
Komentarze archiwalne (październik 2025). Komentarz bieżący.
30.10.25
SŁABA BURZA - do Ziemi dotarł strumień wiatru słonecznego wysokiej prędkości z dziur koronalnych, jakie niedawno minęły centralny południk, wywołując słabą burzę magnetyczną kategorii G1. Jej pierwszy epizod wystąpił już minionej nocy w interwale od 00-03 UTC, a od godz. 09 UTC burza ma charakter ciągły. Łącznie uzbierało się dziś już 12 godzin stanu burzy, przy maksymalnym dotychczasowej sile pola magnetycznego (Bt) do 16nT i południowym Bz -15nT, z prędkościami rzędu 550-600 km/sek. i niskiej gęstości poniżej 5p/cm3. O ile składowa Bz wciąż będzie wykazywała skłonność do dominacji południowego kierunku, możliwe kolejny okresy ze słabą burzą w najbliższych godzinach.
SILNY ODLEGŁY CME RAZ JESZCZE - w nocy z 29 na 30 października po odległej stronie Słońca po raz kolejny doszło do szybkiego i silnego koronalnego wyrzutu masy o asymetrycznym full-halo, prawdopodobnie z tego samego źródła co dobę wcześniej, jakim jest najpewniej dawny obszar aktywny 4246 (jeśli nie uformował się w jego sąsiedztwie nowy region). Erupcja z dzisiejszego poranka posiadała tylko nieco niższą prędkość maksymalną od wczorajszego CME (1838 km/sek.), ale wyższą prędkość średnią (1249 km/sek.) wg systemu CACTUS, co czyni z tego CME kolejny przypadek wyrzutu od czasu zejścia obszaru 4246 z tarczy, który gdyby był skierowany ku Ziemi miałby realne szanse dotrzeć w nieco ponad dobę mając realną szansę na intensywne wzburzenie aktywności geomagnetycznej. Około 2-3 doby dzielą nas od spodziewanego powrotu AR4246 zza wschodniej krawędzi.
29.10.25
KOLEJNY SILNY CME Z DRUGIEJ STRONY - w noc z 28 na 29 października za wschodnią krawędzią tarczy słonecznej koronografy zarejestrowały kolejny w ostatnim czasie silny CME o asymetrycznym full-halo wyrzucony z maksymalną prędkością 1956 km/sek. wg systemu CACTUS i średnią około 1008 km/sek. Źródłem zjawiska najprawdopodobniej był dawny obszar aktywny 4246, jaki w połowie miesiąca wyzwolił kilka wyrzutów koronalnych i serię kilkunastu rozbłysków klasy M. Po jego zejściu z tarczy obserwujemy co pewien czas silne CME dobrze pokrywające się z miejscem odległej strony Słońca, które powinno być zajmowane przez AR4246, ale ponieważ nie wiemy dokładnie jakie było źródło można to zakładać jedynie z pewnym prawdopodobieństwem. O ile to 4246 produkuje te silne CME i plamy są w dobrej kondycji, ruch obrotowy Słońca powinien przynieść nam ponowną widoczność tego obszaru około 1-2 listopada, wówczas przekonamy się jaka naprawdę jest obecna struktura tego regionu i czy będzie można liczyć na następne podobne zjawiska, tym razem już podczas drugiego przejścia przez wystawioną ku Ziemi stronę Słońca.
KOLEJNY SILNY CME Z DRUGIEJ STRONY - w noc z 28 na 29 października za wschodnią krawędzią tarczy słonecznej koronografy zarejestrowały kolejny w ostatnim czasie silny CME o asymetrycznym full-halo wyrzucony z maksymalną prędkością 1956 km/sek. wg systemu CACTUS i średnią około 1008 km/sek. Źródłem zjawiska najprawdopodobniej był dawny obszar aktywny 4246, jaki w połowie miesiąca wyzwolił kilka wyrzutów koronalnych i serię kilkunastu rozbłysków klasy M. Po jego zejściu z tarczy obserwujemy co pewien czas silne CME dobrze pokrywające się z miejscem odległej strony Słońca, które powinno być zajmowane przez AR4246, ale ponieważ nie wiemy dokładnie jakie było źródło można to zakładać jedynie z pewnym prawdopodobieństwem. O ile to 4246 produkuje te silne CME i plamy są w dobrej kondycji, ruch obrotowy Słońca powinien przynieść nam ponowną widoczność tego obszaru około 1-2 listopada, wówczas przekonamy się jaka naprawdę jest obecna struktura tego regionu i czy będzie można liczyć na następne podobne zjawiska, tym razem już podczas drugiego przejścia przez wystawioną ku Ziemi stronę Słońca.
Silny, energetycznie uwolniony koronalny wyrzut masy o asymetrycznym full-halo z 28/29.10.2025 r. prawdopodobnie pochodził z dawnego obszaru aktywnego 4246. Zjawisko z uwagi na wystąpienie po odległej stronie Słońca będzie bez znaczenia dla aktywności geomagnetycznej, ale gdyby wystąpiło przy centralnej pozycji AR4246 na tarczy moglibyśmy się spodziewać co najmniej silnej burzy magnetycznej. Credit: SOHO/LASCO C3
22 LATA PO EKSTREMALNYM FINALE PAŹDZIERNIKA 2003 - 29 października 2003 roku rozpoczęła się druga ekstremalna burza magnetyczna kategorii G5 podczas 23. cyklu aktywności słonecznej. Zanim zdążyła zaniknąć po okresie wygaszania, następnego dnia rozpoczęła się kolejna runda przywracająca ekstremalną aktywność by dopiero 31 października sytuacja się ustabilizowała. Zorze polarne objęły zasięgiem większą część globu docierając nawet nad Florydę, zaś w dużych aglomeracjach miejskich stając się widocznymi bez konieczności ucieczki pod niezaświetlone rejony. Wydarzenia te zostały wspomniane w archiwalnym tekście sprzed dwóch lat - po przypadku burzy G5 z maja 2024 zdezaktualizował się zarówno jego tytuł jak i część danych w nim wówczas zawartych według stanu na listopad 2023, ale kto nie zna tej historii lub chciałby ją sobie po porostu przypomnieć może to uczynić poprzez lekturę tamtego rocznicowego tekstu.
Drugi ekstremalny CME typu full-halo uwolniony mniej niż dobę po poprzednim o porównywalnej naturze, bezpośrednio w kierunku Ziemi. Wyrzuty docierając do naszej planety w mniej, niż dobowym odstępie przedłużyły ekstremalną burzę magnetyczną na blisko trzy doby. Credit: SOHO LASCO C3/SWPC
27.10.25
DZIURY KORONALNE - na 28.10 SWPC sugeruje możliwość wystąpienia słabej burzy magnetycznej kategorii G1 w związku z oczekiwanymi zaburzeniami słabego CME wspomnianego w sobotnim komentarzu. Warunki geomagnetyczne mogą okazać się podniesione także za sprawą spodziewanego napływu strumienia wiatru słonecznego wysokiej prędkości (CHHSS) z pary dziur koronalnych przemierzających obecnie centralny południk. Jeśli poprzedzi je struktura CIR (współrotujący region interakcji) cechująca się podwyższoną gęstością i nasilonym polem magnetycznym wynikającymi z kompresji szybszego wiatru słonecznego napotykającego powolniejszy - być może zaistnieją szanse nawet na umiarkowaną (G2) aktywność burzy. Prognoza zakłada kontynuację podwyższonych parametrów wiatru także w środę.
DZIURY KORONALNE - na 28.10 SWPC sugeruje możliwość wystąpienia słabej burzy magnetycznej kategorii G1 w związku z oczekiwanymi zaburzeniami słabego CME wspomnianego w sobotnim komentarzu. Warunki geomagnetyczne mogą okazać się podniesione także za sprawą spodziewanego napływu strumienia wiatru słonecznego wysokiej prędkości (CHHSS) z pary dziur koronalnych przemierzających obecnie centralny południk. Jeśli poprzedzi je struktura CIR (współrotujący region interakcji) cechująca się podwyższoną gęstością i nasilonym polem magnetycznym wynikającymi z kompresji szybszego wiatru słonecznego napotykającego powolniejszy - być może zaistnieją szanse nawet na umiarkowaną (G2) aktywność burzy. Prognoza zakłada kontynuację podwyższonych parametrów wiatru także w środę.
24.10.25
SWFO-L1 - miesiąc temu wystartowała misja SWFO-L1, która stanowić będzie duży krok do przodu w prognozowaniu aktywności geomagnetycznej i bieżącym monitoringu warunków wiatru słonecznego i pola magnetycznego w punkcie libracyjnym L1, stanowiąc następcę misji ACE i DSCOVR, a w kontekście obrazować słonecznej korony - satelity SOHO i jego koronografów LASCO. Tekst poświęcony misji SWFO-L1 ukazał się właśnie na blogu.
SWFO-L1 - miesiąc temu wystartowała misja SWFO-L1, która stanowić będzie duży krok do przodu w prognozowaniu aktywności geomagnetycznej i bieżącym monitoringu warunków wiatru słonecznego i pola magnetycznego w punkcie libracyjnym L1, stanowiąc następcę misji ACE i DSCOVR, a w kontekście obrazować słonecznej korony - satelity SOHO i jego koronografów LASCO. Tekst poświęcony misji SWFO-L1 ukazał się właśnie na blogu.
MOŻLIWOŚĆ SŁABEGO CME - 23 października w godzinach popołudniowych po 14:30 UTC doszło do rozległej erupcji na odległej stronie Słońca (w odwrotnym kierunku niż ku Ziemi), prawdopodobnie w obszarze aktywnym 4246. Kiedy odległy CME osiągnął już sporą rozpiętość, po stronie wystawionej ku naszej planecie około 16:20 UTC zaistniał słabszy i powolniejszy wyrzut koronalny, który może posiadać jakąś składową zdolną osiągnąć Ziemię po 3-5 dniach podróży. Oba wyrzuty zostały wykryte przez koronograf COR2A na pokładzie sondy STEREO-A wyprzedzającej Ziemię o nieco ponad 40 stopni na zachód względem linii Słońce-Ziemia. Zaktualizowany model WSA-Enlil agencji SWPC wylicza możliwość dotarcia skrajnej flanki tego CME 27.10 około godz. 08:00 UTC (09:00 CET) +/-6 godzin, z prognozowanymi niemal niezauważalnym wzrostem gęstości wiatru z 2 do 6-8p/cm³ przy prędkości około 400 km/sek. pokrywającej się z prędkością tła. Trafność takiego modelu oznaczałaby dużą trudność w wykryciu CME, którego przybycie można by rozpoznać głównie po wzroście siły pola magnetycznego i ewentualnej zmianie jego kierunku - choć wzrost siły nie powinien być znaczący przy tak niewyraźnym CME, o ile jakikolwiek. Aktywne (Kp4) warunki geomagnetyczne lub słaba burza magnetyczna kategorii G1 mogą wprawdzie wystąpić po napływie wyrzutu, choć prognoza ta jest niepewna.
22.10.25
SILNY CME ZA ZACHODEM - kto oczekiwał po aktywności obszaru 4246 w minionym tygodniu, że po zejściu z tarczy popisze się on silnym rozbłyskiem i CME jaki utrze nosa wszystkim spragnionym solidnej aktywności geomagnetycznej ten... miał rację. W minioną noc ledwie 4 doby po zejściu AR4246 z tarczy za północno-zachodnią krawędź doszło w nim do silnego rozbłysku - najpewniej klasy X, któremu towarzyszył ponadprzeciętnie szybki i rozległy koronalny wyrzut masy o asymetrycznym typu full-halo widoczny doskonale na zdjęciach z LASCO C3 i CCOR-1. Towarzysząca erupcji emisja radiowa typu II i IV o prędkości 2474 km/sek. była jedną z najwyższych w tym cyklu słonecznym, a sam CME opuścił Słońce z prędkością maksymalną około 2016 km/sek. wg systemu CACTUS; średnią około 1077 km/sek.
SILNY CME ZA ZACHODEM - kto oczekiwał po aktywności obszaru 4246 w minionym tygodniu, że po zejściu z tarczy popisze się on silnym rozbłyskiem i CME jaki utrze nosa wszystkim spragnionym solidnej aktywności geomagnetycznej ten... miał rację. W minioną noc ledwie 4 doby po zejściu AR4246 z tarczy za północno-zachodnią krawędź doszło w nim do silnego rozbłysku - najpewniej klasy X, któremu towarzyszył ponadprzeciętnie szybki i rozległy koronalny wyrzut masy o asymetrycznym typu full-halo widoczny doskonale na zdjęciach z LASCO C3 i CCOR-1. Towarzysząca erupcji emisja radiowa typu II i IV o prędkości 2474 km/sek. była jedną z najwyższych w tym cyklu słonecznym, a sam CME opuścił Słońce z prędkością maksymalną około 2016 km/sek. wg systemu CACTUS; średnią około 1077 km/sek.
Nie był to ekstremalnie szyki CME, ale gdyby został uwolniony około tydzień wcześniej, kiedy obszar 4246 był wystawiony w kierunku Ziemi, wyrzut dotarłby do Ziemi najpewniej w ciągu 24-30 godzin mając szansę na wywołanie ciężkiej burzy magnetycznej być może o skali porównywalnej z ubiegłoroczną burzą październikową. Jedyne co nam w tej sytuacji pozostało to mieć nadzieję, że obszar 4246 dotrwa do ponownego wschodu na tarczę około pierwszego weekendu listopada i pozostanie w mocy generowania podobnej skali zjawisk - choć erupcja z minionej nocy była jak dotąd pierwszą i jedyną o takiej energii i rozpiętości.
Ile z tego obszaru pozostanie przekonamy się za dwa tygodnie, choć niewykluczone, że podobne CME będziemy na zobrazowaniach koronograficznych obserwować jeszcze wielokrotnie w najbliższych dniach, gdy AR4246 będzie wędrował po niewidocznej z naszej perspektywy stronie Słońca.
19.10.25
BURZOWY REMIS 2024-2025 - po minionej nocy, kiedy wreszcie udało się rozwinąć aktywności geomagnetycznej do stanu umiarkowanej burzy kategorii G2, a zorza polarna znów stała się uchwytna z obszaru Polski, zrównaliśmy się z ilością burz magnetycznych z rokiem 2024, mimo, że przed nami jeszcze ponad dwa miesiące czwartego kwartału. Przed nami napływ strumienia z dziury koronalnej, którego możemy oczekiwać w przeciągu najbliższych dni, który być może zdoła na nowo wzburzyć aktywność geomagnetyczną. W pewnym sensie pobicie zeszłorocznej sumy burz już nastąpiło, jeśli przypadek z 30.09-02.10 traktować jako burzę przerywaną, której dwa maksima wystąpiły zarówno w III jak i na początku IV kwartału po okresie wygaszonej aktywności - choć byłoby to bardzo umowne zliczanie i niekoniecznie właściwe, bo odnoszące się do jednego i tego samego zjawiska przyczynowego.
BURZOWY REMIS 2024-2025 - po minionej nocy, kiedy wreszcie udało się rozwinąć aktywności geomagnetycznej do stanu umiarkowanej burzy kategorii G2, a zorza polarna znów stała się uchwytna z obszaru Polski, zrównaliśmy się z ilością burz magnetycznych z rokiem 2024, mimo, że przed nami jeszcze ponad dwa miesiące czwartego kwartału. Przed nami napływ strumienia z dziury koronalnej, którego możemy oczekiwać w przeciągu najbliższych dni, który być może zdoła na nowo wzburzyć aktywność geomagnetyczną. W pewnym sensie pobicie zeszłorocznej sumy burz już nastąpiło, jeśli przypadek z 30.09-02.10 traktować jako burzę przerywaną, której dwa maksima wystąpiły zarówno w III jak i na początku IV kwartału po okresie wygaszonej aktywności - choć byłoby to bardzo umowne zliczanie i niekoniecznie właściwe, bo odnoszące się do jednego i tego samego zjawiska przyczynowego.
Na Słońcu spokojniej; po zejściu z tarczy obszaru 4246 aktywność rozbłyskowa wyraźnie osłabła wracając do bardziej typowych poziomów ostatnich miesięcy. Widoczne na tarczy grupy plam mają proste pola magnetyczne i na tę chwilę niezdolne do emisji silniejszych rozbłysków. Sytuacja może ulec zmianie, jeśli którekolwiek z dostrzegalnych grup wykażą skłonność do rozbudowy i skomplikowania własnych pól magnetycznych.
15.10.25
DALSZA AKTYWNOŚĆ AR4246 - kolejny dzień obszar aktywny 4246 utrzymuje umiarkowaną aktywność z licznymi rozbłyskami dolnych i średnich stanów klasy M. Zjawiska te mają różną długość i tym samym różny charakter. Niektórym z nich towarzyszyły wyrzuty koronalne, wśród nich najsilniejsze były rozbłyski klasy M4.8 i M3.7, jednak w obu tych przypadkach CME okazywały się wąskie i o silnym północnym skierowaniu. Rozwój regionu do obecnego kształtu z polem magnetycznym typu beta-gamma-delta oraz liczne rozbłyski klasy M o coraz bardziej urozmaiconej naturze mogą być wstępem do pierwszego po kwartale przerwy rozbłysku klasy X, jednak położenie obszaru 4246 jest już sąsiadujące z północno-zachodnią krawędzią tarczy i szanse na erupcje o korzystnym skierowaniu są już tylko minimalne.
GOTOWOŚĆ ZORZOWA 16-17.10.2025 - w związku ze spodziewanym napływem dwóch lub trzech słabych koronalnych wyrzutów masy z 12-13 października, w tym jednego uwolnionego w długotrwałym rozbłysku klasy C9.6 na wprost Ziemi oraz rozbłysku M1.2 z 13.10 - także z obszaru 4246, choć już bardziej o zachodnim ukierunkowaniu, agencja SWPC wystosowała prognozę umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2 w dniu 16 października i możliwość kontynuacji słabej (G1) w kolejny dzień. Pełne omówienie modelu i prognozy w tekście na blogu.
12.10.25
C9.6 z CME - w niedzielę po południu o godzinie 13:50 UTC położony w centrum tarczy obszar aktywny 4246 wygenerował słaby lecz długotrwały rozbłysk klasy C9.6, któremu towarzyszył również słaby i powolny koronalny wyrzut masy. Ponieważ źródło erupcji przebywało w korzystnej pozycji aby uwolnić CME ku Ziemi jes szansa na składową wymierzoną w kierunku naszej planety, jednak z uwagi na niewielką prędkość erupcji i podwyższone warunki prędkości wiatru w otoczeniu Ziemi przybycie CME może okazać się trudne do wykrycia lub niemożliwe, podobnie jak w przypadku kilku pomniejszych erupcji poprzedniego tygodnia. Dodatkowo, pomimo dobrego położenia obszaru 4262 znaczna większość uwolnionej materii skierowana została na północ od linii Słońce-Ziemia, podczas gdy porcja poruszająca się mniej więcej po drodze do naszej planety stanowi ledwie boczną, w tym przypadku południową flankę CME. Zaktualizowany model agencji NASA sugeruje możliwości napływu słabej porcji tego wyrzutu w nic z 15 na 16.10 około godz. 00:00 UTC (16.10 ~02:00 CEST) +/- 6 godzin, jednak czy przybycie tak powolnego wyrzutu będzie w stanie dać się we znaki kiedy będziemy dopiero wychodzić ze strumienia wysokiej prędkości z dziury koronalnej, za sprawą którego dzisiejsze wartości przekraczają 700 km/sek., jest mocno wątpliwe. W tym momencie wydaje się, że większa szansa na wykrycie przybycia może być w zmianach siły i kierunku pola magnetycznego wiatru słonecznego, aniżeli jego prędkości, choć gdyby do czasu uderzenia wiatr w naszym otoczeniu wystarczająco osłabł, dotarcie CME może być łatwiejsze w rozpoznaniu.
Dziś nadal możliwe okresy ze słabą burzą magnetyczną za sprawą wspomnianego strumienia wysokiej prędkości, pod warunkiem przejścia składowej Bz na kierunek południowy. Potencjał wiatru nie jest już tak wysoki co wczoraj, ale przy wyższych prędkościach nawet słabsze wartości południowego Bz mogą okazać się wystarczające dla wzburzenia aktywności geomagnetycznej.
11.10.25
SŁABA BURZA, DROBNE ZMIANY W WIETRZE - o godz. 10:59 CEST osiągnęliśmy stan słabej burzy magnetycznej kategorii G1. Wystarczające dla jej zaistnienia okazały się drobne zmiany w napływającym wietrze słonecznym mogące być początkiem napływu struktury CIR mającej dotrzeć mniej więcej 11-12 października i poprzedzającej strumień wysokiej prędkości z niedawno centralnie położonej dziury koronalnej. Gęstość wiatru wzrosła w nocy do 15-20, momentami ponad 25p/cm³ przy stopniowo rosnącej sile pola magnetycznego, obecnie zaś gęstość została wytracona do 5-10p/cm³, przy rozpoczynającym się wzroście prędkości wiatru z dotychczasowych ~350 km/sek. do 420-430 km/sek. z trwałą tendencją rosnącą. Towarzyszy tym zmianom dalsze nasilanie pola magnetycznego wiatru (Bt), aktualnie do 14nT. Potencjał jest więc już umiarkowany i jeśli składowa Bz ustabilizuje się w południowym kierunku, będą dość dobre podstawy do dalszego rozwoju aktywności geomagnetycznej.
10.10.25
ROK PO QUASI-EKSTREMALNEJ BURZY: WSPOMNIENIE I NOWE SPOJRZENIE - dokładnie rok temu Ziemia doświadczyła ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4, która z uwagi na swój przebieg, intensywność zórz i okazałość parametrów była burzą znacznie bardziej zbliżoną do wydarzenia ekstremalnego, niż oficjalne katalogowanie mogłoby sugerować. Po raz pierwszy od 2005 roku (poza przypadkiem burzy ekstremalnej z z maja 2024) doświadczyliśmy wydarzenia o maksymalnym indeksie Kp9- (8,66) zdecydowanie wykazującym tę burzę z grona typowych przypadków sklasyfikowanych w ramach kategorii G4. Po roku od tamtych emocji zapraszam na wspomnienie burzy i nowe spojrzenie, wiedząc już więcej jakim miesiącem okazał się z perspektywy czasu sam październik 2024. Tekst rocznicowy dostępny na blogu.
09.10.25
POWRÓT MOTYLKA... Z URWANYM SKRZYDŁEM - w centrum tarczy słonecznej ponownie możemy obserwować dziurę koronalną, która w połowie września zapewniła nam silną burzę magnetyczną kategorii G3. Pierwotnie jej duża rozpiętość i kształt przywołały skojarzenia z motylem, obecnie jednak po niecałym miesiącu od tamtego przejścia przez tarczę jej struktura uległa wyraźnemu pomniejszeniu o blisko połowę - masz "motylek" stracił jedno skrzydło - co sprawia, że nowa porcja wiatru słonecznego wysokiej prędkości (CHHSS) nie będzie aż tak znaczna, co we wrześniu. Nadal jednak mamy do czynienia z wyraźną strukturą i jej najlepszym możliwym usytuowaniem. Strumień CHHSS emitowany jest ponownie bezpośrednio ku Ziemi, a poprzedzająca go struktura CIR (współrotujący region interakcji) powinna dotrzeć do nas za około 2 dni. Obecnie przechodzimy także przez okres w roku, kiedy efekt równonocy może być najsilniejszy (jesienią zwykle około trzech tygodni po równonocy) więc ewentualne zmniejszenie szerokości dziury koronalnej nie powinno nas zniechęcać - możliwe, że weekend przyniesie rozwój aktywności geomagnetycznej za sprawą "motylka" po raz drugi, niewykluczone, że znów na umiarkowaną (G2) lub silną (G3) skalę. Niestety prognozy pogody na weekend podobnie jak przed miesiącem, zdecydowanie nie napawają optymizmem.
Dziura koronalna emitująca strumień wiatru słonecznego wysokiej prędkości bezpośrednio ku Ziemi dzięki równikowej pozycji, a obecnie także na zerowym południku - idealne usytuowanie by CHHSS ulatywał wprost ku naszej planecie. Porównanie jej kondycji z 12 września i 9 października - widoczne wyraźne pomniejszenie rozpiętości, ale wciąż z zachowaniem średnicy na tyle sporej, by emitowany strumień okazał się geoefektywny. Credit: SDO
08.10.25
POSTĘP CYKLU (IIIQ25) - dziś ukazało się kolejne kwartalne podsumowanie postępu 25. cyklu aktywności słonecznej. Jak w minionych trzech miesiącach kształtowała się produkcja plam? Co się wydarzyło w aktywności rozbłyskowej? Ile burz magnetycznych jest już za nami od początku roku? Odpowiedzi na te i inne pytania w podsumowaniu III kwartału 2025 roku - tekst dostępny na blogu.
04.10.25
MOŻLIWOŚĆ SŁABEGO CME - w piątek o poranku doszło do erupcji filamentu położonego nieco nad obszarem 4232 w centrum tarczy słonecznej na wprost Ziemi. Z erupcją filamentu związany był umiarkowany rozbłysk klasy M1.5 oraz bardzo słabo uwidoczniony na zdjęciach koronograficznych wyrzut koronalny, który prawdopodobnie posiada jakąś składową wymierzoną w naszym kierunku. CME jest na zdjęciach CCOR-1 oraz LASCO prawie niedostrzegalny, a przez to bardzo trudny w oszacowaniu zdolności do wzburzenia aktywności geomagnetycznej. Erupcja poza tym, że była niewyraźna to dodatkowo okazała się bardzo powolna - zaktualizowane modele NASA i SWPC sugerują możliwość bocznego uderzenia tego CME dopiero 7 lub 8 października, co nawet w razie impaktu wiązałoby się z aż cztero lub pięciodniową podróżą wyrzutu ze Słońca ku Ziemi. Normalnie minimalizowało by to szanse na istotne wzburzenia aktywności geomagnetycznej, jednak aktualnie znajdujemy się krótko po równonocy jesiennej, kiedy to nawet słabe porcje wiatru słonecznego w razie jego korzystnej konfiguracji magnetycznej potrafią zdziałać zaskakująco dużo dla miłośników zórz polarnych, czego najlepszym przykładem jest ostatnia burza magnetyczna trwająca od 29 września do 2 października z dwoma silnymi epizodami w kategorii G3. Czy i tym razem bardzo słaby CME okaże się wystarczający dla wzniecenia burzy magnetycznej przekonamy się około połowy tygodnia, niestety tym razem z towarzystwem Księżyca w pełni od zmroku do świtu, co radykalnie utrudni warunki obserwacyjne w stosunku do poprzedniej burzy.
MOŻLIWOŚĆ SŁABEGO CME - w piątek o poranku doszło do erupcji filamentu położonego nieco nad obszarem 4232 w centrum tarczy słonecznej na wprost Ziemi. Z erupcją filamentu związany był umiarkowany rozbłysk klasy M1.5 oraz bardzo słabo uwidoczniony na zdjęciach koronograficznych wyrzut koronalny, który prawdopodobnie posiada jakąś składową wymierzoną w naszym kierunku. CME jest na zdjęciach CCOR-1 oraz LASCO prawie niedostrzegalny, a przez to bardzo trudny w oszacowaniu zdolności do wzburzenia aktywności geomagnetycznej. Erupcja poza tym, że była niewyraźna to dodatkowo okazała się bardzo powolna - zaktualizowane modele NASA i SWPC sugerują możliwość bocznego uderzenia tego CME dopiero 7 lub 8 października, co nawet w razie impaktu wiązałoby się z aż cztero lub pięciodniową podróżą wyrzutu ze Słońca ku Ziemi. Normalnie minimalizowało by to szanse na istotne wzburzenia aktywności geomagnetycznej, jednak aktualnie znajdujemy się krótko po równonocy jesiennej, kiedy to nawet słabe porcje wiatru słonecznego w razie jego korzystnej konfiguracji magnetycznej potrafią zdziałać zaskakująco dużo dla miłośników zórz polarnych, czego najlepszym przykładem jest ostatnia burza magnetyczna trwająca od 29 września do 2 października z dwoma silnymi epizodami w kategorii G3. Czy i tym razem bardzo słaby CME okaże się wystarczający dla wzniecenia burzy magnetycznej przekonamy się około połowy tygodnia, niestety tym razem z towarzystwem Księżyca w pełni od zmroku do świtu, co radykalnie utrudni warunki obserwacyjne w stosunku do poprzedniej burzy.
02.10.25
BURZA DOGASA, ALE... - czwarty dzień wzmożonej aktywności geomagnetycznej poskutkował po świcie 2 października powrotem do silnej burzy kategorii G3 na okres 3 godzin. Trudno przesądzać czy było to ostatnie tak silne tchnienie burzy po tym co zaobserwowaliśmy w danych geomagnetycznych od początku tygodnia, choć na ten moment wiele na to wskazuje - po porannym szczycie aktywność burzy opadła do słabej (G1) a obecnie jest na dobrej drodze do zupełnego jej wygaśnięcia, indeks HPI po porannym maksimum wynoszącym 131 GW i podobnie jak we wtorek nadchodzącym już po wschodzie Słońca nad Polską opadł już poniżej 30 GW i maleje do codziennych wartości z każdą aktualizacją modelu. Do tej pory od poniedziałku 29 września uzbierały się 63 godziny stanu burzy magnetycznej, w tym 6 godzin z burzą silną (G3) i 36 godzin z burzą umiarkowaną (G2).
Parametry wiatru słonecznego pozostają jednak na tylko niewiele gorszym poziomie od wczorajszego, z nadal wysoką prędkością utrzymującą się powyżej 700 km/sek., słabą siłą pola magnetycznego (IMF/Bt) około 5nT i neutralnym kierunkiem Bz wahającym się od lekko południowego do nieznacznie północnego -5 do +4nT. Normalnie byśmy takim wiatrem nie interesowali się zbytnio, bo takie parametry Bt/Bz towarzyszą nam niemal codziennie, tym bardziej przy obecnej gęstości poniżej 1p/cm3. To zdecydowanie słaby potencjał strumienia do wzburzania aktywności geomangetycznej, dlatego dokładanie kolejnych epizodów burzy zawdzięczamy głównie wysokiej prędkości i długotrwałemu wzburzeniu magnetosfery, której nie trzeba już wiele w trakcie okresów uspokajania się, aby na nowo stan burzy został wznowiony. Aktualne uspokojenie jest jak dotąd największe od kilkudziesięciu godzin, co być może tym razem w sposób pewniejszy okaże się zwiastunem finału burzy. Na następną nastawmy się jednak już niebawem, w związku z wspominanym od kilku dni strumieniem z dziur koronalnych, o których więcej w poprzednich komentarzach.
W aktywności słonecznej dzień mija jak na razie spokojnie, tylko z pojedynczym rozbłyskiem klasy M1.2 z obszaru 4226 na zachodniej krawędzi tarczy. Dwie najbardziej "uzdolnione" do emisji silnych rozbłysków klasy X grupy - 4230 i 4236 - są dobrze ukierunkowane wobec Ziemi by w takich zjawiskach wyemitować bezpośrednio w naszym kierunku CME, jednak na razie zaprzestały korzystania ze swojego potencjału. Być może jeszcze zdążą się przebudzić, a być może okażą się kolejnymi przypadkami obszarów aktywnych zawodzących nadzieje amatorów zorzy na silne zjawiska geoefektywne podczas przejścia przez centrum tarczy.
01.10.25
ŻYWOTNA BURZA - trzeci dzień z rzędu nie ustaje aktywność burzy magnetycznej zainicjowanej 29 września po 09:00 UTC. Dziś za okres 09:00-12:00 UTC wygasła ona wprawdzie obniżając poziom globalnych zaburzeń (Kp) pola magnetycznego do 3,67 poniżej stanu burzy, ale już obecnie w chwili pisania dzisiejszego komentarza za okres 12:00-15:00 UTC powróciła ona do swej umiarkowanej siły (G2). Jest pewne, że zorza polarna przez całą minioną noc - drugą z rzędu - byłaby dostępna obserwatorom z Polski jedynie gdyby nie pełne zachmurzenie, jakie wczoraj przykryło cały kraj. Kamery nadmorskie z Niemiec potwierdzają obecność zorzy do pełnego rozjaśnienia nieba. Obecnie mamy uzbierane już łącznie 45 godzin stanu burzy magnetycznej od poniedziałku, w tym maksimum z kategorią G3 po ostatnim wrześniowym świcie - a wszystko bez uderzeń CME, z jedynie napływem współrotującego regionu interakcji (CIR) poprzedzającego strumień wysokiej prędkości z dziur koronalnych, jakie niedawno przeszły przez centrum tarczy będąc na wprost Ziemi.
Niewiele zostało z pierwotnego potencjału pola magnetycznego wiatru słonecznego do wzburzania aktywności burzy, ale z drugiej strony od wczoraj jest ona napędzana znacznie szybszym wiatrem o prędkości przekraczającej 730-750 km/sek. - w tych okolicznościach oraz po dwóch dniach solidnego podburzania sytuacji wystarczają nawet słabe odchylenia składowej Bz ku południu rzędu -5nT aby łatwo wznawiać stan burzy i to do kategorii G2. Większych odchyleń próżno jednak oczekiwać w sytuacji, gdy całkowita siła pola magnetycznego (IMF/Bt) opadła z maksymalnych 19nT do zaledwie 7-8nT bardziej zbliżonych do zwykłych codziennych warunków.
Podobnej aktywności geomagnetycznej można oczekiwać jeszcze przez pewien czas do momentu, aż prędkości wiatru nie opadną - potencjał wynikający z siły IMF jest już wprawdzie słaby, ale po takim jak wczoraj wzburzeniu warunków powrót do pełnego spokoju i wygaszenia burzy z pewnością zajmie nieco czasu - być może mniej, niż będzie na uspokojenie z powodu już nadciągającego strumienia z pary dziur koronalnych wspomnianych w komentarzu sprzed trzech dni.
Obszary aktywne - stan na 01.10.2025 r. oraz położenie dziur koronalnych emitujących strumienie szybkiego wiatru słonecznego (CHHSS) w kierunku Ziemi, w długości fali 193 angstremów. Credit: SDO
Utrzymuje się też umiarkowana aktywność słoneczna z rozbłyskami dolnych stanów klasy M, dziś głównie w obrębie regionu aktywnego 4232 o polu magnetycznym typu beta-gamma. Dwa inne obszary - schodzący powoli z tarczy AR4230 i będący na wprost Ziemi AR4236 posiadają pola magnetyczne typu beta-gamma-delta dzięki rozbudowie wielu plam w ich strefie i mają zdolność emisji rozbłysków klasy X. Czy do ostatnich wydarzeń w aktywności geomagnetycznej Słońce dołoży zjawiska rozbłyskowe najwyższej energii - pokażą najbliższe dni. Region 4236 jest w idealnej pozycji by silne CME po ewentualnych rozbłyskach uwalniane były bezpośrednio ku Ziemi, choć bliskość rozległego strumienia nieustannie emitowanego z rozległej dziury koronalnej pod tym kompleksem może skutecznie odchylać trajektorię potencjalnych erupcji w mniej korzystnym skierowaniu. Najpierw jednak musiałoby do tych erupcji w ogóle dojść, a czy dojdzie - dopiero się przekonamy.
* Aktualizacje archiwizowane są w cyklu comiesięcznym i możliwe do odczytu w dziale Archiwum Solar Update.






Komentarze