Czyżby miało sprawdzić się ostatnie zdanie z poprzedniego tekstu, gdzie napisałem "do trzech razy sztuka"? Tym razem obserwatorzy nie obejdą się smakiem. Aktywność słoneczna wzrosła do wysokiego poziomu za sprawą silnego rozbłysku klasy X1.6 z obszaru aktywnego 2158 połączonego z koronalnym wyrzutem masy (CME). Ponieważ obszar ten znajduje się obecnie w centrum tarczy, skierowanie CME ku Ziemi jest bezpośrednie.
Rozbłysk klasy X1.6 swoje maksimum osiągnął o godz. 19:45 CEST. Poziom emisji rentgenowskiej po fazie maksimum spadał bardzo wolno - dopiero o godz. 20:11 CEST siła rozbłysku spadła poniżej klasy X, zaś końcowy moment zjawiska sklasyfikowano na 20:20 CEST. Jak zwykle przy długotrwałych rozbłyskach, tak i tym razem doszło do koronalnego wyrzutu masy (CME), który z uwagi na położenie obszaru 2158 jest skierowany bezpośrednio ku Ziemi. Obecnie brak jeszcze zdjęć z koronografów z dzisiejszego wieczoru, które mogłyby pozwolić na oszacowanie prędkości tego CME - gdy te się pojawią, wpis zostanie uzupełniony.
Mimo, że brak jeszcze zdjęć z koronografów, zaistnienie CME jest ewidentne. Na surowych materiałach z sondy SDO w zakresie 193 angstremów, tuż po rozbłysku widoczna jest potężna fala uderzeniowa rozchodząca się po powierzchni Słońca, potwierdzająca że doszło do uwolnienia wyrzutu. Emisja radiowa typu II - prędkość fali uderzeniowej rozchodzącej się w koronie słonecznej, została zmierzona na poziomie 3750 km/sek. (!), co sugeruje zaistnienie potężnego wyrzutu koronalnego, najpewniej rozległego typu full-halo, wyemitowanego z olbrzymią energią na podobieństwo zjawiska z 1 września po drugiej stronie Słońca, tyle, że tym razem - idealnie ku Ziemi.
Rozbłysk klasy X1.6 w obszarze aktywnym 2158 - trzeci rozbłysk pod względem siły w 2014 roku. (SDO) |
Bez danych z koronografów nie można ocenić prędkość CME, ale wszystkie przesłanki wskazują na jego znaczną prędkość i możliwość uderzenia w Ziemię w ciągu 2 dni lub szybciej. Wcześniejsze, słabsze CME z rozbłysku klasy M4.5 z 9 września powinno dotrzeć w pierwszych godzinach 12 września - możliwe, że wyrzut z rozbłysku klasy X1.6 "dogoni" ten wtorkowy, potęgując efekty uderzenia, choć nawet "w pojedynkę" CME z dzisiejszego rozbłysku jest kandydatem do wywołania rozległych zórz polarnych, być może nawet po niskie szerokości geograficzne. Dokładną analizę modelu ruchu CME, czasu dotarcia do Ziemi i zdjęć z koronografów zamieszczę w tym tekście w czwartek. Na razie tyle z mojej strony, aby dać Wam czas na oswojenie się z myślą, że najpewniej czeka nas jedna z silniejszych burz magnetycznych w obecnym cyklu słonecznym. Stan "gotowości zorzowej" stosowanej na blogu już teraz możecie traktować jako pewnik, z kolei szanse na ogłoszenie "alarmu zorzowego" dla Polski są wyjątkowo realne.
Aby nie było jednak zbyt różowo, przypomnę też o znacznym utrudnieniu ewentualnych obserwacji zórz, w postaci Księżyca będącego zaledwie 5 dni po pełni - jutro jego oświetlenie wynosić będzie aż 95% tarczy. O ile na wysokich szerokościach geograficznych nawet przy pełni zorze są wystarczająco wyraźne do obserwacji, o tyle na umiarkowanych szerokościach mogą być one znacznie tłumione dużym blaskiem naszego satelity. Nie pogoda jest więc największym problemem (wg modeli znaczna część kraju może liczyć w noc z 12 na 13 września na sporo pogodnego nieba), ale zbyt duża jasność nieba na skutek obecności tak znacznie oświetlonego jeszcze Księżyca. Zorze - jeśli by wystąpiły - muszą być dostatecznie intensywne, by można je dostrzec. Aby nie duplikować informacji, przypominam o odpowiednich warunkach, które należy spełnić by szanse na obserwacje zórz mogły wzrosnąć (w blogowym słowniczku).
W obecnej sytuacji, gdzie jeden wyrzut (o częściowym skierowaniu) ma uderzyć w Ziemię z 11 na 12 września, a inny, znacznie bardziej rozległy i energiczny kilka godzin po poprzednim, trudno prognozować z dużą dokładnością momenty największej aktywności geomagnetycznej i jej intensywność - takie sytuacje dzieją się rzadko nie tylko w obecnym cyklu słonecznym, ale i na przestrzeni dziejów. W tym momencie zapowiada się najsilniejsza jak dotąd burza magnetyczna w 24. cyklu aktywności słonecznej. Trzymajmy kciuki za sprawdzenie się prognoz, pomyślną pogodę i intensywne zorze na wielu szerokościach geograficznych o dogodnej dla nas porze. O rozwoju sytuacji (również w kontekście CME z rozbłysku klasy M4.5) jak zwykle będę starał się informować na bieżąco w kolejnych aktualizacjach tego tekstu jak i na facebookowym profilu bloga.
UPDATE 11.09
Jest już komplet obrazów z koronografów oraz model WSA-Enlil. Koronalny wyrzut masy posiada bezpośrednie skierowanie ku Ziemi i zgodnie z przypuszczenami, o jakich wspomniałem wyżej, kwalifikuje się do zjawisk full-halo, najrozleglejszych wyrzutów z perspektywy Ziemi. Na podstawie przesunięć chmury CME na zdjęciach z LASCO, prędkość wyrzutu można oceniać na poziomie 1400 km/sek. Oznacza to, że wyrzut uderzy w Ziemię już jutro, 12 września, około godz. 14:00 UT (+/- 7 godzin), zatem pokona on drogę poprzedniego CME z rozbłysku klasy M4.5 w zdecydowanie krótszym czasie. Po uderzeniu w ziemskie pole magnetyczne, model WSA-Enlil szacuje prędkość wiatru na poziomie przekraczającym 800 km/sek., z gęstością przekraczającą 25 protonów/cm3. Zarówno w prognozach jak i praktyce, tak dynamicznego wiatru słonecznego w ziemskim otoczeniu nie mieliśmy od kilku miesięcy. Za minimalny i na tę chwilę najbardziej prawdopodobny wariant należy uważać burzę magnetyczną kategorii G3, z prawdopodobnymi zorzami polarnymi na okołobiegunowych, wysokich i umiarkowanych szerokościach geograficznych włączając większość terytorium Polski. Ponieważ jednak będzie to drugie uderzenie CME, po wcześniejszym z rozbłysku klasy M4.5 (które ma nastąpić najbliższej nocy z 11 na 12 września), zaburzenia w magnetosferze mogą zostać dodatkowo "podbite" drugim, potężniejszym wyrzutem z rozbłysku klasy X1.6. Przypominam, że w przypadku tego pierwszego słabszego CME, prognoza przewiduje najbliższej nocy zaburzenia na poziomie Kp=6 (burza G2) zatem jeśli drugie CME spisze się tak jak prognozuje model, w drugiej połowie 12 września może nastapić większa aktywność geomagnetyczna, z okresami zaburzeń na poziomie Kp=8 - taką "ciężką" burzę magnetyczną kategorii G4 prognozuje belgijski instytut SIDC - wówczas zasięg zórz polarnych poszerzyłby się nad niskie szerokości geograficzne, obejmując wiele krajów środkowej Europy na południe od Polski. Przy sprawdzeniu się obecnego wariantu prognozy i momentu uderzenia drugiego CME, najbardziej czasowo może być uprzywilejowana Europa Środkowa, nad którą w kilka godzin po uderzeniu CME z rozbłysku X1.6 zacznie zapadać noc.CME o wyraźnej sygnaturze full-halo z korongorafu LASCO C3 (z perspektywy Ziemi) posiada bezpośrednie skierowanie ku Ziemi. Wzrost szumów na matrycy wywołany jest trwającą już burzą radiacyjną poziomu S1, w wyniku której wysokoenergetyczne protony uwolnione w rozbłysku klasy X1.6 "bombardują" sondę i wywołują drobne zakłócenia. (SOHO) |
Aby nie było jednak zbyt różowo, przypomnę też o znacznym utrudnieniu ewentualnych obserwacji zórz, w postaci Księżyca będącego zaledwie 5 dni po pełni - jutro jego oświetlenie wynosić będzie aż 95% tarczy. O ile na wysokich szerokościach geograficznych nawet przy pełni zorze są wystarczająco wyraźne do obserwacji, o tyle na umiarkowanych szerokościach mogą być one znacznie tłumione dużym blaskiem naszego satelity. Nie pogoda jest więc największym problemem (wg modeli znaczna część kraju może liczyć w noc z 12 na 13 września na sporo pogodnego nieba), ale zbyt duża jasność nieba na skutek obecności tak znacznie oświetlonego jeszcze Księżyca. Zorze - jeśli by wystąpiły - muszą być dostatecznie intensywne, by można je dostrzec. Aby nie duplikować informacji, przypominam o odpowiednich warunkach, które należy spełnić by szanse na obserwacje zórz mogły wzrosnąć (w blogowym słowniczku).
W obecnej sytuacji, gdzie jeden wyrzut (o częściowym skierowaniu) ma uderzyć w Ziemię z 11 na 12 września, a inny, znacznie bardziej rozległy i energiczny kilka godzin po poprzednim, trudno prognozować z dużą dokładnością momenty największej aktywności geomagnetycznej i jej intensywność - takie sytuacje dzieją się rzadko nie tylko w obecnym cyklu słonecznym, ale i na przestrzeni dziejów. W tym momencie zapowiada się najsilniejsza jak dotąd burza magnetyczna w 24. cyklu aktywności słonecznej. Trzymajmy kciuki za sprawdzenie się prognoz, pomyślną pogodę i intensywne zorze na wielu szerokościach geograficznych o dogodnej dla nas porze. O rozwoju sytuacji (również w kontekście CME z rozbłysku klasy M4.5) jak zwykle będę starał się informować na bieżąco w kolejnych aktualizacjach tego tekstu jak i na facebookowym profilu bloga.
UPDATE 12.09 (12:20 CEST)
Trwa burza magnetyczna kategorii G1 na skutek uderzenia CME z rozbłysku klasy M4.5. Prędkość wiatru słonecznego zmierzona w okolicach Ziemi przez sondę ACE wzrosła minionej nocy z 340 do ponad 450 km/sek., gęstość przekraczała momentami 40 protonów/cm3 - jak na częściowe skierowanie CME jest to dość znaczna gęstość. Zorze polarne uwidoczniły się na szerokościach okołobiegunowych, ale póki co ich zasięg dalej ku południu nie zwiększa się. Rosnący strumień niskoenergetycznych protonów docierających do Ziemi (nadal trwa burza radiacyjna S1 z szansą na wzrost do S2) może świadczyć o nadciągającym CME z rozbłysku klasy X1.6 - uderzenie, najpewniej znacznie silniejsze od pierwszego może nastąpić w najbliższych godzinach.UPDATE 12.09 (18:20 CEST)
CME z rozbłysku klasy X1.6 właśnie dotarło do Ziemi. Pokonanie drogi zajęło temu wyrzutowi mniej niż 48 godzin co potwierdza jego znaczną energię uwolnienia. Uderzenie jest zdecydowanie silniejsze od porannego - sonda ACE rejestruje wzrost prędkości wiatru słonecznego z 400 do niemal 700 km/sek., gęstość również ulega wzrostowi - obecnie około 10 protonów/cm3. Składowa Bz (pkt. 6) pola magnetycznego jest w tej chwili bliska zeru, ale by obecne warunki wiatru słonecznego mogły dostarczyć większej aktywności zórz, Bz musi przybrać większe wartości ujemne. Po kilku godzinach dominowania północnego skierowania jest szansa, że w najbliższych godzinach taka zmiana nastąpi, wówczas może rozwinąć się silna burza magnetyczna kategorii G3, zwłaszcza, że pole magnetyczne jeszcze nie zdążyło się uspokoić po dotarciu wcześniejszego CME z rozbłysku klasy M4.5. Wraz z dotarciem drugiego wyrzutu do Ziemi, wzrósł też poziom strumienia niskoenergetycznych protonów "bombardujących" Ziemię jak i sondy - siła burzy radiacyjnej wzrosła przed momentem do poziomu S2.Sonda ACE rejestruje od kilkunastu minut znaczny wzrost prędkości wiatru słonecznego i rosnącą gęstość. Stan z godz. 18:20 CEST. (ACE) |
UPDATE 12.09 (20:15 CEST)
Rozpoczęła się burza magnetyczna kategorii G2 - wskaźnik zaburzeń pola magnetycznego wzrósł do Kp=6. Prędkość wiatru słonecznego utrzymuje się na porównywalnym, podwyższonym poziomie około 670 km/sek., gęstość uległa następnemu podwyższeniu do około 20 protonów/cm3. Niestety wskaźnik Bz z każdą minutą ulega coraz większemu skierowaniu północnemu (obecnie +18nT) co jest istotnym czynnikiem blokującym rozwój aktywności geomagnetycznej. Zmiany czasowe tej składowej ulegają jak "na wahadle" - niestety trudno określić, kiedy nastąpi zmiana w skierowaniu na południowe. Przez to "półncne" skierowanie pola magnetycznego wiatru słonecznego, cząstki składające się na CME mają znacznie utrudnioną drogę do przenikania w wyższe warstwy atmosfery i pobudzania zawartych w niej pierwiastków do świecenia i wywołania zjawiska zorzy. Przy odwrotnym skierowaniu Bz, w obecnej sytuacji burza kategorii G3 byłaby łatwa do osiągnięcia, niestety przez ten jeden czynnik rozwój aktywności geomagnetycznej jest na razie utrudniony.UPDATE 12.09 (21:45 CEST)
Wskaźnik Bz określający zmiany w skierowaniu pola magnetycznego wiatru słonecznego wyraźnie zaczyna odchylać się ku wartościom ujemnym, przechodząc w skierowanie południowe. O ile obecne warunki wiatru słonecznego będą się utrzymywać, najbliższe godziny mogą przynieść większy rozwój aktywności geomagnetycznej, podnosząc szanse na zaistnienie burzy magnetycznej kategorii G3. Po ostatnich 60 minutach burzy, w czasie której warunki pogody kosmicznej uległy drobnemu pogoroszeniu, ponownie pojawia się szansa na bardziej optymistyczny rozwój sytuacji. Trzymajmy kciuki za tych, którzy są pod pogodnym niebem! Północ kraju niestety tonie w chmurach...Składowa Bz ulega zmianie w skierowaniu na południowe - optymistyczny znak, o ile taka sytuacja będzie się pogłębiać i utrzymywać. (SWPC) |
UPDATE 13.09 (00:00 CEST)
Okresowe zmiany w skierowaniu Bz były jak dotąd krótkotrwałe i zbyt niewyraźne, by cząstki z wyrzutu koronalnego mogły wywołać rozleglejsze zorze polarne. Większość CME podczas takich okresów skierowania Bz ku północy jest "odbijana" przez magnetosferę w przestrzeń. Dłuższe czasowo zmiany w skierowaniu Bz na południowe mogą w drugiej części nocy przynieść wzrost aktywności zórz do poziomu burzy G3, która z jedną chwilą staje się bardziej realna, a z drugą przeciwnie. W tej chwili skierowanie Bz napawa coraz większym optymizmem.W nadchodzących godzinach, zwłaszcza osoby mające szanse na rozpogodzenia, powinny śledzić dalszy pomiar właściwości wiatru słonecznego z sondy ACE (dane | objaśnienia pkt. 14) ze szczególnym uwzględnieniem prędkości, gęstości i skierowania Bz; a także aktualizowany co 3 godziny indeks Kp (dane | objaśnienia pkt. 3) oraz owal zorzowy (dane | objaśnienia pkt. 5). Jeśli zaburzenia w polu magnetycznym wzrosną do poziomu Kp=7 (burza G3), zorze polarne uwidaczniają się zwykle nad wieloma regionami Polski - dopóki taki wzrost zaburzeń nie wystąpi, zorze ograniczać się będą jak dotychczas do wysokich szerokości geografcznych. Póki co, dzięki utrzumującym się właściwościom wiatru słonecznego i coraz głębszym skierowaniu BZ ku południu mamy ewidentne warunki do ogłoszenia "alarmu zorzowego". Tych, którzy są w stanie, zachęcam do monitorowania nieba na własne oczy (i własne aparaty) na ile czas lub pogoda pozwoli. Ja tym czasem uciekam z naładowanym aparatem i nadzieją, pod zdające się przecierać niebo. Czuwającym pod niebem życzę powodzenia!
UPDATE 13.09 (10:45 CEST)
Burza w maksimum zgodnie z prognozą osiągnęła kategorię G3 uzyskując status silnej - poziom zaburzeń ziemskiego pola magnetycznego po godz. 01:00 CEST wzrósł do Kp=7 przynosząc na kilkadziesiąt minut zorze polarne nad umiarkowane szerokości geograficzne - zjawisko zostało dostrzeżone między innymi z północnych rejonów Niemiec i Holandii, znajdujących się na tej samej szerokości co północne województwa Polski. Niestety jak dotąd nie pojawiły się żadne relacje z naszego kraju - ja również - mimo czekania w terenie do godz. 05:00 nie upolowałem z aparatem śladu zjawiska. Po godz. 01:00 CEST prędkość wiatru uległa kolejnemu podwyższeniu przekraczając momentami wyliczone przez model WSA-Enlil 800 km/sek., gęstość dochodziła do 30-40 protonów/cm3, a wszystko za sprawą dłuższego okresu w skierowaniu Bz ku południu po północy. Ci z Was, którzy także śledzili warunki pogody kosmicznej na bieżąco, z pewnością zauważyli jak owal zorzowy przybiera na intensywności i zwiększa zasięg, niestety z tak znacznie oświetlonym Księżycem w połączeniu z utrzymującym się nad wieloma regionami zachmurzeniem i zamgleniami, widoczność nieba była w północnych województwach fatalna i zorze polarne w maksimum burzy G3 mogły zostać z tego powodu skutecznie stłumione. Wszystkim czytelnikom - stałym jak i nowym, których serdecznie witam, dziękuję za wspólne śledzenie sytuacji i wspólne nieprzespanie nocy! Pełne opracowanie zjawiska pojawi się na blogu w najbliższych dniach, po dokładnej analizie minuta po minucie zmian w zakończonej właśnie burzy magnetycznej, o czym powiadomię na facebookowym profilu bloga.Zaburzenia w polu magnetycznym wzrosły do prognozowanego Kp=7, przynosząc pojedynczy epizod z burzą magnetyczną kategorii G3, która po trudnym rozwoju, szybko wytraciła aktywność. (SWPC) |
Na zachętę... |
Zachęcam też do śledzenia bieżącego komentarza na podstronie Solar Update oraz warunków aktywności słonecznej i zórz polarnych na żywo z objaśnieniami w zakładce Pogoda kosmiczna.
Bądź na bieżąco ze zjawiskami astronomicznymi i zapleczem amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku.
Pytanie tylko czy zachmurzenie nie popsuje całego widowiska dla Polski...
OdpowiedzUsuńPatrząc na prognozy modeli pogodowych, nie martwię się tak o pogodę, co o wpływ aż 95-cio procentowego Księżyca, który może mocno tłumić ewentualne zorze... Tak czy siak, może być interesująco!
UsuńJak zwykle fachowo, wyczerpująco i z wyjaśnienami. Wielkie dzięki za Twoją robotę. Ładuję aparat, jutro czekam na alarm, jeśli będzie to uciekam za miasto. Trzymam kciuki.Pozdr dla wszystkich,Zbych
OdpowiedzUsuńJak zwykle fachowo,wyczerpująco i z wyjaśnieniami. Wielkie dzięki za Twoją robotę. Aparat ładuję, jutro czekam na alarm, jak będzie to uciekam za miasto. Trzymam kciuki.Pozdr dla wszystkich. Zbych
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo! Również jestem w trakcie ładowania akumulatorków, chciałbym bardzo aby było jutro co pstrykać :-)
UsuńAle Zbych - akcja może być też już najbliższej nocy - pierwsze słabsze CME z wtorkowego rozbłysku M4.5 powinno dotrzeć około 23:00 UT i jeśli wywoła zaburzenia sugerowane przez model (burza G2) to być może coś będzie jeszcze przed wschodem Słońca (choć szanse nie tak duże jak jutro wieczorem). Ze stanu spokoju zaburzenia mamy już na poziomie Kp=4, czyli w polu magnetycznym coś się zaczyna powoli dziać.
I znowu to samo. Co ciekawsze zjawisko to chmury niweczą wszystko. Południe Polski szare, mokre, brzydkie bez perspektyw na gołe niebo...
OdpowiedzUsuńA mój najbardziej zaufany model UM sugerował i nadal sugeruje dość akceptowalne zachmruzenie, zupełnie inne od tego co za oknem. Akurat dziś nie sprawdza się, kurczaki no... Rzeczywiście cała północna Polska zaczyna tonąć w chmurach patrząc na http://sat24.com/pl/pl
OdpowiedzUsuńKujawsko - pomorskie okolice Rypina chmury:(
OdpowiedzUsuńnad S-biegunem owal zorzowy robi się większy i pomarańczowy... oj... CME działać zaczyna :D
OdpowiedzUsuńToruń bez chmur, może na Barbarce będzie cos widać.Hawk, jakie prognozy na najbliższe godziny?
OdpowiedzUsuńSkierowanie Bz robi się coraz bliższe zeru i może za jakiś czas przejdzie na ujemne - wtedy może coś się dziać. Za ostatnie 60 minut warunki uległy drobnemu pogorszeniu, ale noc jest długa i nie przesądzałbym sprawy.
UsuńTeraz Bz wynosi -10. U mnie pogodnie a występujące wcześniej chmury pierzaste odsuwają się na północ. Tylko ten księżyc...
UsuńNo, robi się obiecująco w atmosferze. Ale nad Pomorzem melduję kaszanę... :(
UsuńTo ja dziś nie zasypiam. Będę śledzić aktualizacje :)
OdpowiedzUsuńRyin przejasnia sie widzejena gwiazde na połnocnym horyzoncie :)
OdpowiedzUsuńna południu przejaśnia się. Ale chyba aż na południe nie sięgnie zorza? Księżyc ostro świeci więc warunki chyba kiepskie?
OdpowiedzUsuńKto pierwszy zobaczy niech da znać i z jakiego rejonu Polski widać pozdro
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z pola k. krasnegostawu. jestem tu w aucie i czekam na to widowisko. fajnie wiedziec ze nie tylko ja jestem taki szurniety! czekam do switu! dzieki za aktualizacje
OdpowiedzUsuńCoś widać Panowie? Ja jestem w Jastrzębiej Górze i zaraz wybieram się na plażę z lustrem. Do godziny 20 była mgła, więc masakra. Ale teraz nie jest najgorzej. Widzicie już coś?
OdpowiedzUsuńZa Łodzią od czasu do czasu rozpogodzenia ale księżyc tak daje po oczach że tragedia, zorzy zero ale emocji dużo:D pozdrowienia Michał
OdpowiedzUsuńRypin kujawy cisza, niebo czyste, czekam dalej
OdpowiedzUsuńkrasnystaw czyste niebo zorzy na razie brak
OdpowiedzUsuńW Gdańsku i pod Nowym Dworem Gdańskim chmury i mgły. Księżyc ledwo widać.. Rozważam pojechanie pod Toruń, chociaż daleko trochę a sytuacja niepewna.. Hawkeye, gdzie mieszkasz? Może po trasie? Byłaby motywacja jakbyśmy się zgadali ;)
OdpowiedzUsuńpołudnie polski góry zorzy brak księżyc daje po oczach jak nigdy dotąd czyste niebo
OdpowiedzUsuńPabianice, pod Łodzią nic. Chmury wszystko zasłaniają.
OdpowiedzUsuńU mnie raczej pogodnie, tylko ten księżyc przeszkadza. Wedle wskaźników Bz spada poniżej -10, natomiast symulacja szans na zorze pokazuje kolor pomarańczowy dla europy.
OdpowiedzUsuńhttp://www.swpc.noaa.gov/ovation/North_New.html
OdpowiedzUsuńNa Islandię!! A w Toruniu cisza...
Kamera w północnej Finlandii pokazuje piękną zorzę mimo księżyca: http://www.sgo.fi/Data/RealTime/Kuvat/UCL.jpg
UsuńDzięki za linka
UsuńNad Modliborzyce (lubelskie) napłynęły gęste chmury - koniec nadziei na zobaczenie czegokolwiek - szkoda. Pozdrawiam wytrwałych i życzę powodzenia w obserwacjach.
OdpowiedzUsuńI jak? Komuś się udało? Widzę, że Kp w końcu dobił do 7, ale u mnie lipa ...
OdpowiedzUsuńLipa chyba u wszystkich w Polsce. Sytuację jeszcze dokładnie przeanalizuję w kolejnych dniach, ale teraz tak na szybko wydaje mi się, że głównym powodem niepowodzenia u nas był Księżyc w połączeniu z zamgleniami i resztkami chmur tam gdzie się rozpogadzało - gdyby niebo było krystaliczne, to blask Księżyca nie byłby tak odczuwalny, ale w dużej wilgotności powietrza i lekkiej warstewce chmur, wyszło z tego fatalne połączenie które mogło dobić zorze. A te raczej międyz 00:30 a 02:30 dałoby się dostrzec gdyby nie Księżyc, warunki pogody kosmicznej były wówczas jednoznaczne, ale niestety na krótko.
UsuńNo szkoda... ale takie już właśnie specyficzne to hobby... ;o)
UsuńW każdym razie WIELKIE DZIĘKI za maila z alarmem !!!
Niestety. Czekałem aż do 4 rano i nic, a miałem całą noc podobne niebo. Po godzinie 1 wskaźnik Bz przeszedł na ponad +10 i nie spadał, mimo że wtedy prędkość wiatru była największa. Kamerka z finlandi pokazała że w tym momencie widoczne wcześniej w zenicie zorze znikły i pojawiały się przy horyzoncie.
OdpowiedzUsuńU mnie w Lublinie rowniez lipa, nie bylo szans nawet przy KP 7, czekalem do 1.30, ale warto bylo ze wzgledu na ksiezyc ;)
OdpowiedzUsuń