25 dni przed dolną koniunkcją Wenus ze Słońcem. Piątek 8 maja był okazją do kolejnej dziennej obserwacji najjaśniejszej z planet. Szczęścia do spokojnej atmosfery ostatnio wiele nie mam, a jeśli trafiają się chwile spokoju gdy obraz lśniącej na dziennym niebie Wenus staje się stabilny, to są to właśnie chwile. Czasem to serie 2-3 sekundowych mignięć parę razy w ciągu minuty, czasem trochę lepiej. Niestety obserwacje przy tak znacznej elewacji - ponad 55 stopni nad horyzontem - mają tę wadę, że im bliżej lata się odbywają tym Słońce skuteczniej zdoła od swojego wschodu nagrzać atmosferę i efekt spoglądania niczym z dna morza na obiekt będący na powierzchni staje się nad wyraz odczuwalny.
Oczywiście wszystkie obserwacje naziemne zarówno dzienne jak i nocne do tego efektu się właśnie sprowadzają, bo tak można zobrazować utrudniający wpływ atmosfery na uzyskiwanie spokojnych i ostrych obrazów obiektów astronomicznych, ale jednak jest różnica, gdy to "morze" przez jakie musimy się przebić jest stabilne, a gdy "sztormowe". Dziś na ogół znów bywało ono w tym drugim wydaniu, ale mając chwilowo nieco więcej wolnego czasu i pogodne niebo uznałem, że szkoda marnować jakąkolwiek okazje, których wiosna i lato dają najwięcej.
Okoliczności dzisiejszej obserwacji były następujące: 12:30-13:30 CEST, elewacja Wenus od 52 do 59 stopni; elongacja 33 stopnie, jasność -4,6 mag., faza 18%, średnica 43,8 sekundy. Elongacja względem poprzedniej obserwacji z 25 kwietnia zmalała o 8 stopni, faza o 12%, a średnica zwiększyła się o ponad 8 sekund. Obserwacje przeprowadzone jak zwykle refraktorkiem 80/400 z wykorzystaniem GSO'wych filtrów polaryzacyjnego i zielonego. Dzisiaj dzięki znacznie pogodniejszemu - choć nie bezchmurnemu - niebu z lekką warstewką mleka na średnim piętrze i umiarkowanej ilości obłoków na piętrze niskim udało się znaleźć planetę znacznie szybciej, niż podczas prób ➨ pod prawie pełnym zachmurzeniem 25 kwietnia. Niestety nie udało mi się wypatrzyć Wenus gołym okiem nawet wiedząc już gdzie sprzęt celuje i gdzie najbardziej wytężyć wzrok. Poniżej parę kadrów z dzisiejszych prób z wykorzystaniem kompaktu DSC-H20 w projekcji okularowej, po zdjęciu w późniejszej obróbce zielonkawego zabarwienia od filtra i kilku posunięciach w kontraście, jasności etc. Swoją drogą, to jak filtr zielony (#56) skutecznie minimalizuje, a właściwie nieomal redukuje wpływ aberracji chromatycznej w tak krótkoogniskowym refraktorze, nie przestaje mnie zadziwiać.
A piękna Wenus znów się właśnie foci pod majowym Słoneczkiem... 🤗 Fragment obserwacji sprzed kilku minut.
Opublikowany przez Polski AstroBloger Piątek, 8 maja 2020
Zbliżanie się ku dolnej koniunkcji jest już bardzo wyraźnie widoczne - najmniejsze 16-krotne powiększenia w tym refraktorku ukazują już wyraźnie zarysowany sierp, zatem jeśli posiadacie lornetki 15x70 na pewno fazę już dostrzeżecie bez domysłów, a jeśli macie pod ręką lornetkę standardową 10x50 spróbujcie ją ustabilizować czy to na statywie, żurawiu czy czymkolwiek co sprawi, że po wyostrzeniu będziecie mogli uwolnić ręce po nakierowaniu na Wenus i też powinniście już fazę dostrzegać. Na pewno nie będzie z tym problemu po 14 maja - od tego dnia średnica kątowa najjaśniejszej z planet stanie się większa od Jowisza w opozycji, co da się odczuć już w każdym sprzęcie z 10-krotnym powiększeniem. Jak najjaśniejsza z planet będzie się zmieniać przez resztę miesiąca - możecie czytać i oglądać ➨ na schemacie w aktualnym "Niebie nad nami" w specjalnym rozdziale poświęconym finałowi sezonu widoczności Wenus.
f t Bądź na bieżąco z tekstami, zjawiskami astronomicznymi, alarmami zorzowymi i wszystkim co ważne dla amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na Twitterze bądź zapisz się do subskrybentów kwartalnego Newslettera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy
W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"