Koniunkcja Wenus z gromadą otwartą M44 (12-14.09.12)

Kto czytał wrześniowe "Niebo nad nami" ten wie, a kto nie - ten dowiedzieć się powinien. Aby mieć pewność, że większa ilość odbiorców się dowie, wyszczególniam odrębną notkę na nadchodzące zjawisko. Zjawisko, które będziemy mogli dostrzec przez trzy noce, dzięki czemu mamy zapewniony pewien zapas na wypadek zachmurzonego nieba przy okazji pierwszej czy drugiej próby obserwacji.

Oczywiście może się zdarzyć, że pogoda będzie wybitnie pechowa i również trzeciej okazji nie da się wykorzystać, a patrząc na niektóre modele numeryczne zdaje się, że zbyt wesoło z pogodą nie będzie.

Czytelnicy z pewnością pamiętają cóż działo się na wieczornym niebie na początku tegorocznego kwietnia. Jeśli nie - tutaj można sobie odtworzyć wspomnienia. Najjaśniejsza z planet, Wenus, znalazła się w koniunkcji z gromadą otwartą M45 w gwiazdozbiorze Byka. Złączenie z Plejadami możliwe było do obserwacji przez trzy wieczory z rzędu, jednak jak to bywa w takich sytuacjach, tylko ten jeden jest szczególnie istotny. Ten, w którym dystans kątowy dzielący oba obiekty staje się najmniejszy. W przypadku spotkania z Plejadami, stało się to 3 kwietnia.

Tym razem najjaśniejsza z planet znajdując się w gwiazdozbiorze Raka, przemknie tuż przy gromadzie otwartej M44. Pierwsze z trzech największych zbliżeń nastąpi porankiem 12 września - przy okazji towarzyszącego w niedalekiej odległości Księżyca. Wówczas od centrum obiektu planetę dzielić będzie odległość 2,4 stopnia. Największa koniunkcja przypadnie dobę później, dlatego też 13 września przede wszystkim powinniśmy spróbować własnych sił w obserwacjach i fotografii zjawiska. Od 14 września dystans będzie wzrastać i Wenus oddali się od M44 na odległość 2,3 stopnia. Te trzy poranki stanowią dobrą okazję do przyjrzenia się, jak świecąca pięknym blaskiem Wenus, znajdzie się w jednym polu widzenia lornetki z licznymi gwiazdami tworzącymi gromadę Żłóbek.

O ile kwietniowa koniunkcja z Plejadami możliwa była do obserwacji gołym okiem, o tyle przy wrześniowym spotkaniu z M44 lornetka musi stanowić sprzętowe minimum. Nawet pod ciemnym niebem przy obserwacji gołym okiem, gromada ta widoczna jest jedynie jako niepozorne pojaśnienie, widoczne metodą zerkania. Aby dostrzec poszczególne gwiazdy obiektu wystarczy lornetka, choćby typowa z 7 lub 10-krotnym powiększeniem i średnicą obiektywów 50 mm. Instrument taki obejmie oba obiekty w jednym polu widzenia. Ze względu na niewielką odległość kątową Wenus od centrum M44, zachęcam również do prób fotograficznych na krótkich i średnich ogniskowych do 200-300 mm.

Niezależnie od tego którą noc wybierzemy, najlepsze warunki obserwacyjne panować będą mniej więcej pomiędzy godz. 04:30 a 05:00 CEST. Wcześniej gromada M44 będzie przebywać jeszcze zbyt nisko nad horyzontem i warunki zarówno dla obserwatorów jak i fotografów, będą niekorzystne. Z kolei po wspomnianym okienku czasowym, niebo, zwłaszcza we wschodnich województwach, będzie już rozjaśnione zbyt mocno i obiekty rozmyte, takie jak interesująca nas w tym wypadku gromada M44, przestaną być widoczne. Około godz. 04:30 elewacja Wenus i M44 przekroczy 20 stopni. Godzinę później we wschodniej połowie kraju obiekt przestanie już być widoczny na skutek zbyt jasnego nieba, a i w zachodniej połowie jego dostrzeżenie również może okazać się kłopotliwym zadaniem.

12 września - pierwsze większe zbliżenie Wenus do M44. 
13 września, największe zbliżenie Wenus (ok. 2 st.) do M44.

Komentarze

  1. A ja w końcu mam dostęp do teleskopu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! Teraz wiem skąd to pogorszenie pogody! (taka już tradycja: ktoś kupuje teleskop - przyłażą chmury).

      Oby zatem stał się źródłem wielu niezapomnianych obserwacji!:-)

      Usuń
    2. Hehe! Bardzo ciekawa teoria :P!

      Usuń

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"