Komentarz do prognoz przed częściowym zaćmieniem Słońca

Odliczanie dobiega końca. Pora podkręcić emocje i spojrzeć na ostatnie prognozy pogody przed najbardziej wyczekiwanym przez wielu zjawiskiem astronomicznym 2022 roku. Czy możemy być spokojni o aurę nad Polską czy też mamy powody do obaw - o tym dzisiaj słów kilka, by blogowej tradycji przed ważnymi zjawiskami stało się zadość. Zapraszam na przedostatni wpis trwającej od lipca Astronomicznej Kampanii Popularyzacyjnej, a ostatni przed nadchodzącym częściowym zaćmieniem Słońca - po dzisiejszym tekście będzie już tylko foto-relacja lub potok łez i rozżalenia...

Zacznę z grubej rury, ale nie da się inaczej. Na sam początek musimy się pogodzić z faktem, że 25 października 2022 roku nie mamy najmniejszych szans na przebywanie w zasięgu układu wysokiego ciśnienia z niebem rozpogodzonym na taką skalę, co tego samego dnia w roku 2021, 2020 i 2019. Już w podsumowaniu warunków pogody 25 października w ostatniej dekadzie rok po roku wspominałem, że są marne szanse, aby 4. rok z rzędu aura okazała się sprzyjająca w najlepszym możliwym wydaniu i choć od zjawiska dzielą nas jeszcze 2 dni, to jest już przesądzone, że w najbliższym czasie dostaniemy się pod wpływ strefowej cyrkulacji zachodniej, która przynosi nasuwanie się i przetaczanie frontów atmosferycznych jeden po drugim, a to oznacza dominację zachmurzenia i rozpogodzenia występujące w bardzo loteryjny sposób.

Jest w tym jednak światełko w tunelu, ponieważ pomimo licznych frontów - sytuacja synoptyczna, która będzie nam towarzyszyć 25 października stwarza paradoksalnie większe szanse na prześwity pogodnego nieba, niż gdybyśmy dostali się pod wpływ układu wysokiego ciśnienia, który o tej porze roku często bywa wyżem zgniłym, z pokrywającym całe niebo szarym stratusem zalegającym nad głowami po kilka-kilkanaście dni bez przerwy. Wówczas o obserwacjach zaćmienia moglibyśmy praktycznie od razu zapomnieć, tymczasem teraz pojawia się nadzieja, że pomimo licznych chmur, które będą nam towarzyszyć we wtorek - trafią się chwile z przejaśnieniami.

A przypomnieć tu warto, że będziemy mieć do czynienia ze zjawiskiem bardzo długotrwałym, wszędzie trwającym ponad 2 godziny, a w najbardziej uprzywilejowanych regionach do 2,5 godziny. To sporo czasu na wypadek kiepskiej sytuacji pogodowej na początku zaćmienia, a przecież wystarczy kilka chwil by obserwacja zjawiska stała się możliwa. Powtórzę tu słowa z wrześniowego tekstu - teoretycznie nawet przy dużym zachmurzeniu wciąż możemy mieć szansę coś dostrzec czy sfotografować. To wariant oczywiście znacznie mniej satysfakcjonujący dla osób, którym marzyłaby się nieprzerwana obserwacja/rejestracja od pierwszej do ostatniej chwili zaćmienia, ale skoro czeka nas taka sytuacja w pogodzie, to też nie ma co się specjalnie na taki ambitny plan nastawiać, bo jest poza naszym zasięgiem.

Model ECMWF - aktualizacja z 23.10 z godz. 06:00 CEST, prognoza na 25.10 na godz. 09:00 (ok. 2 godziny przed zaćmieniem), godz. 12:00 (około 20 minut przed fazą maksymalną) i godz. 13:00 CEST (około 20-30 minut przed zakończeniem zaćmienia. Widoczna duża dynamika i zmienność zachmurzenia pomimo zaledwie 4-godzinnej rozpiętości przytoczonej prognozy. W najważniejszych momentach zaćmienia (środkowa mapa) model wylicza największe rozpogodzenia dla Śląska, Małopolski, Ziemi Łódzkiej i lokalnie Lubelskiej. Północna połowa kraju w tej aktualizacji na ogół jest pokryta pełnym lub prawie całkowitym zachmurzeniem, które w widoczny sposób ma ulegać rozrywaniu dając więcej przejaśnień wraz ze zbliżaniem do godz. 13:00. Credit: windy.com

Model GFS - aktualizacja z 23.10 z godz. 06:00 CEST, prognoza na 25.10 na godz. 11:00 (tuż przed początkiem zaćmienia), na godz. 12:00 (około 20 minut przed fazą maksymalną) i godz. 13:00 CEST (około 20-30 minut przed zakończeniem zaćmienia). Widoczna znacznie korzystniejsza prognoza, z dużą ilością rozpogodzeń, którym jednak towarzyszą lokalnie duże porcje zachmurzenia do całkowitego, zwłaszcza w pasie linii brzegowej i Pomorza Zachodniego oraz ku Ziemi Lubuskiej. Podczas najważniejszych chwil zaćmienia po godz. 12:00 CEST (środkowa mapa) widoczna najbardziej radykalna zmiana w porównaniu do wyliczeń modelu ECMWF - mnóstwo korzystnych obszarów z mniejszym i umiarkowanym zachmurzeniem w północnej połowie Polski i centrum, oraz całkowite lub duże zachmurzenie nad Małopolską, Świętokrzyskim i wzdłuż zachodniej granicy państwowej. Z biegiem godzin widoczne wkraczanie strefy całkowitego zachmurzenia od północnego zachodu w głąb kraju w kierunku południowo-wschodnim. Credit: windy.com

Model ICON - aktualizacja z 23.10 z godz. 06:00 CEST, prognoza na 25.10 na godz. 09:00 (dwie godziny przed początkiem zaćmienia), godz. 12:00 (około 20 minut przed fazą maksymalną) i godz. 13:00 CEST (około 20-30 minut przed końcem zjawiska). Widoczna ogromna rozbieżność wyliczeń wielkości zachmurzenia w porównaniu do obu wcześniejszych modeli, z prognozowaniem na ogół bardzo złej sytuacji dla praktycznie większości regionów i zarazem przewidywaniem wielu lokalnych zaników chmur do poziomu zachmurzenia umiarkowanego w południowej połowie kraju oraz miejscami w województwach północnych - im później, tym ich więcej zwłaszcza w północno-wschodniej części Polski. W czasie najważniejszych dla nas momentów zjawiska po godz. 12:00 CEST (środkowa mapa) model ten jest zgodny z ECMWF o tyle, że prognozuje dominację zachmurzenia w północnej połowie kraju, jednak zmniejsza ilość i wielkość rozpogodzeń w południowych województwach. Jednocześnie o tej samej godzinie w wyraźny sposób odbiega od wyliczeń modelu GFS, co najwyraźniej widać w odniesieniu do Małopolski czy Świętokrzyskiego. Credit: windy.com


Najpewniej możemy zapomnieć - i to bez względu na lokalizację - o sytuacji dającej okazję do bezstresowego obserwowania zaćmienia przez cały czas jego trwania. Zachmurzenie będzie zmienne, a sytuacja pogodowa dynamiczna, także w kwestii opadów i w tym roku najpewniej nie wystąpią w Polsce regiony, które mogłyby liczyć na bezchmurne czy słabo zachmurzone niebo przez całe 2-2,5 godziny przebiegu zaćmienia.

Dynamika w pogodzie nad Polską zapowiada się na tyle duża, że poszczególne modele bardzo różnią się między sobą jeśli chodzi o wskazywanie miejsc z lokalnie największymi rozpogodzeniami, jednak są zgodne co do tego, że chmur i opadów nad naszym krajem będzie mnóstwo. Nie ma mowy o wskazywaniu konkretnego województwa jako "pewnej karty" na którą można stawiać, ani regionu, który z góry można całkowicie przekreślić. Przykładowo model GFS, w ostatniej do tej pory aktualizacji wylicza na wtorek o godz. 12:00 CEST (około 20 minut przed fazą maksymalną zaćmienia) zaledwie od 20 do 56% zachmurzenia nad Kujawami czy Warmią, do 70% nad Pomorzem i do 30% nad Mazowszem, podczas gdy na ten sam okres model ECMWF wskazuje wymienione wyżej regiony jako te przykryte praktycznie całkowitym zachmurzeniem, za to bezchmurną lub do 20% zachmurzoną Małopolskę i Kielecczyznę (którym z kolei GFS wieszczy pełne pokrycie nieba chmurami). Z kolei model ICON w ogóle się "nie szczypie", nie daje żadnej taryfy ulgowej i wylicza pełne lub prawie pełne zachmurzenie o podanym czasie nad prawie całą Polską.

Model GFS - aktualizacja z 23.10 z godz. 18:00 CEST, prognoza na 25.10 na godz. 11:00 (tuż przed zaćmieniem), 12:00 (około 20 minut przed fazą maksymalną) i 13:00 CEST (około 20-30 minut przed końcem zjawiska). W porównaniu do wcześniejszej o 12 godzin aktualizacji widoczna wyraźna zmiana wyliczeń co do rozmieszczenia największych porcji zachmurzenia, ale też podtrzymanie prognoz o dużej ilości rozpogodzeń w pasie centralnym od północy do południa kraju. Front wkracza w tej aktualizacji z zachodu i kieruje się na wschód pokrywając od godz. 11:00 całą zachodnią granicę państwową, by 2 godziny później pokryć prawie całą zachodnią połowę kraju. Wschodnia granica ma także doświadczać znacznego zachmurzenia, lokalnie malejącego i wyraźnie ustępującego wraz z oddalaniem się w głąb kraju w kierunku zachodnim. Credit: windy.com

Model ICON - aktualizacja z 23.10 z godz. 18:00 CEST, prognoza na 25.10 na godz. 09:00 (dwie godziny przed początkiem zaćmienia), 12:00 (około 20 minut przed fazą maksymalną) i 13:00 CEST (około 20-30 minut przed końcem zaćmienia). W porównaniu do poprzedniej aktualizacji widoczne podtrzymywanie wyliczeń o ogromnej ilości zachmurzenia nad praktycznie całym krajem, z lokalnymi zanikami do poziomu zachmurzenia umiarkowanego lub dużego, zwłaszcza nad Ziemią Łódzką i Śląskiem oraz w sposób bardzo rozproszony we wschodniej połowie kraju. Taka prognoza sugeruje bardzo dynamiczną przeplatankę pogodową, gdzie obserwator w trakcie zaćmienia w najbardziej skrajnym scenariuszu może doświadczyć każdego rodzaju pogody - od rozpogodzeń i czystego obrazu Słońca przez zachmurzenie umiarkowane i gorszą widoczność po całkowite wraz z opadami deszczu - wszystko w ciągu 2-3 godzin. Credit: windy.com

W sytuacji, gdy od interesującego nas momentu, w tej chwili oddalonego już o mniej niż dwie doby, w wyliczeniach poszczególnych modeli widoczne są tak radykalne odstępstwa, a nawet duże różnice w ramach tego samego modelu pomiędzy poszczególnymi aktualizacjami - nie ma większego sensu sugerowanie się jakimkolwiek z nich jako tych najbardziej prawdopodobnych i wskazywaniem na potrzeby dzisiejszego tekstu lokalizacji, w których obserwatorzy mogą spać spokojnie czy na odwrót. Gdybyśmy mieli do czynienia z wciąż tygodniowym czy dłuższym wyprzedzeniem, można byłoby się pocieszać tym, że to wciąż wszystko palcem po wodzie pisane prognozy. Jeśli jednak taki rozrzut występuje przy tak krótkim wyprzedzeniu i dotyczy już następnego dnia po jutrzejszym, można sobie łatwo uzmysłowić z jak dużą dynamiką w pogodzie możemy mieć do czynienia.

Poza ogólnie dużym zachmurzeniem nad Polską prognozowanym zgodnie przez modele musimy się nastawić na fakt, że z niektórych porcji tego zachmurzenia spodziewane są opady deszczu. Nie zapomnijmy więc poza optyką także o zabraniu ze sobą... parasoli czy kurtek przeciwdeszczowych, jak i stosownych "peleryn" dla rozstawionego sprzętu, gdyby miało nagle lunąć po jakimś czasie udanych obserwacji w przypadku trafienia na rozpogodzenia. Nie powinniśmy narzekać na temperaturę, która jak na tę porę roku pozostanie dość przyzwoita w okolicach 12-19 stopni i wyraźnie powyżej wartości, jakie odczuliśmy w tygodniu poprzedzającym zaćmienie i chwilowym napływie zimnego powietrza z północy. Cóż jednak z tego, skoro pomimo wyższych temperatur główny parametr pogody, od jakiego jesteśmy uzależnieni w największym stopniu daje do zrozumienia, że chmur będzie naprawdę pod dostatkiem.

Jeśli chodzi o mnie to już się pogodziłem z sytuacją. Widzę, co się w temacie kroi i już w tym momencie obniżam swoje obserwacyjne założenia do absolutnego minimum: ucieszę się z choćby jednej chwili widoczności zjawiska w którymkolwiek jego momencie, nawet gdyby było to grubo przed lub grubo po fazie maksymalnej. Liczenie na więcej w prognozowanej sytuacji totalnej przeplatanki każdego rodzaju warunków wydaje się niestety zupełnie nieuzasadnione - choć z radością przyjmę więcej, jeśli niebo okaże się bardziej łaskawe od prognoz. Klamka zapadła, pogodnego wyżu nie będzie - szykujmy się wyłącznie na stresującą loterię. Mimo wszystko - powodzenia!

Czytaj też:


  f    t    yt   Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebookuobserwuj blog na Twitterzesubskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.

Mapy za: windy.com

Komentarze

  1. Haha, narobiłem se głupi nadziei, bo się prognoza poprawiła. A teraz się pogorszyło. Mimo wszystko pojechałem na rowerku do Delty Optical po folię, bo zapomniałem wziąć z domu. Zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że zaćmienie nie wypada w środę. Byłoby łatwiej o przejaśnienia, a tak będzie trudno. Tak czy owak melduję gotowość. Może chociaż trochę uda się zobaczyć. Powodzenia wszystkim 🙂

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"