5 teleskopów wartych uwagi przez początkujących. Część 3 - Budżet 2000 zł

Pora na kolejną odsłonę serii dedykowanej pasjonatom astronomii planującym zakup swojego teleskopu, którzy myślą o sprzęcie nowym i rozważają konstrukcje o rozmaitych systemach optycznych nie ograniczając się wyłącznie do jednej kategorii sprzętu. Jako, że od tego momentu w przypadku najbardziej popularnych i najczęściej stosowanych wśród amatorów teleskopów - Newtona, średnich refraktorów i mniejszych teleskopów Maksutova zaczynają się zacierać dość wyraźnie różnice cenowe, a jednocześnie spotykamy tu sprzęty o diametralnie różnym potencjale w obserwacjach, część trzecia i kolejne obejmować będą szerszy zakres budżetu podnoszony o tysiąc złotych dla ukazania możliwie dobrych propozycji, ale o zupełnie różnych konstrukcjach i możliwościach, tak aby ze wskazówek mogły skorzystać nie tylko osoby, które dowiedziały się już, że średnica jest najważniejsza i skupiają się tylko na niej, ale też inni, którzy być może stawiać będą na inne cechy danego sprzętu. Będę się starał to uczynić tak, by ukazały się tu rozsądne propozycje zarówno z okolic 1000-1500 złotych, jak i te bliższe górnej tytułowej półce.


Podobnie jak w przypadku poprzednich odsłon cyklu, tak i teraz przypominam o warunkach, które spełniają proponowane zestawy w tekście (i które winny spełniać ewentualne inne propozycje czytelników w dyskusji pod wpisem):

Zasady cyklu:
1. Teleskop musi być nowy, kupowany bezpośrednio z któregokolwiek sklepu z optyką dedykowaną obserwacjom astronomicznym.
2. Budżet wyznaczony w tytule nie jest przekraczany choćby o grosz według cen aktualnych na chwilę publikacji zestawienia czy komentarza przez czytelnika - trzymamy się ściśle założonego budżetu (po prostu szanujemy wolę i warunki pytającego).
3. Nowy sprzęt w założonym budżecie można kupić w polskich sklepach (najlepiej astronomicznych, ewentualnie fotograficznych, w miarę możliwości unikając marketów "ze wszystkim", a koniecznie z unikaniem portali aukcyjnych).

Dlaczego takie akurat wymogi? O powodach powstania tej serii tekstów oraz uzasadnieniu powyższych warunków możecie czytać  we wpisie inaugurującym ten cykl. Teraz czas na pięć propozycji zestawów z rozmaitego poziomu cenowego między 1000 a 2000 zł, które w zależności od preferencji kupującego warte są przemyślenia.

5 teleskopów wartych przemyślenia przez początkujących: budżet do 2000 zł


1. Teleskop Sky-Watcher Synta 10" Dobson Pyrex
Reflektor (Newton) 254/1200 + montaż azymutalny Dobsona

Pierwszy z "grubasków" o dużych możliwościach, które docenią osoby mieszkające z dala od rozświetlonych regionów lub często za miasto wyjeżdżające. Znaczne już 10 cali średnicy zwierciadła głównego (254 mm) i 1200 mm ogniskowej czynią z tego teleskopu instrument znakomicie nadający się do obserwacji słabych obiektów głębokiego nieba, ale i potrafiący pokazać pazur na planetach kiedy atmosfera pozwala na zastosowanie większych powiększeń przy tak sporej już zdolności rozdzielczej teleskopu. Całość przekraczająca 25 kg czyni go już dość masywnym zestawem, co warto uwzględnić jeśli mogą się pojawić problemy logistyczne, a tereny miejskie mają być dominującym miejscem obserwacji - wówczas ogromna część potencjału takiego teleskopu będzie zwyczajnie zamrożona.

Credit: Synta / Sky Watcher

Tuba optyczna osadzona jest na sztywnym i najbardziej stabilnym spośród montaży azymutalnych montażu Dobsona, który waży tutaj niemal 2/3 całego zestawu. Jako, że nie występuje tu statyw (jak zawsze przy Dobsonach) warto uwzględnić w dodatkowych wydatkach zakup krzesełka, na którym będziemy mogli spocząć przykładając oko do okularu, który znajdować się będzie nie wyżej niż 130 cm nad gruntem (w pozycji zenitalnej tuby). Odczujecie taką potrzebę tym bardziej, im większym wzrostem dysponujecie. Warto dodać, że w przypadku Newtonów 10-calowych wszystkie wersje (cała jak i rozsuwana kratownicowa) posiadają zwierciadła główne z pyrex-u (szkło niskiej rozszerzalności termicznej, lepszej jakości od zwykłego szkła). W zestawie otrzymujemy dwa okulary o ogniskowych 25 i 10 mm, które pozwolą na stosowanie powiększeń 50-cio i 125-krotnych. Średnica zwierciadła wtórnego wynosi w tym modelu 58 mm (realna średnica zwierciadła głównego zbierająca światło wynosi więc tu około 196 mm).

Cena: (według stanu na 14.05.2019)



2. Teleskop Sky-Watcher Synta 8" Dobson Pyrex
Reflektor (Newton) 203/1200 + montaż azymutalny Dobsona

Najbardziej popularny teleskop Newtona i jeden z największych bestsellerów praktycznie niezmiennie od wielu lat. Mniejsza wersja wcześniejszej propozycji. Ta sama konstrukcja optyczna, ten sam montaż, te same akcesoria w zestawie (dokulary 25 i 10 mm). Różnica sprowadza się do średnicy zwierciadła głównego (203 mm) i nieco mniejszego zwierciadła wtórnego (51 mm), a w konsekwencji także nieco mniejszej wagi całego zestawu, która wynosi tutaj 23 kg (tuba 11 kg, montaż 12 kg).

Credit: Synta / Sky Watcher

Co ciekawe, gabarytowo nie ma tu dużej różnicy w porównaniu z wersją 10-calową - montaż jest dokładnie ten sam, a tuba tej samej długości - tyle, że mniejszej średnicy. Zastosowanie i użytkowanie w przypadku tego teleskopu jest zbieżne z większą wersją, dlatego zamiast duplikować słowa odsyłam raz jeszcze do propozycji wcześniejszej.

Cena: (według stanu na 14.05.2019)
1319 zł (Teleskopy.pl)
1325 zł (Fotozakupy)
1399 zł (Delta Optical)

1399 zł (Teleskopy.pl) - wersja rozsuwana
1999 zl (Delta Optical) - wersja rozsuwana
1559 zł (Teleskopy.pl) - produkcji GSO



3. Teleskop Sky-Watcher Synta R-102/1000 EQ-3-2
Refraktor 102/1000 + montaż równikowy EQ3-2

Klasyczny refraktor achromatyczny systemu Fraunhofera (soczewkowy) o średnicy obiektywu 102 mm i ogniskowej długości 1000 mm to konstrukcja wysoce uniwersalna, łatwa w eksploatacji i jedna z najczęściej kupowanych jeśli chodzi o kategorię refraktorów (wespół z tubami 90 mm). Z uwagi na zawsze lepszy kontrast i ostrość konstrukcji soczewkowych w porównaniu do Newtonów doskonale nada się dla miłośników obserwacji planet, Księżyca i Słońca (z filtrem na obiektywie), a w dobrych pozamiejskich warunkach pozwoli uzyskać piękne obrazy głębokiego nieba ze wskazaniem na gromady gwiazdowe. Z pewnością można go uznać za jeden z najlepszych w tym budżecie przedstawicieli sprzętu do obserwacji spod miejskiego nieba, gdzie to Układ Słoneczny zwykle jest dominującym celem pasjonatów, ale ponieważ jest to długa, metrowej długości tuba, należy to uwzględnić w przypadku zamiaru obserwowania z mniejszych balkonów. W zestawie otrzymujemy okulary 25 i 10 mm, pozwalające na zastosowanie 40-sto i 100-krotnego powiększenia obrazu.

Credit: Synta / Sky Watcher

Dla uzupełnienia możliwości pod tym kątem warto pomyśleć o dokupieniu krótkoogniskowego okularu rzędu 5-6 mm lub - co pewnie lepsze na początek - soczewki Barlowa 2x, pozwalającej dwukrotnie zwiększyć powiększenie każdego z zestawowych okularów, dając szersze niż producent zapewnia możliwości w tym względzie. Jest wysoce prawdopodobne, że po pierwszym spojrzeniu na Księżyc w dobrych warunkach pogodowych może nam tego powiększenia zabraknąć, gdyby się ograniczać do zestawowych okularów. Warto też dodać, że w tym przypadku maksymalne sensowne powiększenie jest 204-krotne, ale dla jego zastosowania musiałyby wystąpić naprawę dobre warunki pogodowe i stabilny stan atmosfery. Teleskop jest posadzony na paralaktycznym montażu EQ3-2 - pierwszym z serii (najniższym), który nadaje się do prostej rozbudowy pod kątem astrofotografii (posiada już miejsce na zamocowanie lunetki biegunowej dla dokładnego ustawienia montażu na biegun jak i możliwość zamocowania napędów w jednej lub obu osiach). Dostępna jest także mniejsza wersja z tym samym montażem (90/910).

Cena: (według stanu na 14.05.2019)
1459 zł (Fotozakupy)

1159 zł (Teleskopy.pl) - mniejsza wersja 90/910 EQ3-2
1195 zł (Fotozakupy) - mniejsza wersja 90/910 EQ3-2
1449 zł (Delta Optical) - mniejsza wersja 90/910 EQ3-2

Z kolei mniejsza wersja tuby - 90/910, ale w wersji z montażem azymutalnym przytoczona została ➨ w drugiej części cyklu.


4. Teleskop Sky-Watcher N-150/750 EQ3-2
Reflektor (Newton) 150/750 + montaż równikowy

Chyba najpopularniejsza budżetowa konfiguracja spod znaku Newton + montaż równikowy. Propozycja pod wieloma względami kompromisowa dla osób mających kilka różnych celów: pozwala na dobre obserwacje obiektów głębokiego nieba w pozamiejskich warunkach, nie wzgardzi planetami (choć nie one powinny być tu priorytetowe przy jednak wyraźnie krótszej ogniskowej od innych wspomnianych Newtonów), ale właśnie przez krótszą ogniskową (i tym samym krótszą tubę) wraz z montażem równikowym klasy EQ3-2 stanowi dobrą bazę startową dla rozpoczęcia bardziej zaawansowanej od statywowej fotografii głębokiego nieba. Ten sam co w poprzedniej propozycji montaż często wybierają właśnie osoby planujące rozpocząć kosztowną zabawę w astrofotografię mgławicową, co w połączeniu z tą tubą optyczną często daje bardzo dobre jak na początek efekty (po uzupełnieniu montażu w lunetkę biegunową i napęd w minimum jednej osi oraz fotografowaniu lustrzanką w ognisku głównym).

Credit: Synta / Sky Watcher

W zestawie otrzymujemy okulary 25 i 10 mm oraz soczewkę Barlowa 2x z adapterem T2. Powiększenia do zastosowania już na samym starcie będą więc bardziej rozmaite, niż w zestawach bez Barlowa i w tym przypadku będą 30, 60, 75 i 150-cio krotne. Jak zawsze w przypadku teleskopów Newtona musimy od średnicy zwierciadła głównego odliczyć pewną jego "martwą" część, która nie będzie zbierać światła z nieba przez obstrukcję centralną powodowaną zwierciadłem wtórnym - w tym modelu jego średnica wynosi  45 mm, więc realnie mamy tu Newtona o zdolności rozdzielczej około 105 mm obiektywu. Tuba optyczna to w pewnym sensie krótsza odmiana Synty 6" na montażu Dobsona) wspomnianej w drugiej części tego cyklu: średnica zwierciadła jest ta sama, tylko ogniskowa krótsza (w Syncie 6" wynosiła ona 1200 mm), dlatego myśląc głównie o obserwacjach wizualnych a nie długoczasowej fotografii mgławicowej, alternatywnie warto rozważyć właśnie Syntę 6" (w cenie delikatnie poniżej 1000 zł), która zapewni większą uniwersalność, ale i korzystniejsze cechy w przypadku obserwacji planet (właśnie dzięki wyraźnie dłuższej ogniskowej).

Cena: (według stanu na 14.05.2019)



5. Teleskop Sky-Watcher MAK 102/1300 EQ-2
Teleskop Maksutova 102/1300 + montaż równikowy EQ-2

Pierwszy raz w ramach tytułowego cyklu pojawia się teraz konstrukcja z systemem optycznym Maksutova. Teleskopy takie są praktycznie ideałem pod względem jakości obrazów dla osób celujących w obserwacje planet, Księżyca i Słońca. To właśnie obiekty Układu Słonecznego należy traktować jako nadrzędne decydując się na tego typu konstrukcję, ponieważ są to teleskopy bardzo długoogniskowe o niewielkim polu widzenia, które wyklucza w większości przypadków obejmowanie rozleglejszych obiektów głębokiego nieba, za to doskonale sprawdzi się w przypadku obiektów punktowych jak planety, gdzie pola widzenia dużo nie potrzebujemy. System Maksutova jest bardziej skomplikowany od refraktorów czy Newtonów: składa się ze zwierciadła głównego, korektora meniskowego na wlocie tuby (jest to zatem konstrukcja zamknięta tak jak refraktory) oraz zwierciadła wtórnego. W niewielkiej konstrukcji tuby udało się stworzyć długi tor optyczny wydłużający ogniskową do wartości przekraczających najpopularniejsze ogniskowe refraktorów i teleskopów Newtona, co będzie nie bez znaczenia dla osób stawiających na sprzęt mały, lekki i wręcz ultra-mobilny. Aberracja chromatyczna (barwne obwódki wokół jasnych obiektów) jest tu praktycznie nieobecna (wprost szczątkowa), a wady jak koma czy astygmatyzm na poziomie pomijalnym - to sprawia, że jakość obrazów jest w tym systemie bliska ideałowi, a to ile uda nam się ujrzeć na planetach w największej mierze zależne będzie od zdolności rozdzielczej czyli średnicy zwierciadła głównego.

Credit: Synta / Sky Watcher

Proponowany egzemplarz ze 102 mm lustrem głównym jest właściwie pierwszym z sensownych teleskopów Maksutova wartych rozważenia - w tubie o masie zaledwie 1,9 kg i długości 28 cm zawarto aż 1300 mm ogniskowej. Rzeczywista średnica (mniejsza przez obecność zwierciadła wtórnego na wlocie tuby) odpowiada około 90 mm refraktorowi. Z zestawowymi okularami 20 i 10 mm uzyskamy na start powiększenia 65 i 130-krotne. Po uzupełnieniu zestawu w soczewkę Barlowa 2x dojdzie opcja powiększenia 260-krotnego, które jednak jest przekraczające zakres użytecznych powiększeń w przypadku 102 mm średnicy (granica ta wynosi tu około 200x), dlatego korzystniejszym krokiem w drodze do rozwoju zestawu mógłby być zakup okularu krótkoogniskowego rzędu 7 mm. Teleskopy Maksutova to istne miejskie "balkonowe wymiatacze", często wybierane przez osoby nastawiające się głównie na obserwacje planetarno-księżycowe z terenów miejskich jak i poszukujące rozwiązań wysoce mobilnych. W tym przypadku do teleskopu dołączony jest montaż równikowy EQ-2, który stabilnością nie grzeszy, ale z drugiej strony nie ma on w tym zestawie trudnego zadania: tuba jest bardzo lekka i bardzo krótka. Całość zestawu gotowego do obserwacji waży około 8 kg. Maksutov 102/1300 może być korzystnym wyborem dla osób zdecydowanie celujących w planety i Księżyc, a które alternatywnie myślą o refraktorze 90/910 - co do głównego zadania teleskopu a więc możliwości zbierania światła będzie tu wynik porównywalny, natomiast rozbieżność uwidoczni się w uniwersalności - w przypadku Maksutova znacznie mniejszej z uwagi na bardzo małe pole widzenia i ukierunkowanie głównie na Układ Słoneczny, co jednak zostanie nadrobione jego ultra-mobilnością.

Cena: (według stanu na 14.05.2019)

W przypadku posiadania już jakichś okularów i odpowiedniego montażu np. z dotychczasowego teleskopu, zdecydowanie bardziej warta rozważenia w tym budżecie jest sama tuba optyczna 127/1500:

Cena: (według stanu na 14.05.2019)

*****

Jak widzimy, budżet 2000 zł, a właściwie nawet już 1500 zł, sprawia, że mają prawo zacząć pojawiać się dylematy co do wyboru sprzętu, które nie są aż tak odczuwalne w sprzęcie budżetowym poniżej 1000 zł. Dzisiejszy przedział cenowy przynosi po raz pierwszy sytuację, w której z jednej strony możemy pokusić się o już naprawdę imponujące zwierciadła 10-calowe w teleskopach Newtona na montażach Dobsona, które zapewnią duże możliwości w obserwacjach wizualnych obiektów głębokiego nieba, a jednocześnie dostępne stają się teleskopy o mniejszej, choć rozsądnej już średnicy obiektywów dla obserwacji ukierunkowanych zwłaszcza na obiekty Układu Słonecznego lub sprzęty względnie uniwersalne, które mogą okazać się bardziej praktyczne w sytuacjach, gdy obserwator najczęściej będzie spoglądał na obiekty spod miejskiego nieba lub gdy będzie stawiał na mobilność. Jeśli ktoś wyznawać będzie zasadę mówiącą, że najlepszy teleskop to największy (pod względem średnicy) na jaki cię stać to wybór jest oczywisty i zazwyczaj będzie to Newton na Dobsonie. Dlaczego? Bo w najniższej cenie jaka może być dostajemy duże od 8 cali wzwyż lustra główne, które uczynią z takiego teleskopu sprzęt o największym potencjale dla obserwacji wizualnych w danym budżecie, sprzęt który pozostałe propozycje połknie na śniadanie, przetrawi, wys... wydali i nie zauważy, że coś mu stanęło na drodze.

Świat pasjonatów astronomii i rynek sprzętu optycznego byłby jednak zbyt nudny, gdyby wszyscy mieli w ten sposób postępować. Jeśli bowiem chodzi o mnie, jak już wielokrotnie wspominałem jestem zdecydowanym przeciwnikiem kupowania w myśl wspomnianej zasady, głównie ze względu na prosty fakt, że choćbym nie wiadomo w jak dużą "armatę" na Dobsonie zainwestował, nic mi po jej możliwościach jeśli będę je wykorzystywał pi razy drzwi kilka razy w roku, a 90% moich sesji obserwacyjnych odbywać się będzie w regionach wysoce zaśmieconych sztucznym oświetleniem. Dlatego sam zwykle proponuję tu (choć to podejście niekoniecznie musi być dobre dla każdego) by kupować w myśl zasady, że najlepszy teleskop to ten, który będzie najczęściej używany w moich konkretnych warunkach. Stąd jak zwykle starałem się ukazać możliwie dobre, ale rozmaite sprzęty w danym budżecie o różnych możliwościach i dla różnych preferencji. Jeden hobbysta zawsze będzie stawiał na potencjał w obserwacjach czyli średnicę obiektywu/zwierciadła, drugi będzie kierował się jakością obrazu, trzeci może stawiać na mobilność kosztem możliwości, a jeszcze inny adept postawi na prostotę obsługi czy rozbudowę pod kątem fotografii.

Cele obserwatorów bywają różne, okoliczności, w których będą oni korzystać ze sprzętu jeszcze bardziej rozmaite, a korzyści i przewagi danego sprzętu dla jednego użytkownika mogą być dyskwalifikującymi cechami dla innej osoby. Stąd moja propozycja, by zawsze kierować się nie tylko potencjałem, ale też okolicznościami czy naszymi preferencjami co do obserwacji - a tym samym by w danym budżecie zawsze rozważyć propozycje o rozmaitych konstrukcjach, możliwościach i przeznaczeniu, zależnie od tego na jakich obserwacjach zależy nam najbardziej.

Ciąg dalszy nastąpi...


Poprzednie teksty cyklu "5 teleskopów wartych uwagi przez początkujących":
➨ Część 2 - Budżet 1000 zł
➨ Część 1 - Budżet 500 zł

Czytaj też:
➨ Jak źle wydać oszczędności na zakup pierwszego teleskopu
➨ Dylemat nowicjusza (1/2): Dlaczego lornetka może okazać się lepszym wyborem na początek
➨ Dylemat nowicjusza (2/2): Dlaczego teleskop może okazać się lepszym wyborem na początek
Jak rozpocząć przygodę z astronomią amatorską


  f    t    yt   Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebookuobserwuj blog na Twitterzesubskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.

Komentarze

  1. Super tekst szacun :)
    Mak 150 mm to wg mnie najlepszy stosunek cena jakosc. Osobiscie nie bardzo bylem zadowolony ze 127 mm, specjanych szczegolow planet nie zobaczymy. Dobrze napisales dobek 10 cali kazdego maka wypluje bez dwoch zdan( na planetach rownierz). Dla mieszkancow miast polecam krola teleskopow czyli refraktor w ktorym jakosc obrazu jest zdecydowanie najlepsza. Dla pasjonata obserwacji najlepszym wyjsciem jest posiadanie kilku sprzetow poczynajac od malej lornetki np 7x35 konczac na grubym dobsonie :) coż nasze hobby nie jest tanie ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie - posiadanie kilku sprzętów od lornetki do grubaska. To jest sedno i najlepszy lek na uniknięcie kompromisów i sprzętu "do wszystkiego" - niestety lek bardzo kosztowny i przeważnie trudny do zastosowania. Pozdr:-)

      Usuń
  2. Świetny tekst - dobrze przemyślany. Skoro Tomek wspomniał na koniec o tubach, to widzę, że w cenie do 2 tyś. można obecnie kupić już całkiem klawe wynalazki. Zapytam o telepki systemu RC (Ritchey-Chretien). Taki RC 6 calowy (np. Tuba GSO RC Ritchey-Chretien 150/1350 f/9 OTA M-CRF za 1599 zł) mógłby być ciekawą alternatywą dla droższego Maka 150 Sky-Watchera za 2899 zł (pomijam fakt różnych ogniskowych), tylko nie wiem jak się ma sprzęt GSO do Sky-Watchera? Zastanawiam się nad zakupem takowego RC do obserwacji balkonowych (chcę tubę minimalnie 150-kę, mobilną w rozsądnej cenie). Tylko nie wiem z jaką dokładnością robi lustra firma GSO (Guan Sheng Optical) - na stronie internetowej producenta: TUTAJ nie doszukałem się takiego info. Może znacie jakieś linki do tematów z porównań Maków Sky-Watchera z RC GSO?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z dyskusji forumowych, w których uczestniczę od ponad 10 lat zwyczajnie nie widziałem ani razu, by ktoś inwestował w system Ritchey-Chretien'a myśląc o obserwacjach wizualnych - co innego astrofotografii, ale też były to bardzo sporadyczne sytuacje z racji chyba na dość niestandardowy system i cenę. W teorii rysuje się wszystko świetnie, jak jest w praktyce niestety nie wypowiem się, bo z teleskopami w tym systemie nie miałem do czynienia. GSO ludzie ogólnie bardzo sobie chwalą, co najczęściej pamiętam z dyskusji o Newtonach na Dobsonie - wspomniana wyżej Synta 10 czy zwłaszcza 8 cali ma od kilku lat bardzo poważnego konkurenta właśnie od GSO i jest część ludzi, którzy stawiają na tę firmę zamiast SW i bardzo sobie ten wybór chwalą. Ale znów - sam nie potwierdzę rzeczywistych przewag, bo nie użytkowałem.

      Usuń
    2. Nie ma porownania SW do GSO. GSO jest o niebo lepiej wykonany i zdecydowanie trwalszy. Prowadzenie newtona na dobsonie jest rewelacyjne, zreszta wystarczy przyglądnąć sie dokładnie sprzetowi i zaraz widać różnice oczywiscie na korzyść gso.

      Usuń
    3. Taka tuba RC ma wiele zalet ale też jedną poważną 'wadę' mianowicie czas chłodzenia..to porażka

      Usuń
    4. ... ale do czego ten czas chłodzenia porównujesz (?), bo mnie interesują jedynie dwa systemy: RC i Mak, a z tego, co wyczytałem to Mak ma dwa razy dłuższy czas stabilizacji temperaturowej optyki w porównaniu do RC, co nie jest dziwne, bo RC jest przecież otwartym systemem optyki, a Mak ma menisk korekcyjny zamykający tubę, co robi z niej termos. Już nie wspomnę o rosieniu, gdzie RC wychodzi na plus w porównaniu do Maka, jak wynika z rozmaitych opisów w necie, ale może nie czytałem tego co trzeba.

      Dzięki za porównanie sprzętów firm: GSO i SW. :)

      Dlaczego Mak lub RC? Chcę coś małego, nieciężkiego i mobilnego, łatwego w transporcie (obserwacje balkonowe i wypady za miasto bez tachania ciężarów typu Newtona na Dobku). Na stare lata (niebawem emerytura) wróciłem do moich młodzieńczych hobby: modelarstwo i amatorska astronomia obserwacyjna i póki wzrok jeszcze na to pozwala, chciałbym polookać w niebo. Uważam tak samo, jak pisał Kolega wcześniej, że apertura 150 (szczególnie uwzględniając "cień" na lustrze głównym od całkiem sporego lustra wtórnego w krótkich systemach optycznych) to jest dla mnie minimum dla sprzętu obserwacyjnego, a wiem o czym piszę. W latach 70' ubiegłego wieku, będąc licealistą, zmajstrowałem teleskop zwierciadlany Newtona 250/1500 na prymitywnym, drewnianym i ciężkim montażu azymutalnym (o Dobsonie wtedy jeszcze nie słyszałem), korzystając z broszury (rozprowadzanej przez PTMA - jeśli ktoś chętny służę skanami) pt. "Amatorski teleskop zwierciadlany", A. Rybarski, K. Serkowski. Optykę miałem gotową (wykonaną przez wspaniałego fachowca - instrumentalistę: Pana Lucjana Newelskiego z warszawskiego oddziału PTMA). W tamtych czasach teleskop przez kilka lat dostarczył mi wielu niesamowitych wrażeń z obserwacji obiektów US i DS-ów i był całkiem spory, jak na teleskop w prywatnych rękach. Więc rozumiecie Koledzy, że obecnie mniejszy sprzęt jak 150 mnie nie zadowoli. ;) Optykę do mojego Newtona ATM mam do dzisiaj (jest w bardzo dobrym stanie), ale w budowę telepa od nowa, w lepszym wykonaniu, trzeba by jednak sporo zainwestować. Dlatego aktualnie zastanawiam się czy nie kupić właśnie takiej tuby Ritchey-Chretien: GSO 150 (tańszej przecież od Maka 150 SW), która w czasie transportu nie będzie specjalnie nadwyrężać mojego kręgosłupa. ;)

      Usuń
    5. Dobrze ze nakresliłeś swoje preferencje :) co do porownia rc do maka masz w 100% racje. Mialem maka 127 i w zaleznosci od roznicy temperatur srednio potrzebowal 2 h zeby obraz sie ustabilizowal. Rc troszke krocej ale i tak dosc dlugo a jesli chcesz mobilnie wykozystywac to raczej nie tego potrzebujesz. Rc jest uzywany generalnie do astrofoto ale widze ze masz duze parcie na ten sprzet. Kup, sprawdz zawsze mozesz odsprzedac na ktorejs gieldzie astro.
      Gdybym mial polecic co dla Ciebie bedzie najlepsze to celuj w jakis krotki refrakror o ogniskowej 400/500. Duze pole, szybki montaz, mala waga i dobry obraz.

      Usuń
  3. Niesamowity artykuł i w ogóle cała seria. Czegoś takiego nawet nie szukałem, próbując osobiście coś dla siebie wybrać na różnych forach i na stronach sklepów a tak dostajemy tu wszystko najważniejsze i opisane przez znawcę - na talerzu. Świetny pomysł na artykuł, myślę że pomogłeś bardzo wielu osobom. Ja sam kierując się niebawem zakupem pierwszego teleskopu przede wszystkim kierować się będę tym artykułem. Mieszkam w Aleksandrowie Kujawskim niedaleko poligonu toruńskiego więc chyba powinny być warunki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki. Miło jest poczytać takie opinie. Preferuję refraktory. Dlaczego? Od nich rozpoczynałem przygodę z nieboskłonem. Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć,

    Szukam teleskopu i mam problem bo absolutnie brak mi doświadczenia – budżet około 3000zł.
    Sklepy w których się rozglądam są rozpoznawalne ale ponieważ to mój pierwszy sprzęt to trudno mi ocenić co jest bardziej perspektywiczne.

    Trochę poczytałem, wybieram się oczywiście na żywo obejrzeć te cuda przed zakupem (jak już nas wypuszcza z domów) ale wcześniej cętnie posłucham bardziej doświadczonych.

    Zależy mi na montażu paralaktycznym, bo chciałbym dokupić napędy i mieć też możliwość wykonywania zdjęć.
    Czy to w ogóle ma sens bez systemu GoTo (rozumiem że system przyśpiesza wyszukiwanie obiektów ale jak mam napędy w obu osiach to foto będzie można śmiało robić z dłuższymi czasami naświetlania?


    Zdecydowałem się na średnicę 200mm ze względu na to, że chciałbym mieć możliwość obserwacji DS.
    Odrzucam Dobsona, ze względu na mobilność – obserwacje zarówno w mieście (duży balkon) jak i na wsi.
    Zależy mi aby dało się spakować do bagażnika i mieć jeszcze miejsce na żonę i dzieci😉, więc ogniskowa 800 zamiast 1000 jest dla mnie bardzo interesująca ale nie kojarzę producenta i nie wiem jak z jakością tego GSO.

    https://teleskopy.pl/Teleskop-GSO-N-203/800-M-CRF-na-monta%C5%BCu-Sky-Watcher-EQ5-teleskopy-2070.html
    czy z tą ogniskową można się spodziewać jakichś minusów w porównaniu do 1000 czy lepiej nie kombinować bo poza kilkunastoma cm dłuższą rurą nie ma różnic?

    https://fotozakupy.pl/product-pol-6133-Sky-Watcher-BKP-2001-EQ5.html
    to chyba to samo
    https://deltaoptical.pl/teleskop-sky-watcher-bkp-2001-eq5-z-wyciagiem-crayforda-200-1000?from=listing

    czy jednak warto dołożyć i kupić Oriona:
    https://teleskopy.pl/product_info.php?products_id=4195&lunety=Orion SkyView Pro 8 EQ 200 1000 EQ5 1 75 09738

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Parę wskazówek apropos pytań, poczynając od tych najszybszych i najkrótszych.

      1. GSO - bez obaw. Firma równie zaufana co SW, a zdaniem wielu użytkowników z jakością bywa nawet lepiej.

      2. Go-to przy astro-fotografi nie będzie tym samym co napędy w obu osiach montażu, to patent na pokazy nieba czy dla szybkiego odnajdywania obiektów, centrowania teleskopu, niźli do dokładnego śledzenia obiektu przy fotografowaniu.

      3. Jeśli Dobsona odrzucasz z uwagi na mobilność, ale jednocześnie idziesz w dużą tubę 8 cali z ciężkim montażem paralaktycznym, jaki jest do niej potrzebny, to miej świadomość, że gabaryty i masa całości wcale nie będą korzystniejsze od Dobsona, a nawet mogą tę mobilność jeszcze ukrócić. To tylko taki wtręt dla świadomości, bo oczywiście jeśli masz zamiar fotografować to i tak należy iść w kierunku tuby z montażem EQ.

      4. Jeśli będą to początki to zdecydowanie korzystniej będzie iść w tuby o krótszych ogniskowych, co oczywiście odbije się kosztem obserwacji wizualnych (mniejszy zakres powiększeń) i koniecznością stosowania lepszych, czytaj droższych okularów, by krótkoogniskowy jasny teleskop ukazywał jak najwięcej detali danych obiektów, a nie wad zestawowej, czytaj najtańszej optyki. GSO dorzuca lepszy osprzęt niż SW.

      Czyli w razie dylematu tuba 200/800 kontra 200/1000 oczywiście ta pierwsza będzie lepsza, jeśli chcesz rozwijać zdolności foto. Mimo, że będzie krótsza i tak będzie wymagać solidnego montażu dla jej usztywnienia i dokładnego prowadzenia za obiektem. Generalnie brnięcie w dużej średnicy i ogniskowej teleskop na start próbowania sił w astrofotografowaniu nie jest najlepszym pomysłem i jeśli ma ono stanowić kompromis między sporym zakresem możliwości w obserwacjach i fotografowaniu to to będzie droga bardzo wyboista. W tym względzie warto moim zdaniem rozważyć zestaw SW150/750 z montażem EQ-3 wzbogaconym o lunetkę biegunową i napędy, bo wpakować od razu dużo kasy w coś lepszego bez opanowania podstaw możliwych do ogarnięcia ze sprzętem mniejszym, nie wymagającym takiej dokładności i precyzji co duży i ciężki teleskop 200 mm jest łatwo, ale to nie musi się wiązać z uzyskiwaniem lepszych rezultatów przez początkującego. Ale tu znów, w razie pójścia w mniejszy teleskop będzie odbicie w obserwacjach, bo mniejsza średnica to zawsze krok do tyłu. W wizualnym podglądaniu - bo w astrofoto niekoniecznie, dlatego część osób zaczyna od refraktorów 80 mm, z obiektywami ED lub droższymi APO, niż od pokaźnych tub Newtonów.

      Tyle teorii, natomiast z podlinkowanych zestawów, które lepiej będą się spisywać w astrofotografowaniu - z punktu widzenia praktyka nie wiele pomogę, bo w tym kierunku się dotąd nie bawiłem. Jakościowo będzie pewnie tak, że SW<GSO<Orion lub SW<Orion<GSO, ale tu mogą wychodzić jakieś detale i różnice, których z powodu nie używania takiego sprzętu i nie podążania w takim kierunku, nie jestem w stanie wskazać.

      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Takie podchwytliwe pytanie, dlaczego ceny w sklepach są o ~kilkaset wyższe niż w opisach? Coś się ostatnio zmieniło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ceny zmieniają się bardzo często, tutaj mamy grubo ponad rok czasu od publikacji wpisu, a to bardzo dużo nawet bez takich okoliczności jakie towarzyszą gospodarce w tym roku. Czy wrócą one do choćby porównywalnego z poprzednim poziomu na razie trudno szacować.

      Usuń
  7. Witam.
    Jak większość początkujących i mnie męczy jaki teleskop wybrać. Tyle że ja kupuję teleskop w prezencie dla siostry, która także jest zielona w tych sprawach, ale interesuje się niebem i wiem, że będzie szczęśliwa z posiadania trzeciego oka.
    Poczytałam i jak wcześniej chciałam kupić Sky Watcher Synta 8 (mam do dyspozycji około 1600 zł) tak teraz po przeczytaniu artykułu chyba wybrałabym jednak nr3 Sky-Watcher Synta R-102/1000 EQ-3-2.
    Chciałam jej kupić ponad 20kg sprzęt, bo sugerowałam się tym, że ma auto i nie będzie źle, ale po przeczytaniu opisu tego drugiego teleskopu myślę, że ten będzie lepszy, no i jednak mniejszy gabarytowo(Zdaję sobie sprawę że te gabaryty mają za to swoją"moc")
    Mogę się pochwalić, że mieszkam jakieś 50 minut jazdy autem od Natur park Westhavelland w Niemczech, więc latem pewnie nie jedną noc spędzimy w parku gwiazd :).
    Ps może to rozśmieszyć, ale też dlatego między innymi, że będziemy same na środku tego rezerwatu wolałabym mieć do pakowania trochę lżejszy sprzęt w razie potrzeby ucieczki 😄 (różnie bywa nie wiadomo co się trafić może w nocy w takim miejscu..
    No i w końcu moje pytanie czy od napisania tego artykułu coś się zmieniło ? Czy dalej ta 5 teleskopów jest aktualna ? :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam.
      Skoro lokalizacja jest taka dogodna, a siostra ma auto, to w tym wypadku okoliczności przemawiałyby bardziej za Syntą 8 jak 102/100 EQ-3, chyba że będą też prowadzone obserwacje z gorszych pod względem zaświetlenia miejsc i będzie ich więcej jak z tego parku, wówczas mniejszy i nieco mobilniejszy zestaw może okazać się trafniejszy. Powiem jednak tylko tyle, że mobilność refraktora 102/1000 z montażem EQ-3 wcale nie będzie jakaś super znacząca w porównaniu z Syntą 8. Gdyby zaś doszło z obojętnie jakich powodów do wspomnianej potrzeby ucieczki, to nie ma większego znaczenia na jaki z zestawów wybór by padł, bo żadnego z racji czy to gabarytów czy wagi nie weźmie się pod ramię by z nim uciekać. Z EQ-3 będzie nawet więcej zabawy na początku i na koniec obserwacji żeby wszystkie śruby/pokrętła poprzykręcać/poodkręcać i będą to 3 elementy (tuba+montaż+statyw), z Syntą 8" 2 (tuba+skrzynia montażu) - zatem gdyby argument o gotowości do ucieczki miałby odgrywać dużą rolę to trudno mi wskazać lepszy wybór bo żaden z nich nie jest sprzętem "pod ucieczkę" :-) Prędzej takim zestawem byłaby duża lorneta na statywie. Oba zestawy z pewnością dostarczą dużo frajdy. Nie wiem na ile to możliwe, ale szczerze sugerowałbym przed zamówieniem wizytę w jakimkolwiek sklepie z optyką astronomiczną aby te sprzęty zobaczyć na żywo i ocenić w jaki rodzaj byłoby lepiej pójść. Sam bym w tych okolicznościach skłaniał się mocno ku Syncie 8" mimo, że nie jestem zwolennikiem kupowania największego sprzętu w danym budżecie, ale auto+bliskość wspomnianego parku aż się proszą o spory teleskop. Tak czy siak bez względu na ostateczny wybór wizyta w sklepie naprawdę gorąco zalecana.
      Lista jest aktualna - za to mniej aktualne mogą być niektóre ceny, bo w tym roku gospodarki nie mają do czynienia ze zdrową sytuacją. Może się zdarzyć, że niektóre propozycje wyszły w jakimś stopniu poza założony budżet. Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź :)
      Postawił Pan kropkę nad i
      Będzie Synta 8

      Bardzo fajny blog

      Usuń
  8. Cześć, wczoraj padł wybór na Synte 8, będzie to nasz drugi teleskop ( wcześniej był SW130/750). Nawet przy takim maleństwie potrzebowałem pieluchy w czasie obserwacji, bo jak zobaczyłem Księżyc z bliska, Saturn lub mój ukochany Orion to krzyczałem ze szczęścia i sikałem z radości 😂😂😂. Mieszkamy niedaleko lasu, gdzie jedyne światło jest to koło domu, jak go wyłączę to jest tylko - widzę ciemność 😎, nie mogę się doczekać na pierwszą obserwacje z ,, grubaskuem''. Dzięki za prowadzenie fajnego bloga, ciekawe wpisy... Będę częściej zaglądał...
    Pozdrawiam
    Jozef

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czołem. Bardzo fajnie czytać takie wrażenia z obserwacji! Jeśli tyle dobrych emocji dał 130 mm teleskop to strach się bać jakie wrażenia będą przy ośmiocalowym zwierciadle:-) Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Dzień dobry! Pana artykuły są fantastyczne i bardzo pomogły mi w zapoznaniu się z tematem sprzętów do obserwacji nieba. Czy mogłabym poprosić o pomoc, a raczej o upewnienie mnie w mojej wstępnej decyzji? Szukam teleskopu dla Męża i Córki - pasjonatów kosmosu, całkowitych amatorów w kwestii sprzętu i generalnie ludzi kompletnie atechnicznych. Mieszkamy w mieście, więc nocą jest niestety dość jasno. Obserwacje pozamiejskie będą możliwe w ramach wycieczek, jednakże podróżujemy zawsze bardzo obciążeni rupieciami czteroosobowej rodziny, więc miejsca na teleskop będzie mało. Szukamy więc czegoś łatwego w obsłudze (!), możliwego do stosowania w mieście i - ewentualnie - łatwego do transportu i ustawiania. Myślałam o teleskopie Sky-Watcher MAK 127 EQ-3-2 - czy poleca Pan ten sprzęt dla całkowitych amatorów? Czy jego możliwości są w ogóle warte uwagi? Czy trudno jest go używać jak ktoś ma dwie lewe ręce? Będę ogromnie zobowiązana za pomoc! Dziękuję, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czołem! Bardzo się cieszę, że moja pisanina na coś się przydaje! :-) Co do Maka 127 - to wybitnie mobilny sprzęt o prawie nienagannej optyce i nie widziałbym przeciwwskazań w użytkowaniu go przez całkowitych amatorów. To jest kwestia paru obserwacji i potrzebna wprawa sama przyjdzie. Trochę przerażać może na samym początku kwestia orientowania montażu względem nieba, ale nie jest to rzecz nie do ogarnięcia; zwłaszcza z instrukcją. W opisanej sytuacji sam także najpewniej bym się skłaniał ku temu zakupowi. Mało tego, sam planuję również się uśmiechnąć do tego teleskopu, choć kupując samą tubę już bez montażu. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Wspaniale, bardzo dziękuję za odpowiedź! Jak taki Ekspert potwierdza słuszność koncepcji to biorę ;) jak coś to po świętach zapraszamy na obserwacje do nas :) a czy sugeruje Pan zakup sterownika SynScan GoTo? Czy to faktycznie ułatwia obserwacje? Pozdrawiam serdecznie,
      Agnieszka

      Usuń
    3. Raczej nie. Takie elektroniczne dodatki są raczej dobrym udogodnieniem w trakcie publicznych pokazów nieba gdy liczy się szybkość w namierzaniu kolejnych obiektów i pokazywaniu ich uczestnikom, a w sytuacji o jakiej Pani opowiedziała będą raczej zbędnym gadżetem. Pozdrawiam

      Usuń
  10. I znowu ja :)

    W sumie to jako, że jestem zdecydowany na sprzęt lepszej klasy, a "cena nie gra roli", myślę o GSO 10".

    Pytanie tylko: czy ten sprzęt ma sens, jeśli w większości przypadków będzie używany w ogródku na obrzeżach miasta (Szczecin)?

    Bo domyślam się, że marnować się będzie jego pełny potencjał, ale mimo wszystko obserwacje księżyca czy planet nie będą problematyczne pomimo dość jasnego nieba?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Rzeczywiście dobrze zakładasz, że duża część potencjału teleskopu będzie "zamrożona" w takich warunkach. To spore lustro, które powstało z myślą nade wszystko o obserwacjach spod ciemnego nieba dla wyszukiwania słabych obiektów głębokiego nieba. Ten potencjał teleskopu nie uleci oczywiście, on cały czas będzie, ale dla jego pełnego wykorzystania trzeba by się przejechać z dala od aglomeracji i dostać pod naprawdę ciemne niebo. Dobrze, że jest ogród - trochę to jednak kusi by iść w tym kierunku, bo miejsca będzie sporo. Rzecz w tym, że "obrzeże miasta" to bardzo pojemne określenie i w przypadku różnych miast może ono oznaczać kompletnie odmienne warunki obserwacyjne. Szczecin to jednak duże powierzchniowo miasto, z czterema setkami tysięcy mieszkańców - warunki na obrzeżach na pewno nie będą równe obrzeżom dajmy na to nieodległego Nowogardu czy nawet Stargardu, który pozornie jest też "czerwony" na mapie zaświetlenia, ale znacznie mniejszy powierzchniowo więc na obrzeżach też będzie inaczej jak na obrzeżach Szczecina. Planety i Księżyc zawsze będą dobrze widoczne, w ich przypadku zaświetlenie nie jest czymś nad czym trzeba by się specjalnie pochylać. Jeśli będzie możliwość transportu takiego teleskopu to od biedy można się zastanowić, zwłaszcza że na miejscu jest ogród i przestrzeń dla jego komfortowego używania, natomiast na ile jest sens w tej sytuacji trzeba by już samemu się zastanowić czy i na ile będą miały miejsce wyjazdy pod przyzwoite niebo aby jednak choć od czasu do czasu dać się wykazać tak dużemu teleskopowi.

      Polecam też tę mapkę - KLIK ukazującą poziom zaświetlenia nieba w okolicy, może się przyda gdyby w grę weszły wyjazdy pod ciemniejsze niebo.

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. To mnie w sumie trochę uspokaja, że księżyc i planety nie będą nigdy problemem ;)

      Dzięki wielkie za link do tej mapki, wiem już, że wcale na takich "obrzeżach" nie mieszkam (czerwono) :D Ale jest też dobra wiadomość, mam rodzinę na terenach "zielonych", więc muszę tylko upchnąć teleskop i dwójkę dzieci do bagażnika i letnie weekendy nie powinny być problemem ;) Teraz muszę się tylko doczekać aż gdziekolwiek będą dostępne teleskopy...

      Usuń
    3. Drogi Kyle, wtrącę swoje 3 grosze. Newton 10" to nie jest sprzęt stworzony do planet ale tzw. DS-ów, jak ci to już wyjaśnił Hawkeye. Pod ciemnym niebem to bestia, jednak hmm… wymaga pewnego doświadczenia. Poza tym to prawdziwa kolumbryna, która zajmie dużo miejsca w samochodzie. Można kupić wersję składaną ale po każdym transporcie trzeba ją będzie kolimować (wersję zwykłą czasem też). Takie kłopoty potrafią szybko ostudzić początkowy zapał.

      Moim zdaniem niezłym rozwiązaniem byłby transport kolumbryny w docelowe miejsce "zielone" i zostawienie jej tam w gotowości (jeśli to możliwe). Ale ja bym sugerował na początek inny sprzęt, coś bardziej mobilnego i prostszego w obsłudze, np. mały Newton 114 mm na Dobsonie, mały MAK do planet, bezobsługowy i dość uniwersalny refraktor 80 mm. Do nauki nieba najlepsza jest dobra lornetka astronomiczna typu 10x50, lepsza 15x70 lub 20x80 ale koniecznie na statywie. Różni producenci mają taki sprzęt w ofercie, nie rekomenduję konkretnego tylko sugeruję możliwości.

      Jeśli po pewnym czasie zobaczysz, że astrohobby cię wciągnęło, sprzęt jest używany a ty nabierasz doświadczenia, wtedy pomyślisz o kolejnym zakupie, który spełni twoje potrzeby... kiedy je poznasz! Towaru w sklepach na pewno nie zabraknie, mogą tylko pojawić się nowe modele.

      Usuń
    4. Dzięki za te uwagi!

      Ja jestem w 100% świadomy wielkości tego sprzętu, i jestem zdecydowany na wersję składaną, jednak ze wszystkich testów i opinii jakie udało mi się wyczytać - ten sprzęt wymaga kolimacji raz na dłuższy czas, wcale nie częściej niż wersja, której nie można złożyć, więc tego się nie obawiam.

      Rozumiem również argument, że ten model został stworzony do DSów, ale mimo wszystko nie odbiera to możliwości obserwacji księżyca i planet, a przy takim lustrze poziom szczegółów będzie już znacząco wyższy niż przy sprzętach mniejszych - nie chce się rozdrabniać :)

      Ja się generalnie w życiu nauczyłem, żeby kupić raz a dobrze, żeby później nie wydawać drugi raz właśnie na lepszy sprzęt.

      Usuń
    5. Tys prowda! "Raz a dobrze" to najlepsza strategia, jeśli tylko człowiek wie czego chce.

      Usuń
  11. No to mnie dobiła ta mapka zaswietlenia. Mieszkam na ul. Leśnej w Czechowicach. Obok mnie znajdują się szklarnie z oświetleniem.
    Proszę o podpowiedź co będzie najlepsze dla początkującego ojca z córką do obserwacji z tarasu.
    Budżet około 2500
    Z góry dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co demonizować przesadnie tej mapki, choć oczywiście w dużej mierze daje ona realną podpowiedź o stanie nieba. Tym nie mniej czasem jak się dobrze poszuka po okolicy to nawet w "pomarańczowej" strefie da się znaleźć miejsca z zaskakująco wygwieżdżonym niebem. Miasto miastu nie równe nawet gdyby porównywać pod względem tego samego poziomu zaświetlenia wynikającego z mapki. A Czechowice mają całkiem sporo tej "zieleni" z obu stron w niewielkiej odległości, więc dobrze byłoby mieć sprzęt, z jakiego będzie użytek na wypadek obserwacji z tych właśnie lepszych miejsc. Jeśli transport wchodzi w grę myślałbym o Syncie 8-10"/ ew. GSO 8-10", jeśli miałby to być sprzęt bardziej mobilny niekoniecznie pod transport autem to np. zestaw Mak 127+AZ5. Tak czy siak przed decyzją byłoby dobrze obejrzeć każdy z tych sprzętów w sklepie przed zakupem, ew. podpiąć się pod jakieś lokalne obserwacje (na forach typu astromaniak.pl założyć wątek w spotkaniach lokalnych). Takie obserwacje mogą dać więcej pewności przed zakupem niż porady w Internecie. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Dzięki za rady.
      Generalnie przyjrzałem się i rzeczywiście jest dość mocna łuna na północ ode mnie. No i te latarnie w koło (wiatrówka by się przydała).
      A co myślicie o takim?
      https://teleskopy.pl/Teleskop-Sky-Watcher-Synta-R-120/1000-EQ-3-2-(BK1201EQ3-2)-teleskopy-2212.html

      Usuń
  12. Witam,
    planuje zakup teleskopu z systemem GoTo. dlaczego Pan nie "poleca" takiego systemu? (SW Star Discovery 150/750 )

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"