do Ziemi słabej, skrajnej bocznej składowej wyrzutu koronalnego uwolnionego w rozbłysku klasy M4.4 29 listopada w dniach 1-2 grudnia. Nie wydaje się to prawdopodobne założenie z uwagi na obecność grupy 2781(2790) jeszcze za krawędzią wschodnią w momencie rozbłysku i uwolnienia CME, skąd jest niemal zerowa szansa na dotarcie nawet skrajnie bocznych fragmentów CME, ale nawet w razie dotarcia słabej składowej będzie to prawdopodobnie niezauważalne z punktu widzenia aktywności geomagnetycznej.



Archiwum: LIVE Solar Update (listopad 2020)



* Aktualizacje archiwizowane są w cyklu comiesięcznym i możliwe do odczytu w dziale Archiwum Solar Update.

Komentarze