Rozbłysk klasy M7.9 (13.03.12)

Niespełna kilkadziesiąt minut temu na Słońcu doszło do kolejnego rozbłysku, który osiągnął klasę M7.9. Zjawisko wytworzyło się w strefie grupy plam nr 1429, a więc obszaru, jaki w bieżącym roku wytworzył najsilniejsze i najliczniejsze rozbłyski. Za około dwie doby przestanie już on być dostrzegalny dla obserwatorów i schowa się za zachodnią krawędzią widocznej tarczy słonecznej. Czy przetrwa okres kilkunastu dni po drugiej stronie Słońca, by na nowo wzejść pod koniec miesiąca? Rozmiary obszaru niewątpliwie nie są już tak imponujące, jak w ubiegłym tygodniu, kiedy to był on dostrzegalny gołym okiem z użyciem samych filtrów słonecznych. Jednak swoją aktywnością zamierza on zachwycać obserwatorów aż do czasu zejścia z widocznej strony Słońca.


Rozbłysk osiągnął swoje maksimum (M7.9) o godz. 18:41 czasu polskiego. (NOAA)
Dzisiejszy rozbłysk rozpoczął się około godz. 18:20 czasu polskiego, po kilkudziesięciu godzinach ciszy na Słońcu. Maksimum zjawiska (M7.9) przypadło na godz. 18:41 i po jego przejściu siła zjawiska słabła w stosunkowo wolnym tempie. Moment końcowy głównej części zjawiska przypadł na godz. 19:25. Zdjęcia w ekstremalnym ultrafiolecie, wykonane przez sondę SDO nie pozostawiają wątpliwości, że źródłem flary był aktywny obszar 1429. Podczas rozbłysku doszło do koronalnego wyrzutu masy (CME), ale z powodu krótkiego czasu po zaistnieniu zjawiska, nie ustalono jeszcze czy - i jeśli tak, to jak duża jego część jest skierowana w kierunku Ziemi. Informacje te zapewne pojawią się w następnych aktualizacjach wpisu.

Tarcza słoneczna, stan na 13.03.2012 r. (SOHO)
Warto wiedzieć, że dzisiejszy rozbłysk nastąpił w 23 lata po tym, gdy w kanadyjskiej prowincji Quebec doszło na 9 godzin do przerwy w dostawie prądu za sprawą uderzenia potężnego koronalnego wyrzutu masy, który został wygenerowany na Słońcu kilkadziesiąt godzin wcześniej, a który uderzył bezpośrednio w Ziemię. Dzisiejszy koronalny wyrzut masy nie osiągnął najpewniej porównywalnej siły do tego, który uderzył w naszą planetę 13 marca 1989 roku, prawdopodobnie pewna jego część ominie Ziemię, ale na dokładniejsze informacje w kwestii dzisiejszego CME musimy trochę poczekać.


AKTUALIZACJA (14.03/12:20). Pierwsza prognoza analityków GSWL przewiduje, że CME jest częściowo skierowane w kierunku naszej planety - kliknij by zobaczyć animację. Choć grupa plam 1429, która jest jego źródłem, nie jest skierowana bezpośrednio w naszą stronę, wyrzut masy wpłynie na Ziemię. Jego uderzenie może nastąpić 15 marca o godz. 07:20 czasu polskiego (+/- 7 godzin), okienko otworzy się więc już dziś o godz. 23:20 i potrwa do jutra do godz. 14:20. CME może wywołać burze geomagnetyczne niewielkiej lub umiarkowanej siły.

AKTUALIZACJA (14.03/17:00). O godz. 16:21 doszło do kolejnego rozbłysku klasy M. W maksymalnej fazie zjawisko osiągnęło siłę M2.8. Nie wiadomo jeszcze, czy rozbłysk wytworzył kolejny koronalny wyrzut masy. Co ciekawe, źródłem tego rozbłysku nie była grupa plam 1429, lecz obszar zbudowany z wielu drobnych plam o numerze 1432, jaki obecnie znajduje się w centralnej części tarczy słońca widocznej z Ziemi. Jeśli więc doszło do CME, powinno być ono skierowane w kierunku Ziemi, ale na ten moment jest jeszcze zbyt wcześnie by tak sądzić.

Rozbłysk M2.8 w promieniach X widoczny w strefie grupy plam 1432. (SDO)
AKTUALIZACJA (15.03/15:00). Dzisiaj o godz. 08:52 czasu polskiego grupa 1432 wytworzyła kolejny rozbłysk klasy M, który osiągnął swoje maksimum sięgające do klasy M1.8. Nie ma jeszcze informacji, czy wytworzył on koronalny wyrzut masy.

AKTUALIZACJA (15.03/15:20). CME z rozbłysku M7.9 uderzyło w pole magnetyczne Ziemi kilkadziesiąt minut temu, około godz. 14:00 czasu polskiego. Pomimo uderzenia słonecznej materii, wciąż nie mówi się o rozpoczętej burzy magnetycznej. Wzrost indeksów Kp możliwy w najbliższych godzinach.

AKTUALIZACJA (15.03/18:00). Kilkadziesiąt minut temu rozpoczęła się burza magnetyczna. Obecnie przy indeksach Kp na poziomie 5, burza ma słabą siłę i zorze możliwe są jedynie na wyższych szerokościach geograficznych.

AKTUALIZACJA (15.03/20:20). Siła burzy magnetycznej zwiększyła się do stopnia G2 w pięciostopniowej skali (indeksy Kp na poziomie 6). Na ten moment czujność w kwestii zórz jest zalecana głównie obserwatorom wyższych szerokości geograficznych. Na ogół prognozy na najbliższe godziny nie przewidują wystąpienia rozleglejszych zórz polarnych, poza jedną, nową prognozą będącą jeszcze w fazie testowej. Przewiduje ona w najbliższych godzinach zwiększenie się zasięgu zórz w południowym kierunku, wówczas teoretycznie zorze powinny wystąpić nad praktycznie całą Norwegią, a ich zasięg zaznaczony jest aż do środkowej części Bałtyku co mogłoby zwiększać szanse dla obserwatorów z Polski. Prognozy te mogą być jednak obarczone wieloma błędami. Kliknij by zobaczyć wspomnianą prognozę (faza testowa).

Komentarze