LIVE Solar Update (maj 2025)

Komentarze archiwalne (maj 2025). Komentarz bieżący.

31.05.25
G4-G5: GOTOWOŚĆ ZORZOWA 01-02.06 - w nocy z 30 na 31 maja obszar aktywny 4100 wytworzył silny długotrwały rozbłysk klasy M8.2 połączony z uwolnieniem energetycznego CME typu full-halo bezpośrednio ku Ziemi. Według szacunków wyrzut uderzy w Ziemię już nazajutrz mogąc wywołać intensywną aktywność geomagnetyczną. SWPC wydała prognozę ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4 lub wyższej, zatem mamy do czynienia z przypadkiem takiego CME, które może nieść potencjał do wywołania aktywności ekstremalnej (G5). Opracowanie zjawiska dostępne na blogu.

30.05.25
M3.4 (AR4100) - o godz. 06:13 UTC obszar aktywny 4100 wytworzył umiarkowanie silny rozbłysk klasy M3.4 powiązany z emisją radiową typu II (538 km/sek.) mogącą świadczyć o uwolnieniu wyrzutu koronalnego. Gdyby do CME doszło może istnieć szansa na częściowe skierowanie ewentualnego wyrzutu ku Ziemi dzięki nieodległej już od centrum tarczy pozycji obszaru 4100. W najbliższych dniach AR4100 będzie przemierzał okolice centralnego południka osiągając dogodne położenie do uwalniania erupcji (o ile nastąpią) w naszym kierunku. Temat będzie monitorowany w kolejnych komentarzach.

Rozbłysk klasy M3.4 z obszaru aktywnego 4100. O ile doszło do CME - co sugeruje emisja radiowa typu II i pociemnienie koronalne (po prawej) - może to być pierwsza szansa na geoefektywne zjawisko i częściowe skierowanie CME ku Ziemi. Aby się przekonać czy i jak rozległy wyrzut koronalny zaistniał musimy poczekać na więcej zdjęć z koronografów. Credit: GOES/SDO
Aktualizacja 12:40 CEST: Seria kilku pierwszych zobrazowań z koronografów sond SOHO i STEREO-A potwierdza zaistnienie koronalnego wyrzutu masy. CME nie należał do szczególnie imponujących, główna część zdecydowanie została wyrzucona na wschód od linii Słońce-Ziemia, choć wydaje się istnieć słaba porcja mogąca zmierzać nieco bardziej w naszym kierunku. Dzięki obecnej pozycji STEREO-A (czerwony punkt) niemal 40 stopni na zachód od Ziemi wiemy z całkowitą pewnością, że rejestrowany CME jest efektem rozbłysku klasy M3.4 po wystawionej ku Ziemi stronie Słońca, ale perspektywa na CME ze strony SOHO na linii Słońce-Ziemia nie dała jeszcze w dotychczas odebranych zdjęciach wyraźniej zarysowanej struktury choćby częściowego halo dającego pewność do skierowania ku Ziemi fragmentu CME. Zobaczymy co przyniosą kolejne godziny i większa seria obrazów, ale najbardziej prawdopodobną opcją wydaje się nieznaczne rozminięcie CME z Ziemią lub w najlepszym razie dotarcie najsłabszej, skrajnej flanki wyrzutu.

PO BURZY - po 27 godzinach burza magnetyczna zanikła i nie powróciła już do pierwotnej silnej (G3) aktywności. Sporadyczne wzburzenia w najbliższym czasie wciąż mogą się jednak pojawiać, z uwagi na dalszy napływ strumienia wysokiej prędkości, który dziś funduje nam wiatr napierający na Ziemię z prędkością około 750 km/sek. Minionej nocy burza utrzymała słabą (G1) aktywność, ale wystarczyło to dla rejestracji subtelnej zorzy polarnej nawet z okolic Warszawy.

Zestawienie zaburzeń pola magnetycznego i zbiorczo aktywności słonecznej i geomagnetycznej za ostatnie 2 doby. Burza magnetyczna trwała 27 godzin, osiągając w maksimum silną kategorię G3, przez 9 godzin utrzymując aktywność umiarkowaną (G2) i 15 godzin słabą (G1) po czym zanikła. Credit: SWPC

29.05.25
ZAMIAST SŁABEJ - BURZA SILNA (G3) - nasilenie warunków w przechodzeniu przez współrotujący region interakcji (CIR) w drugiej połowie środy i w nocy ze środy na czwartek umożliwiło dynamiczne rozwinięcie aktywności geomagnetycznej. Za okres 00-03 UTC osiągnięta została silna burza magnetyczna kategorii G3 - pierwsza w tym roku (pomijając dwukrotne przejście przez G3 do ciężkich burz G4 z 1 stycznia i 15 kwietnia), a dwudziesta w ogóle od początku roku.

Zaburzenia ziemskiego pola magnetycznego w skali globalnej liczone co 3 godziny - silna burza magnetyczna kategorii G3 zaobserwowana za okres 29.05 między 00 a 03 UTC. W momencie nasilenia aktywności widoczna silna zmiana w warunkach wiatru słonecznego, z nasileniem IMF/Bt do 25nT wraz z równie silnym południowym Bz -25nT, a następnie wytraceniem gęstości i wzrostem prędkości. Zaburzenie znacznie silniejsze od spodziewanego. Credit: SWPC

Tak znaczne wzburzenie aktywności zawdzięczamy najpewniej bardziej skomplikowanej niż zwykle strukturze dziur koronalnych wspominanych w poprzednich dniach, kiedy sprzyjają one formowaniu bardziej skompresowanych struktur CIR dających większe różnice obserwowanych warunków wiatru słonecznego w krótkich jednostkach czasu. Jeszcze wczoraj podczas zaledwie aktywnych (Kp=4) warunków geomagnetycznych rejestrowane były prędkości rzędu 550 km/sek., które zdążyły opaść do 380 km/sek. - po czym zaczął być rejestrowany kolejny stopniowy wzrost gęstości do około 20p/cm3 z towarzyszącym mu nasilaniem pola magnetycznego (Bt) świadczący o wchodzeniu w kolejny CIR. Po północy natężenie pola magnetycznego wiatru słonecznego wzrosło aż do 25nT przy jednoczesnym równie silnym południowym skierowaniu (Bz)  do -25nT w całości czerpiącym nasilony potencjał. W efekcie w krótkim czasie zaledwie z jednego interwału do drugiego przeszliśmy o 4 wartości przeliczanego globalnie indeksu Kp osiągając stan silnej burzy magnetycznej (G3) o dwie kategorie przewyższającej oficjalną prognozę na ten dzień.

Wielka szkoda, że przy tak dogodnym czasie wzburzenia aktywności geomagnetycznej w samym środku nocy Polska ponownie pokryta była pełnym zachmurzeniem niosącym liczne opady deszczu - ponad nimi zorze polarne z pewnością były w zasięgu całego kraju.

Po szybkim przejściu przez silnie skompresowany CIR weszliśmy płynnie do zasadniczej części strumienia wysokiej prędkości (CHHSS) z dziury koronalnej wspinając się do wartości ponad 620 km/sek. i wyraźnego osłabienia pola magnetycznego o połowę - do Bt zaledwie 11-12nT i już nieznacznie tylko południowym kierunku składowej Bz do -5nT i wahającej się około zera. W najbliższych godzinach aktywność geomagnetyczna powinna systematycznie wygasać, choć po tak silnym wzburzeniu nie można wykluczyć sporadycznego wznawiania burzy na mniejszą (G1-G2) niż w nocy skalę.

Aktualizacja 20:10 CEST: Burza magnetyczna trwa nieprzerwanie już od ponad 18 godzin, jednak silne (G3) wzburzenie aktywności okazało się dotychczas jednorazowym epizodem między godz. 02:00 a 05:00 CEST. Po tym czasie burza osłabła do kategorii G1-G2. Obecnie warunki wiatru słonecznego są już typowe dla strumienia z dziury koronalnej, z osłabionym polem magnetycznym do 8-12nT (słaby potencjał) i częstymi zmianami w skierowaniu składowej Bz decydującej o kumulowaniu lub blokowaniu aktywności geomagnetycznej - nie sprzyja to nasilaniu burzy do wcześniejszych poziomów, ale wystarcza do jej podtrzymywania. Prędkość wiatru słonecznego oscyluje około 700 km/sek., przy minimalnej gęstości 1-5p/cm3. W takiej sytuacji trudno oczekiwać zórz polarnych intensywnych na tyle by mogły konkurować z jasnym tłem nieba w północnej części kraju, niewykluczone jednak, że - o ile te warunki się utrzymają - w centrum lub na południu kraju możliwa może okazać się rejestracja subtelnych zórz bez ich widoczności gołym okiem.

Trzeba jednak mieć tu na uwadze, że teraźniejsze warunki znacząco się pogorszyły w stosunku do pierwszych godzin burzy. Warte odnotowania jest też, że nawet w trakcie maksymalnej (G3) aktywności burzy zorze polarne wciąż okazały się niewystarczająco silne by je zarejestrowały kamery internetowe w nadbałtyckim Kap Arkona na północy Niemiec - to szerokość geograficzna Pomorza, z uwagi na poziom zaawansowania białych nocy i bliskość Słońca pod horyzontem. Szczyt zaburzeń przypadł około 2 godziny przed wschodem Słońca. Jeśli więc w ramach silnej burzy kamery nadbałtyckie nie zdołały zarejestrować zorzy, to do kwestii obserwacji w nadchodzącą noc warto podchodzić bez większych oczekiwań, zwłaszcza wobec pogorszonych warunków geomagnetycznych.

    
Po lewej: dotychczasowe (stan do godz. 18 UTC) zaburzenia pola magnetycznego: burza trwa 18 godzin, z czego silna (G3) jedynie w pierwszym epizodzie. Przez większość dnia aktywność utrzymywana jest na słabym (G1), lub umiarkowanym (G2) poziomie. Credit: SWPC. Dalej: zapis z kamery internetowej w Kap Arkona (szer. geograf. 54 st. N) na północy Niemiec, kolejno o godz. 01:30, 02:00 i 02:30 CEST podczas maksimum burzy. Brak zarejestrowanej zorzy polarnej mimo bardzo korzystnych warunków geomagnetycznych wynika z zaawansowania białych nocy, które na tych szerokościach (mniej więcej wysokość Pomorza) przegrywają z jasnym tłem i bliskością Słońca pod horyzontem. W tym okresie - paradoksalnie - im dalej na południe, tym szansa większa dzięki głębszej nocy, o ile aktywność burzy jest dostatecznie wysoka Credit: Panomax

28.05.25
NAPŁYW CIR/CHHSS - od kilkunastu godzin wchodzimy w strumień wiatru słonecznego wysokiej prędkości z dziury koronalnej. Jak dotychczas nie udało mu się wywołać prognozowanej na dziś słabej burzy magnetycznej kategorii G1, choć to dopiero początek okresu kształtowania warunków przez ten strumień. Otarliśmy się jednak o próg słabej burzy - aktywne warunki geomagnetyczne (Kp=4/4+) zachodzą od dwunastu godzin i niewykluczone, że jeszcze w ciągu dnia stan burzy uda się osiągnąć.

Natężenie pola magnetycznego wiatru słonecznego (IMF/Bt) wzrosło obecnie z 6 do 16nT, co jest już wyraźnie zwiększonym potencjałem do wpływu na wzburzenie aktywności, ale jest on blokowany neutralnym na ogół skierowaniem pola (Bz) oscylującym około zera, -2 do +2nT. Gęstość wiatru po okresie zwyżkowym na poziomie 25-30p/cm3 przez większość poprzedniego dnia opadła do około 10p/cm3 lub mniej, czemu towarzyszy wzrost prędkości z 430 do około 500-550 km/sek., sporadycznie bliżej 600 km/sek.

O ile skierowanie pola magnetycznego (Bz) zdoła przybrać silniej południowe odchylenie w najbliższych kilkunastu godzinach, aktywność burzy może wzrosnąć do prognozowanej na dziś słabej kategorii G1 - potencjał jest nawet na umiarkowaną (G2) ale z dotychczasowym kształtowaniem się Bz w pobliżu zera, nie ma to większego znaczenia.

27.05.25
DZIURA KORONALNA - centrum tarczy słonecznej osiąga właśnie kolejna dziura koronalna o ujemnej polaryzacji i nieregularnym kształcie rozciągającym się wąsko od wysokich szerokości heliograficznych północnej półkuli po równik i dalej na południe. Emituje ona strumień wiatru słonecznego wysokiej prędkości (CHHSS) ku Ziemi, który może zostać poprzedzony napływem współrotującego regionu interakcji (CIR) sprzyjającego rozwojowi aktywności geomagnetycznej. Na środę 28.05 SWPC prognozuje słabą burzę magnetyczną kategorii G1, która może być wznawiana także następnego dnia jeśli warunki wiatru słonecznego w napływającym CIR/CHHSS okażą się sprzyjające rozwojowi aktywności.

SILNE UDERZENIE W SolO - w poniedziałkowy poranek sonda Solar Orbiter znajdująca się niemal dokładnie po drugiej stronie Słońce odnotowała silne uderzenie koronalnego wyrzutu masy, najpewniej CME full-halo, który w piątek popołudniu został uwolniony po niewidocznej stronie Słońca (patrz niżej komentarz z 24.05). SolO znajduje się aktualnie w odległości 0,8 AU od Słońca i w takiej odległości przyjęło bezpośrednie uderzenie CME podnoszące wartość rejestrowanego tam natężenia pola magnetycznego do około 45nT. Gdyby taki wyrzut był skierowany bezpośrednio ku Ziemi odpowiadałoby to wartości około 36nT w odległości 1 AU, możemy więc mówić o rozminięciu z wyrzutem podnoszącym potencjał wiatru słonecznego zdecydowanie wystarczającym dla wywołania ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4. O ile więc w maju 2024 to Ziemia doświadczyła serii takich CME, które skumulowane wystarczyły dla spowodowania ekstremalnej burzy magnetycznej kategorii G5, o tyle w maju 2025 jeden z takich wyrzutów uwolniony został w zupełnie odwrotnym kierunku i obserwatorzy zorzy polarnej muszą się obejść smakiem. Może następnym razem - a może za sprawą obszaru 4100? - patrz kolejny komentarz.

NIECO AKTYWNIEJ - schodzący z tarczy obszar aktywny 4098 w poniedziałkowe popołudnie wytworzył umiarkowanie silny rozbłysk klasy M2.9 z maksimum o godz. 13:06 UTC. Krótko po nim doszło do rozbłysku klasy M1.4 w obszarze aktywnym 4100 na wschodniej krawędzi, któremu towarzyszyła emisja radiowa typu II (1104 km/sek.) z niewielkim CME o wąskiej strukturze wyrzuconym na wschód. Daje to jednak nadzieję na aktywniejsze przejście przez tarczę tego regionu w porównaniu do wcześniejszych tranzytów jako AR4055 i 4079. Na korzystniejsze zwrócenie obszaru 4100 w stronę Ziemi musimy jednak poczekać jeszcze około 5 dni.

Rozbłyski klasy M2.9 i M1.4 z obszarów 4098 na zachodniej i 4100 na wschodniej krawędzi. Drugiemu z nich towarzyszył wąski CME (po prawej z koronografu LASCO C2). Credit: GOES/SOHO

26.05.25
AR4100 (EX4079) - poniedziałkowy poranek przynosi nam powrót dawnego regionu 4079, jaki uzyska niebawem oznaczenie 4100, a który w pierwszej dekadzie maja osiągnął w szczycie swojego rozwoju rozmiary przekraczające 1230 MH i plasując się na pierwszym miejscu największych regionów uformowanych w 2025 roku. Dziś dotychczasowe zdjęcia z SDO pozwalają się przekonać, że nie zanikł on całkowicie przez ostatnie dwa tygodnie i wciąż posiada co najmniej dwa wyraźne składniki. Jak to przełoży się na aktywność rozbłyskową przekonamy się w najbliższym czasie - w pierwszym przejściu przez tarczę słoneczną w pierwszej dekadzie maja pomimo dużej powierzchni i najbardziej skomplikowanej budowy pola magnetycznego obszar 4079 żegnaliśmy z niespełnionymi nadziejami i brakiem geoefektywnych rozbłysków.

M8.9 NA DOKŁADKĘ - w niedzielne popołudnie o godz. 16:30 UTC obszar aktywny 4098 dołożył do porannego rozbłysku X1.1 rozbłysk klasy M8.9 - ponownie o impulsywnym charakterze. Rozbłyskowi towarzyszył tylko niewielki CME ponownie o bardzo wąskiej strukturze dżeta bez szans na uwolnienie w naszym kierunku. Dziś region ten jest już o około dobę wędrówki od zachodniej krawędzi, co sprawia, że nawet w razie uwolnienia rozległo wyrzutu koronalnego moglibyśmy liczyć maksymalnie na słabe uderzenie boczne skrajnie wschodniej flanki. Takich rozległych erupcji jednak obszar 4098 na razie nie emitował, co minimalizuje szanse na taki wariant.

25.05.25
KLASA X - w nocy z soboty na niedzielę wspomniany w poprzednim komentarzu region 4098 wytworzył silny rozbłysk klasy X1.1 (R3) z maksimum o godz. 01:52 UTC. To trzeci rozbłysk najwyższej energii w maju i ósmy od początku roku. Rozbłysk był impulsywny, co nie sprzyja erupcjom i tak też stało się tym razem - towarzyszył mu jedynie niewielki, o bardzo wąskiej rozpiętości koronalny wyrzut masy przypominający dżeta, niż pełnoskalowy CME, skierowany poza Ziemie na zachód. Przy pozycji obszaru 4098, który za około 48 godzin znajdzie się na zachodniej krawędzi i przypominającej ledwie dżeta strukturze CME nie można niestety liczyć na geoefektywność tego zjawiska, ale niebawem powinniśmy zobaczyć powrót obszaru 4079 zza wschodniej krawędzi, który w pierwszej dekadzie maja stał się największą uformowaną grupą plam tego roku. O ile nie zanikł znacząco przez ostatnie dwa tygodnie być może podwyższy nam on aktywność w najbliższych dniach, choć trzeba tu pamiętać, że pierwsze przejście przez tarczę na początku miesiąca minęło pod znakiem niemal zupełnego uśpienia i jedynie niewielkim przebudzeniem wraz ze zbliżaniem się ku zachodniej krawędzi. Nawet jeśli AR4079 posiada więc sporo ze swoich rozmiarów, które w maksimum przekraczały 1230 MH - nie musi to się przełożyć na aktywność rozbłyskową.

Rozbłysk klasy X1.1 z obszaru 4098 położonego niedaleko zachodniej krawędzi tarczy uwolnił bardzo wąski CME o strukturze dżeta, skierowany na zachód od linii Słońce-Ziemia. Credit: GOES/SOHO.

24.05.25
ODLEGŁY CME FULL-HALO - w godzinach popołudniowych 23 maja doszło do większej erupcji po niewidocznej z Ziemi stronie Słońca, której skutkiem był koronalny wyrzut masy o najrozleglejszej strukturze full-halo ukazującej materię na pełnych 360 stopniach wokół Słońca. Choć ze zdjęć w płaszczyźnie SOHO tego nie widać, dzięki zobrazowaniom ze STEREO-A znajdującej się ponad 35 stopni na zachód od Ziemi wiemy, że erupcja miała miejsce po odległej stronie Słońca. W tym przypadku uwolnienie CME nastąpiło zatem w zupełnie odwrotnym kierunku niż ku Ziemi, być może w efekcie rozbłysku w którejś z dawnych grup plam, które niedawno zeszły z tarczy. Czy źródło tego CME utrzyma zdolność produkcji takich wyrzutów do czasu powrotu na tarczę, a tym bardziej do powrotu w pobliże centrum tarczy - dowiemy się za około 1-2 tygodnie.

ROZWÓJ AKTYWNOŚCI AR4098 - wspomniana wczoraj nowa grupa plam położona nieco na południowy zachód od centrum tarczy uzyskała już oznaczenie 4098 i wraz z rozwojem kolejnych składników zaczęła produkować w sobotę więcej na razie słabych rozbłysków klasy C. Z każdym dniem oddala się ona jednak od centrum, więc jej przyszła aktywność będzie odgrywała coraz mniejsze znaczenie z naszej perspektywy. Reszta obszarów widocznych na tarczy mimo podwyższenia dziennej liczby Wolfa do 122 pozostaje na dziś spokojna i nie emituje istotnych pod względem energii rozbłysków.

23.05.25
SIEDEM GRUP I JEDNA NOWA - przedostatni weekend maja otwieramy z siedmioma oznaczonymi obszarami aktywnymi i formującym się nowym regionem nieznacznie na południowy zachód od centrum tarczy w bezpośrednim sąsiedztwie AR4090. Najaktywniejsza jak dotąd grupa plam tego miesiąca - AR4087 - jest o jeden dzień wędrówki od północno-zachodniej krawędzi i kontynuuje zanikanie. Dziś jej gabaryty zmniejszyły się do 90 MH co jest niemal trzykrotnym zmniejszeniem powierzchni w stosunku do maksymalnego stadium rozwoju na początku tego tygodnia. Z oznaczonych grup tylko obszar 4095 posiada w teorii zdolność emisji rozbłysków klasy M, ale znajduje się on na zachodniej krawędzi i w ciągu najbliższych 12 godzin zniknie z naszego pola widzenia. Reszta obszarów widocznych na tarczy to kolejna w tym cyklu "drobnica" - bez szans na wyższą aktywność rozbłyskową dopóki jakieś z nich nie wykształcą bardziej niestabilnych pól magnetycznych. Tło emisji rentgenowskiej od trzech dni opadło do klasy B, co przy nieco większej ilości grup plam pokazuje jak niewielki jest ich wkład w produkcję rozbłysków - przynajmniej na dziś dzień.

STRASZYĆ TRZEBA - w ostatnim czasie spora liczba czytelników nadesłała zapytania z prośbą o komentarz do doniesień medialnych, jakie w tym tygodniu ukazały się na jednym z portali. Bohaterem schodzący z tarczy słonecznej obszar aktywny 4087, przyczyną alarmu rozbłyski z początku ubiegłego tygodnia, prognozowane skutki: potężna burza magnetyczna o globalnym zasięgu, jaka w rzeczywistości nie była przewidywana nawet przez sekundę. Komentarz w tym temacie w osobnym tekście na blogu.

22.05.25
UMIARKOWANA BURZA G2: OPRACOWANIE - 17 maja doszło do największego rozwoju aktywności geomagnetycznej (jak dotąd) w tym miesiącu i od czasu burzy G4 z połowy kwietnia. W Polsce niemożliwym było wykorzystanie tej okazji pod kątem obserwacji zorzy polarnej z uwagi na pełne zachmurzenie. Co spowodowało tę burzę i jakim trafem otarła się o silną kategorię G3 bez wyraźnych CME ją poprzedzających? Opracowanie wydarzenia i próba zrozumienia przyczyn burzy w najnowszym tekście na blogu.

POŻEGNANIE Z AR4087 - obszar aktywny 4087, sprawca najsilniejszego jak dotąd rozbłysku (klasy X2.7) w 2025 roku, powoli znika nam z pola widzenia i zbliżając się do zachodniej krawędzi wchodzi w coraz głębszą fazę zaniku. Dziś posiada on już mniej niż 120 MH, co stanowi mniej, niż połowę rozmiarów z maksymalnego rozwoju przed kilkoma dniami. Oznacza to, że najpewniej nie zobaczymy go już ponownie po tym, kiedy za 2 dni rozpocznie dwutygodniową wędrówkę przez niewidoczną z Ziemi część Słońca. Zanikanie w dotychczasowym tempie może sprawić, że w przeciągu najbliższych 7 dni przestanie on istnieć. Okres bezpośredniego zwrócenia tego obszaru na Ziemię dobiegł końca i przebiegł bez jakichkolwiek rozbłysków i zjawisk erupcyjnych - to niestety przykład kolejnej w tym cyklu grupy plam zawodzącej oczekiwania obserwatorów zorzy polarnej - grupy aktywnej w pobliżu wschodniej krawędzi, która zdążyła się "wyszaleć" ze swoją aktywnością zanim osiągnęła korzystne położenie wobec Ziemi.

20.05.25
DALSZY ZANIK AR4087 - obszar aktywny 4087 zmniejszył się do 210 MH tracąc 40 MH względem maksymalnego stadium rozwoju. Szanse na silniejsze zjawiska w tym regionie maleją z każdym dniem, ale gdyby się przebudził - jeszcze do środy ma szansę na uwolnienie choćby częściowo korzystnie skierowanych CME względem Ziemi - jednak od 15 maja nie wytworzył żadnego istotnego rozbłysku.

19.25.25
M3.2 ZA WSCHODEM, A BYĆ MOŻE X - o godz. 08:21 UTC w poniedziałkowy poranek doszło do impulsywnego rozbłysku klasy M3.2 z obszaru aktywnego położonego jeszcze za wschodnią krawędzią i bez znaczenia z naszej perspektywy. Z uwagi na fakt, że źródło zjawiska było ukryte z perspektywy ziemskiej pomiar GOES-19 jest najpewniej zaniżony, a fakt, że udało się osiągnąć umiarkowane poziomy klasy M bez nawet śladowej widoczności tego obszaru sugeruje, że zaniżenie to mogło być większe, sam zaś rozbłysk mógł zbliżyć się do klasy najbardziej energetycznych zjawisk.

PÓŁNOCNY FILAMENT - w ciągu minionej nocy doszło do erupcji filamentu wysoko usytuowanego na północnej półkuli ponad 50 stopni od równika. Erupcji towarzyszył koronalny wyrzut masy uwolniony na północ, ale niewykluczone, że do Ziemi dotrze skrajnie słaba flanka CME - choć jeśli nawet, to w formie krótkotrwałego szoku, niż długotrwałego wpływu. Być może pojawi się szansa na aktywne (Kp=4) warunki geomagnetyczne lub słabą burzę (G1) około 22-23 maja wraz z bliskim rozminięciem CME z Ziemią lub napływem skrajnej flanki, ale szanse na to wydają się mocno ograniczone z uwagi na dominująco północny kierunek uwolnienia wyrzutu.

18.05.25
OCZEKIWANIE NA KOLEJNY CHHSS - po niespodziewanej umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2 z 17 maja obecnie powróciliśmy do spokojnych warunków, w niedzielę zaistniał tylko jeden 3-godzinny okres ze słabą burzą magnetyczną kategorii G1 między 06:00 a 09:00 UTC po czym cały czas dominują spokojne warunki. Prędkość wiatru jest podwyższona, około 600-630 km/sek., przy osłabionym już polu magnetycznym do raczej codziennych warunków z natężeniem Bt poniżej 10nT. Kolejny strumień CIR/CHHSS powinien dotrzeć do Ziemi w ciągu 1-2 dni, z rozległej dziury koronalnej na południowej półkuli, która emitowała strumienie wiatru wysokiej prędkości ku Ziemi już trzykrotnie: w lutym, marcu i kwietniu, dwukrotnie wywołując burze umiarkowane (luty-marzec) i ostatnio słabą. Jaki będzie wpływ majowy przekonamy się już niebawem.

Obszar aktywny 4087, sprawca rozbłysku klasy X2.7 z 14 maja i kilku rozbłysków klasy M, osiąga właśnie centrum tarczy i bezpośrednie ukierunkowanie na Ziemię i kontynuuje swoje zanikanie i dziś posiada rozmiar 220 MH w stosunku do 250 MH, jakie osiągał w maksimum swojego rozwoju. Wciąż posiada on zdolność emisji silniejszych rozbłysków, ale od trzech dni jego aktywność pozostaje niemal zupełnie wygaszona.

17.05.25
NIESPODZIANKOWA BURZA G2 - w nocy z piątku na sobotę nieoczekiwanie rozwinęła się umiarkowana burza magnetyczna kategorii G2, osłabiona do kategorii G1 po trzech godzinach i zakończona po następnym przeliczanym globalnie co 3 godziny okresie. Zorza polarna wystąpiła nad umiarkowanymi szerokościami geograficznymi będąc rejestrowalną z obszaru północnych Niemiec, wiec najpewniej także i Polski - gdyby nie zachmurzenie z niżu, który właśnie ulokował się nad naszym krajem. Utrudnieniem jest tez już sezon białych nocy, które sprawiają, że od północnej strony horyzontu nie następuje już pełne pociemnienie nieba, co utrudnia dostrzeganie zjawiska na jasnym tle firmamentu coraz silniej oznajmiającym ciągłą bliskość Słońca pod horyzontem.

Subtelnie uwidaczniająca się zorza polarna nad północnymi Niemcami przed świtem 17.05.2025 r. Mimo umiarkowanej burzy magnetycznej tylko w krótkich okresach była w stanie przewyższyć jasność nieba coraz silniej rozjaśnianego bliskością Słońca pod horyzontem wskutek pogłębiania się białych nocy. Zakres godzinowy zdjęć: 01:40-02:40 CEST. Credit: Panomax

Przebieg zmian warunków wiatru słonecznego faworyzuje założenie, że wzrost aktywności geomagnetycznej związany jest z wejściem Ziemi w współrotujący region interakcji (CIR) mogący być częściowo wzmocniony bliskim rozminięciem w Ziemią któregoś z wyrzutów koronalnych uwolnionych w ostatnich dniach bez bezpośredniego skierowania ku naszej planecie. Brak bowiem oznak typowych dla CME uderzeń i skoków wszystkich parametrów, widoczna jest jednak płynna ich zmiana rozłożona w czasie bardzo charakterystyczna dla przejść przez CIR/muśnięć Ziemi przez pobliskie CME. Natężenie pola magnetycznego (IMF/Bt) wzrosło w maksimum do 22nT, przy południowym kierunku Bz opadającym do -19nT, gęstości do chwilowo nawet około 50 protonów/cm3 i prędkości zmienionej z około 450 do 500, a obecne około 550 km/sek.

Z uwagi na utrzymywanie się podwyższonego Bt około 17nT potencjał wiatru słonecznego pozostaje nasilony i zdolny do wznawiania co najmniej umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2 w najbliższych godzinach, a która będzie uzależniona od dynamiki i siły zmian składowej Bz. W momencie pisania tego komentarza wznowiona została słaba burza magnetyczna kategorii G1, przy słabnącej choć wciąż podwyższonej gęstości około 15-20p/cm3 i południowym Bz -5 do -8nT.

W najbliższych 72 godzinach powinniśmy także doświadczyć napływu CIR z dziury koronalnej osiągającej dziś centralny południk i emitującej strumień wiatru wysokiej prędkości (CHHSS) ku Ziemi. Nawet jeśli więc wpływ wiatru już napływającego na nas w minionych godzinach będzie słabnący, to za około 2-3 dni może czekać nas powtórka sytuacji. Wydaje się jednak, że aktywność burzy musiałaby się jeszcze silniej, aby zorze polarne były w stanie konkurować z coraz jaśniejszym niebem w efekcie pogłębiania się białych nocy.

ZANIKANIE AR4087 - po ponad 24 godzinach braku wyraźniejszej aktywności obszar 4087 kontynuuje trend zanikania i choć wciąż posiada pole magnetyczne typu beta-gamma-delta nie emituje żadnych rozbłysków. Obecnie zaczął się okres kilkudniowego wystawienia obszaru w stronę Ziemi i każdy CME po ewentualnych rozbłyskach miałby szansę na bezpośrednie uwolnienie ku Ziemi - niestety na razie wygląda na to, że region wybrał zanikanie - z maksymalnych 250 MH w piątek dziś zmniejszył się do 230 MH. 

15.05.25
ZANIKANIE CZY PRZERWA? - po aktywnej środzie czwartek mija zdecydowanie spokojnej, a główny kandydat do generowania silnych rozbłysków - obszar 4087 - zdecydowanie wytracił swoją aktywność, poprzestając (jak na razie) na słabym rozbłysku klasy C3.6 o godz. 15:27 UTC. Co więcej wydaje się, że główna plama zaczęła tracić na rozmiarach i cały region mimo najbardziej skomplikowanego pola magnetycznego typu beta-gamma-delta jest dziś echem swojego środowego wcielenia. Czy to tylko chwilowa przerwa czy zwiastun trwałego zanikania gabarytów i niestabilności pola magnetycznego zmniejszającego szansę na silniejsze zjawiska - przekonamy się w kolejnych dniach.

Emisja rentgenowska - strumień za okres 13-15.05.2025 r. (stan do 16:40 UTC). Po aktywnej środzie widoczne znaczne zmniejszenie aktywności w czwartek. Credit: SWPC

14.05.25
ZACHODNI X1.2 I WSCHODNI M5.3 - we wtorek o godz. 15:38 UTC znajdujący się na północno-zachodniej krawędzi obszar aktywny 4086 wygenerował silny rozbłysk klasy X1.2 (blackout poziomu R3) będący pierwszym tej siły zjawiskiem od 28 marca i dopiero szóstym rozbłyskiem najwyższej energii w 2025 roku. Rozbłyskowi towarzyszył CME, który z uwagi na umiejscowienie obszaru 4086 został skierowany całkowicie na zachód i nie będzie miał znaczenia z naszej perspektywy.

 
 
Rozbłyski klasy X1.2 i M5.3 w obszarach 4086 i 4087 na północno-zachodniej i północno-wschodniej krawędzi wraz z momentem uwolnienia CME. O ile w przypadku obszaru 4086 żegnamy się z nim i nie liczymy na dalszą aktywność, o tyle obszar 4087 jest kolejną nadzieją na najbliższe dni jeśli tylko aktywność rozbłyskowa będzie w nim kontynuowana. Credit: SDO

Z kolei w środę rano o godz. 03:25 UTC dość silny rozbłysk klasy M5.3 miał miejsce w obszarze aktywnym 4087 przy północno-wschodniej krawędzi. Także temu zjawisku towarzyszył koronalny wyrzut masy i także on nie będzie miał znaczenia dla aktywności geomagnetycznej z powodu lokalizacji źródła erupcji. Jest to jednak nowa szansa na zjawiska geoefektywne za kilka dni, kiedy ruch obrotowy Słońca przyniesie obszar 4087 bliżej centrum tarczy - o ile ten rozbłysk nie był zdarzeniem pojedynczym, lecz zwiastunem trwałej aktywności po stronie tej grupy plam.

Za około 7 dni oczekiwać możemy także ponownego napływu strumienia wiatru słonecznego wysokiej prędkości z rozległej i trwałej dziury koronalnej na południowej półkuli. Będzie to już czwarty strumień z tej struktury, przy czym ostatnim razem na początku trzeciej dekady kwietnia wynikła z niego tylko słaba burza magnetyczna kategorii G1, wyraźnie mniej aktywna od napływów z lutego i marca (G2). Obecnie w rozpoczętym już sezonie białych nocy potrzebujemy zdecydowanie wyraźniejszego wzrostu aktywności geomagnetycznej aby ewentualne zorze polarne mogły konkurować z coraz jaśniejszym niebem - z każdym dniem ciemniejącym na coraz krótszy czas.

11:20 CEST: Wygląda na to, że ze strony obszaru aktywnego 4087 mamy szansę na trwałą aktywność. O godz. 08:25 UTC wygenerował on silny rozbłysk klasy X2.7 (blackout R3) będący najsilniejszym jak dotąd rozbłyskiem 2025 roku, siódmym tej klasy w roku, a drugim w maju. Rozbłyskowi towarzyszył kilkunastominutowy silny blackout radiowy poziomu R3 fal HF na osłonecznionej części Ziemi. Wstępne zobrazowania SDO sugerują zaistnienie CME, ale pozycja regionu jest wciąż daleka od korzystnej. Potrzebujemy około 5-6 dni by ewentualne CME z tego obszaru były kierowane w naszą stronę bardziej bezpośrednio.

16:40 CEST: O godz. 11:19 UTC obszar 4087 dołożył kolejny silniejszy rozbłysk klasy M7.7, któremu towarzyszył wąski i dość niewielki CME. Łącznie w ciągu ostatniej doby mieliśmy już 4 silniejsze rozbłyski: M5.3, M7.7, X1.2 i X2.7, z czego tylko X1.2 w regionie 4086, który zniknął z pola widzenia za północno-zachodnią krawędzią. Dodatkowo aktywność przejawia nowy obszar położony jeszcze za północno-wschodnią krawędzią, który powinien wyłonić się w ciągu 24-48 godzin stając się sąsiadem wobec 4087. Oby tej akcji nie zabrakło w przyszłym tygodniu, kiedy grupy te będą przemierzały centrum tarczy.

13.05.25
ERUPCJA FILAMENTU - w poniedziałkowy wieczór po godz. 22:00 UTC doszło do erupcji rozległej protuberancji przecinającej centralny południk, ale wysuniętej znacznie ku wysokim północnym szerokościom heliograficznym. Rozerwaniu struktury towarzyszył wyraźny, gęsty wyrzut koronalny, ale zdjęcia koronograficzne z LASCO C2 i C3 oraz z perspektywy STEREO-A ukazują całkowite uwolnienie CME na północ od układu Słońce-Ziemia, przez co zdarzenie to najpewniej nie odegra znaczenia w aktywności geomagnetycznej. W aktywności słonecznej kontynuacja ciszy - zza północno-wschodniej krawędzi wyłania się nowy obszar aktywny nie posiadający jeszcze oficjalnej numeracji, pozostałe regiony są w dalszym ciągu wyciszone i nie emitują jakichkolwiek rozbłysków.

12.05.25
M1.9 NA ODCHODNE - po dwutygodniowym spokojnym przejściu przez tarczę, obszar aktywny 4079 wytworzył swój pierwszy rozbłysk klasy M1.9 - jednak uczynił to będąc już nieco za zachodnią krawędzią tarczy słonecznej, przez co zjawisko nie ma dla nas znaczenia innego poza czysto statystycznym. Za dwa tygodnie przekonamy się czy przetrwa on dwutygodniową wędrówkę przez niewidoczną stronę Słońca - z uwagi na jego rozbudowaną powierzchnię istnieje spore prawdopodobieństwo, że ujrzymy go ponownie, o ile nie dojdzie do dynamicznego zanikania w najbliższym czasie.

Po dostrzegalnej stronie Słońca wraz z pożegnaniem obszaru 4079 tarcza stała się niemal pozbawiona plam. Regiony 4082, 4084, 4085 i 4086 są drobne i nie powinny emitować silniejszych zjawisk.

W minioną noc doszło do pojedynczego zaburzenia w aktywności geomagnetycznej i słabej burzy kategorii G1 (18-21 UTC) wywołany krótkotrwale korzystniejszymi cechami pola magnetycznego wiatru słonecznego. Z oczekiwanej słabej burzy G1 9-10 maja w związku z napływem z dziury koronalnej ostatecznie nic nie wynikło.

Być może więcej szczęścia będziemy mieli z kolejnym strumieniem z dobrze znanej nam już od kwartału dziury koronalnej, jaką zaczyna się wyłaniać zza południowo wschodniej krawędzi. Posiada ona wciąż dużą rozpiętość, ale nie tak znaczną jak podczas poprzednich obrotów Słońca. Za około 5-7 dni zacznie ona emisję strumienia wiatru słonecznego wysokiej prędkości w kierunku Ziemi i być może doprowadzi do słabej burzy magnetycznej  kategorii G1 w połowie następnego tygodnia. Taka słaba burza zaistniała poprzednim razem w efekcie napływu wiatru z tej dziury 21 kwietnia i być może będzie w stanie rozwinąć się ponownie i tym razem.

10.05.25
SSN PO PAŹDZIERNIKU 2024 WCIĄŻ W GÓRĘ - po zliczeniu średniej miesięcznej liczby Wolfa za kwiecień wiemy już, że średnia 13-miesięczna wygładzona liczba Wolfa (SSN) za październik 2024 wyniosła 160,8 i nadal wzrasta. W rok po ekstremalnej burzy magnetycznej zapraszam na szerszy tekst biorący pod lupę ten wskaźnik dla omówienia dlaczego błędne mogą być wyciągane dalekosiężne wnioski w niektórych treściach dostępnych w Internecie co do zakończenia maksimum i wejścia w wygasającą fazę cyklu słonecznego.

ROK PO BURZY EKSTREMALNEJ - 10 maja 2024 roku doszło do pierwszej i jedynej jak dotąd w 25. cyklu słonecznym ekstremalnej burzy magnetycznej kategorii G5. Wydarzenie na skalę globalną, z zorzami polarnymi widocznymi ze strefy zwrotnikowej, przyniosło uderzenie serii wyrzutów koronalnych uwalnianych co kilka godzin w energetycznych rozbłyskach klasy X, w tym CME-kanibala - skumulowanego wyrzutu z kilku erupcji, jakie połączyły się w drodze do Ziemi - który zaowocował natężeniem pola magnetycznego wiatru słonecznego dochodzącym do 73nT i długotrwałym silnie południowym kierunkiem Bz do -50nT. Wspomnienie tego wydarzenia oraz kilku innych burz z maja 2024 roku z przebogatą galerią czytelników dostępne w archiwalnym zbiorczym opracowaniu.



09.05.25
NIESPEŁNIONA NADZIEJA - doba dzieli obszar aktywny 4079 od osiągnięcia północno-zachodniej krawędzi tarczy słonecznej. Największa grupa plam 2025 roku opuszcza widoczną z Ziemi część Słońca bez ani jednego silniejszego rozbłysku z wyrzutem koronalnym na koncie. Zaczęła też nieco tracić na gabarytach - dziś ma on 1160 MH, blisko 100 MH mniej od maksymalnego rozwoju przed trzema dniami. Pozostałe trzy grupy plam - 4081, 4082 i 4084 są drobnej powierzchni, bez skomplikowanych pól magnetycznych, a w efekcie - aktywność rozbłyskowa jest w dalszym ciągu praktycznie wygaszona.

07.05.25
KOLEJNE ERUPCJE - we wtorkowe popołudnie doszło do trzeciej erupcji filamentu nieco na południe od centrum tarczy. Zdjęcia z koronografu CCOR-1 sugerują zaistnienie bardzo rozrzedzonego CME, który skierowany został na południe od płaszczyzny ekliptyki, z brakiem wyraźniejszej składowej mogącej być uwolnioną w kierunku bardziej ku Ziemi. Z powodu wysokiego rozrzedzenia wyrzutu i ewentualnej możliwości dotarcia skrajnie północnej flanki wyrzutu nie jest pewne, czy w położeniu Ziemi w ogóle uda się zarejestrować wpływ tego CME. Mimo to, na 9 maja SWPC wystosowała prognozę słabej burzy magnetycznej kategorii G1 - to jednak w związku z oczekiwanym napływem CIR/CHHSS z dziury koronalnej o ujemnej polaryzacji, jaka właśnie osiąga centralny południk na południe od równika. Najnowsza aktualizacja modelu WSA-Enlil w chwili publikacji tego komentarza, nadal nie uwzględnia żadnego impaktu w Ziemię.

Z kolei w środę 7 maja około godz. 08:00 UTC miała miejsce niewielka erupcja uwalniająca wąski CME na północny zachód, zaś około 10:00 UTC doszło do piątej po weekendzie erupcji filamentu przy północno-wschodniej części tarczy. Erupcja była widowiskowa zwłaszcza w skrajnym ultrafiolecie na zdjęciach z GOES i SDO w kanale AIA304, jednak była odległa od centrum i towarzyszący jej wąski CME został skierowany całkowicie na północny wschód od linii Słońce-Ziemia.

Największy jak dotąd w 2025 roku obszar aktywny ponownie dołożył nieco do swoich gabarytów i osiąga obecnie 1250 MH. Zmierza już do zachodniej krawędzi i ma około dobę na wygenerowanie rozbłysku z CME, który miałby szansę stać się silniej geoefektywnym. Jeśli jego wyciszona natura zostanie utrzymana, będzie to jeden z bardziej pechowych regionów dla obserwatorów zorzy polarnej w tym cyklu: z dużą powierzchnią, najbardziej niestabilnym polem magnetycznym i zarazem zerową aktywnością rozbłyskową i CME podczas okresu skierowania na Ziemię - i jak na razie wszystko do tego zmierza.

06.05.25
KOLEJNY ROZWÓJ AR4079 - dziś obszar aktywny 4079 rozbudował się o kolejne 20 MH osiągając 1230 MH. To największe jak dotąd jego gabaryty umacniające go na pozycji lidera spośród grup plam uformowanych w 2025 roku, ale nie zmienia to jego nieustannie wygaszonej lub niewielkiej aktywności rozbłyskowej. Dziś przekroczył już centralny południk i zmierza ku zachodniej krawędzi tarczy. Jeszcze około 2 dni będzie w pozycji na tyle dogodnej by ewentualne CME po teoretycznie wciąż możliwych rozbłyskach klasy X były choćby częściowo kierowane w stronę Ziemi. Niestety dotychczas niezmiennie mimo największych gabarytów w 2025 roku i najbardziej niestabilnego pola magnetycznego, region 4079 nie chce się przełamać by dostarczyć nam więcej emocji - co gorsza teraz już przy oddalaniu się od centrum tarczy.

ERUPCJA FILAMENTU - w poniedziałkowy poranek erupcji uległ niewielki filament w południowo-wschodniej części tarczy. Zjawisku towarzyszył jedynie niewielki wyrzut koronalny o południowo-wschodnim ukierunkowaniu, który powinien minąć Ziemię. Najnowsza odsłona modelu WSA-Enlil agencji SWPC uwzględniająca to zdarzenie wyklucza impakt i sugeruje nieznaczne rozminięcie tego niewielkiego CME z naszą planetą.

WPŁYW CHHSS USTAJE - po kilku dniach napływu strumienia z dziury koronalnej aktywność geomagnetyczna powraca do spokojniejszego stanu. Słaba burza magnetyczna kategorii G1 wywołana napływem tego strumienia zaistniała po raz pierwszy 1 maja, ale w przerywanej formie była kilkukrotnie wznawiana przynajmniej na 3 godziny każdego kolejnego dnia do 5 maja włącznie. Wyższe zaburzenia nie były tym razem osiągane, ale sama prędkość wiatru przekraczająca momentami 750 km/sek. jak na niewielką dziurę koronalną, która niedawno się przetaczała przez centrum tarczy emitując ku Ziemi ten strumień, był to i tak zaskakująco wyraźny wpływ na aktywność geomagnetyczną. Od 1 do 5 maja zaistniało łącznie 12 epizodów z globalnie zachodzącą burzą magnetyczną kategorii G1, co daje w sumie około 36 godzin takiej jej aktywności - tyle, że rozłożonej z przerwami na okres 5 dni. Obecnie systematycznie powracamy do bardziej codziennych wartości pola magnetycznego, choć prędkość wiatru wciąż przekracza 600 km/sek., która powinna dalej ulegać zmniejszaniu wraz z wychodzeniem z tego strumienia.

03.05.25
DWA REKORDY - z dniem 3 maja Słońce "świętuje" dwa rekordy, z których jeden może nas cieszyć, drugi - zupełnie przeciwnie. Wspominany już od kilku dni obszar aktywny 4079 znów nieco zwiększył swoje gabaryty i osiąga obecnie 1210 MH, stając się największą grupą plam (jak dotąd) w 2025 roku. Jest na tyle duży, aby możliwe było jego dostrzeżenie w postaci "kropeczki" przez sam filtr ND-5 lub w okularach zaćmieniowych bez dodatkowego powiększenia obrazu. Posiada on w dalszym ciągu zdolność emisji silniejszych rozbłysków, z czego - również w dalszym ciągu - nie chce skorzystać. O ile więc obserwatorzy Słońca mają obecnie dobry cel dla teleskopów odpowiednio zabezpieczonych do tego typu obserwacji, o tyle spragnieni silniejszych burz magnetycznych miłośnicy zorzy polarnej muszą na razie obchodzić się smakiem.

 
Obszary aktywne - stan na 03.05.2025 r. oraz region AR4079 w powiększeniu. Gołym okiem dostrzegalny jako kropka na Słońcu, przy zastosowaniu samego filtra ND-5 lub okularów zaćmieniowych. Credit: SDO

Drugim rekordem dzisiejszego dnia jest fakt obecności zaledwie dwóch grup plam na tarczy słonecznej. Poza regionem 4079 widoczny jest tylko obszar 4076 w zachodniej części tarczy o gabarytach zaledwie 80 MH - 15 razy mniejszy od rozbudowanego 4079 i niebawem schodzący z tarczy - ruch obrotowy Słońca zabierze nam go z pola widzenia za około 3-4 dni. W konsekwencji dzienna liczba Wolfa (wstępna, tj. NOAA) spadła dzisiaj do zaledwie 37, co stanowi ten drugi, mniej chlubny rekord 2025 roku i zarazem najniższą wartość od 3 kwietnia 2024 roku (35/NOAA). Jedynym zabezpieczeniem przed oczyszczeniem tarczy z jakichkolwiek plam w obecnym czasie pozostają duże gabaryty AR4079, który nawet gdyby zaczął zanikać - będzie potrzebował trochę czasu by to nastąpiło (póki co wykazuje wzrost) oraz fakt, że znajduje się wciąż na wschód od centrum tarczy, więc nadal większa część dwutygodniowego okresu jego przejścia przez tarczę wciąż przed nami.

Fotograficzna zorza polarna nad Kap Arkona nad Bałtykiem (północne Niemcy) 3 maja między 01:10 a 03:20 CEST. Oprac. własne na podst. Panomax.com

W aktywności geomagnetycznej w dalszym ciągu sporadyczne okresy ze słabą burzą magnetyczną kategorii G1 w trwającym okresie napływu strumienia z dziury koronalnej, który w otoczeniu Ziemi przekracza dziś często 750 km/sek. Minionej nocy po raz kolejny subtelne zorze polarne były w zasięgu umiarkowanych szerokości geograficznych, uwidaczniając się nad ranem m.in. nad północnymi Niemcami - zatem najpewniej i w naszym kraju były w zasięgu światłoczułych matryc póki świt nie rozjaśnił nieba zbyt znacząco - i abstrahując od zachmurzenia, które w efekcie wielu burz przechodzących minionej doby nad Polską zakryły firmament dając wiele opadów i wyładowań. Dopóki nie wyjdziemy ze strumienia - co powinno potrwać jeszcze około 24 do 48 godzin, wciąż możliwe okresy z niewielką burzą lub aktywnymi (Kp=4) warunkami geomagnetycznymi i dalszą szansą na subtelne, fotograficzne zorze w losowych chwilach korzystniejszych warunków wiatru słonecznego, ale też w jednocześnie coraz wyraźniej zawężającym się czasie jako-takiej ciemności wraz ze zbliżaniem się do nowego sezonu białych nocy, od powitania którego dzieli nas w Polsce już tylko tydzień.

02.05.25
SŁABA BURZA - napływ nieco korzystniejszego,  niż zwykle wiatru słonecznego minionej doby umożliwił wykształcenie się w nocy niewielkiej burzy magnetycznej kategorii G1, która zdołała się utrzymać przez 12 godzin. Brak szoków i uderzeń typowych dla CME z ograniczeniem się do płynnych i niewygórowanych zmian sugeruje, że było to przejście przez region interakcji CIR/SIR mogący poprzedzać strumień z dziury koronalnej, jaka minęła niedawno centralny południk lub pobliskie rozminięcie z Ziemią któregoś z CME uwolnionych w ostatnich dniach. W szczytowym momencie zaburzeń natężenie (IMF/Bt) pola magnetycznego wiatru słonecznego osiągało 15nT, przy południowym kierunku Bz opadającym do -12nT, wykazującym ciągłe wahania oraz prędkości około 500 km/sek. i gęstości 10-15p/cm3. Jest wielce prawdopodobne, że minionej nocy zorza polarna była momentami w fotograficznym zasięgu polskich obserwatorów. Obecnie natężenie pola magnetycznego utrzymuje się powyżej 10nT, przy nieustannych wahaniach kierunku Bz od -8 do -7nT, przy wytrąconej już gęstości do około 1p/cm3 i prędkości 550-600 km/sek., co sugeruje wejście w szybszy strumień z dziury koronalnej. Niewykluczone, że w najbliższych 24-48 godzinach wystąpią jeszcze pewne okresy ze słabą burzą magnetyczną lub aktywnymi (Kp=4) warunkami geomagnetycznymi i subtelnymi zorzami fotograficznymi, choć od kilku godzin burza zanikła.

ROZWÓJ AR4079 - najwyraźniejszy obecnie obszar aktywny 4079 uległ w ciągu doby kolejnej rozbudowie i osiąga obecnie rozmiar 1200 MH. Wraz ze zwiększeniem powierzchni wykształcił składniki typu delta, czyniące cały region zdolnym do emisji rozbłysków klasy X. Jednocześnie, od ponad 24 godzin mimo rosnących rozmiarów obszaru i wykształcenia najbardziej niestabilnego pola magnetycznego beta-gamma-delta jego aktywność rozbłyskowa wygasła, nawet bez umiarkowanie silnych rozbłysków klasy M. Cisza przed burzą - lub kolejny przypadek zamrożonego i niewykorzystanego potencjału. Jak jest tym razem - najbliższe dni dadzą odpowiedź.

01.05.25
BETA-GAMMA AR4079 - widoczny przy północno-wschodniej krawędzi obszar aktywny 4079 rozbudował się do ponad 1000 MH i obecnie osiąga 1040 MH, dzięki czemu osoby o wprawnym wzroku mogą go dostrzec gołym okiem jedynie przy zasłonięciu oczu filtrem ND-5 lub w okularach zaćmieniowych na bazie takiego filtra. Z polem magnetycznym typu beta-gamma w dalszym ciągu pozostaje on największym kandydatem do dalszej emisji rozbłysków, ale by ewentualne erupcje kierowane były w stronę Ziemi musimy poczekać do kolejnego tygodnia.




* Aktualizacje archiwizowane są w cyklu comiesięcznym i możliwe do odczytu w dziale Archiwum Solar Update.