Erupcja filamentu i CME typu partial-halo częściowo wyrzucony ku Ziemi (04.07.2023)

We wtorkowych porannych godzinach 4 lipca doszło do erupcji filamentu (protuberancji widzianej "od góry" z perspektywy Ziemi) w południowo-wschodniej części tarczy. Erupcji towarzyszył niezbyt szybki, lecz dość rozległy koronalny wyrzut masy (CME) typu partial-halo. Główna część wyrzuconej masy minie Ziemię od południa i wschodu, jednak dzięki zarysowanej na zdjęciach z koronografu LASCO C3 sygnaturze częściowego halo można liczyć na dotarcie do Ziemi bocznej części tego CME.


Zaktualizowany model WSA-Enlil agencji SWPC prognozującej na 7 lipca słabą burzę magnetyczną kategorii G1 w związku z tym CME wylicza uderzenie na 7 lipca około godz. 15:00 UTC (17:00 CEST +/-7 godzin, tj. w oknie między 7 lipca godz. 10:00 a 8 lipca godz. 00:00 CEST). Prognozowana zmiana warunków nie jest szczególnie solidna, ale może okazać się wystarczająca dla wywołania burzy magnetycznej: prędkość wiatru miałaby wzrosnąć z około 300 do 450 km/sek., przy wzroście gęstości z 10-15 do około 25 protonów/cm³. O ile model trafiłby ze stopniem zmiany wspomnianych parametrów, a cechy magnetyczne wiatru słonecznego: siła (Bt) i kierunek (Bz) jego pola magnetycznego okazałyby się przy tym korzystne, możliwa słaba G1, a z pewnymi szansami umiarkowana burza magnetyczna kategorii G2. Model ten jednak często zawodził w ostatnich miesiącach, więc warto podejść do jego wyliczeń z rezerwą.

Model ISWA od NASA sugeruje dotarcie bocznego fragmentu CME aż o ponad dobę później, 8 lipca między 20:00 a 02:00 CEST, sugerując niezbyt imponujący cios dla Ziemi. Ten model w ostatnim czasie często okazywał się bardziej sprawdzalny, więc mamy znowu spory rozdźwięk między wyliczeniami modeli obu agencji. Zarazem 7 lipca kilka godzin wcześniej możliwy jest napływ pewnej części strumienia wiatru słonecznego z północnej dziury koronalnej obecnie przechodzącej przez słoneczny południk centralny i wchodzącej na zachodnią połowę tarczy, widocznej w długości fali 211 angstremów. W większej mierze formacja ta jest oddalona od bezpośredniego ukierunkowania na Ziemię, ale możliwe, że i tak częściowo zaznaczy ona swój wpływ na warunki wiatru słonecznego w naszym kosmicznym otoczeniu z początkiem weekendu. W przypadku tego strumienia efekty powinny być jednak słabsze od spodziewanego bocznego uderzenia CME.

Po lewej: koronalny wyrzut masy typu partial-halo po erupcji filamentu z 4 lipca 2023 r. z perspektywy koronografu LASACO C3. Główna część materii uwolniona została na wschód i południe od linii Słońce-Ziemia, jednak porcja skierowana ku Ziemi także jest pewna. Uwolniony CME osiągnął rozpiętość około 200 stopni wokół przysłoniętej tarczy słonecznej. Credit: SOHO. Po prawej: model WSA-Enlil prognozuje dotarcie bocznej części CME 7 lipca około 15:00 UTC (17:00 CEST +/-7 godzin.). Credit: SWPC

Po lewej: model ISWA sugeruje bardzo słaby cios od tego CME dobę później, 8 lipca między 18:00 a 00:00 UTC (20:00-02:00 CEST). Credit: NASA. Po prawej: wiązki modelu WSA-Enlil z prognozowanymi wartościami indeksu Kp w kilku scenariuszach, zależnie od cech wiatru słonecznego i kierunku pola magnetycznego. W najbardziej optymistycznym scenariuszu prognoza nie wyklucza osiągnięcia progu umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2, jednak wszystkie wiązki sugerują możliwość burzy magnetycznej w bardzo ograniczonym czasie w godzinach dziennych z perspektywy Polski. Credit: SWPC

Z uwagi na bardzo jasne niebo między zmierzchem a świtem oraz bardzo krótki okres umiarkowanych ciemności ograniczający się do niewiele ponad 2-godzinnego okna między 23:00 a 01:00 CEST, trudno wspomniane wyżej zjawisko traktować jako solidnego kandydata do wywołania rozległych i intensywnych zórz polarnych na tyle by mogły konkurować z jasnym tłem nieba obecnych białych nocy. O erupcji wspominam głównie dlatego, że spodziewany czas dotarcia CME przypada na początek weekendu, ewentualnie jego środkowy moment gdyby wyrzut dotarł dobę później względem prognozy modelu WSA-Enlil, kiedy zarówno z piątku na sobotę jak soboty na niedzielę więcej osób może sobie pozwolić na dłuższe obserwacje i także z uwagi na fakt spodziewanych wielu chwil z pogodnym niebem.

Uczulam jednak, aby nie liczyć na zbyt wiele, bo przy tak długich dniach jakich obecnie doświadczamy nawet nieznaczne rozminięcie uderzenia CME z prognozą może sprawić, że szczyt lub wręcz cała burza magnetyczna przypadnie na godziny dzienne (gdyby się rozwinęła lecz była krótkotrwałą - patrz wyżej wiązki modelu WSA-Enlil); ponadto warto tu cały czas pamiętać o statystyce, która nie daje nam taryfy ulgowej. W całym poprzednim 24. cyklu aktywności słonecznej od 2008 do końca 2019 roku zorza polarna nad Polską nie została zarejestrowana w lipcu ani razu. Jednorazowa rejestracja zorzy polarnej w sezonie białych nocy z naszego kraju przez ponad 11 lat poprzedniego cyklu słonecznego wystąpiła za sprawą rozbłysku z CME w przesilenie letnie 2015 roku podczas ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4, jaka przyniosła najbardziej imponujący skok parametrów wiatru słonecznego po maksimach 23. cyklu z lat 2001-2003 i które do dziś pozostają parametrami niepobitymi (burza G4 sprzed 3 miesięcy tylko się do nich zbliżyła, wbrew informacjom w różnych mediach o kwietniowej burzy jako najsilniejszej od 20 lat - była ona po prostu znacznie lepiej udokumentowana).

Nie są to słowa celem zniechęcenia, ale dla realistycznej oceny naszych szans na ewentualny sukces w obserwacjach w nadchodzący weekend. Zorze musiałyby nie tylko zwiększyć znacznie zasięg występowania by objąć swoim zasięgiem nasze szerokości geograficzne, ale także musiałyby one okazać się na tyle intensywne by mogły konkurować z jasnym letnim niebem. Przypadek z 22 czerwca 2015 roku pokazuje, że sukces obserwacyjny o tej porze roku jest w Polsce możliwy, ale Słońce musi się postarać naprawdę nieprzeciętnie - wtorkowe zjawisko najpewniej dostatecznego potencjału nie posiada, ale skoro Gwiazda Dzienna już w nas wyrzuciła przyzwoicie rozległy CME to nic nie stracimy na byciu przygotowanymi.

W razie rozwoju sytuacji wpis będzie uzupełniany na bieżąco.

Autorski komentarz do bieżącej aktywności słonecznej można śledzić na podstronie Solar Update.
Warunki aktywności słonecznej i geomagnetycznej na żywo wraz z objaśnieniami nt. interpretacji danych dostępne na podstronie Pogoda kosmiczna.

  f    t    yt   Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebookuobserwuj blog na Twitterzesubskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera

Komentarze