NIEBO NAD NAMI (5): Maj, czyli dzienne łowy na Wenus

Maj szykuje dla niektórych obserwatorów bardzo rzadkie zjawisko. Jakie to zjawisko i dlaczego tylko dla niektórych, w późniejszej części artykułu. 1 dnia miesiąca Słońce wschodzi o godzinie 05:15, zachodzi zaś o 20:08. Ostatniego dnia maja pory świtu i zmierzchu przesuwają się do 04:31 i 20:53. Wysokość Słońca w czasie górowania zwiększa się z 49 do 56 stopni. Dni są już znacznie dłuższe od nocy, mało tego - już w tym miesiącu noce astronomiczne tak na prawdę się zakończą. A stanie się to po 20-tym maja - od tej pory Słońce będzie się chować pod horyzont zbyt nisko, aby występowały noce astronomiczne. Niebo nocami stawać się będzie coraz jaśniejsze, a okres w miarę ciemnego nieba będzie skracać się do około 2 godzin, w okolicach północy. W zamian jednak za ciemne gwieździste noce, niebo zaoferuje nam jak zwykle w okresie "białych nocy" wspaniałe obłoki srebrzyste, idealne do fotografowania.

Bezksiężycowe noce będziemy mieli przed połową miesiąca i w jej okolicach. W III kwadrze Księżyc znajdzie się 6 maja, nów przypada 14 maja, I kwadra 21 maja, pełnia zaś 28 maja. Można więc powiedzieć, że w ostatnich astronomicznych nocach Księżyc nie będzie nam dodatkowo rozświetlał nieba.
Merkury w maju widoczny będzie dopiero w drugiej połowie miesiąca, na niebie porannym. Warunki nie będą teraz najkorzystniejsze. Pojawiają się za to coraz lepsze warunki obserwacyjne planety Wenus, która jest widoczna co wieczór nad zachodnim horyzontem. W tym miesiącu świeci ona ze stałym blaskiem wynoszącym -3,6 mag. 16 dnia miesiąca dojdzie do najciekawszego zjawiska miesiąca z udziałem Wenus. Księżyc będący 2 dni po nowiu w czasie dnia zakryje jasną Wenus. Zjawisko będzie niestety widoczne jednak poza granicami Polski, m.in. w Sudanie. W Polsce jednak obserwatorzy i tak będą mieli nie lada gratkę, bowiem dzięki sierpowi Księżyca możliwe będzie łatwe odnalezienie Wenus w pełnym blasku Słońcu. I tak - największa koniunkcja Wenus i młodego Księżyca nastąpi 16 maja przed południem polskiego czasu. O godzinie 11:30 nastąpi największe zbliżenie i największa szansa na odnalezienie Wenus. Separacja o tej porze wyniesie jedynie 5 minut 30 sekund. Przez około godzinę najjaśniejsza z planet może być łatwym celem do odnalezienia, później już Księżyc zacznie się oddalać, a więc odnalezienie planety będzie coraz trudniejsze. Takie zjawiska zdarzają się rzadko. I choć w Polsce niestety nie zobaczymy punktu kulminacyjnego zjawiska, a więc zakrycia Wenus przez Księżyc, to możemy być świadkami bardzo wąskiej koniunkcji dwóch najjaśniejszych obiektów nieba nocnego, które tym razem zobaczymy w pełnym blasku Dziennej Gwiazdy. Warto więc trzymać kciuki za pogodę, przygotować sprzęt, aparaty i 16 maja przed południem wybrać się na obserwację ego niezwykłego zjawiska astronomicznego.
W maju wciąż możemy wypatrzeć jasnego Marsa. Czerwona planeta jednak jest daleko od Ziemi, jej rozmiary kątowe są coraz mniejsze i obserwacje amatorskie nie ujawnią już zbyt wielu szczegółów na małej tarczy planety. Na niebo powraca zaś Jowisz. Największą planetę naszego Układu Słonecznego możemy odnaleźć około 40 minut przed wschodem Słońca, bardzo nisko nad południowo-wschodnim horyzontem. Warunki w tym miesiącu do obserwacji Króla planet będą bardzo trudne, chętni jednak mogą śmiało próbować obserwacji, w drugiej połowie miesiąca. Na topie nocnego nieba wciąż pozostaje Saturn, którego odnaleźć możemy na granicy gwiazdozbiorów Lwa i Panny. Planetę "z uszami" łatwo dostrzec ze względu na jasność i stały blask, w odróżnieniu do migoczących pobliskich gwiazd. W tym miesiącu rozmiary kątowe Saturna wynoszą około 18 sekund kątowych, planeta jest więc łatwa do obserwacji mniejszymi teleskopami. Pierścienie Saturna wciąż są nachylone pod bardzo małym kątem do Ziemi. Uran i Neptun widoczne są na niebie porannym nad południowo-wschodnim horyzontem. W ich odnalezieniu pomoże z pewnością lornetka. Neptun to jednak trudny cel, zważywszy na to, iż w maju rozmiary kątowe obu planet wynoszą około 2 sekund kątowych.
Na wiosennym niebie dominują najwyraźniejsze konstelacje wiosennego nieboskłonu. Nad południem wysoko znajduje się Lew - łatwo rozpoznawalny gwiazdozbiór, w którym to znajduje się masa odległych galaktyk. W Lwie znajduje się też obecnie jedna z jaśniejszych planetoid, Vesta, którą można dostrzec przez lornetkę. Zimowe konstelacje schowały się pod zachodni horyzont, jego resztki w postaci Małego Psa z jasnym Procjonem można jeszcze obserwować krótko po zmierzchu nad zachodem. Wysoko nad południowym wschodem świeci Wolarz - dość jasny gwiazdozbiór przypominający latawiec, w którym to znajduje się najjaśniejsza gwiazda wiosennego nieba - pomarańczowy olbrzym - Arktur. Kierując swój wzrok na południowy zachód od Wolarza (w prawo w dół) odnajdziemy kolejny wiosenny gwiazdozbiór - Pannę, z jasną Spicą. Coraz lepiej widoczna jest Lutnia z najjaśniejszą w swoim gwiazdozbiorze Wegą, a także Łabędź. Na najlepszą widoczność tego drugiego gwiazdozbioru musimy poczekać jednak do przełomu lipca i sierpnia. W zenicie odnajdziemy wyraźny układ gwiazd Wielkiego Wozu, który może stać się dobrym gwiazdowskazem dla osób rozpoczynających poznawanie nieba nocnego.
W nocy z 5 na 6 maja czeka nas maksimum kolejnego z rojów meteorów. Tym razem będą to Eta Akwarydy. Jest to rój dość obfity - w czasie maksimum w ciągu godziny możemy wypatrzeć około 60 zjawisk. Radiant roju znajduje się w gwiazdozbiorze Wodnika, znajdującego się nad południowo-wschodnim horyzontem. Maksimum przypadnie w godzinach porannych. Niestety, w tegorocznych obserwacjach maksimum Eta-Akwarydów może przeszkadzać Księżyc w III kwadrze.
Majowe noce w pierwszej połowie miesiąca powoli zamykają okres tych astronomicznych nocy. Wykorzystajmy więc czas i dobrą pogodę na obserwacje wiosennego nieba, gdyż w drugiej połowie miesiąca rozpoczną się już "białe noce" i słabsze obiekty niebieskie przestaną być widoczne. A zatem - czekajmy na pierwszy pogodny wieczór i ruszajmy w teren!

Poniżej symulacje wybranych zjawisk astronomicznych przypadających w maju, wykonane dzięki programowi Stellarium.





Komentarze