Rozbłysk klasy M1.0 (14.07.12)

Po poprzednim wysokoenergetycznym rozbłysku klasy X1.4, grupa plam o numeracji 1520 miała dzień odpoczynku od rozbłysków silniejszych od klasy C. Dzisiaj ten rejon aktywny wytworzył następny rozbłysk dolnej klasy M, będący jednak słabszym od flary z 12 lipca.

Początek dzisiejszego rozbłysku miał miejsce o godz. 05:32 czasu polskiego. Zanim zjawisko osiągnęło maksimum, jego siła rosła ponad 70 minut, po czym osiągnęła klasę M1.0. moment ten przypadł na godz. 06:58. O godz. 07:07 rozbłysk zakończył się. Nie ma jeszcze informacji, czy rozbłyskowi towarzyszył koronalny wyrzut masy, prawdopodobnie jednak do niego nie doszło. Sprawcą zjawiska był obszar aktywny 1520, który pozostawać będzie widoczny jeszcze przez około 4-5 dni. Obecnie jego budowa nie jest już tak imponująca jak przed kilkoma dniami, nie mniej rejon ten wciąż posiada skomplikowane pole magnetyczne typu beta-gamma-delta i może generować rozbłyski kasy X. Prawdopodobieństwo ich wystąpienia w najbliższych 24 godzinach szacuje się obecnie na około 20% (70% dla kolejnych zjawisk klasy M).

Wykres dzisiejszego rozbłysku - maksimum M1.0 przypadło na godz. 06:58 CEST. (NOAA)
Rozbłysk M1.0 na kilka minut przed zakończeniem fazy maksymalnej (długość fali 94 angstremy). (SDO)
Ponadto w dniu dzisiejszym spodziewane jest uderzenie CME wytworzonego w czwartkowym rozbłysku X1.4. NOAA przewiduje 55% szans wystąpienia silnych burz geomagnetycznych kiedy materia dotrze do Ziemi. Możliwe, że wraz z dotarciem CME, zwiększą się szanse na wystąpienie nieco rozleglejszych zórz polarnych. Czy ich zasięg poszerzy się aż do polskich szerokości geograficznych? Weekendowe noce mogą przynieść odpowiedź.

Komentarze