Komentarz do pogodowych modeli numerycznych w dzień przed obserwacjami częściowego zaćmienia Księżyca

Już tylko nieco ponad doba dzieli nas od najciekawszego zjawiska zaćmieniowego 2017 roku widocznego z terenu Polski. Oczekiwanie na drugie i ostatnie w tym roku zaćmienie Księżyca dobiega końca, pora zatem prześledzić bieżącą sytuację synoptyczną, zerknąć na dwa najbardziej wiarygodne modele numeryczne i komentarz do ich wyliczeń - wprawdzie do poniedziałkowego wieczoru na pewno mniejsze poprawki będą one jeszcze wprowadzać wraz z kolejnymi aktualizacjami, ale to już niewielkie wyprzedzenie względem "godziny zero" dlatego z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy sobie dziś prześledzić jak będą kształtować się szanse na sprzyjającą aurę w zależności od regionów naszego kraju.

Jak zawsze w takich sytuacjach skupię się na naszym rodzimym modelu UM z ICM-u oraz modelu GFS na ich ostatnich dostępnych aktualizacjach przed godz. 18:00 CEST dnia dzisiejszego na nieco mniej niż dobę przed początkiem zjawiska, mając na uwadze przede wszystkim sytuację dotyczącą zachmurzenia, od którego uzależnieni jesteśmy w największym stopniu, z rozbiciem na poszczególne piętra. Chmury chmurom nie równe, a jako, że zjawisko nie jest chwilowe lecz widoczne przeszło godzinę (kluczowy etap ~20:15-21:18 CEST), nawet umiarkowane czy duże zachmurzenie nie musi jeszcze oznaczać obserwacyjnego fiaska - pod warunkiem, że resztki pogodnego nieba występują w tej części firmamentu, w której tego pożądamy. To bardzo pocieszający fakt, ale z uwagi na okoliczności obserwacji poniedziałkowego zaćmienia kryje się za nim druga strona medalu. Niestety, jako, że zjawisko widoczne będzie jedynie na bardzo niewielkich elewacjach południowo-wschodniego nieboskłonu, znacznie rozpogodzone niebo też nie musi gwarantować sukcesu - wystarczy bowiem, że pasmo resztek zachmurzenia zalegać będzie nisko nad wschodnim horyzontem i zjawisko ucieknie nam koło nosa choćby i 80% pozostałej powierzchni nieba pozostawało bezchmurne!

Niezła ruletka, nieprawdaż? Właśnie dlatego mimo wszystko nie przepadam za zaćmieniami widocznymi jedynie przy wschodzie lub jedynie przy zachodzie, zwłaszcza gdy są całkowite. Tym razem jednak będziemy mieć do czynienia z zaćmieniem częściowym, które przypadając w okolicy wschodu Księżyca nad Polską może dostarczyć nam bardzo wyjątkowego widoku, zwłaszcza, że w tym samym czasie dojdzie do fazy maksymalnej. Z których zakątków naszego kraju będziemy mieć największe szanse na powodzenie obserwacji?

Zaczynając zgodnie z tradycją bloga od modelu UM z warszawskiego ICM, warto na starcie zaznaczyć, że właśnie 7 sierpnia nad Polską znajdzie się nowo powstały się układ wyżowy uformowany w chłodnym powietrzu nad Europą Zachodnią. Z uwagi jednak na znaczne wciąż zasoby wilgoci w powietrzu bezchmurne niebo nie będzie nam towarzyszyć - konwekcja ruszy jeszcze w godzinach przedpołudniowych i niegroźnych baranków cumulusami zwanych z pewnością nam nie zabraknie. Im bliżej godzin wieczornych tym formowanie się chmur będzie spowalniało, a przed nocą zaczną one w wielu regionach zanikać. Zdecydowanie lepiej oczekiwać na taki wyż, mimo sugerowanej przez oba modele konwekcji ustającej przed wieczorem przynoszącym rozpad zachmurzenia, niż na nadejście niżu, bo wówczas nasze fiasko byłoby niemal na pewno przesądzone.

Poczynając od całego Pomorza - od wschodniego przez środkowe po zachodnie jego granice, dalej przez Kujawy, Wielkopolskę, Ziemię Lubuską, Ziemię Łódzką po Dolny Śląsk, wyliczenia modelu UM sugerują umiarkowane do dużego zachmurzenie w dzień chmurami niskimi, lokalnie średnimi, ustępujące w godzinach 18-19 CEST do małego poniżej 2-4 oktantów lub wręcz stanu bezchmurnego nieba na przeważającym obszarze wspomnianych regionów w okolicach fazy maksymalnej zaćmienia. To zdecydowanie najkorzystniejsze obszary Polski, dla których z każdą od wczoraj aktualizacją UM sugeruje bardzo wysokie szanse na sukces - najlepsze z najlepszych w wyżej wymienionych regionach powinny być Pomorze i Kujawy, gdzie nawet w czasie maksymalnej konwekcji w godzinach dziennych, zachmurzenie nie powinno przekraczać 4-5 oktantów, by w czas maksymalnego zaćmienia zanikać niemal do zera. Korzystnie aura na czas zaćmienia szykuje się również w Sudetach. (opis meteorogramów po najechaniu kursorem na miniaturkę - meteorogramy pochodzą z serwisu meteo.pl, a rubryka, jaka nas interesuje najbardziej to dolna - zachmurzenie - na osi czasu w okolicach godz. 18-19:00 UTC).


Ostatni przed publikacją tekstu meteorogram modelu UM dla Szczecina. Źródło: meteo.pl Ostatni przed publikacją tekstu meteorogram modelu UM dla Gdańska. Źródło: meteo.pl Ostatni przed publikacją tekstu meteorogram modelu UM dla Białegostoku. Źródło: meteo.pl

Im bliżej Małopolski, Podkarpacia, Rzeszowszczyzny i Ziemi Lubelskiej tym model odsłania coraz bardziej ponurą stronę sierpniowej aury i rosnący wpływ frontu, który jutro może w tych regionach przynieść nie tylko zachmurzenie całkowite, ale także liczne opady deszczu i towarzyszące im burze, które ustępować będą dopiero w godzinach popołudniowych. Ustępować będą na pewno - pytanie w jakim stopniu i w jakim tempie. Zdecydowanie najtrudniejsze warunki UM sugeruje dla lokacji południowo-wschodnich, zwłaszcza krańców Rzeszowszczyzny, poprawiające się ku północy, a mniej więcej od linii Kielce-Lublin dającej już przyzwoite szanse na powodzenie obserwacji w godzinach wieczornych. Z 18 miast wojewódzkich wyszczególnionych "na dzień dobry" przez model UM, Rzeszów i jego okolice prezentują się w tym momencie z najtrudniejszą sytuacją - zachmurzeniem niskim przekraczającym 6 oktantów, lokalnie całkowitym. Warto jednak mieć na uwadze, że dominujące w tych wyliczeniach zachmurzenie niskie będzie stopniowo się rozpraszać i zanikać, może być związane zatem z lokalnymi rozpogodzeniami pozwalającymi na choćby krótkie obserwacje "na raty" - choć przy niewielkiej wysokości nad horyzontem, na jakiej będzie widoczna najważniejsza część zaćmienia, szanse na powodzenie będą pomniejszone.

Ostatni przed publikacją tekstu meteorogram modelu UM dla Wrocławia. Źródło: meteo.pl Ostatni przed publikacją tekstu meteorogram modelu UM dla Krakowa. Źródło: meteo.pl Ostatni przed publikacją tekstu meteorogram modelu UM dla Rzeszowa. Źródło: meteo.pl

Przesuwając się od tego najbardziej pochmurnego obszaru Polski ku północy docieramy do Mazowsza i wraz z tą wędrówką maleje zachmurzenie prognozowane na wczesne godziny wieczorne. Już mniej więcej od wysokości Warszawy UM sugeruje na czas zaćmienia zachmurzenie poniżej 2 oktantów, a im bliżej Warmii i Mazur oraz Podlasia - tym jeszcze lepiej, do dominującego tam stanu bezchmurnego nieba, z lokalnymi wysepkami obszarów gdzie resztek cumulusów może być nieco więcej, wciąż jednak nie więcej od 1-2 oktantów. Przykładowo - Białystok, Suwałki i okolice - praktycznie całkowity zanik zachmurzenia towarzyszącego w dzień. W dzień konwekcja odznaczy się nad praktycznie całym krajem, na południu i południowym wschodzie z dodatkowym towarzystwem zmierzającego na wschód frontu prowadzącego opady deszczu i burze, ale im bliżej godzin wieczornych - tym znacząca poprawa sytuacji z wyłączeniem obszarów południowo-wschodnich. Reasumując wyliczenia modelu UM - znakomita większość Polaków powinna ściskać kciuki za sprawdzenie się prognoz, bo są one optymistyczne.

Ostatni przed publikacją tekstu meteorogram modelu UM dla Zielonej Góry. Źródło: meteo.pl Ostatni przed publikacją tekstu meteorogram modelu UM dla Łodzi. Źródło: meteo.pl Ostatni przed publikacją tekstu meteorogram modelu UM dla Warszawy. Źródło: meteo.pl


Na tym można by zakończyć - jak sugeruje UM tak przeważnie się dzieje, przynajmniej w moim przypadku, jednak aby mieć szerszy punkt widzenia zachęcam do kontynuacji lektury i przyjrzenia się wyliczeniom modelu GFS, który traktuję jako drugie i ostatnie rozsądne źródło sprawdzalnych prognoz pogody. A do kontynuacji lektury zachęcam bowiem tam, gdzie GFS wieszczyć będzie warunki porównywalne z modelem UM tam obserwatorzy będą mogli odetchnąć z ulgą, tam zaś gdzie będzie się on rozmijał - może dać nutkę lub więcej nadziei na lepszą sytuację - myślę tu zwłaszcza o czytelnikach z Rzeszowszczyzny i Ziemi Lubelskiej, za których również mocno trzymam kciuki. Zestawienie wyliczeń modelu GFS zawężam do przedziału od 18:00 CEST 7 sierpnia do 00:00 CEST w noc z 7 na 8 sierpnia (trzy mapy na każde piętro zachmurzenia w interwałach 3 godzinnych).

Pod względem obecności chmur piętra niskiego występuje tu duża zbieżność z wyliczeniami modelu UM, przynajmniej z wspomnianej aktualizacji, o którą opiera się ten tekst. W całym kraju GFS przewiduje w tym aspekcie bardzo sprzyjające warunki obserwacyjne, sugerując nieznaczną obecność obłoków niskich na Pomorzu o godz. 18:00 CEST (na niespełna dwie i pół godziny przed wschodem Księżyca i początkiem obserwacji), następnie zanik tych resztek i lokalne wysepki zachmurzenia na Kujawach, Warmii i Mazurach w okolicach godz. 21:00 CEST także z późniejszym zanikiem. Niestety występuje też wysoka zbieżność z czarnym scenariuszem dla południowego wschodu wieszczonym przez model UM - zachmurzenie całkowite na piętrze niskim GFS sugeruje to we wszystkich trzech momentach - 18:00, 21:00 i 00:00 CEST. Rzeszowszczyzna może liczyć połowicznie na wycofanie się chmur około godz. 21:00 CEST, które mają wówczas przykrywać jedynie wschodnią połowę województwa, południe Lubelszczyzny i wschód Rzeszowszczyzny mogą zaś zetknąć się z nieustannym zachmurzeniem całkowitym we wspomnianym przedziale czasowym.

Ostatnia przed publikacją tekstu prognoza modelu GFS - zachmurzenie piętra niskiego 7 sierpnia o godz. 18:00 CEST. Źródło: meteomodel.pl Ostatnia przed publikacją tekstu prognoza modelu GFS - zachmurzenie piętra niskiego 7 sierpnia o godz. 21:00 CEST. Źródło: meteomodel.pl Ostatnia przed publikacją tekstu prognoza modelu GFS - zachmurzenie piętra niskiego 8 sierpnia o godz. 00:00 CEST. Źródło: meteomodel.pl


W przypadku zachmurzenia średniego sytuacja jest również klarowna i łatwa do skwitowania w krótkim akapicie - przeważająca część Polski może czuć się wolna od tego rodzaju chmur, zachmurzenie duże do całkowitego spodziewane jest zaś nad Lubelszczyzną i Rzeszowszczyzną. Nad tym pierwszym obszarem w znacznej mierze może towarzyszyć obserwatorom nawet po zakończeniu zaćmienia, z kolei znad Rzeszowszczyzny powinno bardzo dynamicznie się wycofywać na wschód z pewnym odchyleniem ku północy. To pierwszy nieco bardziej optymistyczny fragment tekstu dla tego obszaru kraju, jednak cały czas trzeba mieć na uwadze, że oprócz piętra średniego GFS prognozuje tu również obecność chmur niskich - w zależności od tego jak się one ułożą mogą więc utworzyć grubą warstwę uniemożliwiającą obserwację bądź występować w bardziej rozsypanym położeniu pozwalając na obserwacje sporadyczne.

Ostatnia przed publikacją tekstu prognoza modelu GFS - zachmurzenie piętra średniego 7 sierpnia o godz. 18:00 CEST. Źródło: meteomodel.pl Ostatnia przed publikacją tekstu prognoza modelu GFS - zachmurzenie piętra średniego 7 sierpnia o godz. 21:00 CEST. Źródło: meteomodel.pl Ostatnia przed publikacją tekstu prognoza modelu GFS - zachmurzenie piętra średniego 8 sierpnia o godz. 00:00 CEST. Źródło: meteomodel.pl


Zachmurzenie piętra wysokiego według modelu GFS  godz. 18:00 CEST może jeszcze występować w bardzo dużym stopniu nad wschodnią połową Mazowsza, Podlasiem, Lubelszczyzną, nieco mniej nad Rzeszowszczyzną i Ziemią Kielecką. Cała reszta Polski - podobnie jak w przypadku chmur średnich powinna być czysta. Trzy godziny później chmury pietra wysokiego mają się ograniczać jedynie do Lubelszczyzny i Podlasia - tam też może ono pozostać jeszcze dłużej - mapa z godz. 00:00 wskazuje, że w największej mierze dokuczliwe będzie na samej wschodniej granicy państwowej. Widać zatem, że są tu pewne rozbieżności względem modelu UM. Między godz. 18:00 a 21:00 CEST model GFS sugeruje znaczne i szybkie zanikanie zachmurzenia niskiego i średniego nad Rzeszowszczyzną, przenosząc ciężar najtrudniejszych warunków nad Lubelszczyznę. Dodaje on też większy udział zachmurzenia wysokiego nad północno-wschodnią Polską, co jest kompletnym przeciwieństwem wyliczeń modelu UM, który już od 18:00 prognozuje wyjście zachmurzenia tego piętra poza wschodnią granicę Polski, za to wstąpienie nowej około północy od północnego zachodu, czego GFS w ogóle na tę chwilę nie sugeruje.

Ostatnia przed publikacją tekstu prognoza modelu GFS - zachmurzenie piętra wysokiego 7 sierpnia o godz. 18:00 CEST. Źródło: meteomodel.pl Ostatnia przed publikacją tekstu prognoza modelu GFS - zachmurzenie piętra wysokiego 7 sierpnia o godz. 21:00 CEST. Źródło: meteomodel.pl Ostatnia przed publikacją tekstu prognoza modelu GFS - zachmurzenie piętra wysokiego 8 sierpnia o godz. 00:00 CEST. Źródło: meteomodel.pl


Mimo tych rozbieżności widać wyraźnie, że południowy wschód będzie tak naprawdę jedynym obszarem kraju, który ma duże powody do obaw. Znakomita większość Polski w czasie najważniejszego etapu zaćmienia Księżyca zarówno według modelu UM jak i GFS powinna pozostawać w dużej mierze wolna od zachmurzenia, a jego niewielka obecność może się dawać we znaki jedynie lokalnie i to w stopniu pomijalnym. Mimo, że w dzień modele te wyliczają konwekcję i duże zachmurzenie nad większością Polski, warto zauważyć, że w godzinach popołudniowych i wczesno-wieczornych przy malejącym dopływie ciepła słonecznego i już mniejszej wilgoci chmury te nie będą już miały paliwa do dalszej rozbudowy i powinny zacząć zanikać. Tam gdzie lokalnie mogą jeszcze się utrzymywać w czasie trwania zaćmienia będą jednak tworzyć rozproszone obłoki, a nie zwartą warstwę, zatem niemal z całkowitą pewnością można powiedzieć, że z przeważającej części kraju można będzie jutro liczyć na ujrzenie jedynego takiego wschodu Księżyca w pełni połączonego z fazą maksymalną zaćmienia częściowego.

Niezależnie od tego skąd obserwować będziecie to zjawisko, życzę Wam jak najpogodniejszego nieba w tym miejscach firmamentu gdzie będziemy tego potrzebować najbardziej. Ujrzeć wschód Księżyca w pełni to zawsze piękne doświadczenie. Ale zobaczyć wyłanianie się zza horyzontu wielkiej, dzięki zjawisku iluzji księżycowej, tarczy Srebrnego Globu częściowo zanurzonej w ziemskim cieniu od południowej strony - to już w ogóle rarytas i zdecydowanie jeden z najciekawszych widoków, jakie zapewni nam niebo w 2017 roku. Czekam na Wasze pozytywne relacje i zarówno Wam jak sobie życzę powodzenia!


Prognoza została udostępniona nieodpłatnie przez serwis meteo.pl prowadzony przez ICM, Uniwersytet Warszawski. Wyniki uzyskano przy użyciu oprogramowania Met Office. Material produced using Met Office Software.
Mapy zachmurzenia nad Polską według obliczeń modelu GFS dzięki serwisowi meteomodel.pl




Bądź na bieżąco ze zjawiskami astronomicznymi i zapleczem amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku lub GooglePlus.

Komentarze