4. i 5. GSO - dwa wieczory pod rząd z Księżycem w I kwadrze!

Po wielu, wielu i jeszcze raz wielu nieudanych probach zorganizowania 4. astrospotkania pogoda wynagrodziła nam podwójnie długa przerwę w obserwacjach. Chyba warto było poczekać dla takich widoków...
Pierwszy raz spotkanie odbyło się wiosną, na dodatek z dodatnią temperatura powietrza. Komfort obserwacji zauważalnie wyższy.
4. spotkanie (poniedziałkowe) było pierwszym, na którym można było podziwiać niebo przez teleskop (SW 3,5' f/10). Odbyło się ono w czasie I kwadry Księżyca pod totalnie bezchmurnym niebem. Widok topografii Księżyca w okolicach terminatora trudno było opisać słowami - dlatego - każdy milczał w zachwycie. Seeing o dziwo okazał się bardzo dobry - powiększenia rzędu 180x wcale nie wydawały się zbyt duże. Obraz ostry, jasny i kontrastowy. A sama powierzchnia Srebrnego Globu tak plastyczna, jakiej długo czy może nawet nigdy nie widziałem. Cienie rzucane dzięki odpowiedniemu położeniu Księżyca na niebie długie, wyraźne, mówiąc krótko - nic dodać nic ująć. Aberracja chromatyczna absolutnie niewidoczna, a zatem okazuje się że refraktor o światłosile f/10 jest świetnym instrumentem do tego typu obserwacji. Montaż EQ3-2 także nie zawiódł oczekiwań. Wtorkowe, 5. spotkanie, w dobe po I kwadrze również okazało się udane, choć tutaj mieliśmy już do czynienia z chmurami wysokiego piętra. Niebo było mleczne, praktycznie poza Księżycem i kilkoma najjaśniejszymi gwiazdami żadnych obiektow nie było widać. To jednak nie problem, skoro głównym celem miał być Księżyc. Kolejna doba - kolejne zestawy kraterów na linii terminatora. Obraz niezwykle plastyczny, seeing w miarę dobry, choc momentami przy 180x powiększeniu siadała ostrość. Największe wrażenie zrobiły okolice południa - dokładnie kratery Clavius i Moretus. Ciekawym miejscem na powierzchni Srebrnego Globu okazał się krater Archimedes. Wyrażnie widoczna rzeżba terenów górskich i wyżynnych. Co tu chcieć więcej?
Dzięki układowi wysokiego ciśnienia udało zorganizowac się 2 spotkania pod rząd. Głowny cel naszych obserwacji - Księżyc, został zaliczony, na dodatek w okresie najlepszej widoczności. Obecnym na obserwacjach - dzięki wielkie za wspólne spotkanie, myślę, że było naprawdę warto.
O ile pogoda pozwoli w piątek 26 marca możemy spróbować się umówić na 6. astrospotkanie, warto byłoby popatrzeć na Saturna, który jak wspomniałem jest w opozycji, a zatem mamy teraz najlepszą szansę na jego obserwację. Poczekamy, zobaczymy...

Komentarze