Starlink G4-10 Train - wideo z obserwacji 10.03.2022 [aktualizacja 11 i 12.03]

40. misja dla systemu mega-konstelacji Starlink wystartowała 9 marca o godz. 14:45 CET. Już od kolejnego poranka paczka G4-10 złożona z 48 satelitów miała się stać widoczna z Polski przed wschodem Słońca. Jako, że dostaliśmy się pod wpływ pogodnego, suchego, ale niestety i zimnego wyżu, postanowiłem znowu zafundować sobie pobudkę o jeszcze bardziej nieprzyzwoitej porze, niż poprzednio, ale z największymi jak dotąd oczekiwaniami na "efekt łał", bo miała to być najszybsza jak dotąd w moim dorobku obserwacja satelitów Starlink od czasu ich wystartowania i umieszczenia w przestrzeni kosmicznej.


Prognozy się sprawdziły - niebo bezchmurne, przejrzystość dobra, przelot zgodny z oczekiwaniami. Starlinki z paczki G4-10 wyłoniły się nad Polską po raz pierwszy o godz. 04:14 CET, 13,5 godziny od startu. W moim przypadku przelot miał się rozpocząć wyjściem z cienia zwartego łańcuszka 48 obiektów ponad 63 stopnie nad horyzontem w górującym niemal Herkulesie. Przelot miał być szybki, jak to zwykle bywa krótko po starcie gdy satelity są na niskiej orbicie parkingowej - kwadrant południowo-wschodni Starlink-train miał pokonać w niespełna 2,5 minuty od wyjścia z cienia do obniżenia swojej elewacji na poziom 10 stopni, gdzie budynek i zaświetlenie uniemożliwia mi dalszą obserwację.

Nastawiony zatem na około dwuminutową obserwację oczekiwałem wyłonienia się satelitów z ziemskiego cienia w miejscu nieba do tego wyznaczonym i rozpoczęła się najefektowniejsza z dotychczasowych obserwacji tych satelitów. Obiekty były bardzo jasne, efemeryda Heavens Above sugerowała jasność na poziomie 2,7 mag., ale był on wyraźnie wyższy - szacunkowo około 1 mag. Łańcuszek był bardzo zwarty na długości około 10 stopni od 1. do 48. satelity, większość z nich zlewała się w większe punkty i gołym okiem była niemożliwa do rozdzielenia. Tak zwartej całej paczki satelitów Starlink i o tak wysokim blasku jak dotąd jeszcze nie widziałem. Po dzisiejszym poranku wskoczyła ona zatem na 1. miejsce spośród wszystkich dotychczasowych obserwacji przelotów budowanego przez SpaceX systemu satelitarnego Internetu.


A7SII w trybie APS-C, Mitakon 50mm na f/0.95 (ekw. ognisk. 75mm), od 30 sek. 150mm (crop 2x), ISO40.000, 1/60sek.

Jestem szalenie ciekaw, co przyniesie drugi poranek od startu, 11 marca. Przelot w Polsce wystąpi o godz. 04:25 CET, znowu bardzo wysoko i wciąż w zwartym szeregu - wszystkie 48 obiektów ma minąć lokalny południk w ciągu 20 sekund. Podobnie było w prognozie przelotu w drugi dzień od startu poprzedniej paczki G4-9 w poranek 5 marca. Wówczas obiekty okazały się już znacznie ciemniejsze, niemal 5 mag., prawie niewidoczne gołym okiem, zatem jutrzejszy poranek być może da więcej jasności co do skuteczności osłon antyodblaskowych, które SpaceX montuje w obecnej generacji Starlinków dla szybkiego ich redukowania blasku i niezakłócania obserwacji obiektów astronomicznych. O ile jutro powtórzy się sytuacja z 5 marca, można będzie nieco bardziej zaryzykować tezę, że opracowywanie systemu wygaszania jasności tych satelitów weszło na kolejny poziom, a jeśli nie - czeka nas kolejny jasny i dla wielu widowiskowy przelot.



AKTUALIZACJA 11.03.2022

Obserwacja w drugą dobę po starcie (czas od startu 37,5 godzin)

Drugi przelot w drugą dobę od startu wystąpił o godz. 04:25 CET. Obserwacja wykazała, że Starlink-train, choć ciemniejszy niż dobę wcześniej - pozostawał bardzo wyraźny i znacznie jaśniejszy, niż paczka G4-9 dwie doby od startu. Satelity flarowały jeden za drugim od początku do końca łańcuszka, rozbłyski rzędu 2 mag., po czym cała grupa słabła do około 3 mag. nadal jednak pozostając widoczną gołym okiem przy silnym lokalnym zaświetleniu. Dodatkowo satelity okazały się najjaśniejsze pewien czas po górowaniu i minimalnej odległości względem obserwatora (w moim przypadku było to 378 km) kiedy znajdywały się już przy dystansie ponad 515 km, wlatując w obszar Wężownika. Okazuje się więc, że przypadek silnego wytłumienia jasności paczki G4-9 w drugą dobę po starcie zaobserwowany 5 marca, nie musi wyznaczać prawidłowości, z jaką będziemy mieć do czynienia przy każdym kolejnym starcie satelitów. Ponieważ jednak wyrazistość obiektów była dziś różna zależnie od lokalizacji, np. w przypadku obserwacji z południowego wschodu jasność wyniosła między 4,8-6,15 mag. przy braku widzenia gołym okiem, można zakładać, że nadal to położenie geograficzne obserwatora względem Starlink-train jest wciąż głównym czynnikiem decydującym o wysokiej lub niskiej jasności satelitów - po moim przykładzie z dzisiaj sądząc, że nawet w stopniu większym, niż lokalne warunki i zaświetlenie nieba i że z wytłumianiem satelitów przez SpaceX niekoniecznie musi być już tak dobrze, jak można było zakładać. Jutro trzecie podejście - przelot nad Polską o godz. 04:36 CET.

A7SII w trybie APS-C, Mitakon 50mm na f/0.95 (ekw. ognisk. 75mm), od 26 sek. 150mm (crop 2x), ISO51.400, 1/60sek.



AKTUALIZACJA 12.03.2022

Obserwacja trzeciego przelotu w niecałe 62 godzin od startu

Trzeci poranek po rozpoczęciu lotu paczki G4-10 przyniósł już spodziewane obniżenie blasku satelitów i ich większą rozpiętość. Tym razem przelot okazał się zauważalnie słabszy od prognozy - według Heavens Above obiekty miały cechować się jasnością 3,1 mag. - miały niemal 4 mag., a krótko po górowaniu w ogóle przestawały być widoczne gołym okiem i z trudem rejestrowane na dotychczasowych ustawieniach aparatu. Starlink-train był dziś słabszy, niż paczka G4-9 z 5 marca w dwie doby od startu, mimo, że wczoraj wciąż obiekty były łatwo widoczne gołym okiem w dużym zaświetleniu. Dzisiejszy przelot pomimo, że widoczny mógł być przez ponad 2,5 minuty, w istocie był dostrzegalny jedynie do kilkunastu sekund po górowaniu i przekroczeniu lokalnego południka, kiedy wszystkie satelity zaczęły gasnąć względem obserwatora (mimo, że przebywały w świetle słonecznym), co jest już z pewnością efektem ustawienia osłon antyodblaskowych i przejścia obiektów na wyższą orbitę (co objawiło się znacznie niższą prędkością i większym dystansem pomiędzy każdym z nich). Można się spodziewać, że czas dobrej widoczności tej paczki dobiegł końca.

Poniżej nagranie z dzisiejszego przelotu i zestawienie trzech przelotów obserwowanych 10, 11 i 12 marca odpowiednio 13,5; 37,5 i niemal 62 godziny od startu. Ewentualna szansa na kolejne przeloty jasnego i zwartego Starlink-train przy okazji startu kolejnej paczki G4-12 zaplanowanego na 19 marca. Szczegóły będą uzupełniane w zbiorczym tekście poświęconym lotom Starlink.

A7SII w trybie APS-C, Mitakon 50mm na f/0.95 (ekw. ognisk. 75mm), od 1:23. 150mm (crop 2x), ISO51.400, 1/60sek.

  f    t   Bądź na bieżąco z tekstami, zjawiskami astronomicznymi, alarmami zorzowymi i wszystkim co ważne dla amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na Twitterze bądź zapisz się do subskrybentów kwartalnego Newslettera.

Komentarze

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"