Jak fotografować zaćmienia Słońca

Z chwili wolnego czasu i próby jego pożytecznego wypełnienia postanowiłem trochę popisać o wszelakich metodach fotografowania zaćmień Słońca - może ktoś z czytelników któreś wykorzysta już we wtorek;)


Uwaga! Pod poniższym linkiem znajduje się powiązany tekst dotyczący amatorskich obserwacji Słońca w ujęciu  ogólnym - kliknij, jeśli może cię to zainteresować.

Metod jest mnóstwo - ja skupię się na tych, które najmniej kosztują, a więc najczęściej mogą znaleźć wykorzystanie wśród astronomów-amatorów. Większość informacji dotyczy zaćmień częściowych Słońca.

Co więc powinniśmy posiadać jako minimum?

- filtr słoneczny Baadera ND-5 - słynna i tania folia słoneczna, która daje możliwość bezpośredniej obserwacji tarczy słonecznej gołym okiem, przez lornetkę lub teleskop (np. taki)
- aparat (najczęściej lustrzany DSLR) z teleobiektywem o ogniskowej od 300 do 1000 mm,
- statyw / montaż na którym będziemy mogli umieścić aparat i wykonać ostre, nieporuszone zdjęcia.

Jako teleobiektyw można wykorzystać również oczywiście teleskopy, mieszczące się w ogniskowych w powyższym przedziale lub wokół niego oscylujące. Stosowanie ogniskowych powyżej 1500 mm przy zaćmieniach częściowych nie jest konieczne i poza większymi rozmiarami tarczy słonecznej nie wnoszą one nic nowego, a na dodatek wymagają stabilniejszego montażu. Z drugiej strony nie warto stosować ogniskowe mniejsze od 300 mm, gdyż wtedy rozmiar słonecznej tarczy będzie na zdjęciu bardzo nie wielki.

Ogniskowe od 300 do 350 mm można stosować wówczas, gdy nie zależy nam na dużych rozmiarach Słońca na fotografii, a kiedy za cel przyjmujemy sobie uwiecznienie przebiegu całego zjawiska na jednej kliszy. Zmieścimy wówczas na jednym zdjęciu wszystkie etapy zaćmienia od I do IV kontaktu, o ile dobrze ustalimy odstępy czasowe wykonywania fotografii w stosunku do długości trwania całego zjawiska.

Ogniskowe od 400 do 800 mm dobrze sprawdzają się przy fotografowaniu poszczególnych etapów zaćmienia - każdy z nich na oddzielnej kliszy. Uzyskujemy dość duży rozmiar tarczy słonecznej na fotografii.

Ogniskowe od 800 do 1000 mm również są stosowane przy uwiecznianiu poszczególnych etapów zaćmienia na oddzielnych zdjęciach. Uzyskiwany rozmiar Słońca na zdjęciach jest tu optymalny, a układy optyczne o ogniskowych przekraczających 1000 mm nie wnoszą do zdjęć nic nowego, poza jeszcze większymi rozmiarami fotografowanego obiektu. Tu przyda się dodatkowo stabilniejszy montaż, na którym obraz nie będzie drgał uniemożliwiając wykonanie nieporuszonych zdjęć.

Ogniskowe od 1000 do 2000 mm często stosowane są w czasie zaćmień całkowitych, w celu dokładnego uwiecznienia korony słonecznej lub większych protuberancji na obrzeżach słonecznej tarczy.

Ogniskowe rzędu 2000 - 4000 mm przydają się przy fotografowaniu subtelnych szczegółów na obrzeżach tarczy słonecznej w czasie trwania fazy całkowitej zaćmienia Słońca. Stosują je często łowcy mniejszych protuberancji słonecznych czy pereł Baily'ego.


Dobór parametrów fotografii

Ważnymi elementami przy uwiecznianiu zaćmień Słońca są czas ekspozycji, światłosiła i czułość (wyrażona w ISO, lub rzadziej w ASA). Aby tarcza słoneczna nie została prześwietlona (lub by nie była zbyt ciemna) należy dobrać odpowiednio wspomniane ustawienia. Przyjęto, że do fotografowania zaćmień częściowych Słońca z użyciem wspomnianej folii ND-5, optymalna długość otwarcia migawki powinna zawierać się:
-  w przedziale 1/600-1/300 sek. w przypadku, gdy światłosiła układu optycznego waha się w granicach F7-F9,
- w przedziale 1/300-1/200 sek. w przypadku, gdy światłosiła układu optycznego waha się w granicach F10-F12,
- w przedziale 1/200-1/100 sek. w przypadku, gdy światłosiła układu optycznego waha się w granicach F13-F15

To tylko teoria. Dobór odpowiedniej światłosiły i czułości to jednak często sprawa bardzo indywidualna - zdarza się, że fotografia Słońca z zachowanymi odpowiednim parametrami ekspozycji i poprawnym naświetleniem jest postrzegana jako zbyt jasna lub zbyt ciemna dla drugiej osoby. Proponuję więc każdemu własne eksperymentowanie na różnych ustawieniach aparatu i stosowaniu w praktyce tych, które uznamy za najkorzystniejsze.

Najprostsze metody

- fotografowanie w w ognisku głównym - jedną z najprostszych metod fotografowania zaćmień Słońca jest fotografowanie w ognisku głównym teleskopu/teleobiektywu. Uzyskać możemy wówczas bardzo dobre, ostre zdjęcia słonecznej tarczy. Aparat lustrzany ze zdjętym obiektywem umieszczamy w miejscu okularu stosowanego do obserwacji teleskopowych. Na obiektyw teleskopu/teleobiektywu należy nałożyć filtr ND-3,8 (przeznaczony tylko i wyłącznie do fotografii, a nie obserwacji bezpośredniej). Metoda znana i najczęściej stosowana przez astrofotografów. Stosowanie folii ND-5 także można tu uznać za jakąś metodę, jednakże trzeba pamiętać o tym, że folia ta stworzona jest z myślą o obserwacjach bezpośrednich - uzyskamy obraz słonecznej tarczy z mniejsza ilością szczegółów oraz konieczne będzie zastosowanie dłuższej ekspozycji zdjęcia.

- fotografowanie metodą projekcji okularowej - również dobrze rozpowszechniona wśród obserwatorów metoda fotografowania obiektów astronomicznych. Możemy z nią uzyskiwać znaczne powiększenia obrazu, ale trudniej o utrzymanie zadowalającej ostrości. Nie można tu przedobrzyć z powiększeniem, bowiem wraz z jego wzrostem utrzymanie ostrości będzie się stawało coraz trudniejszym wyzwaniem. Na obiektywie instrumentu mamy cały czas oczywiście nałożony filtr słoneczny - tu częściej stosowane są filtry ND-5, gdyż podczas tej metody obserwator często może spoglądać na zaćmienie bezpośrednio przez przyrząd.

- fotografowanie rzutowanego obrazu Słońca - jeżeli nie posiadamy żadnego słonecznego filtru możemy wykorzystać znaną metodę rzutowania obrazu Słońca na kartkę białego papieru, oddalonego w pewnej odległości od okularu instrumentu obserwacyjnego. Uzyskany obraz zaćmionego Słońca możemy wówczas bezpiecznie sfotografować nie patrząc przez żaden przyrząd. Metoda prosta, ale posiadająca wadę - jako, że na obiektyw nie nałożyliśmy żadnego filtru, optyka lornetki/teleskopu nagrzewa się w piorunującym tempie. Należy wykonywać przerwy poprzez ustawianie sprzętu tak, aby nie był on non stop wycelowany w Słońce. Przerwy te powinny trwać około 5 minut po każdej 2-minutowej obserwacji. Wg niektórych obserwatorów - przerwy te powinny być tym dłuższe, im większa średnica obiektywu instrumentu. W innym wypadku istnieje groźba stopienia wewnętrznych elementów instrumentu obserwacyjnego. Zaletą jest jednak fakt, że przebieg zaćmienia może być obserwowany jednocześnie przez większą liczbę ludzi.


"Dosratajnie" końcowe zdjęcia
Jeżeli fotografowaliśmy zaćmienie przez któryś ze wspomnianych filtrów (obojętnie czy ND-5 czy ND-3,8) tarcza słoneczna zostanie zapisana w szarawych barwach (przy ND-3,8 kolor i detal będzie nieco wyraźniejszy). Od nas zależy czy będziemy chcieli zostawić taki szary obraz Słońca czy raczej będziemy chcieli nadać mu bardziej naturalne barwy (ostatnie zdjęcie). A więc na zakończenie - dla przykładu 4 różne fotografie tarczy słonecznej (niestety wykonane w chwili jej niskiej aktywności) z zastosowaniem różnych ustawień:

Fotografia tarczy słonecznej wykonana z odpowiednimi ustawieniami aparatu w średnich warunkach atmoferycznych (DSLR Olympus E-420 w ognisku głównym refraktora, obiektyw 90 mm, ogniskowa 910 mm, folia ND-5)

Prześwietlona fotografia tarczy słonecznej wykonana w średnich warunkach atmosferycznych [gęste cirrusy] (DSLR Olympus w ogniku głównym refraktora, obiektyw 90 mm, ogniskowa 910 mm, folia ND-5)

Fotografia tarczy słonecznej wykonana w dość dobrych warunkach atmosferycznych z zastosowaniem folii słonecznej - fotograficznej (DSLR w ognisku głównym refraktora, obiektyw 90 mm, ogniskowa 910 mm, folia ND-3,8)

Fotografia tarczy słonecznej wykonana w dość dobrych warunkach atmosferycznych z zastosowaniem obróbki komputerowej i nałożeniem bardziej naturalnych barw.  (DSLR Olympus E-420 w ognisku głównym refraktora, obiektyw 90 mm, ogniskowa 910 mm, folia ND-5)
Opisane metody dotyczą najprostszych możliwości fotografowania Słońca i niektórych zaćmień. Opisując je pragnę pokazać, że z tanim sprzętem i nieskomplikowanymi metodami także można osiągnąć ciekawe i zadowalające efekty.

Być może ktoś z Was wykorzysta niektóre wskazówki przy najbliższym zaćmieniu we wtorek - ja - wszystko na to wskazuje - będę musiał poczekać do 2015 roku... Prognozy pogody na wtorkowe przedpołudnie są katastrofalne...

Komentarze