Po długiej przerwie wreszcie pojawiła się okazja dla kolejnego na tym blogu opracowania istotnego wydarzenia z zakresu aktywności słonecznej. Na ile będzie miało ono wpływ na aktywność geomagnetyczną i intensywność zórz polarnych okaże się za około dwie doby, jednak wzrost tej aktywności wydaje się bardzo prawdopodobny.
Rozbłysk M3.0 na 6 minut przed maksimum. Długość fali 94 angstremy. (SDO) |
Do rozbłysku, który w maksimum osiągnął siłę M3.0 doszło w strefie grupy plam 2371 w czwartek o godz. 19:36 CEST. Rozbłyskowi towarzyszył 20-minutowy blackout radiowy poziomu R1 na osłonecznionej części Ziemi. Zjawisko miało znacznie wydłużony czas trwania i zakończyło się po ponad 90 minutach, zanim sklasyfikowano jego końcowy moment. Jak przeważnie to bywa przy rozbłyskach długoczasowych, tak i tym razem doszło do uwolnienia koronalnego wyrzutu masy (CME), którego najgęstsza i najbardziej obiecująca część została skierowana na wschód od linii Słońce-Ziemia. W miarę upływu godzin i napływu kolejnych obrazów z koronografów sondy SOHO okazało się jednak, że uwolniona materia rozprasza się w najbardziej rozległy z możliwych sposobów, przybierając na zdjęciach wyraźną sygnaturę asymetrycznego full-halo (CME widoczne na pełnych 360 stopniach wokół przysłoniętej tarczy słonecznej). To z kolei oznacza, że również Ziemia znajduje się częściowo na drodze tego wyrzutu, ale jego składowa podążająca w naszym kierunku nie jest tak wyraźna i obiecująca, co uwolniona znacznie na wschód. Mimo to zarówno główna agencja SWPC jak i belgijski instytut SIDC jednomyślnie sugerują przynajmniej częściowe skierowanie wyrzutu ku Ziemi.
Model WSA-Enlil od agencji SWPC prognozujący ruch wyrzutów koronalnych sugeruje dotarcie tego CME do Ziemi 22 czerwca około godz. 04:00 CEST (+/- 7 godzin) nie prognozując imponującego uderzenia (maksymalny wzrost aktywności geomagnetycznej do słabej burzy kategorii G1, z niewielką szansą na umiarkowaną G2). SIDC z kolei przewiduje dotarcie CME do Ziemi w niedzielę około godzin południowych, oceniając prędkość uwolnienia wyrzutu na okolice 1000 km/sek. Przez dwa dni "podróży" wyrzut zawsze wytraca drobną część prędkości uwolnienia, jednak gdyby do uderzenia doszło popołudniu w niedzielę, a prędkość wiatru słonecznego w otoczeniu Ziemi wzrosłaby do około 800 km/sek. to przy odpowiednim skierowaniu jego pola magnetycznego może pojawić się większa szansa na przynajmniej umiarkowaną burzę kategorii G2 od tej jaką sugeruje model WSA-Enlil. By mówić o dużych szansach na "alarm zorzowy" dla Polski jeszcze zbyt wcześnie, ale o "gotowości zorzowej" jak najbardziej, bowiem jak już niejednokrotnie się przekonaliśmy, silne wzrosty aktywności zórz okazywały się możliwe nawet po rozbłyskach słabszych od czwartkowego. Pytanie, czy fragment CME zmierzający ku Ziemi jest wystarczająco obiecujący.
Na zdjęciach nieobrobionych z koronografu LASCO C2 część CME uwolniona ku Ziemi staje się wyraźniejsza. Widoczna wyraźnie sygnatura asymetrycznego full-halo (materia wokół Słońca). (SOHO) |
Obszar aktywny 2371 może emitować podobne zjawiska również w najbliższych dniach. (SDO) |
AKTUALIZACJA 21.06 / 19:20 CEST
Sonda ACE zarejestrowała dotarcie fragmentu CME z rozbłysku klasy M3.0 około godzinę temu, co znaczy też, że w tym momencie osiąga on Ziemię. We właściwościach wiatru słonecznego widoczny jest nagły skok wszystkich parametrów na czele z prędkością i gęstością, ale póki co uderzenie wygląda na słabe. Prędkość wiatru słonecznego wzrosła z 270 do około 360 km/sek., gęstość z 5-10 do około 40 protonów/cm3. Niestety skierowanie IMF (tym samym składowej Bz określającej skierowanie pola magnetycznego wiatru słonecznego) jest przeważnie północne, co nie pozwala na rozwój aktywności geomagnetycznej. Słaba lub umiarkowana burza (G1-G2) będzie w najbliższych godzinach możliwa tylko w razie silniejszej i długotrwałej zmiany w skierowaniu Bz na południową.
Warunki pogody kosmicznej po uderzeniu CME z czwartkowego rozbłysku wciąż są słabe. Indeks zaburzeń pola magnetycznego Kp osiąga obecnie wartość 4, co jest poziomem poniżej najsłabszej burzy magnetycznej kategorii G1. Niestety skierowanie Bz ku północy wciąż jest dominujące, zaczynają wprawdzie występować typowe dla wyrzutów koronalnych wahania, ale prędkość wiatru niezmiennie plasuje się na niskim poziomie około 380 km/sek. Takie jak w chwili obecnej warunki mogą zaowocować w danym momencie wzrostem aktywności zórz wyłącznie na biegunach i szerokościach okołobiegunowych (i to głównie na półkuli południowej, z uwagi na dzień polarny trwający nad biegunem północnym).
AKTUALIZACJA 22.06 / 11:40 CEST
Pierwsza gotowość zorzowa w związku z powyższym rozbłyskiem okazała się zbyt optymistycznym wariantem - warunki aktywności geomagnetycznej nie wzrosły powyżej Kp=4 wspomnianego w poprzedniej aktualizacji i burza magnetyczna nie zaistniała. Jednocześnie trwa gotowość zorzowa na poniedziałkowy wieczór w związku ze znacznie bardziej obiecującym rozbłyskiem i wyrzutem koronalnym. Kolejnych aktualizacji należy oczekiwać już w tym wpisie.
AKTUALIZACJA 22.06 / 11:40 CEST
Pierwsza gotowość zorzowa w związku z powyższym rozbłyskiem okazała się zbyt optymistycznym wariantem - warunki aktywności geomagnetycznej nie wzrosły powyżej Kp=4 wspomnianego w poprzedniej aktualizacji i burza magnetyczna nie zaistniała. Jednocześnie trwa gotowość zorzowa na poniedziałkowy wieczór w związku ze znacznie bardziej obiecującym rozbłyskiem i wyrzutem koronalnym. Kolejnych aktualizacji należy oczekiwać już w tym wpisie.
Skrótowy bieżący komentarz aktualizowany jest na podstronie Solar Update.
Warunki aktywności słonecznej i zórz polarnych na żywo wraz z objaśnieniami na podstronie Pogoda kosmiczna.
Bądź na bieżąco ze zjawiskami astronomicznymi i zapleczem amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku lub GooglePlus.
W niedzielę wieczorem sporo chmur prognozy pokazują. Może lepiej niech nie będzie silnej burzy i zórz bo się będziemy wkurzać. Ale na plamki trzeba sobie w weekend popatrzeć, piękna grupa :)
OdpowiedzUsuńTo pewnie zależy od lokalizacji, model UM na noc z niedzieli na poniedziałek sugeruje również sporo rozpogodzeń. Co będzie to będzie, ale fakt faktem, że to najciekawsze zjawisko od tego z połowy marca, które dało nam burzę G4 :-) Może tym razem będzie cicho, ale w powyższej sytuacji moim zdaniem lepiej dmuchać na zimne, zwłaszcza, że takich okazji i tak jest malutko.
Usuń