Debiut najpotężniejszej rakiety w dziejach o kolejny krok bliżej. Static-fire Super Heavy w miarę pomyślny (09.02.2023)

9 lutego w bazie Boca Chica SpaceX dokonało zapowiadanego od niedawna testu statycznego rakiety Super Heavy - a konkretnie boostera B7, który wkrótce ma wynieść na orbitę statek Starship. Wraz ze Starshipem cała konstrukcja mierzyć będzie 120 metrów wysokości i produkować ciąg ponad dwukrotnie większy od Saturna V, który wykorzystywany był w programie Apollo. Do próbnego odpalenia boostera B7 statek Starship został zdemontowany i od kilkunastu dni przechodzi w hangarze wykończeniowe prace mające na celu ostateczne przygotowanie konstrukcji do lotu.

Po zatankowaniu B7 SpaceX przeprowadziło pierwsze dotychczas odpalenie prawie wszystkich 33 silników Raptor, które będą napędzać wznoszącą się rakietę. Prawie - ponieważ jak poinformował po teście założyciel SpaceX Elon Musk, jeden z 33 silników został odcięty od zapłonu w ostatnim momencie przed odpaleniem, a jeden wyłączył się w trakcie testu.

Credit: SpaceX

Ogólnie zatem prawidłowemu odpaleniu uległo 31 z 33 silników, co jest wynikiem, który w razie realnego startu z powodzeniem wystarczyłby Starshipowi na osiągnięcie orbity. Inną jednak kwestią pozostaje niepewność ile spośród wszystkich prawidłowo przetestowanych silników nie zawiodłoby podczas niemal 3-minutowej pracy do momentu odrzucenia boostera od reszty wznoszącej się konstrukcji oraz jak zachowałyby się przy pracy na pełnym ciągu zamiast o około połowę "zdławionym" w warunkach testu na wyrzutni. Testowe odpalenie trwało tylko 6 sekund, podczas gdy w prawdziwym starcie będzie konieczna niezawodność przez 2 minuty 43 sekundy.


Subskrybuj treści także poprzez kanał Polskiego AstroBlogera na YouTube


Pod tym względem pewność prawidłowej pracy systemu napędowego Super Heavy jest na ten moment o wiele niższa, niż w przypadku jednostek RS-25 wykorzystywanych przez rakietę SLS - zanim jej cztery główne silniki zostały zainstalowane doszło do ich pełnego przetestowania z odpaleniem trwającym tyle czasu, ile miały pracować podczas rzeczywistego startu.

Część napędowa rakiety Super Heavy - 33 silniki Raptor, widziane od spodu po tym jak booster B7 został umiejscowiony na platformie startowej OLM. Credit: SpaceX


Sukces odpalenia 31 silników Raptor jest więc o tyle cenny dla SpaceX, że jasnym się stało, iż platforma startowa OLM jak i cała infrastruktura mogą wytrzymać pracę tak potężnego systemu napędowego i szansa na eksplozję na wyrzutni staje się znacząco zminimalizowana. Nie mniej kilkusekundowy test statyczny nie daje całkowitej gwarancji na równie pomyślną pracę tak skomplikowanego systemu przez blisko 3 minuty lotu w konkretnych warunkach aerodynamicznych, które będą znacznie bardziej wymagające, niż warunki przy prostym odpaleniu na wyrzutni bez wznoszenia.

Credit: SpaceX

Wraz z testem odpalenia największej ilości silników jak do tej pory SpaceX może świętować także z tego powodu, że nie doszło do żadnych eksplozji, zniszczeń konstrukcji platformy startowej OLM - nazywanej niekiedy "Stage Zero" - stopień zerowy, za sprawą faktu, że stanowi integralny element Starshipa o wiele bardziej skomplikowany technologicznie od samej rakiety oraz braku zniszczeń infrastruktury naziemnej pod stanowiskiem startowym i w bezpośrednim jego sąsiedztwie.

Nie jest jeszcze przesądzone czy przed próbą startu SpaceX zdecyduje się na wymianę silnika, który został odcięty i tego, który sam się wyłączył oraz czy będzie podjęty jeszcze jeden test statyczny zanim rakieta Super Heavy i Starship zostaną połączone przed ostatecznym wyznaczeniem terminu próby startu. Najpewniej po zebraniu i dokładnym przeanalizowaniu bezcennych w tym teście danych zapadną decyzje co dalej.

Próbne odpalenie Super Heavy jest drugim już w tym roku niezwykle istotnym dla SpaceX krokiem milowym na drodze do orbitalnego debiutu Starshipa. Wcześniej, 23 stycznia przedsiębiorstwo Muska mogło świętować sukces z okazji pierwszego i całkowicie pomyślnie przeprowadzonego testowego tankowania boostera i Starshipa. Z chwilą zatankowania do pełna ponad 4500 ton paliwa, Starship stał się największą zatankowaną do pełna w historii rakietą. W harmonogramie prac przedstartowych przewidywano wówczas test statyczny silników rakiety Super Heavy, po czym miano oczekiwać ostatecznej zgody na lot od Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) Stanów Zjednoczonych i wyznaczenia daty startu. O tym czy wczorajszy test okaże się wystarczającym i SpaceX wyznaczy sprecyzowany dzień startu przekonamy się za jakiś czas, zapewne po przeanalizowaniu danych, które udało się zgromadzić w efekcie czwartkowego odpalenia silników rakiety Super Heavy.

  f    t    yt   Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebookuobserwuj blog na Twitterzesubskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.

Komentarze