Do najpiękniejszej koniunkcji listopada z udziałem dwóch najjaśniejszych obiektów nocnego nieba, która poprzedzi dzienne zakrycie Wenus przez Księżyc pozostało już tylko kilkanaście godzin. Teraz, gdy prognozy już są mocno ustabilizowane i nie nanoszą w kolejnych aktualizacjach radykalnych poprawek warto na nie zerknąć i sprawdzić komu jaka pogoda jest pisana. Gdzie w Polsce szanse na sprzyjające warunki obserwacyjne będą najwyższe, a gdzie warto pomyśleć o ucieczce pod korzystniejsze pogodowo regiony? Oto ostatni rzut oka na zestawienie modeli na jutrzejsze przedpołudnie.
Niestety, bez zaskoczenia w obecnym okresie pozostajemy pod dominacją układów niskiego ciśnienia, a sporadycznie pojawiające się rozpogodzenia dawkowane są z dużą oszczędnością. O dziwo, wiele jest jednak regionów, które w dzień przed zakryciem Wenus mogą czuć się bardziej zadowolone z prognoz - co bynajmniej nie oznacza możliwości odetchnięcia z ulgą. Choć nad Polską nie zabraknie jutro chmur, to wpływ klina od wyżu dziś przebywającego nad Alpami zapewnić powinien więcej pogodnego nieba - wprawdzie okno pogodowe nie będzie długotrwałe, ale sporej części obserwatorów z Polski może zapewnić wystarczającą ilość rozpogodzeń.
Mowa przede wszystkim o regionach południowych, południowo-wschodnich i lokalnie południowo-zachodnich. Według modelu UM - im bliżej granicy południowo-wschodniej tym mniejszy poziom zachmurzenia. Na Rzeszowszczyźnie może to być wręcz niemal bezchmurne niebo. W części wymienionych obszarów firmament może być pokryty co najwyżej chmurami piętra wysokiego, ale i one mają swój udział w pogarszaniu widoczności czekającego nas zjawiska - tak model wylicza sytuację na przykład na Ziemi Łódzkiej, gdzie poziom zachmurzenia cirrusami może przekraczać 80%. Trudno w takiej sytuacji oczekiwać, by akurat ten mały fragment nieba z Księżycem i Wenus pozostawał nietknięty, dlatego lepiej i tam nastawić się na wzrost trudności. Podobnie zapowiada się także sytuacja dla amatorów ze Śląska i Małopolski. Nie powinny tam występować inne chmury poza wysokimi, szanse na obserwacje nie są więc przekreślone - należy się liczyć jednak z możliwym wzrostem trudności na skutek zmętnienia nieba.
Im dalej przesuwamy się w wyliczeniach modelu UM ku północy, tym więcej zachmurzenia napotykamy. Niestety wydaje się, że od północnych rejonów Wielkopolski, Kujaw i Mazowsza ku Pomorzu Zachodniemu, Wschodniemu i Warmii grubsze zachmurzenie niskie/średnie może okazać się całkowite lub bardzo duże. O ile pas centralny wydaje się jako ten przejściowy, z dużym lub całkowitym zachmurzeniem wysokim (czyli nadal teoretycznie dającym jakieś szanse na obserwacje, choć znacznie trudniejsze, niż przy czystym błękicie) o tyle miejscowości w pasie województw północnych w ogólności skazane są na niepowodzenie. Lokalnie może i tutaj komuś trafią się jakieś chwilowe dziury w chmurach, ale po pierwsze - szanse są ku temu niewielkie, a po drugie - nawet jeśli to taki prześwit musiałby wystąpić o ściśle określonym czasie w ściśle określonym skrawku nieba. W północnym pasie zachmurzenie całkowite ma dotyczyć chmur piętra niskiego i średniego - znacznie poważniej zakrywającego niebo od chmur wysokich, choć według modeli ECMWF, GFS i ICON-EU północne regiony mogą otrzymać dużą ilość także chmur wysokiego piętra.
Poniżej zestawienie prognoz modeli ECMWF, GFS, ICON i UM z podziałem na wyliczany poziom zachmurzenia niskiego, średniego i wysokiego. W przypadku pierwszych trzech modeli mapy dotyczą sytuacji prognozowanej na godz. 11:00 CET (jako najbliższą względem zakrycia Wenus przypadającego około godz. 10:52 CET +/- 10 minut) i wygenerowane z 20-godzinnym wyprzedzeniem względem interesującego nas zjawiska, z kolei mapy modelu UM ukazują wyliczenia na godz. 10:00 CET, z aktualizacji udostępnionej na 16 godzin przed zakryciem Wenus. Oznacza to, że w razie pojawienia się poprawek na kolejnych aktualizacjach wspomnianych modeli, nie powinny już być one zbyt poważne, czasu do zjawiska pozostało bowiem zbyt mało aby oczekiwać bardziej znaczących zmian w prognozach.
Prognozowany poziom zachmurzenia chmurami piętra niskiego 09.11 o godz. 11:00 CET według modeli: ECMWF / GFS / ICON-EU. Prognoza z 20-godzinnym wyprzedzeniem. Credit: windy.com
Prognozowany poziom zachmurzenia chmurami piętra średniego 09.11 o godz. 11:00 CET według modeli: ECMWF / GFS / ICON-EU. Prognoza z 20-godzinnym wyprzedzeniem. Credit: windy.com
Prognozowany poziom zachmurzenia chmurami piętra wysokiego 09.11 o godz. 11:00 CET według modeli: ECMWF / GFS / ICON-EU. Prognoza z 20-godzinnym wyprzedzeniem. Credit: windy.com
Prognozowany poziom zachmurzenia chmurami piętra niskiego / średniego / wysokiego 09.11 o godz. 10:00 CET według modelu UM. Prognoza z 16-godzinnym wyprzedzeniem. Wyliczenia zobrazowane w oktantach (1 oktant=1/8 nieba zachmurzona; 8 oktantów=zachmurzenie całkowite). Prognoza została udostępniona nieodpłatnie przez serwis meteo.pl prowadzony przez ICM, Uniwersytet Warszawski. Wyniki uzyskano przy użyciu oprogramowania Met Office. Credit: Meteo.pl
Mało tego, lokalnie na Pomorzu możliwe są dodatkowo przelotne opady deszczu i to w godzinach około-zakrycia Wenus - szanse na te opady dotyczą ćwiartki północno-zachodniej kraju, tym większe im dalej na północ. Nie ulega wątpliwości, że to w pasie południowych województw szanse na najwięcej pogodnego nieba będą najwyższe, ze szczególnym wskazaniem ćwiartki południowo-wschodniej - choć nawet Małopolska czy Śląsk z dominacją chmur wysokich jawią się i tak znacznie korzystniej, od sytuacji prognozowanej dla mieszkańców pasa województw północnych.
O ile więc model UM nie pomyli się znacząco w wyliczeniach, pewnym jest, że spore grono mieszkańców będzie miało szansę zakrycie Wenus zobaczyć. Podział pogodowy szykuje się niestety bardzo niefortunny dla osób mieszkających na północ od pasa województw centralnych, ale o tej porze roku nie jest to żadnym zaskoczeniem. Bez względu na to skąd będziecie wyczekiwać skrawków pogodnego nieba i podejmować próby obserwacji czwartkowego zjawiska, życzę Wam powodzenia i - chybienia prognoz, o ile przebywacie tak jak ja w regionach najbardziej pesymistycznie wyglądających jak i utrzymania prognoz, o ile przebywacie na południu Polski.
Osoby z centrum chcące zwiększyć swoje szanse mogą rozważyć ucieczkę dalej na południe - niestety dla mieszkańców Pomorza czy Warmii taki krok tym razem wydaje się mało opłacalny, bo wymagałby pokonania praktycznie większości kraju aby w korzystniejsze pogodowo regiony się dostać. Ja po niepowodzeniu obserwacji częściowego zaćmienia Księżyca z 28 października i równie pochmurnej nocy z 5 na 6 listopada kiedy mieliśmy silną burzę magnetyczną, jestem już oswojony z myślą, że zachmurzenie strzeli mi jutro hat-tricka wybijając z głowy jakiekolwiek myślenie o obserwacjach. Cóż: nic nowego na tym świecie - po prostu jesień. Powodzenia!
Powiązane:Od godz. 10:30 CET będziemy mieć ostatnich kilkanaście minut na posprawdzanie sprzętu przed rejestracją lub obserwacją wizualną, w zależności na co postawimy. Starajmy się nie odkładać do tej pory odnajdywania Księżyca, zwłaszcza, jeśli nie mamy podobnych obserwacji na koncie, bo jego namierzanie w pełnym blasku Słońca na rozjaśnionym dziennym niebie nie zawsze jest takie oczywiste, jak mogłoby się wydawać, zwłaszcza przy niebie zasnutym wysokimi chmurami zmętniającymi firmament. Czytaj całość.
f t yt Bądź na bieżąco z tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na Twitterze, subskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.
https://www.youtube.com/watch?v=aEMFESPAnP8
OdpowiedzUsuńUff. Coś lepszego potem może wrzucę. Odkrycia nie dało się obserwować (cirrostratusy itp.)