LIVE Solar Update (maj 2023)

Uwaga, czytelniku. Poniższe informacje są archiwalne (maj 2023) i nie dotyczą aktualnej aktywności słonecznej. Aby odczytywać bieżący komentarz Solar Update przejdź do tej podstrony.

29.05.23
BETA-GAMMA-DELTA 3315 - ostatnie dni mijają nam pod znakiem niskiej aktywności słonecznej. Pomimo wysokiej liczby Wolfa dzień po dniu i wielu plam skupionych w kilku atrakcyjnych obszarach aktywnych, nie zachodzą silniejsze rozbłyski ani CME po ziemskiej stronie Dziennej Gwiazdy. Obszar aktywny 3315 wykształcił najbardziej skomplikowany typ pola magnetycznego beta-gamma-delta i teoretycznie ma potencjał do emisji silnych rozbłysków klasy X, ale po pierwsze nie korzysta ze swoich możliwości, a po drugie minął już centrum tarczy i obecnie będąc w południowo-zachodnim jej krawdrancie pogarsza z każdą dobą swoje ukierunkowanie wobec Ziemi. Wschodnia połowa widocznej tarczy jest znacznie uboższa w grupy plam, ale w przeciągu najbliższego tygodnia powinny wyłonić się większe grupy, zwłaszcza AR3296, który w pierwsze dwa tygodnie miesiąca zapewnił nam wiele rozbłysków i CME, lecz bez poważnych wzrostów aktywności geomagnetycznej. O ile region ten nie zanikł, powinniśmy go zobaczyć ponownie w pierwszym tygodniu czerwca.

22.05.23
NA WPROST ZIEMI - z nowym tygodniem obszary aktywne 3310 i 3311 rozpoczynają okres przejścia przez centralne rejony tarczy słonecznej i tym samym bezpośredniego ukierunkowania w stronę Ziemi. Każdy koronalny wyrzut masy, jaki zostałby uwolniony przez którykolwiek z tych obszarów w przeciągu najbliższych 4-5 dni będzie miał niemal gwarancję bezpośredniego uwolnienia w naszym kierunku, ale jak dotychczasowa praktyka pokazała, ani 3310 ani 3311 nie mają skłonności produkowania zjawisk eruptywnych. Choć aktywność rozbłyskowa jest podwyższona i rozbłyski klasy M występują praktycznie każdego dnia, głównie za sprawą dalszej aktywności 3311 - emisji CME w efekcie tych rozbłysków próżno szukać. Być może czas przejścia przez centrum tarczy stanie się w tym względzie inny, na co obserwatorzy liczą. Dalsze rozbłyski klasy M w grupie 3311 są niemal pewne, ale region ten posiada wciąż zdolność do produkcji także najsilniejszych rozbłysków klasy X z czego raz prawie skorzystał. Dziś pierwszy rozbłysk klasy M1.9 wytworzył obszar 3312, zbudowany z bardzo drobnych, ale bardzo licznych składników widocznych tuż na wschód od obszaru 3310 na południe od słonecznego równika. 

KOLEJNA BURZA - minionej nocy kolejny raz wzrosła aktywność geomagnetyczna do stanu umiarkowanej burzy G2. Napływ strumienia z ostatniej dziury koronalnej jeszcze się nie skończył, a w przeciągu 24 godzin powinniśmy wejść w następny strumień tym razem z szerszej struktury. W minionej nocy siła pola magnetycznego (Bt) wiatru słonecznego nie wzrosła zbyt imponująco, zaledwie do 11nT, przy stabilnie południowym skierowaniu (Bz) -9, -10nT, jednak za sprawą wyższej prędkości niż noc wcześniej - na poziomie 550-600 km/sek. wystarczająca dla rozwoju umiarkowanej burzy, która po 6 godzinach osłabła do kategorii G1, a po dziewięciu godzinach zanikła. W obecnej sytuacji gdy jesteśmy między jednym a kolejnym strumieniem wysokiej prędkości sporadyczne wzrosty aktywności geomagnetycznej w dalszym ciągu będą możliwe, w okresach silnie wzmożonego Bt i stabilnie ujemnego Bz.

20.05.23
BETA-GAMMA-DELTA AR3311 - obszar aktywny 3311 emitujący od dwóch dni wiele rozbłysków klasy M wykształcił obecnie najbardziej skomplikowany typ pola magnetycznego beta-gamma-delta osiągając zdolność produkowania rozbłysków klasy X. Dziś rano niewiele brakowało by z tych zdolności skorzystał - o godz. 09:32 CEST doszło do maksimum rozbłysku klasy M6.4 o ponad godzinnym czasie trwania, a poniżej klasy M emisja rentgenowska opadła dopiero o godz. 11:02 CEST. Tuż przed tym rozbłyskiem doszło do słabszego M1.0, a w końcowej fazie spadku po M6.4 również M1.1. Niestety w parze z tymi rozbłyskami nie idą CME, dlatego wpływ tych zjawisk póki co ogranicza się głównie do słabych i umiarkowanych blackoutów radiowych poziomu R1-R2 na osłonecznionej części Ziemi. Wobec dotychczasowego zachowania obszaru 3311 i z uwagi na fakt uformowania się w nim plamy typu delta, dalsza aktywność rozbłyskowa jest praktycznie pewna, ze wzrostem prawdopodobieństwa silnych rozbłysków klasy X. Pozycja na tarczy tej grupy plam jest jeszcze daleka od centrum, ale to niewiele zmienia wobec faktu, że jak dotąd region ten nie ma skłonności produkowania zjawisk eruptywnych.

15:40 CEST: Kolejny silny rozbłysk, tym razem klasy M8.9 o 14:35 CEST z grupy 3311. Ponownie jednak brak uwolnionego CME.

NAPŁYW CHHSS, BURZA G2 - wraz z kontynuacją poprawy parametrów wiatru, które już we wczorajszym wieczornym komentarzu rysowały się bardzo korzystnie, w drugiej połowie nocy wraz z początkiem napływu strumienia z dziury koronalnej, który podniósł prędkość wiatru o ponad 170-200 km/sek. do 530-550 km/sek. z dotychczasowych 350 km/sek. rozwinęła się umiarkowana burza magnetyczna kategorii G2. Sprzyjał temu przede wszystkim wzrost natężenia pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bt) który w maksimum osiągnął aż 21nT, przy stabilnie południowym skierowaniu (Bz) oscylującym w przedziale -13 do 18nT, a więc wyczerpującym nieco ponad 2/3 dostępnego potencjału. Jest niemal pewne, że minionej nocy zorze polarne obniżyły zasięg widoczności do przynajmniej północnych województw naszego kraju, niestety burza pokryła się w czasie z panowaniem pełnego zachmurzenia przynoszącego lokalne i rozproszone opady deszczu lub mżawki. Obecnie parametry wiatru są częściowo słabsze niż w nocy, przy Bt około 15nT i Bz dominująco południowym około -10nT, ale sporadyczne okresy burzowe w granicach kategorii G1, z mniejszą szansą także G2, są w najbliższych 24 godzinach nadal możliwe, bo potencjał wiatru pozostaje dość przyzwoity; kwestia tylko kiedy i na jaką skalę będzie on wykorzystywany.

KOLEJNA DZIURA KORONALNA - jednocześnie oczekujemy na napływ strumienia wiatru wysokiej prędkości z kolejnej dziury koronalnej, jaka obecnie zmierza do centrum tarczy. Dzisiejsze zdjęcia z SDO w długości fali 211 angstremów ukazują jej dość rozległą strukturę, przez którą nieustannie emitowany jest szybki wiatr słoneczny. Napływ tej porcji wiatru powinien się rozpocząć w godzinach dziennych 22 maja mogąc być sprawcą kolejnych burzowych okresów w aktywności geomagnetycznej, zależnie od cech wiatru.

19.05.23
WEJŚCIE W SIR - w godzinach wieczornych Ziemia weszła w SIR, a więc strefę przestrzeni zwanej regionem interakcji strumienia, w której powolny wiatr słoneczny zderza się z szybkim strumieniem z dziury koronalnej oczekiwanym 20 maja +/- 1 dzień wspomnianej przed 3 dniami. Prędkość wiatru pozostaje niewielka, rzędu 350 km/sek., jednak po kilkugodzinnym wzroście gęstości do około 30 protonów/cm3 doszło obecnie do wzmożenia natężenia pola magnetycznego napływającego wiatru (Bt) do około 15nT, co jest sporym zwiększeniem jego potencjału do wpływu na pogodę kosmiczną w porównaniu do 4-5nT w warunkach standardowych; co więcej wiąże się z tym wzrostem stabilne południowe skierowanie pola magnetycznego (Bz) rzędu -12, -13nT. Utrzymanie tych wartości w kolejnych godzinach może zaowocować minimum stanem niestabilności na pograniczu burzy magnetycznej (Kp=4) lub co najmniej burzą magnetyczną kategorii G1 gdyby prędkość wiatru wzrosła i Bz utwierdził się w bardziej południowym skierowaniu, na jakie obecnie go stać - a 15nT to już całkiem przyzwoity potencjał, który patrząc na napływające dane z DSCOVR wydaje się wystarczająco stabilny dla wzburzenia aktywności geomagnetycznej.

Obecne warunki wiatru słonecznego pomimo słabej prędkości powinny zaowocować stanem burzy magnetycznej jeszcze tej nocy. Credit: DSCOVR

DALSZY CIĄG AKCJI - z dniem dzisiejszym sprawca wczorajszych ośmiu rozbłysków klasy M uzyskał już oficjalną numerację 3311 i nie poprzestaje w emitowaniu umiarkowanie silnych zjawisk. Nie minęło jeszcze południe, a już odnotowaliśmy trzy kolejne rozbłyski klasy M, z czego najsilniejszy M5.3, a prócz niego M1.6 i M2.5. Niestety tak jak wczoraj tak i dziś nie towarzyszą tym rozbłyskom wyrzuty koronalne, a jedynie słabe i jeden umiarkowany blackout radiowy poziomu R1-R2. Wzmożenie aktywności rozbłyskowej nie idzie zatem w parze ze wzrostem ilości zjawisk eruptywnych, co może być największym zaskoczeniem na minus wśród obserwatorów, o ile w czasie przemierzania centralnych rejonów tarczy słonecznej podwyższona ilość rozbłysków byłaby podtrzymana, ale bez powiązanych z nimi CME. Z drugiej strony wraz ze wzrostem ilości rozbłysków rośnie też szansa na to, że któremuś będzie towarzyszyć CME, ale czy rzeczywiście tak się stanie przekonamy się w przeciągu najbliższych kilku-kilkunastu dni. Sprawca rozbłysku klasy M9.6 z 16 maja uspokoił się i jak na razie wygląda na to, że zdarzenie zza krawędzi było pojedyncze. Nieco dalej na wschód i południe od obszaru 3310 wyłania się dziś kolejna grupa plam, która jutro powinna uzyskać oznaczenie 3312 - pierwsze zdjęcia z SDO sugerują, że jest to w miarę rozbudowany kompleks, ale ocena pola magnetycznego całej grupy jest jeszcze niewykonalna przez niepełny jej widok i niekorzystne położenie względem Ziemi, a tym samym sondy SDO.

18.05.23
NOWE ŹRÓDŁO ROZBŁYSKÓW - z dniem dzisiejszym mamy już pełen podgląd na dawny obszar aktywny 3288, obecnie oznaczony jako 3310, który wygenerował przed dwoma dniami rozbłysk klasy X, zmierzony jako M9.6 na skutek niepełnego jeszcze widoku na ten region ukryty wówczas za południowo-zachodnią krawędzią. W chwili obecnej stanowi on największą grupę plam widoczną na tarczy, mającą potencjał do emisji silnych rozbłysków klasy X, ale na razie największą aktywność przejawia nowa grupa tuż przy wschodniej krawędzi nieco na północ od słonecznego równika. Wygenerowała ona dzisiaj serię słabych rozbłysków klasy C oraz osiem umiarkowanie silnych rozbłysków klasy M: kolejno M1.0, M1.2, M2.2, M1.9, M1.6, M1.1, M3.8 i M4.5. Pytanie czy i na ile utrzyma on swoją aktywność do czasu korzystnego położenia na tarczy i ukierunkowania na Ziemię, a to nastąpi dopiero za około 4-5 dni. Z drugiej strony emitowane przez ten obszar rozbłyski pomimo wydłużonego charakteru niektórych z nich nie są powiązane z koronalnymi wyrzutami masy, zatem dziś i tak niewiele tracimy, a w perspektywie tygodnia być może nie zyskamy nic na częstszych rozbłyskach o ile nadal będą one bez towarzyszących im erupcji.

16.05.23
POSTĘP 25. CYKLU - w dniu dzisiejszym ukazało się podsumowanie postępu 25. cyklu aktywności słonecznej uwzględniające I kwartał 2023 roku. Od rozpoczęcia cyklu jeszcze nigdy pojedynczy kwartał nie okazał się tak imponujący w zakresie aktywności plamotwórczej, rozbłyskowej i geomagnetycznej - w tym okresie doszło m.in. do przekroczenia średniej miesięcznej liczby Wolfa ponad poziom prognozowany nawet na okres Słonecznego Maksimum. Pełny tekst dostępny na blogu.

PRAWIE X (A REALNIE ZAPEWNE X) - o godz. 18:43 CEST doszło do maksimum impulsywnego rozbłysku klasy M9.6 z obszaru aktywnego znajdującego się jeszcze za południowo-wschodnią krawędzią tarczy słonecznej. Z uwagi na fakt, że sprawca zjawiska znajduje się w ukryciu dla sondy GOES monitującej poziom emisji rentgenowskiej od ziemskiej strony, można zakładać z dużą dozą pewności jeśli nie wręcz całkowitym przekonaniem, że zjawisko w istocie osiągnęło klasę X, ponieważ w takiej jak dzisiejsza sytuacji część emisji rentgenowskiej jest zablokowana przez niepełną jeszcze widoczność danej grupy plam. Ponieważ rozbłysk zaszedł przed wyłonieniem się grupy na tarczę, zjawisko pozostanie bez wpływu na aktywność geomagnetyczną. Rozbłysk wywołał jednak umiarkowany blockout radiowy poziom R2 na osłonecznionej półkuli, który po kilku minutach obniżył się do słabego R1 z uwagi na bardzo szybkie wytracanie energii zjawiska. Wiele wskazuje na to, że sprawcą jest dawny obszar aktywny 3288, z którym się pożegnaliśmy na początku miesiąca, a który obecnie ruch obrotowy Słońca powoli przynosi z powrotem na widoczną półkulę - pytanie jak długo region 3288 utrzyma swą aktywność wraz z wyłanianiem się zza południowo-wschodniej krawędzi. Dzisiejszy rozbłysk wskakuje na 7. miejsce listy TOP-10 najsilniejszych zjawisk tego roku.
Rozbłysk klasy M9.6 z 16.05.2023 r. w długości fali 94 angstremów za południowo-wschodnią krawędzią. Być może źródłem zjawiska jest powracający obszar 3288, który na tarczę powinien wstąpić w drugiej połowie tego tygodnia. Credit: SDO

POTĘŻNY CME ZA ZACHODEM - po rozbłysku klasy (najprawdopodobniej) X za wschodnią krawędzią z kolei możemy obserwować pojawiający się na zdjęciach z koronografów sond STEREO i SOHO imponujący koronalny wyrzut masy, do którego doszło za zachodnią krawędzią tarczy słonecznej. Bardzo prawdopodobne, że CME zostało wyrzucone w efekcie rozbłysku w obszarze aktywnym 3296, który przed trzema dobami pożegnaliśmy, a który w pierwszych dwóch tygodniach maja dostarczał nam wiele emocji - z których jednak niewiele się przełożyło na wzrost aktywności geomagnetycznej. O tym jak widoczny dziś CME wpłynąłby na pogodę kosmiczną nie będziemy mieli szansy się dowiedzieć, ponieważ zjawisko zaistniało po niewidocznej z perspektywy Ziemi półkuli słonecznej.
CME za zachodnią krawędzią tarczy słonecznej z 16.05.2023 r. na koronografie LASCO C2. Credit: SOHO

BETA-GAMMA AR3305 - aktywność słoneczna po minionym tygodniu utrzymuje się na niskim poziomie. Z widocznych grup plam tylko obszar aktywny 3305 jest w tym momencie zdolnym do produkcji silniejszych zjawisk, posiadając pole magnetyczne typu beta-gamma ma potencjał do emisji rozbłysków klasy M. Dziś przemierza on centrum tarczy będąc ukierunkowanym wprost na Ziemię - ewentualny rozbłysk z CME w przeciągu najbliższych 48-72 godzin z tego obszaru miałby duże szanse stać się zjawiskiem uwolnionym bezpośrednio ku Ziemi. Jak dotąd grupa ta nie korzysta ze swojego potencjału. Niewielka dziura koronalna zbliża się do centrum - porcja wiatru przez nią emitowana powinna dotrzeć po około 4 dniach +/- 1 dzień jednak z uwagi na bardzo małą rozpiętość tej struktury sam strumień wiatru także nie powinien być znaczący.

12.05.23
UDERZENIE - przed 09:00 CEST w piątkowy poranek CME z rozbłysku klasy M4.2 z 9 maja dotarł do Ziemi. Uderzenie jak dotychczas nie jest silne, ale gdyby warunki się "odblokowały" niesie ono potencjał do umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2. Niestety dominacja skierowania północnego pola magnetycznego wiatru słonecznego uniemożliwia jak dotychczas rozwinięcie aktywności burzy. Pełna aktualizacja.

10.05.23
OCZEKIWANIE NA TRZECIE UDERZENIE - po zaledwie słabej burzy magnetycznej kategorii G1 w efekcie uderzenia drugiego w tym tygodniu CME z minionej nocy odliczamy do trzeciego już uderzenia. Koronalny wyrzut masy typu asymetrycznego full-halo uwolniony w rozbłysku klasy M4.2 z 9 maja powinien dotrzeć do Ziemi w czwartek 11 maja około godz. 18-20 CEST. W efekcie uderzenia może rozwinąć się umiarkowana/silna burza magnetyczna kategorii G2-G3, co po ostatniej serii "bombardowań" Ziemi coraz to nowymi porcjami wiatru słonecznego może okazać się łatwiejsze do osiągnięcia, niż przez pojedynczy wyrzut. Pełna aktualizacja i omówienie modeli CME na blogu.

09.05.23
GOTOWOŚĆ ZORZOWA TRWA - w najbliższych 12-24 godzinach powinniśmy odnotować uderzenie koronalnego wyrzutu masy z długotrwałego rozbłysku klasy M1.6 z nocy 7/8 maja. O ile cechy pola magnetycznego w wietrze słonecznym tego CME okażą się korzystne dla aktywności zorzowej możliwe jest rozwinięcie burzy magnetycznej kategorii G2-G3, z niewykluczonym przez najnowszą odsłonę modelu WSA-Enlil niewielkim prawdopodobieństwem G4, co jednak nie byłoby koniecznością aby i tak cała Polska znalazła się w zasięgu widoczności zórz. Uderzenie CME prognozowane jest przez modele WSA-Enlil i ISWA około godz. 20:00 UTC +/- 7 godzin. Pełna aktualizacja z 9 maja w tekście dotyczącym aktywności regionu AR3296 na blogu.

05.05.23
GOTOWOŚĆ ZORZOWA - za sprawą licznych rozbłysków i jeszcze liczniejszych koronalnych wyrzutów masy, które nakładają się na siebie w tym samym czasie utrudniając dokładne rozeznanie który z jakiego zjawiska pochodzi, za około 2-3 doby Ziemia może otrzymać co najmniej jedno boczne uderzenie CME - a być może i więcej - w efekcie zjawisk z 4 i 5 maja w regionie aktywnym AR3296. SWPC wystosowała prognozę umiarkowanej burzy magnetycznej na okres 8 maja i słabej kategorii G1 na niedzielę 7 maja. Dla polskich obserwatorów na blogu zostaje wprowadzony stan gotowości zorzowej. Opracowanie i komentarz do prognozy w najnowszym tekście na blogu.

04.05.23
ZORZE PO HISZPANIĘ - w półtora tygodnia po ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4 zapraszam na jej opracowanie wzbogacone bogatą jak nigdy galerią czytelników, którzy zaobserwowali i zarejestrowali zorze polarne w noc z 23 na 24 kwietnia. Po raz pierwszy czytelnicy zyskują także wgląd w przebieg aktywności zorzowej nad Polską dzięki sieci kamer ALPS z 3 różnych stacji w Polsce, ukazującej przebieg zorzy minuta po minucie w rzucie na całe niebo. Tekst dostępny na blogu.

M3.9 z CME - w czwartek o godz. 10:44 CEST obszar aktywny 3296 wygenerował umiarkowanie silny rozbłysk klasy M3.9 o długim czasie trwania, połączony z uwolnieniem koronalnego wyrzutu masy. Zdjęcia z koronografu LASCO ukazują skierowanie większości CME wyraźnie na wschód i północ od linii Słońce-Ziemia, jednak niewykluczone, że drobna boczna składowa muśnie Ziemię w niedzielę. Taka niewyraźna część tego wyrzutu mogąca posiadać skierowanie ku naszej stronie także jest widoczna na zdjęciach z koronografu, ale jej zarys jest znacznie subtelniejszy od większości materii wyrzuconej poza linię Słońce-Ziemia. Model ISWA sugeruje możliwość otarcia się o Ziemię skraju tego CME 7 maja około godz. 12:00 UTC (14:00 CEST) - gdyby prognoza ta była trafna, stopień wpływu tego skraju CME na aktywność geomagnetyczną powinien być zauważalnie słabszy od poprzedniego CME z ostatniej dekady kwietnia. Zobaczymy co na to model WSA-Enlil agencji SWPC - na jego uaktualnienie musimy jednak jeszcze nieco poczekać.

Część CME wyrzucona na północ i wschód od linii Słońce-Ziemia jest znacznie wyraźniejsza od niewielkiej słabo zarysowanej składowej bocznej, mogącej mieć skierowanie ku Ziemi. Credit: LASCO

DZIURA KORONALNA - centrum tarczy skończyła przemierzać niewielka dziura koronalna widoczna na zdjęciach SDO w długości fali 211 angstremów będąca nieco na południe od słonecznego równika. Strumień wiatru słonecznego wysokiej prędkości przez nią uwolniony może osiągnąć Ziemię 7 maja +/-1 doba, będąc możliwym źródłem rozwoju aktywności geomagnetycznej o ile cechy wiatru słonecznego w tym CHHSS okażą się ku temu sprzyjające. Sam strumień nie powinien być jednak imponującej rozpiętości, a jego wpływ na warunki wiatru rejestrowanego w otoczeniu Ziemi powinien ograniczyć się do góra dwóch dni.

03.05.23
PLAM PRZYBYWA, ROZBŁYSKÓW TEŻ - wraz ze wschodem nowych regionów aktywnych, których przy wschodniej krawędzi mamy dziś już całą pokaźną gromadkę - rośnie aktywność rozbłyskowa. Przy wschodniej krawędzi obserwować możemy obecnie całkiem przyzwoicie rozbudowane obszary 3293, 3296, 3297 i 3294. Ten ostatni znajduje się tylko delikatnie na południe od słonecznego równika, pozostałe grupy przemierzają półkulę północną. Najaktywniejsze z nich pozostają na tę chwię regiony 3293-3296 sąsiadujące ze sobą i generujące co pewien czas liczne rozbłski klasy M. Tylko dziś obszar 3293 wyprodukował ich 5: kolejno M4.1, M3.1, M7.2, M1.7 i M2.2. Niestety jak na razie wszystkie zjawiska są impulsywne i nie uwalniają wyrzutów koronalnych - z drugiej strony pozycja tych grup jest jeszcze niezbyt korzystna wobec Ziemi, tak więc niewiele tracimy na krótkotrwałości rozbłysków. Geoefektywną pozycję na tarczy grupy te osiągną za około 3 dni - wówczas ewentualne CME będą miały zwiększone szanse na uwalnianie ku Ziemi.

02.05.23
ROZBŁYSK M7.1 - trzy godziny po wczorajszym komentarzu Słońce postanowiło dołożyć jeszcze coś od siebie na otwarcie maja i wyprodukowało o 15:09 CEST jeden z silniejszych rozbłysków ostatniego czasu, rozbłysk klasy M7.1 w obszarze aktywnym 3288. Pierwszy raz skorzystał on zatem ze swojego potencjału w wyraźniejszy sposób, jednak zjawisko miało charakter impulsywny bardzo szybko się kończąc, co sprawia, że poza umiarkowanym blackoutem radiowym poziomu R2 na osłonecznionej półkuli jego wpływ na pogodę kosmiczną będzie zerowy. Do uwolnienia CME nie doszło, a sam region 3288 jest już bardzo zbliżony do południowo-zachodniej krawędzi tarczy słonecznej będąc "bokiem" ukierunkowany wobec Ziemi - za około 24-48 godzin ruch obrotowy Słońca poskutkuje zejściem tego obszaru z tarczy, a to czy zobaczymy go ponownie za 2 tygodnie zależeć będzie od tego, czy w następnych dniach nie zacznie on zanikać. Jednocześnie zza wschodniej i południowo-wschodniej krawędzi przybywa wsparcie - nowe regiony, jeden na niemal równiku, drugi nieco na południe - nie uzyskały jeszcze oficjalnej numeracji, ale możliwe, że okażą się źródłem kolejnych rozbłysków jeśli tylko w następnych dniach ich rozbudowa będzie kontynuowana. 

01.05.23
ROZBŁYSKOWY PRZEŁOM MIESIĘCY - po okresie delikatnego uśpienia z końcem miesiąca i początkiem maja pojawia się na horyzoncie nowe źródło rozbłysków. Obszar aktywny 3293 przy północno-wschodniej krawędzi wygenerował jeszcze przed końcem kwietnia umiarkowanie silny rozbłysk klasy M2.4, po którym w obszarze aktywny 3288 w południowo-zachodniej krawędzi doszło do nieco słabszego rozbłysku klasy M1.1. To niewiele jak na potencjał posiadany przez tę grupę plam, tym bardziej, że zjawisku nie towarzyszył koronalny wyrzut masy, ale być może jest to zwiastun jakiegoś przełamania w najbliższych godzinach ze strony tego obszaru. Niestety jego pozycja stale się oddala od centrum tarczy słonecznej, więc nawet gdyby doszło do zjawisk eruptywnych, uwolniony CME musiałby okazać się bardzo rozległy, aby mieć szansę na choćby częściowe skierowanie ku Ziemi. Pozostałe grupy plam są stabilne i nie powinny produkować silniejszych zjawisk w najbliższych godzinach.



Archiwum: LIVE Solar Update (kwiecień 2023)


* Aktualizacje archiwizowane są w cyklu comiesięcznym i możliwe do odczytu w dziale Archiwum Solar Update.

Komentarze