
Komentarze archiwalne (styczeń 2025). Komentarz bieżący.
31.01.25
ERUPCJA FILAMENTU i M6.7 Z AR3978 - w czwartkowe popołudnie doszło do erupcji filamentu w południowo-wschodniej części tarczy, nieodległego od centralnego południka. Zdjęcia koronograficzne z LASCO potwierdzają zaistnienie CME z dominantą południowego skierowania wyrzutu. Niewykluczone, że boczna flanka tego CME zdoła musnąć Ziemię 02.02 w pierwszej połowie dnia, jak sugeruje zaktualizowany model WSA-Enlil agencji SWPC, jednak jest to prognoza o niskim stopniu pewności.
Z kolei w piątek 31.01 miał miejsce dość silny rozbłysk klasy M6.7 z maksimum o godz. 14:06 UTC w regionie aktywnym 3978 nieopodal północno-wschodniej krawędzi tarczy. Zjawisku towarzyszyła emisja radiowa typu II (673 km/sek.) i pociemnienie koronalne, co zwiastowało uwolnienie wyrzutu koronalnego. Rzeczywiście kilka godzin później zdjęcia z COR2 odsłoniły CME po tym rozbłysku, jednak z uwagi na brak danych LASCO nie można jeszcze przesądzić jaka porcja tego wyrzutu może posiadać skierowanie północno-wschodnie wymijające Ziemię, a jaka z szansą na dotarcie do naszej planety - być może całość erupcji została wyrzucona w kierunku NE i zdarzenie nie odegra roli w aktywności geomagnetycznej, ale by to potwierdzić lub wykluczyć musimy poczekać na komplet obrazów z LASCO, które jak dotąd zatrzymały się na godz. 11:24 UTC ponad 2,5 godziny przed rozbłyskiem.
Pozycja AR3978 nie jest jeszcze korzystna do powodowania zjawisk geoefektywnych - CME musiałby być bardzo rozległy aby z tego położenia choćby boczną flanką zawadzić o Ziemię. Zmieni się to po weekendzie, kiedy obszar 3978 i towarzyszące mu grupy plam skupione w gromadę zdobiącą północno-wschodnią część tarczy zbliżą się bardziej ku centralnemu południkowi i zaczną okres korzystniejszego ukierunkowania względem Ziemi.
27.01.25
PRAWIE... CZYSTA TARCZA I DZIURA KORONALNA - dwa wyrzuty koronalne oczekiwane w weekend po rozbłyskach z 21-22 stycznia ostatecznie okazały się zbyt słabe w porównaniu z normalnie napływającym wiatrem słonecznym i jeśli nawet dotarły - to w sposób uniemożliwiający dokładne wykrycie impaktów, a tym bardziej bez zdolności wzburzenia aktywności geomagnetycznej.
PRAWIE... CZYSTA TARCZA I DZIURA KORONALNA - dwa wyrzuty koronalne oczekiwane w weekend po rozbłyskach z 21-22 stycznia ostatecznie okazały się zbyt słabe w porównaniu z normalnie napływającym wiatrem słonecznym i jeśli nawet dotarły - to w sposób uniemożliwiający dokładne wykrycie impaktów, a tym bardziej bez zdolności wzburzenia aktywności geomagnetycznej.
W ostatni poniedziałek stycznia wchodzimy z niemal całkowicie pozbawioną plam tarczą słoneczną, co jest widokiem, o którym po ostatnich dwóch latach już mogliśmy zapomnieć. Wprawdzie oficjalnie oznaczonych jest aż 7 grup plam, to jednak tylko dwie posiadają dostrzegalne plamy: zachodzący obszar AR3972 oraz AR3974, który przed dwom dniami wyłonił się zza południowo-wschodniej krawędzi. Niebawem powinna wzejść kolejna grupa zza północno-wschodniej krawędzi, która dziś wytworzyła umiarkowanie silny rozbłysk klasy M2.6 o godz. 08:12 UTC - zupełnie czysta tarcza nam więc nie grozi, ale nie zmienia to faktu, że obecnie nie przypomina ona klimatów kojarzonych ze Słonecznym Maksimum. To jednak typowe wahania w okresach szczytów lub między dwoma maksimami w cyklach o podwójnych szczytach, pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na ponowny i z pewnością nadchodzący jeszcze wzrost aktywności słonecznej.
Aktywność geomagnetyczna może ulec wzburzeniu za około 4-5 dni wraz ze spodziewanym napływem strumienia wiatru wysokiej prędkości z dziury koronalnej widocznej na dzisiejszych zdjęciach SDO w długości fali 211 angstremów. To rozległa struktura, obecnie w północno-wschodniej części tarczy, która strumień CHHSS zacznie emitować bezpośrednio ku Ziemi za około 24 godziny i będzie to czynić kolejne kilka dni wraz z powolnym przechodzeniem przez centralne części tarczy. Przełom stycznia i lutego może więc przynieść okresy z burzą magnetyczną, choć będzie to zależne od cech wiatru w strumieniu - a te poznamy dopiero gdy ten napływ się rozpocznie.
22.01.25
M3.3. + CME - we wtorkowy poranek obszar aktywny 3967 wytworzył umiarkowanie silny rozbłysk klasy M3.3 połączony z koronalnym wyrzutem masy. Zdjęcia z koronografu LASCO są wciąż niekompletne uniemożliwiając określenie stopnia skierowania CME ku Ziemi, choć z kilku dostępnych obrazów wydaje się, że większość materii minie naszą planetę przy jednoczesnej szansie na uderzenie bocznej flanki i ograniczony w czasie oddziaływania wpływ na warunki wiatru słonecznego w piątek 24 stycznia. Wstępne opracowanie zjawiska dostępne na blogu.
21.01.25
CISZA Z SZANSĄ NA ROZBŁYSKI - aż 5 obszarów aktywnych widocznych obecnie na tarczy posiada zdolność emisji rozbłysków klasy M lub X, ale nie przekłada się to na razie na wzrost aktywności rozbłyskowej. Pozostaje ona niewielka mieszcząc się nieustannie w dolnych poziomach klasy C, a potencjał w całości pozostaje zamrożony. Najbardziej niestabilne pola magnetyczne posiadają obszary 3961 (na wprost Ziemi), 3964, 3968 (już zachodzące), ale wśród kandydatów do rozbłysków są także 3962 i 3969 zmierzające ku centrum. Być może przy takiej ilości regionów zdolnych podnieść aktywność słoneczną doczekamy się w najbliższym czasie większych zjawisk, ale póki co musimy uzbroić się w cierpliwość.
CISZA Z SZANSĄ NA ROZBŁYSKI - aż 5 obszarów aktywnych widocznych obecnie na tarczy posiada zdolność emisji rozbłysków klasy M lub X, ale nie przekłada się to na razie na wzrost aktywności rozbłyskowej. Pozostaje ona niewielka mieszcząc się nieustannie w dolnych poziomach klasy C, a potencjał w całości pozostaje zamrożony. Najbardziej niestabilne pola magnetyczne posiadają obszary 3961 (na wprost Ziemi), 3964, 3968 (już zachodzące), ale wśród kandydatów do rozbłysków są także 3962 i 3969 zmierzające ku centrum. Być może przy takiej ilości regionów zdolnych podnieść aktywność słoneczną doczekamy się w najbliższym czasie większych zjawisk, ale póki co musimy uzbroić się w cierpliwość.
18.01.25
NOWOROCZNE ZORZE - na witrynie ukazało się dziś opracowanie ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4, która w pierwszy wieczór 2025 roku przyniosła zorze polarne nad niskie szerokości geograficzne, w tym Polskę, wówczas pogrążoną niemal zupełnie pod zachmurzeniem. Mimo to, znaleźli się czytelnicy, którym sukces był w ten noworoczny wieczór pisany. Ich zdjęcia wraz z przypomnieniem przyczyn i przebiegu burzy magnetycznej już dostępne na blogu.
NOWOROCZNE ZORZE - na witrynie ukazało się dziś opracowanie ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4, która w pierwszy wieczór 2025 roku przyniosła zorze polarne nad niskie szerokości geograficzne, w tym Polskę, wówczas pogrążoną niemal zupełnie pod zachmurzeniem. Mimo to, znaleźli się czytelnicy, którym sukces był w ten noworoczny wieczór pisany. Ich zdjęcia wraz z przypomnieniem przyczyn i przebiegu burzy magnetycznej już dostępne na blogu.
17.01.25
PRODUKCJA RUSZYŁA - od 24 godzin widoczny jest wyraźniejszy wzrost aktywności plamotwórczej na północnej półkuli. Jeszcze niedawno nieistniejący - a dziś już w formie okazałej grupy obszar 3961 posiada zdolność produkcji rozbłysków klasy M (z czego już dziś skorzystała [M1.1]) i zbliża się do centrum niemal na samym równiku. Wyżej, obszar 3959 z polem magnetycznym typu beta-gamma-delta ma potencjał emisji rozbłysków klasy X i także rozpoczyna przejście przez centrum tarczy. Podobnie szybki rozwój widoczny jest w obrębie plam z regionu 3964 w północno-zachodniej części tarczy, ale ten obszar zbliża się już ku zachodniej krawędzi i nie będzie tak istotny w najbliższych dniach, co wspomniana parka 3959/3961. Szanse na geoefektywne rozbłyski i CME w najbliższym czasie znów uległy wzrostowi.
PRODUKCJA RUSZYŁA - od 24 godzin widoczny jest wyraźniejszy wzrost aktywności plamotwórczej na północnej półkuli. Jeszcze niedawno nieistniejący - a dziś już w formie okazałej grupy obszar 3961 posiada zdolność produkcji rozbłysków klasy M (z czego już dziś skorzystała [M1.1]) i zbliża się do centrum niemal na samym równiku. Wyżej, obszar 3959 z polem magnetycznym typu beta-gamma-delta ma potencjał emisji rozbłysków klasy X i także rozpoczyna przejście przez centrum tarczy. Podobnie szybki rozwój widoczny jest w obrębie plam z regionu 3964 w północno-zachodniej części tarczy, ale ten obszar zbliża się już ku zachodniej krawędzi i nie będzie tak istotny w najbliższych dniach, co wspomniana parka 3959/3961. Szanse na geoefektywne rozbłyski i CME w najbliższym czasie znów uległy wzrostowi.
Krótkie uzupełnienie 14:45 CET: Właśnie przed momentem doszło do rozbłysku klasy M7.4 w grupie 3964. Rozbłysk był impulsywny i może być pozbawiony CME.
14.01.25
WYCISZENIE - od kilku dni aktywność słoneczna uległa obniżeniu i nie notujemy silniejszych rozbłysków. Widoczne na tarczy słonecznej grupy plam są stabilne i spokojne. Za około 3-4 dni możliwy wzrost aktywności geomagnetycznej dzięki spodziewanemu napływowi strumienia wiatru słonecznego z dziury koronalnej osiągającej obecnie centrum tarczy. Struktura nie jest rozległa pod względem równoleżnikowym, ale jest wysoce rozciągnięta południkowo - jej wiodąca część już wczoraj przekroczyła centralny południk słoneczny, podczas gdy końcowe fragmenty są wciąż dość bliskie południowo-wschodniej krawędzi tarczy. Zwiastuje to bardziej długotrwały niż zazwyczaj wpływ strumienia CHHSS na warunki wiatru słonecznego obserwowane wokół Ziemi, co może przedłużyć szanse na okresowe wzburzenia aktywności geomagnetycznej, kiedy napływ CHHSS będzie już trwał.
10.01.25
ERUPCJA FILAMENTU NA WPROST ZIEMI - 9 stycznia tuż przy obszarze aktywnym 3947 kilka godzin po przekroczeniu centralnego południka doszło do erupcji filamentu. Takim zjawiskom przeważnie towarzyszą koronalne wyrzuty masy, choć nie jest to zasada stała w przypadku każdej erupcji filamentu - niestety mimo upływu półtorej doby od zdarzenia obrazy z koronografów LASCO wciąż są niedostępne, a najnowsze zobrazowania kończą się na środzie 8 stycznia.
W razie uwolnienia CME po tej erupcji, wyrzut miałby szansę na bezpośrednie skierowanie ku Ziemi i uderzenie w około 2-5 dni po erupcji. Wobec braku zdjęć z LASCO nie można potwierdzić czy do CME doszło, a jeśli tak to jaki jest kierunek, prędkość (a w konsekwencji czas spodziewanego uderzenia w Ziemię) i potencjał wyrzutu do wpływu na aktywność geomagnetyczną. Niestety są także przesłanki przeczące zaistnieniu wyrzutu. Więcej w opracowaniu zjawiska na blogu.
09.01.25
POŁUDNIK "0" PRZEKROCZONY - po środzie obszar aktywny 3947, sprawca trzech dotychczasowych tegorocznych rozbłysków klasy X i większości najsilniejszych rozbłysków klasy M po Nowym Roku, przekroczył zerowy południk przecinający centrum tarczy słonecznej i rozpoczął przemarsz już przez północno-zachodnią ćwiartkę tarczy. Jeszcze do piątku będzie dostatecznie blisko centralnego południka, aby ewentualne CME po rozbłyskach miały szansę na ukierunkowanie do Ziemi, ale od ponad 24 godzin jego aktywność znacząco spadła ograniczając się do sporadycznych rozbłysków najniższych poziomów klasy M. Wciąż posiada on zdolność produkcji silniejszych zjawisk, ma jednak coraz mniej czasu na to aby takie ewentualne zdarzenia mogły odegrać znaczenie w kształtowaniu aktywności geomagnetycznej. Pozostałe widoczne grupy plam są stabilne i nie wytwarzają istotnych energetycznie zjawisk.
POŁUDNIK "0" PRZEKROCZONY - po środzie obszar aktywny 3947, sprawca trzech dotychczasowych tegorocznych rozbłysków klasy X i większości najsilniejszych rozbłysków klasy M po Nowym Roku, przekroczył zerowy południk przecinający centrum tarczy słonecznej i rozpoczął przemarsz już przez północno-zachodnią ćwiartkę tarczy. Jeszcze do piątku będzie dostatecznie blisko centralnego południka, aby ewentualne CME po rozbłyskach miały szansę na ukierunkowanie do Ziemi, ale od ponad 24 godzin jego aktywność znacząco spadła ograniczając się do sporadycznych rozbłysków najniższych poziomów klasy M. Wciąż posiada on zdolność produkcji silniejszych zjawisk, ma jednak coraz mniej czasu na to aby takie ewentualne zdarzenia mogły odegrać znaczenie w kształtowaniu aktywności geomagnetycznej. Pozostałe widoczne grupy plam są stabilne i nie wytwarzają istotnych energetycznie zjawisk.
Do ograniczonej funkcjonalności powróciły dane z instrumentu AIA na pokładzie sondy SDO po listopadowej "powodzi" na Uniwersytecie Stanforda w Stanach Zjednoczonych z powodu awarii instalacji w obiekcie. Zdjęcia w dalekim ultrafiolecie są już aktualizowane na bieżąco, choć wciąż nie działa archiwum ani dostęp do innych danych lub jest on jeszcze ograniczony, jak choćby z instrumentu HMI do śledzenia produkcji plam i obserwacji pól magnetycznych poszczególnych obszarów aktywnych. Można jednak mieć nadzieję, że i te dane niebawem powrócą do normalnej funkcjonalności.
07.01.25
SZANSA NA ROZBŁYSKI - obszar aktywny 3947 powoli rozpoczyna kilkudniowy okres korzystnego zwrócenia ku Ziemi wraz ze zbliżaniem się do centralnego południka słonecznego. W dalszym ciągu posiada on zdolność emisji silniejszych rozbłysków, które w razie połączenia z CME w najbliższych dniach mają szansę być zjawiskami uwalnianymi w naszym kierunku. Spośród zdarzeń w drugiej części długiego weekendu najsilniejszymi okazały się dwukrotny M4.1 w niedzielę oraz M4.8 i M3.1 w poniedziałek. O ile więc rozbłysków ze strony obszaru 3947 nie brakuje, o tyle wciąż nie popisał się on rozbłyskiem powiązanym z emisją silniejszego CME. Czy uda mu się tego dokonać w tym tygodniu, gdy trwa okres jego zwrócenia ku Ziemi przekonamy się już w najbliższych dniach.
SZANSA NA ROZBŁYSKI - obszar aktywny 3947 powoli rozpoczyna kilkudniowy okres korzystnego zwrócenia ku Ziemi wraz ze zbliżaniem się do centralnego południka słonecznego. W dalszym ciągu posiada on zdolność emisji silniejszych rozbłysków, które w razie połączenia z CME w najbliższych dniach mają szansę być zjawiskami uwalnianymi w naszym kierunku. Spośród zdarzeń w drugiej części długiego weekendu najsilniejszymi okazały się dwukrotny M4.1 w niedzielę oraz M4.8 i M3.1 w poniedziałek. O ile więc rozbłysków ze strony obszaru 3947 nie brakuje, o tyle wciąż nie popisał się on rozbłyskiem powiązanym z emisją silniejszego CME. Czy uda mu się tego dokonać w tym tygodniu, gdy trwa okres jego zwrócenia ku Ziemi przekonamy się już w najbliższych dniach.
04.01.25
SŁABA BURZA - około godz. 02:10 UTC do Ziemi dotarł wyrzut koronalny spodziewany sobotniego poranka przez agencję SWPC. Uderzenie nie było intensywne, ale wywołało słabą burzę magnetyczną kategorii G1, zgodnie z prognozą, na okres około sześciu godzin. Prędkość wiatru wzrosła do około 500 km/sek., przy skoku natężenia pola magnetycznego z 9 do blisko 18nT i dominująco południowego kierunku Bz sprzyjającego burzy od -10 do -15nT, przy dużym rozrzedzeniu gęstości nieprzekraczającej 10 protonów/cm3.
Wpływ CME wydaje się ukończony, jednak obecnie prędkość wiatru słonecznego napływającego na Ziemię wzrasta stopniowo do około 600 km/sek. przy spadającej do około 1p/cm3 gęstości i rosnącej sile południowego skierowania (Bz) pola magnetycznego około -10nT (przy Bt około 15nT), co jest najpewniej związane z rozpoczęciem napływu strumienia wiatru wysokiej prędkości z dziury koronalnej oczekiwanego także dzisiaj. Z uwagi na obserwowane dość korzystne momentami parametry wiatrowe nie można wykluczyć sporadycznych w ten weekend kolejnych okresów ze słabą burzą magnetyczną kategorii G1 wraz z przechodzeniem Ziemi przez ten strumień.
KOLEJNE SILNE ROZBŁYSKI - obszar aktywny 3947 zanim piątek dobiegł końca zdążył jeszcze wygenerować swój drugi tegoroczny rozbłysk klasy X - tym razem X1.1 z maksimum o godz. 22:41 UTC, a dziś dorzucił trzeci - klasy X1.8 z maksimum o godz. 12:48 UTC. Podobnie jak pierwszemu, tak i następnym dwóm rozbłyskom najwyższej energii towarzyszyły bardzo niewielkie wyrzuty koronalne skierowane na północny wschód i nie mające szansy wpłynąć na aktywność geomagnetyczną. Prócz trzech rozbłysków klasy X w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin obszar 3947 emituje też liczne rozbłyski klasy M, niektóre wyższych stanów - jak M5.8 czy M7.6, jednak nie towarzyszyły im CME. Aktywny początek roku dzięki obszarowi 3947 daje szansę na to by z biegiem dni gdy osiągnie geoefektywną pozycję nadeszły kolejne zjawiska mogące mieć znaczenie z perspektywy aktywności geomagnetycznej.
03.01.25
PIERWSZY X W 2025 - 3 stycznia o godz. 11:39 UTC doszło do pierwszego rozbłysku klasy X w 2025 roku. Maksimum zjawiska uplasowało się na poziomie X1.2, a sprawcą był obszar aktywny AR3947, który niedawno wyłonił się zza północno-wschodniej krawędzi. Rozbłyskowi towarzyszył jedynie niewielki wyrzut koronalny nie mający z naszej perspektywy żadnego znaczenia. Być może dzisiejsze zjawisko będzie zapowiedzią kolejnych podobnych rozbłysków wraz z przejściem tego regionu przez tarczę - okres korzystnego zwrócenia ku Ziemi rozpocznie się za około 5 dni. Na sobotę 04.01 SWPC wystosowała prognozę słabej burzy magnetycznej kategorii G1 w związku z oczekiwaniem na uderzenie skrajnej flanki słabego CME z Nowego Roku oraz wejściem Ziemi w strumień z dziury koronalnej (patrz tez niżej komentarz z 2 stycznia).
PIERWSZY X W 2025 - 3 stycznia o godz. 11:39 UTC doszło do pierwszego rozbłysku klasy X w 2025 roku. Maksimum zjawiska uplasowało się na poziomie X1.2, a sprawcą był obszar aktywny AR3947, który niedawno wyłonił się zza północno-wschodniej krawędzi. Rozbłyskowi towarzyszył jedynie niewielki wyrzut koronalny nie mający z naszej perspektywy żadnego znaczenia. Być może dzisiejsze zjawisko będzie zapowiedzią kolejnych podobnych rozbłysków wraz z przejściem tego regionu przez tarczę - okres korzystnego zwrócenia ku Ziemi rozpocznie się za około 5 dni. Na sobotę 04.01 SWPC wystosowała prognozę słabej burzy magnetycznej kategorii G1 w związku z oczekiwaniem na uderzenie skrajnej flanki słabego CME z Nowego Roku oraz wejściem Ziemi w strumień z dziury koronalnej (patrz tez niżej komentarz z 2 stycznia).
02.01.25
BURZA WYGASŁA, SZANSA NA KOLEJNĄ - ciężka burza magnetyczna kategorii G4 z 1 stycznia wygasła trwając łącznie 18 godzin. Czytelników, którym udało się zarejestrować pierwsze w tym roku zorze polarne, a którzy chcieliby zaprezentować efekty swoich obserwacji szerszemu gronu w ramach tradycyjnego na blogu opracowania burzy, zapraszam do kontaktu i nadsyłania swoich zdobyczy na kontakt@polskiastrobloger.pl lub zamieszczania ich poprzez fejsbukowy profil bloga lub x.com w wiadomości prywatnej lub w komentarzach - koniecznie ze wskazaniem lokalizacji (miasto, województwo) z której obserwacja została wykonana. W przypadku wykonania większej ilości zdjęć najlepiej wysłać jedną-dwie wybrane przez siebie prace. Opracowanie wydarzenia ukaże się na witrynie w najbliższych dniach lub później w formie opracowania zbiorczego gdyby w nadchodzący weekend doszło do następnej burzy.
Przed nami bowiem może być kolejna burza magnetyczna, której przyczyna może być dwojaka. Z jednej strony należy oczekiwać napływu strumienia wiatru słonecznego wysokiej prędkości (CHHSS) z dziury koronalnej o dość dużej rozpiętości i niemal centralnym położeniu na Słońcu, widocznej na zdjęciach GOES w długości fali 195 angstremów - dziś osiąga ona zerowy południk znajdując się na wprost Ziemi, emitując CHHSS bezpośrednio w naszym kierunku. Ten napływ jest zdarzeniem gwarantowanym. Nie wszystkie strumienie z dziur koronalnych wywołują burze magnetyczne, ale przy tej dość okazałej strukturze w tak dobrym położeniu na Słońcu można mieć uzasadnione nadzieje na wzburzenie aktywności geomagnetycznej, zależnie od siły i kierunku pola magnetycznego w nadciągającym strumieniu. Napływ CHHSS powinien się rozpocząć w sobotę +/- 1 dzień.
Po lewej: dziura koronalna (ciemny obszar) w centrum tarczy słonecznej - źródło nieustannej emisji strumienia CHHSS, tym razem także bezpośrednio w kierunku Ziemi. Wejście w strumień powinno nastąpić w sobotę. Kanał 195 angstremów. Credit: GOES. Po środku: koronalny wyrzut masy po erupcji filamentu w pobliżu regionu aktywnego 3939, który niedawno minął centralny południk. Większość CME ominie Ziemię, ale możliwe, że skrajna flanka wyrzutu posiada korzystne skierowanie potencjalnie wchodząc w interakcję ze strumieniem CHHSS. Credit: SOHO. Po prawej: model WSA-Enlil agencji SWPC sugeruje możliwość napływu skrajnie wschodniej flanki CME 4 stycznia około godz. 09:00 UTC (10:00 CET). Wyliczany skok warunków jest słaby i jeśli okazałby się trafny, dotarcie wyrzutu - nawet gdyby rzeczywiście dotarł - może pozostać niezauważone w rejestrowanych warunkach wiatru słonecznego w związku z interakcją z CHHSS. Credit: SWPC.
Możliwe, że strumień wejdzie w interakcję ze skrajną flanką niezbyt okazałego wyrzutu koronalnego uwolnionego 01.01 w efekcie erupcji filamentu nieopodal regionu AR3939 jaki niedawno przekroczył centralny południk. CME jest ukierunkowany głównie na południowy zachód, ale możliwe, że niewielka jego część podąża ku Ziemi. Tak zakłada agencja SWPC, która w swoim modelu WSA-Enlil prognozuje napływ flanki tego CME 04.01 około godz. 09:00 UTC (10:00 CET) ze wzrostem gęstości wiatru do około 20p/cm3 i prędkości około 450-470 km/sek. Ruchu w aktywności geomagnetycznej możemy więc spodziewać się równie dobrze z powodu jednej (pewnej) lub drugiej (ewentualnej) przyczyny, a być może jednej i drugiej gdyby po drodze do Ziemi nastąpiła interakcja np. poprzez wzmocnienie CHHSS, zwłaszcza, że czas ewentualnego uderzenia wyrzutu pokrywa się z czasem oczekiwanego rozpoczęcia napływu CHHSS, w który powinniśmy wejść około soboty.
Niekiedy wspólne oddziaływanie CME z CHHSS potrafi dać wzmocnione efekty geomagnetyczne, choć w tym przypadku nawet sam strumień z dziury koronalnej ma ku temu potencjał. Możliwe więc, że w weekend przy okazji zakrycia Saturna przez Księżyc doświadczymy też drugiej w tym roku burzy magnetycznej.
01.01.25
CIĘŻKA (G4) BURZA NOWOROCZNA - w Nowy Rok 2025 wchodzimy z alarmem zorzowym ciężką burzą magnetyczną kategorii G4, która po kilkunastu godzinach powolnego rozwijania się sytuacji od uderzenia pierwszego CME z sylwestrowego popołudnia, w noworoczne popołudnie nasiliła się do prognozowanego poziomu aktywności. Obecnie zorze polarne są już obserwowane i rejestrowane z obszaru Polski, m.in. z Lubelszczyzny, a warunki wiatru słonecznego za sprawą nadejścia drugiego wyrzutu koronalnego ustabilizowały się w najlepszym możliwym wydaniu zapewniając bardzo dobrą kondycję burzy na czas rozpoczynającego się zmierzchu nad Polską. Niewykluczone, że z biegiem godzin i niezmiennych bardzo korzystnych parametrów wiatru słonecznego zdołamy się wspiąć do stanu ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4, choć i bez tego jest już pewne, że nadchodzącej nocy zorze polarne rozleją się nad Europą. Ubolewać można jedynie nad fatalną pogodą, która od północy przynosi nam coraz większe zachmurzenie, wiatr i opady deszczu. Sytuacja jest monitorowana na bieżąco w tekście poświęconym ostatnim rozbłyskom na Słońcu.
Archiwum: LIVE Solar Update (grudzień 2024)
* Aktualizacje archiwizowane są w cyklu comiesięcznym i możliwe do odczytu w dziale Archiwum Solar Update.
Komentarze