LIVE Solar Update (grudzień 2015)

Uwaga, poniższe informacje są archiwalne (grudzień 2015) i nie dotyczą aktualnej aktywności słonecznej. aby odczytywać bieżący komentarz przejdź do tej podstrony.




31.12.15
SŁABE UDERZENIE CME - koronalny wyrzut masy dotarł do Ziemi nieco po godz. 02:00 CET przynosząc zauważalnie słabszy skok warunków względem obu modeli od agencji NASA i SWPC. Prędkość wzrosła do 450-470, a w porywach około 500 km/sek., gęstość początkowo wręcz spadła do mniej niż 1 protona/cm3, po czym zaczęła rosnąć do około 30, momentami 40 protonów/cm3. Jednocześnie skierowanie Bz pozostawało przez znaczną część drugiej połowy nocy bliskie neutralnemu, w maksimum odchylenie wyniosło -12nT, jednak nie utrzymało się ono długo, skutkiem czego aktywność geomagnetyczna wzrosła jedynie w strefie okołobiegunowej przynosząc wzrost wskaźnika Kp zaledwie do 4, poniżej poziomu słabej burzy kategorii G1.
Slaby wzrost prędkości i gęstości przy neutralnym Bz to zdecydowanie niesprzyjające okoliczności dla rozwoju aktywności geomagnetycznej. Być może burza rozwinie się w godzinach popołudniowych dzięki obserwowanej od około godz. 11:00 CET stabilnej zmianie skierowania Bz na południowe do umiarkowanych wartości -15nT - w przypadku utrzymania się takich warunków możliwa będzie burza magnetyczna kategorii G1, z mniejszym prawdopodobieństwem G2. (ACE)
Slaby wzrost prędkości i gęstości przy neutralnym Bz to zdecydowanie niesprzyjające okoliczności dla rozwoju aktywności geomagnetycznej. Być może burza rozwinie się w godzinach popołudniowych dzięki obserwowanej od około godz. 11:00 CET stabilnej zmianie skierowania Bz na południowe do umiarkowanych wartości -15nT - w przypadku utrzymania się takich warunków możliwa będzie burza magnetyczna kategorii G1, z mniejszym prawdopodobieństwem G2.
(ACE)
Być może CME nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa. Od około godziny skierowanie Bz jest stabilnie południowe (stan z 12:20 CET), jednakże natężenie jest umiarkowane na poziomie około -15nT. Utrzymanie się takiego stanu może sprawić, że w najbliższym czasie burza magnetyczna jednak zaistnieje, ale z uwagi na niewielką prędkość wiatru jest niewielka już szansa na jej wzrost do prognozowanej kategorii G3. Jeśli dobrze pójdzie, obecne warunki mogą pozwolić na słabą lub umiarkowaną burzę G1/G2 - ta druga w razie wystąpienia wiąże się z 50% szansą na wystąpienie zórz nad szerokościami umiarkowanymi, ale by mogła się rozwinąć obecnie obserwowane skierowanie Bz na poziomie -15nT musiałoby rzeczywiście utrzymać się przez wiele godzin. Jednocześnie obserwujemy wzrost gęstości do poziomu około 20 protonów/cm3, który jest stabilny, prędkość jednak jest niezbyt imponująca na poziomie 460-480 km/sek..

Stan "gotowości zorzowej" jest oczywiście podtrzymany do wieczora z uwagi na możliwość opóźnionego rozwoju aktywności burzy, ale szanse, że zamieni się on w główny alarm, wydają się na ten moment znacznie niższe, niż do tej pory.

Update 13:40 CET: Zgodnie z tym, co od pewnego czasu sugerowały warunki wiatru słonecznego rejestrowane przez sondę ACE, od godz. 13:34 CET rozpoczęła się burza magnetyczna kategorii G1. To wciąż zbyt słaba aktywność by można liczyć na ujrzenie zórz polarnych z Polski, ale dzięki stabilnie południowemu skierowaniu Bz szanse na korzystny obrót sytuacji nie są jeszcze całkowicie przekreślone. Trzymajmy kciuki za zwiększenie aktywności burzy do kategorii G2 na godziny popołudniowe - wówczas moglibyśmy liczyć na 50-cio procentowe prawdopodobieństwo wystąpienia zórz nad szerokościami umiarkowanymi, tak jak miało to miejsce 20 grudnia.

Update 15:00 CET: No, robi się ciekawiej. Stabilne południowe skierowanie Bz już w tym momencie pozwoliło na kolejny wzrost aktywności geomagnetycznej. Od godz. 14:46 CET zachodzi umiarkowana burza magnetyczna kategorii G2, która 20 grudnia obrodziła zorzami nad Polską. Burza tej kategorii nie wiąże się jednak z całkowitą gwarancją ich pojawienia się, w przeszłości bowiem nie brakuje przypadków gdy taka siła burzy była jeszcze niewystarczająca. O ile obecna aktywność geomagnetyczna utrzyma się do zapanowania zmroku, Polacy otrzymają 50% szans na sukces. Ostatni tegoroczny zachód Słońca już niebawem, dlatego trzymajmy kciuki.

Update 18:05 CET: Warunki wiatru słonecznego pozostają kiepskie, skierowanie Bz przeważnie dodatnie co powinno wygaszać aktywność burzy - tymczasem niektóre prognozy wskazują na trwającą silną burzę kategorii G3 (Kp=7). To co widzimy na zywo dzięki sondzie ACE zdaje się przeczyć automatycznym produktom agencji kosmicznych. Sytuacja jest nie jasna jak rzadko kiedy, jeśli więc posiadacie pogodne niebo, proponuję dokonywać co pewien czas obserwacji lub fotografii północnego horyzontu na wypadek jakichś nieoczekiwanych zórz.

Update 21:10 CET: Skierowanie Bz stało się umiarkowanie południowe (-16nT) i stan ten od kilkudziesięciu minut się nie zmienia - dobry znak. Być może w najbliższych minutach pojawi się szansa na wzmożenie aktywności zórz po szerokości umiarkowane - warunki wiatru słonecznego są porównywalne z tymi z 20 grudnia. Nawet jeśli zórz nie widać wizualnie, warto wykonywać co pewien czas zdjęcia północnego horyzontu - być może zjawisko będzie dostrzegalne tylko fotograficznie. Warunki wiatru są w tej chwili dość sprzyjające i wystarczające dla burzy kategorii G2.

Update 21:55 CET: Niesamowite! ALARM ZORZOWY po raz siódmy w 2015 roku! Pojawiają się relacje o widoczności subtelnych zórz polarnych na fotografiach nad Polską. Na fejsbukowym profilu bloga jedna z czytelniczek zamieściła przed momentem świeże zdjęcia ze Szczecinka (zachodniopomorskie), na których pojawia się subtelna zorza, choć na razie niewidoczna gołym okiem. Kto może niech próbuje swoich sił z aparatem, warunki jak wspomniałem o 21:10 są niemal identyczne z tymi z 20 grudnia, składowa Bz wyraźnie południowa i stabilna - szanse na sukces są bardzo realne!

Update 22:15 CET: Kolejne potwierdzenie subtelnej zorzy - tym razem od czytelnika z okolic Siedlec.

Update 23:00 CET: Wprawdzie zorze pozostają uchwytne głównie dla czułych matryc aparatów fotograficznych, to jednak fakt ich obecności nad umiarkowanymi szerokościami geograficznymi czyni dzisiejsze pożegnanie 2015 roku naprawdę wyjątkowym. Z uwagi na bardzo niską gęstość wiatru słonecznego nie ma się z czego brać większa intensywność zórz, ale nie wybrzydzajmy. Kto ma możliwość - warto by próbował choćby obserwacji fotograficznych. Zorze wprawdzie nie są tak imponujące jak by się oczekiwało, ale są. Rozpoczynającą się ostatnią godzinę tego wyjątkowego roku zdecydowanie warto spędzić z aparatem pod gołym niebem wolnym od zachmurzenia.

O tym, czy obserwowany/fotografowany meteor może należeć do roju, któy jest w danym momencie aktywny można stwierdzić zaczynając od najprostszej kwestii: czy radiant tego roju znajduje się już nad horyzontem - w tym wypadku północna część gwiazdozbioru Wolarza (i ewentualnie czy przedłużenie toru meteoru trafiłoby w ten radiant). Jeśli zdjęcie zostało wykonane w godzinach popołudniowych, to można stwierdzić, że meteor nie należy od roju Kwadrantydów, z tego względu, że z perspektywy Polski radiant przebywał jeszcze wtedy grubo pod horyzontem. Prawdopodobnie był to meteor sporadyczny, niezwiązany z żadnym rojem.


Update 23:50 CET: Skierowanie pola magnetycznego wiatru słonecznego wciąż dobrze współpracuje z ziemskim polem magnetycznym pozwalając na kontynuację aktywności geomagnetycznej przynoszącej subtelne zorze polarne nad szerokościami umiarkowanymi. W żadnym z poprzednich lat trwającego od maja 2008 roku 24. cyklu aktywności słonecznej nie żegnaliśmy roku podczas obowiązującego alarmu zorzowego. Dziś ten 2015 rok w takim nastroju właśnie żegnamy - i jest to chyba jedyne słuszne pożegnanie z rokiem, który bez wątpienia zapamiętamy między innymi jako rok zórz polarnych nad Polską. Dziś subtelnie wystąpiły (i wciąż są realne) nad naszym krajem po raz siódmy od stycznia, co jest absolutnym rekordem w obecnym cyklu słonecznym. Niewątpliwie był to ostatni w tym cyklu rok bez ani jednego dnia z wolną od plam tarczą słoneczną i prawdopodobnie ostatni z taką ilością zorzowych emocji. Nie da się ukryć, że każdą kolejną "gotowość zorzową", które niewątpliwie będą się jeszcze nadarzać, warto będzie wykorzystywać jak się tylko da, a ta pierwsza za 2016 rok być może pojawi się już za kilka dni dzięki zmierzającej do centrum tarczy dziurze koronalnej, która za 2 dni rozpocznie emisję strumienia wiatru podwyższonej prędkości (CHHSS) w kierunku Ziemi.

Ten ostatni tegoroczny komentarz kończę z najlepszymi życzeniami dla czytelników, życząc wszystkim z Was zdrowia, optymizmu i wszelkiej pomyślności w Nowym Roku - a pod względem naszej wspólnej pasji aby rok 2016 stał się kontynuacją wielu dobrych zmian pogodowych jakie zaznaliśmy w roku 2015, który na wszystkie najważniejsze zjawiska przyniósł nam pogodne niebo. Nie wiem czy czeka nas równie wiele zorzowych emocji - jest to raczej mało prawdopodobne, ale wierzę, że i takich nie zabraknie. Dziękuję też za wspólne spędzenie tych ostatnich godzin naprawdę pięknego roku z tą witryną, no i cóż - do siego Roku 2016! Oby był równie udany co ten kończący się, a jeśli się da - to i nawet lepszy.

Tymczasem odmeldowuję się, ale na posterunek jeszcze niebawem powrócę streścić jak się sprawy z wiatrem słonecznym mają.

Update 00:50 CET (01.01.2016): Skierowanie składowej Bz utrzymuje się niezmiennie na umiarkowanych ujemnych wartościach co sprzyja podtrzymywaniu dotychczasowej aktywności geomagnetycznej. Jednocześnie z powodu nikłej gęstości i prędkości wiatru ewentualne zorze polarne mogą być widoczne jedynie fotograficznie. Utrzymywanie się obecnie obserwowanych warunków mierzonych przez sondę ACE daje duże szanse na uwiecznienie słabych zórz z Polski i taki stan najpewniej przeciągnie się do godzin porannych. Kto nie ma dość - może próbować, warunki wiatru pozostają dość korzystne choć z uwagi na kategorię G2, która jest kontynuowana, dają tylko (lub aż) połowiczne szanse na sukces, alarm jest więc podtrzymany do końca nocy. W mojej okolicy na skutek fajerwerków widoczność nieba pogorszyła się znacząco, swoje próby obserwacyjne zorzy na dziś przed chwilą zakończyłem, tym z Was którzy będą próbować dalej - życzę powodzenia, bo jest ono całkiem prawdopodobne.



30.12.15
GOTOWOŚĆ ZORZOWA - z dniem dzisiejszym otwiera się okno czasowe prognozy, podczas którego oczekiwać należy uderzenia w Ziemię koronalnego wyrzutu masy uwolnionego w długotrwałym rozbłysku klasy M1.9 z 28 grudnia. Uderzenie w sprzyjających okolicznościach ma szansę na wywołanie silnej burzy magnetycznej kategorii G3, która w przypadku rzeczywistego wystąpienia jest gwarancją obecności zórz polarnych nad umiarkowanymi szerokościami geograficznymi, na których leży Polska. Wiemy już, że warunki meteorologiczne będą sprzyjające zarówno dziś jak i jutro gdyby uderzenie miało nastąpić później, dlatego pozostaje w napięciu oczekiwać potwierdzenia ze strony sondy ACE oznak zmian w wietrze słonecznym wskazujących na dotarcie CME w nasze okolice. Jak na razie warunki pogody kosmicznej są spokojne, indeks Kp wynosi 1 w 9-cio stopniowej skali, prędkość wiatru około 370 km/sek., przy gęstości poniżej 10 protonów/cm3 i skierowaniu Bz bliskim neutralnemu. Celem krótkiego przypomnienia: prognoza modelu WSA-Enlil przewiduje uderzenie CME dziś około godz. 13:00 CET (+/- 7 godzin); modelu ISWA (NASA) około 21:00 CET (+/- 7 godzin). Szczegóły w opracowaniu dostępnym na blogu od poniedziałku.

Update 14:40 CET: Minęliśmy punkt środkowy prognozy modelu WSA-Enlil zakładającego uderzenie CME około 13:00 CET (co nie nastąpiło); jednocześnie otworzyło się już także okienko czasowe prognozy drugiego modelu ISWA opracowywanego przez NASA, które z tym samym siedmiogodzinnym zakresem błędu plus-minus wylicza czas uderzenia na godz. 21:00 CET. Jak widać no co minutę aktualizowanych danych z sondy ACE, warunki wiatru słonecznego nie uległy od rana żadnym zmianom wskazującym na dotarcie wyrzutu: niska prędkość około 370 km/sek., niska gęstość poniżej 10 protonów/cm3 i skierowanie Bz bliskie neutralnemu (maksymalne odchylenia do -4nT).

Na skrzynkę kontaktową przyszło przed godziną pytanie jednej z czytelniczek bloga, powtarzające się przy okazji każdej gotowości zorzowej - w jakich godzinach należy prowadzić obserwacje. Powtórzę wiec i tutaj to samo co za każdym poprzednim razem: na takie pytanie nie można udzielić odpowiedzi. Jedyną kwestią, która wydaje się być pewna to ta, że ewentualnego rozwoju akcji należy oczekiwać w noc z 30 na 31 grudnia, o ile do wieczora odnotujemy uderzenie CME, ale szczegółowy zakres godzinowy kiedy należy prowadzić obserwację jest niemożliwy do napisania bez wiedzy jakie warunki zachodzić będą po uderzeniu wyrzutu, jakie zmiany będą zachodzić i w jakim tempie będą się one uwidaczniać - a tego będziemy dowiadywać się na bieżąco dopiero po dotarciu CME. Przykładowe uderzenie wyrzutu około 21:00 nie musi oznaczać, że zorze wystąpią między dajmy na to - 21:15 a 22:15. Kluczowym elementem będzie skierowanie Bz - niejednokrotnie zdarzało się, że stawało się ono korzystnie południowe (ujemne) nawet kilkanaście godzin po uderzeniu CME. Jest to element zmieniający się losowo, będący poza możliwościami dokładnego prognozowania. Nie brakuje też przypadków, gdy momentalnie po dotarciu wyrzutu panowały sprzyjające warunki, ale dopóki uderzenie nie nastąpi, można jedynie gdybać a nie stwierdzać z całkowitą pewnością godziny obserwacji potencjalnych zórz.

Update 19:00 CET: Minęło pięć godzin od otwarcia okna czasowego prognozy modelu ISWA (NASA), za kolejne dwie nastąpi punkt środkowy okna i moment, który model wyznacza jako prawdopodobny czas dotarcia CME do Ziemi. W dalszym ciągu trwa oczekiwanie na nadejście wyrzutu, w dalszym też ciągu warunki pogody kosmicznej pozostają niezmiennie spokojne. Niebo nad całą Polską bezchmurne. Trzymajmy kciuki, aby to była cisza przed burzą.

Update 21:00 CET: Jesteśmy w przybliżeniu w środkowym momencie okna czasowego prognozy modelu ISWA, w którym powinno nastąpić uderzenie CME, jednak warunki wiatru słonecznego rejestrowane na bieżąco przez sondę ACE w dalszym ciągu są porównywalne z warunkami porannymi i nie wykazują cech właściwych dla uderzeń CME. Widoczne jest jednak nieustannie rosnące natężenie strumienia niskoenergetycznych protonów docierających do Ziemi, co zawsze jest jedną z kluczowych oznak wskazujących, że wyrzut koronalny jest wciąż w drodze ku naszej planecie. Rozpoczyna się zatem druga połowa okna czasowego, które zamknie się o godz. 04:00 CET 31 grudnia, tj. za 7 godzin. Jeśli wyrzut koronalny nie dotrze do tego czasu, nie znaczy to oczywiście, że w ogóle on nie dotrze - uderzenia niekiedy okazują się spóźnione względem czasu sugerowanego przez oba modele, wówczas aktywność geomagnetyczna wzrasta nawet dzień później względem pierwotnej prognozy. Gdyby tak się stało, stan "gotowości zorzowej" zostanie przedłużony do kolejnej nocy, a ewentualne zorze miałyby szansę zdobić niebo w samego Sylwestra (gdyby zgodnie z prognozą dotarły nad nasze szerokości geograficzne). Na razie jednak pozostaje czekać, okno czasowe prognozy jest dopiero na półmetku.

Update 00:20 CET (31.12): Niestety wciąż brak oznak wskazujących, że uderzenie CME mogłoby nastąpić w ciągu jednej-dwóch godzin. Wprawdzie okno prognozy zamknie się dopiero około godz. 04:00, to jednak niewykluczone, że CME dotrze z opóźnieniem względem wyliczeń obu modeli. W takiej sytuacji aktywność geomagnetyczna rozwijałaby się podczas dnia nad Europą Środkową, a nam pozostawałoby liczyć na utrzymanie się aktywności burzy do zapadnięcia ostatniego tegorocznego zmroku nad Polską - podobnie jak miało to miejsce 20 grudnia. Na chwilę pisania tej aktualizacji prędkość wiatru mierzona przez sondę ACE wynosi około 340 km/sek. wobec około 600 km/sek. prognozowanej po uderzeniu CME, gęstość waha się między 1-5 wobec ponad 30 protonów/cm3 prognozowanych po uderzeniu CME. Dopóki wartości te na zbiorze danych z ACE nie zbliżą się choćby po nagłej skokowej zmianie do wymienionych wartości prognozy dopóty pewnym będzie, że uderzenie wyrzutu wciąż przed nami.

Wraz z dotarciem CME do Ziemi potwierdzanym skokiem prędkości i gęstości, kluczowa będzie krzywa czerwona na wspomnianym zestawieniu - wskaźnik Bz, a więc skierowanie pola magnetycznego wiatru słonecznego. Dla rozwoju umiarkowanej/silnej burzy G2-G3 pożądana jest wyraźna długotrwała zmiana na skierowanie południowe rzędu -15 nT lub więcej; wraz z taką zmianą zauważalny stanie się wzrost indkesu Kp obrazującego poziom zaburzeń w ziemskim polu magnetycznym wywołanych uderzeniem CME - przy wzroście indeksu do 6 mamy 50% szans na ujrzenie lub sfotografowanie zórz, przy 7 są one pewne (przy czym warto pamiętać o jak najpełniejszym spełnieniu odpowiednich warunków). Jeśli jednak skierowanie Bz pozostanie bliskie neutralnemu jak dotąd lub północne (dodatnie) o rozwoju aktywności geomagnetycznej nie będzie mowy nawet przy wysokiej prędkości i gęstości wiatru. Zatem w pierwszej kolejności oczekujmy skokowej zmiany parametrów prędkości i gęstości, a gdy ta nastąpi - zmiany w skierowaniu Bz na długoczasowe wyraźnie południowe.



29.12.15
STAN Z 29.12 - aktywność słoneczna od czasu poniedziałkowego rozbłysku klasy M1.9 spadła do niskiego poziomu. Jednakże obszar aktywny 2473 - sprawca wczorajszego zjawiska, wciąż posiada niestabilne pole magnetyczne i zdolność wytwarzania umiarkowanie silnych rozbłysków klasy M, z czego być może jeszcze skorzysta przed zejściem z tarczy. Znajduje się on już bliżej południowo-zachodniej krawędzi, a czas jego korzystnego skierowania na Ziemię minął, zatem nawet gdyby doszło w jego strefie do rozbłysków w najbliższych dniach, szanse, że ewentualne towarzyszące im wyrzuty koronalne będą kierowane w stronę Ziemi, są znikome. Można rzec, że wczoraj rozbłysk klasy M1.9 z CME uwolnionym ku Ziemi miał miejsce tak naprawdę na ostatni moment, przed oddaleniem się obszaru 2473 od centrum tarczy - pytanie, co wyniknie z tego zjawiska w pogodzie kosmicznej w najbliższych 2-3 dniach.

Obszar 2473 pozostaje największym i jednocześnie jednym z zaledwie dwóch regionów aktywnych widocznych obecnie na tarczy. Sąsiedni obszar 2472 jest już w głębokiej fazie zaniku i nie wykazuje się jakąkolwiek aktywnością rozbłyskową. W innych miejscach tarczy produkcja nowych plam pozostaje zerowa. Choć rok jeszcze się nie skończył pewnym już jest, że za sprawą powstania obszaru 2473 do końca roku (jak i na początku stycznia 2016) nie czeka nas ewentualność całkowitego oczyszczenia tarczy z plam. Oznacza to, że rok 2015 zapisze się jako kolejny w 24. cyklu aktywności słonecznej rok bez ani jednego dnia z liczbą Wolfa na poziomie zera - biorąc pod uwagę fakt, że cykl trwa od połowy roku 2008 taka sytuacja jest oznaką, że to najprawdopodobniej ostatni taki rok w obecnym cyklu słonecznym. Okresów z prawie czystą tarczą mieliśmy w tym roku już bardzo dużo, szczęśliwie jednak za każdym razem dochodziło do powstania choćby drobnych plam, które podtrzymywały ciągłość dni z liczbą Wolfa wyższą od zera. Po maksimach tego cyklu z końca 2011 roku i I kwartału roku 2014, jedyny dzień bez plam jaki miał miejsce to 17 lipca 2014 - stan z liczbą Wolfa równą 0 utrzymywał się nieco ponad dobę. Rok 2015 nieco "kuśtykając" podtrzymał ciągłość dni z nieustannie widocznymi plamami, ale rok następny powinien zdecydowanie bardziej obrodzić w okresy z bardzo niską aktywnością plamotwórczą i długotrwałymi brakami jakiejkolwiek aktywności rozbłyskowej.

Faza spadkowa cyklu trwa w najlepsze, dlatego starajmy się wykorzystać każdą okazję dającą potencjalnie szanse na wystąpienie zórz polarnych, bo takich wydarzeń z każdym rokiem będzie ubywać (choć sporadycznie wciąż będą możliwe). Najbliższa okazja już w połowie tygodnia - nie wiadomo, czy zakończy się ona widocznością zórz nad Polską, ale zjawisko z poniedziałku ma w sobie duży potencjał by tak się stało. Póki co pozostaje oczekiwać na dotarcie wyrzutu koronalnego; jego uwolnienie ku naszej planecie potwierdza także dodatkowo sonda GOES-13, która zarejestrowała wzrost strumienia niskoenergetycznych protonów docierających do Ziemi - to zawsze jedna z ważniejszych oznak potwierdzających zbliżanie się koronalnych wyrzutów masy. Jutro wraz z większym zbliżeniem się CME do Ziemi niewykluczony dalszy wzrost strumienia protonów z burzą radiacyjną poziomu S1 włącznie.

28.12.15
DŁUGI ROZBŁYSK KLASY M1.9 - obszar aktywny 2473 wygenerował w poniedziałkowe popołudnie umiarkowanie silny rozbłysk klasy M1.9, o długim czasie trwania i towarzyszącym mu w związku z tym koronalnym wyrzutem masy. Zjawisku towarzyszyła emisja radiowa typu IV, która zwykle jest potwierdzeniem zaistnienia CME, pierwsze zdjęcia ze STEREO-A także potwierdzają uwolnienie wyrzutu. Położenie obszaru 2473 nieopodal centrum tarczy może pozwolić na korzystne skierowanie CME ku Ziemi i kolejne zorzowe emocje za 2-3 dni, jednak z uwagi na niewielki jeszcze czas po rozbłysku, zdjęcia z koronografów nie są kompletne, przez co nie można ocenić rzeczywistego kierunku uwolnienia wyrzutu. Do tematu powrócę po przesłaniu na Ziemię kompletu danych z koronografów.

Update 23:50 CET: Opracowanie rozbłysku i prognozy modelu ISWA i WSA-Enlil już na blogu.

BURZA G2 z 20.12: OPRACOWANIE WYDARZENIA - 20 i 21 grudnia zorze polarne nad Polską wystąpiły już po raz szósty w 2015 roku, a przyniosła je umiarkowana burza magnetyczna, która daje jedynie (lub aż) 50-cio procentowe prawdopodobieństwo takiego sukcesu dla polskich obserwatorów. Opracowanie wydarzenia wraz z fotografiami nadesłanymi przez czytelników bloga już dostępne.

22.12.15
PRZESILENIE ZIMOWE - wraz z rozpoczęciem astronomicznej zimy, aktywność słoneczna jest umiarkowana. Znajdujący się przy południowo-wschodniej krawędzi obszar aktywny 2473 wyemitował dziś umiarkowanie silny rozbłysk klasy M1.6, jednak bez towarzyszącego mu wyrzutu koronalnego. Przy północno-wschodniej krawędzi zaczyna się pokazywać wspomniany już wczoraj nowy obszar aktywny, który przed kilkoma dniami cechował się podwyższoną aktywnością będąc jeszcze za wschodnią krawędzią. Następne kilkanaście godzin powinno przynieść całkowity wschód tego obszaru na tarczę. Pozostałe regiony aktywne widoczne na tarczy są stabilne i nie wytwarzają istotnych zjawisk. W aktywności geomagnetycznej także mamy już spokój, po burzy magnetycznej kategorii G2 z 20-21 grudnia wszelkie wskaźniki i dane wiatru słonecznego powróciły do standardowych wartości charakterystycznych dla wyciszonej pogody kosmicznej. W kolejnych 24 godzinach możliwe następne rozbłyski klasy M z dwóch nowych grup na wschodniej krawędzi choć o ich wpływie na aktywność geomagnetyczną będziemy mogli myśleć za około 5-7 dni gdy znajdą się one w okolicach centrum tarczy.

21.12.15
POLSKIE ZORZE PO RAZ SZÓSTY - burza magnetyczna kategorii G2 powoli wygasa wraz z przechodzeniem skierowania pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bz) ku dodatnim wartościom, jednak jeszcze przez całą noc aż do zapanowania świtu nad Europą Środkową globalny indeks Kp stale osiągał wartość 6 przynosząc zorze polarne nad umiarkowane szerokości geograficzne, w tym Polskę, po raz szósty w 2015 roku i tym samym pozwalając na sprawdzenie się prognozy. Obecnie aktywność burzy zmalała do kategorii G1, a wraz z dalszą zmianą skierowania Bz na północne, można oczekiwać jej całkowitego wygaszenia w nadchodzących godzinach bądź kontynuacji jej ograniczonej do wysokich szerokości geograficznych aktywności.
W przypadku wykonania fotografii zorzy polarnej i chęci podzielenia się nimi na potrzeby tradycyjnego opracowania burzy magnetycznej na łamach bloga zachęcam do przesyłania swoich zdobyczy na maila kontakt@polskiastrobloger.pl lub zamieszczania ich na profilu fejsbukowym - koniecznie z określeniem lokalizacji, z której obserwacja została przeprowadzona; nieobowiązkowo choć mile widziane także kilka słów o widoczności czy czymkolwiek, co uznacie za stosowne. Opracowanie wydarzenia ukaże się na blogu po Świętach Bożego Narodzenia.
ROZBŁYSK M2.8 - zbliżająca się do wschodniej krawędzi nowa grupa plam wyemitowała o godz. 02:03 CET umiarkowanie silny rozbłysk klasy M2.8, który mógł posiadać jeszcze wyższą energię z uwagi na fakt, że źródło rozbłysku nie jest jeszcze w pełni widoczne z perspektywy sondy GOES-15 na linii Słońce-Ziemia. Dwa dni temu ta nowa grupa wyemitowała po drugiej stronie Słońca silniejszy rozbłysk połączony z imponującym wyrzutem koronalnym (uwolnionym więc w kompletnie przeciwną stronę względem Ziemi), być może więc doczekamy się w najbliższych dniach obecności na tarczy obszaru aktywnego, który podwyższy tę przedłużającą się niską aktywność słoneczną i wytworzy silniejsze rozbłyski połączone z CME będąc korzystniej skierowanym na Ziemię. Na razie oczekujmy jednak dopiero jego pełnego wstąpienia na tarczę.

20.12.15
BURZA G2 - umiarkowana i długotrwała zmiana w skierowaniu pola magnetycznego wiatru słonecznego widoczna na zbiorze danych z ACE pozwoliła w godzinach porannych na wzrost aktywności geomagnetycznej do poziomu Kp=6, odpowiadającego prognozowanej burzy kategorii G2. Burza ta zaistniała po godz. 03:00 CET w około cztery godziny od uderzenia drugiego CME i za sprawą kontynuacji takiego stanu trwa ona do chwili obecnej. Jeśli składowa Bz pozostanie niezmiennie południowa i utrzyma swoje umiarkowane natężenie poniżej -10nT, być może burza zdoła się utrzymać do niedzielnego zmroku nad Polską, choć jest to wątpliwe z uwagi na czas, który do zachodu Słońca nad naszym krajem jeszcze pozostaje (choć niewykluczone, że burza przeciągnie się także na wieczór). Tak jak w pierwszej połowie nocy aktywność geomagnetyczna rozwijała się niezwykle powoli, tak w drugiej połowie nastąpił szybki skok do poziomu zakładanego przez prognozy, niestety z powodu zachmurzenia nad Polską nie pojawiły się jak dotąd żadne relacje o dostrzeżeniu zórz; z drugiej strony nie jest pewnym czy one wystąpiły, wszak mamy do czynienia z burzą G2, która daje zawsze nam jedynie 50% prawdopodobieństwo na wystąpienie zorzy polarnej, a nie jest jeszcze gwarancją tak jak burza kategorii G3. Zobaczymy jak sytuacja będzie się rozwijać za dnia.

Update 15:00 CET: Dzięki nieustannie południowemu skierowaniu składowej Bz (krzywa czerwona) burza magnetyczna jest kontynuowana, jednak jej aktywność zmalała do kategorii G1, ograniczając się zasięgiem występowania do wysokich szerokości geograficznych. Do zmierzchu nad Polską zostało już ostatnich kilkanaście-kilkadziesiąt minut, zatem wiemy już, że burza utrzyma się do zapanowania nocnego nieba, jednak jej aktywność musiałaby powrócić do stanu początkowego aby można liczyć na 50% szans wystąpienia zórz polarnych nad umiarkowanymi szerokościami. Aby było to możliwe, natężenie południowego skierowania Bz musiałoby zdecydowanie ulec zwiększeniu do około -15/-20nT, obecne wartości -5/-10nT są zbyt nikłe do wzrostu aktywności burzy, co najwyżej pozwalają na utrzymanie jej zmniejszonej siły.

Update 16:30 CET: Burza kategorii G1 trwa, Bz stabilnie południowy o umiarkowanym natężeniu około -13nT. To wciąż niewiele dla szerokości umiarkowanych, jednak na wysokich szerokościach geograficznych obserwatorzy z dostępem do pogodnego nieba w każdej minucie mogą cały czas cieszyć się wzmożoną aktywnością zórz polarnych. Pytanie czy i my doczekamy się poprawy warunków w najbliższych godzinach...

Update 17:30 CET: Czy "gotowość zorzowa" zmieni się w główny alarm? Burza magnetyczna uległa intensyfikacji do kategorii G2 osiągając aktywność ze stanu początkowego w godzinach porannych. Przy obecnych warunkach wiatru słonecznego istnieje 50% prawdopodobieństwo wystąpienia subtelnej zorzy polarnej nisko nad północnym horyzontem w północnych województwach Polski pod warunkiem przebywania w odpowiednich warunkach. W przypadku przebywania pod pogodnym niebem warto obserwować tę część nieba jak i wykonywać co pewien czas fotografie o kilkunasto-kilkudziesięciu sekundowych ekspozycjach - może się bowiem zdarzyć, że zorze mimo że niewidoczne dla gołego oka okażą się rejestrowane przez bardziej czułe matryce aparatów fotograficznych.

Update 18:40 CET: ALARM ZORZOWY. Potwierdzenie zórz polarnych nad Polską po raz szósty w 2015 roku! Czytelnicy bloga raportują na fejsbukowym profilu widoczność zjawiska w znacznie dalszych regionach niż mogłaby sugerować obecna siła burzy - zorze zostały dostrzeżone i sfotografowane z województwa łódzkiego. Potwierdza się zatem myśl, by w najbliższym czasie próbować swoich sił z aparatem!

Update 19:20 CET: Burza kategorii G2 trwa, warunki wiatru słonecznego nie ulegają istotnym zmianom i wciąż dają szanse na obserwacje/fotografowanie zorzy polarnej z terenu Polski. Skierowanie Bz (krzywa czerwona) pozostaje stabilnie umiarkowanie południowe na poziomie około -15nT, co jest głównym czynnikiem pozwalającym utrzymywać aktywność geomagnetyczną. Okresowe wystąpienia zórz nad Polską w najbliższych godzinach będą możliwe dopóki skierowanie pola magnetycznego wiatru słonecznego nie przejdzie na słabsze wartości ujemne i dodatnie.

Update 20:10 CET: Zorze polarne w dalszym ciągu są obserwowane z Polski, nawet z Podkarpacia - choć w subtelnym wydaniu, najlepiej więc wesprzeć się aparatem. Natężenie południowego skierowania pola magnetycznego wiatru słonecznego przybrało jeszcze bardziej ujemne wartości dochodzące już do -17nT, co jest bardzo dobrym znakiem dla obserwatorów i gwarantem utrzymania obecnej aktywności burzy co najmniej w najbliższych kilkudziesięciu minutach.

Update 23:40 CET: Południowe skierowanie Bz o stabilnym natężeniu wahającym się w okolicach -18nT pozwala na kontynuację burzy magnetycznej kategorii G2 mimo niewielkiej już prędkości wiatru słonecznego jak i malejącej z godziny na godzinę gęstości. Za sprawą osłabnięcia tych dwóch czynników zorze polarne w przypadku zaobserwowania (jeśli nie wizualnego to choćby fotograficznego) z terenu Polski mogą okazać się bardzo subtelne i niezbyt wyraźne kolorystycznie, jednak za sprawą niezmiennej współpracy pola magnetycznego wiatru z CME z polem magnetycznym Ziemi, aktywność geomagnetyczna jest bez trudu kontynuowana, nie zanosi się na szybkie zerwanie tej współpracy, dzięki czemu do godzin porannych niewykluczona jest widoczność zórz nad szerokościami umiarkowanymi - pod warunkiem przebywania obserwatora w odpowiednich warunkach.

19.12.15
UDERZENIE CME#2 - od około godziny 23:30 sonda ACE rejestruje zmianę właściwości wiatru słonecznego zdającą się sugerować dotarcie do Ziemi drugiego wyrzutu koronalnego. (stan z 00:50 CET). Prędkość momentami przekracza 510 km/sek., co nie jest imponującym skokiem z uwagi na fakt, że prędkość wiatru w okolicach naszej planety nie zdążyła jeszcze powrócić do standardowych wartości po uderzeniu pierwszego wyrzutu; wyraźniejszy jest za to skok gęstości do 30-40, a momentami ponad 50 protonów/cm3, co byłoby dość korzystnym zwiastunem gdyby tylko pole magnetyczne wiatru w tym CME (składowa Bz) "zechciało współpracować" z ziemskim polem poprzez przybranie południowego skierowania o silniejszym natężeniu. Niestety jak na razie skierowanie to podobnie jak w przypadku pierwszego wyrzutu pozostaje bliskie neutralnemu, co jest czynnikiem blokującym możliwość rozwoju silniejszej aktywności geomagnetycznej, a pozwalającym na jej nieznaczny wzrost głównie nad szerokościami okołobiegunowymi. Szanse na burzę magnetyczną (G1-G2) zaczną się zwiększać jedynie w przypadku silniejszej i długotrwałej zmiany Bz (krzywa czerwona) na południową, której zwykle w takich sytuacjach towarzyszy wzrost wskaźnika Kp - dopiero przy wartości 6 można mieć nadzieje (choć tylko połowicznie) na widoczność zórz z szerokości umiarkowanych, a do tego jak na tę chwilę wydaje się długa droga.


UDERZENIE CME - sonda ACE zarejestrowała uderzenie koronalnego wyrzutu (pierwszego lub skumulowanego z drugim - jak było przekonamy się za kilka godzin) po godz. 17:00, jednak dotychczas nie okazuje się ono silne. Zarysował się niezbyt imponujący wzrost prędkości wiatru z około 350 do 450-470 km/sek., za to skok gęstości wyraźniejszy, z 3-5 do ponad 20-30 protonów/cm3 (choć to nadal zaledwie średnie wartości). Niestety skierowanie pola magnetycznego wiatru (Bz) jest bliskie neutralnemu, co pozwala jak na razie na jedynie aktywne warunki geomagnetyczne (Kp=4) nad biegunami, a uniemożliwia zaistnienie stanu burzy magnetycznej. W najbliższych godzinach musiałaby nastąpić wyraźna zmiana tej tendencji i stabilne południowe ukierunkowanie Bz o co najmniej umiarkowanym natężeniu by można myśleć o zaistnieniu burzy magnetycznej. Gdyby tak się stało nastrój obserwatorów spragnionych zórz polarnych miałby szansę się polepszyć, ale jak na tę chwilę uderzenie CME przynosi efekty znacznie poniżej oczekiwań.

Globalny indeks Kp wzrósł do 4 po uderzeniu koronalnego wyrzutu masy (pierwszego lub skumulowanego z drugim) z 16 grudnia - to jak na razie stan znacznie poniżej oczekiwań. (SWPC) Warunki wiatru słonecznego rejestrowane przez sondę ACE jasno wskazują na uderzenie CME w godzinach popołudniowych, jednak zakres zmian tychw arunków nie jest zbyt imponujący. Początkowo południowe skierowanie Bz o umiarkowanym natężeniu szybko przeskoczyło na północne i powróciło do wartości neutralnych, co pozwala na aktywne (Kp=4) warunki geomagnetyczne, ale uniemożliwia bardziej znaczący rozwój sytuacji. Burza będzie miała szansę zaistnieć tylko w razie silniejszego i stabilnego skierowania Bz ku południu. (SWPC)

Update 23:10 CET: Od ponad dwóch godzin zakres zmian właściwości wiatru słonecznego znacznie zmalał i ustabilizował się na poziomie około 480 km/sek. w przypadku prędkości i około 10 protonów/cm3 w przypadku gęstości, co zwykle oznacza koniec oddziaływania danego wyrzutu koronalnego na nasze kosmiczne otoczenie. Materia w koronalnych wyrzutach masy, niekiedy także w strumieniach wiatru z dziur koronalnych, zawsze jest rozmieszczona w bardzo zróżnicowany i nierównomierny sposób, co na wykresach danych nt. wiatru objawia się sporym zakresem wahań prędkości, gęstości, skierowania pola magnetycznego czy temperatury, a ustabilizowanie się tych parametrów obserwowane od godz. 21:00 CET sugeruje, że mamy już za sobą okres przetaczania się przez kosmiczne otoczenie Ziemi tego wyrzutu koronalnego. Jeśli do tego unormowania parametrów wiatru doszło po zaledwie czterech godzinach od zarejestrowania ich skoku, możemy mieć nadzieję, że było to uderzenie tylko tego pierwszego wyrzutu, posiadającego znacznie słabsze właściwości od drugiego, uwolnionego kilka godzin później - gdyby tak było to niewykluczone, że w kolejnych godzinach lub już w niedzielę zarejestrowane zostanie uderzenie drugiego CME z 16 grudnia o nieco bardziej obiecującej strukturze na danych z koronografów. Obecna tak szybka stabilizacja warunków wiatru słonecznego widoczna na zestawieniu danych z sondy ACE wydaje się mało prawdopodobna gdybyśmy mieli dziś do czynienia z uderzeniem dwóch skumulowanych wyrzutów, stąd możliwość zaobserwowania jeszcze jednego CME w nadchodzących kilku-kilkunastu godzinach. Jeśli jednak warunki właśnie obserwowane miałyby się okazać pełnią możliwości ewentualnego skumulowania środowych CME w jedno, to byłoby to niewątpliwie mało przyjemne zaskoczenie dla wszystkich osób spragnionych zórz polarnych.
Od godz. 21:00 CET dane zbierane przez sondę ACE sugerują, że zakończył się już okres wpływu koronalnego wyrzutu masy na nasze kosmiczne otoczenie - kluczowe warunki ustabilizowały się po około czterech godzinach od ich skoku, co może oznaczać, że zarejestrowane dziś uderzenie CME było uderzeniem tylko pierwszego wyrzutu z 16 grudnia, a niekoniecznie efektem skumulowanych CME - jeśli tak, drugie uderzenie bardziej obiecującego wyrzutu powinno nastąpić w najbliższych kilku-kilkunastu godzinach; jeśli nie - byłoby to niezbyt miłe zaskoczenie dla osób spragnionych zórz polarnych. (Opracowanie na podst. danych ACE/SWPC)
Od godz. 21:00 CET dane zbierane przez sondę ACE sugerują, że zakończył się już okres wpływu koronalnego wyrzutu masy na nasze kosmiczne otoczenie - kluczowe warunki ustabilizowały się po około czterech godzinach od ich skoku, co może oznaczać, że zarejestrowane dziś uderzenie CME było uderzeniem tylko pierwszego wyrzutu z 16 grudnia, a niekoniecznie efektem skumulowanych CME - jeśli tak, drugie uderzenie bardziej obiecującego wyrzutu powinno nastąpić w najbliższych kilku-kilkunastu godzinach; jeśli nie - byłoby to niezbyt miłe zaskoczenie dla osób spragnionych zórz polarnych. (Opracowanie na podst. danych ACE/SWPC)

CISZA PRZED BURZĄ? - jak dotychczas nie zaobserwowaliśmy uderzenia wyrzutu koronalnego - warunki wiatru słonecznego pokazują, że wciąż mamy do czynienia ze spokojną pogodą kosmiczną, daleką od stanu burzy magnetycznej. Prędkość wiatru słonecznego wynosi około 350 km/sek., gęstość 3-5 protonów/cm3, skierowanie Bz neutralne, a indeks Kp 1 - czyli najniższy w 9-cio stopniowej skali. Z drugiej strony strumień protonów i elektronów docierających do Ziemi rejestrowany przez sondę ACE wskazuje na ich rosnące natężenie, co przeważnie jest oznaką zbliżania się CME. Uderzenie - jedno lub dwa - powinno(y) nastąpić w najbliższych godzinach, choć będzie to już po okienku czasowym prognozy - może to oznaczać niższą prędkość wyrzutów od założonej przez model WSA-Enlil, a w konsekwencji mniejsze szanse na silniejszą aktywność geomagnetyczną po uderzeniu, chyba, że skierowanie pola magnetycznego wiatru w tym (tych) CME okaże się sprzyjająco silnie południowe.

18.12.15
GOTOWOŚĆ ZORZOWA - z dniem dzisiejszym na blogu rozpoczyna obowiązywać stan "gotowości zorzowej" (słowniczek) z uwagi na podwyższenie oficjalnej prognozy na 19 grudnia. O ile wczoraj w oparciu o dane z korongorafów i model WSA-Enlil oficjalna prognoza zakładała jedynie słabą burzę, tak teraz prognozowana jest umiarkowana burza kategorii G2, która w przypadku realnego zaistnienia wiąże się z 50-cio procentowym prawdopodobieństwem wystąpienia zórz polarnych nad umiarkowanymi szerokościami geograficznymi. Burze tej siły niejednokrotnie przynosiły już nam zorze, ale nie brakuje też przypadków, gdy zjawisko to nie zostało dostrzeżone z naszego kraju. O gwarancji widoczności barwnych świateł zorzy nad północnym horyzontem można by mówić dopiero przy silnej (G3) burzy magnetycznej, która także nie jest wykluczona, ale która może zaistnieć tylko jeśli warunki wiatru słonecznego, na czele ze skierowaniem jego pola magnetycznego, będą układały się po myśli obserwatorów. Niewykluczone, że to ostatni w tym roku stan "gotowości zorzowej" - pytanie czy po raz szósty zamieni się on w główny alarm?

Na razie jasno widać po zbiorze danych z sondy ACE (stan z godz. 19:40 CET), że pogoda kosmiczna pozostaje spokojna; indeks Kp wynosi 1 w 9-cio stopniowej skali, prędkość wiatru słonecznego waha się w okolicach 400 km/sek., przy gęstości 2-5 protonów/cm3 i neutralnym skierowaniu pola magnetycznego. Jak warunki powinny się zmienić pod uderzeniu CME w przypadku sprawdzenia się modelu WSA-Enlil można przeczytać we wczorajszym komentarzu (poniżej).




17.12.15
(DWA) CME W DRODZE KU ZIEMI - w środę obszar aktywny 2468 wytworzył o godz. 10:03 CET słaby rozbłysk klasy C6.6, któremu towarzyszył niezbyt wyraźny koronalny wyrzut masy typu full-halo, którego główna część została skierowana na wschód od linii Słońce-Ziemia. Część tego wyrzutu posiada skierowanie ku Ziemi, ale na zdjęciach z koronografów nie przedstawia się ona imponująco. Kilka godzin później doszło do erupcji protuberancji nieopodal obszaru 2471, której następstwem było uwolnienie drugiego wyrzutu koronalnego - również typu full-halo (uwolniona materia podczas oddalania od Słońca widoczna jest dookoła przysłoniętej tarczy) co z uwagi na źródło nieco na południowy wschód od centrum tarczy czyni ten wyrzut skierowanym ku Ziemi. To CME jest już znacznie wyraźniejsze na zdjęciach z korongorafów - model WSA-Enlil prognozuje szybkie "dogonienie" pierwszego wyrzutu przez drugi i w efekcie połączenie ich w całość. Uderzenie tego połączonego CME model wylicza na noc z piątku na sobotę około godz. 01:00 CET (+/- 7 godzin) - prognozowany jest wzrost gęstości wiatru słonecznego do ponad 40 protonów/cm3 i wzrost prędkości z 430-450 do blisko 700 km/sek. Trudno przewidzieć jakie warunki aktywności geomagnetycznej przyniosą te (ten) wyrzut - czy odnotujemy jedno uderzenie w wyniku ich połączenia czy dwa następujące kilka godzin po sobie; trudno też przewidywać jak będzie kształtować się sytuacja z polem magnetycznym IMF i składową pola wiatru słonecznego - BzJeśli natężenie pola magnetycznego okazało by się silne, a jego skierowanie długotrwale południowe, sprawdzenie się wyliczeń prognozy dawałoby szansę na burzę magnetyczną kategorii od G1 do G3, jednak bez współpracy pola IMF nawet słaba burza może nie zaistnieć, zalecana jest zatem czujność i śledzenie warunków pogody kosmicznej w najbliższy weekend.

Jedno jest w tej sytuacji pewne - nic nie jest pewne. Nie wiadomo czy oba CME rzeczywiście połączą się w jeden wyrzut zgodnie z modelem WSA-Enlil, czy raczej będą to dwa słabe uderzenia kilka godzin po sobie. W najbardziej optymistycznych założeniach można liczyć nawet na silną burzę kategorii G3 i zorze polarne nad Polską (taki wariant bierze pod uwagę belgijski SIDC); w bardziej prawdopodobnym scenariuszu na umiarkowaną burzę G2 i 50% szans na ujrzenie zórz z naszych szerokości, a w wariancie oficjalnym na słabą burzę kategorii G1 z zasięgiem zórz wyłącznie na szerokościach okołobiegunowych. Nadmieniam jednak o scenariuszu z burzą G3/G2 mając w pamięci sytuację z marca - słabe CME po słabym rozbłysku przyczyniło się do ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4 i zórz polarnych nad niskimi szerokościami aż po Węgry i północne regiony Włoch - choć oficjalna prognoza zakładała jedynie burzę G1. Wszystko za sprawą silnie południowego skierowania pola magnetycznego, które umożliwiło wtedy znaczny rozwój aktywności geomagnetycznej, mimo że wyrzut nie wyglądał zachęcająco na zdjęciach z korongorafów, a rozbłysk który go wytworzył był tak słaby, że pozostający poza sferą większej uwagi. Sugeruję zatem śledzić warunki pogody kosmicznej w najbliższy weekend, bo sam jestem szalenie ciekaw jak magnetosfera będzie reagować na takie okoliczności - nie często się zdarza by dwa wyrzuty typu full-halo (słaby i umiarkowany, ale zawsze) były uwalniane ku Ziemi w odstępie kilkugodzinnym.

O rozwoju sytuacji, gdzie każdy wariant jest prawdopodobny, będę pisać w kolejnych komentarzach.
Dwa koronalne wyrzuty masy typu full-halo uwolnione w odstępie kilkugodzinnym posiadają skierowanie ku Ziemi - niestety pierwszy okazuje się być na zdjęciach z koronografów bardzo niepozorny, a główna jego część uwolniona została na północny wschód od linii Słońce-Ziemia. Drugi wyrzut jest bardziej obiecujący i być może "dogoni" pierwsze CME - trudno szacować jak zachowa się magnetosfera w wyniku takiego splotu okoliczności. (LASCO)
Dwa koronalne wyrzuty masy typu full-halo uwolnione w odstępie kilkugodzinnym posiadają skierowanie ku Ziemi - niestety pierwszy okazuje się być na zdjęciach z koronografów bardzo niepozorny, a główna jego część uwolniona została na północny wschód od linii Słońce-Ziemia. Drugi wyrzut jest bardziej obiecujący i być może "dogoni" pierwsze CME - trudno szacować jak zachowa się magnetosfera w wyniku takiego splotu okoliczności. (LASCO)


15.12.15
PO BURZY CISZA - TAKŻE NA SŁOŃCU - aktywność geomagnetyczna na poziomie Kp=5 odpowiadającym słabej burzy kategorii G1 zdołała się utrzymać dzięki południowemu skierowaniu składowej Bz do około godz. 03:00 nad ranem, po czym osłabła do poziomu ciszy. Także na Słońcu spadek aktywności i brak aktywności rozbłyskowej za kończący się dzień. Największa grupa plam widoczna obecnie na tarczy - 2370 - przy wschodniej krawędzi, wykazuje skłonność do rozbudowy i być może wykształci zdolność emisji istotnych zjawisk. Na razie jednak kontynuacja niskiej aktywności słonecznej, z szansą na niewielki wzrost aktywności geomagnetycznej w najbliższych 48-72 godzinach za sprawą możliwego dotarcia słabego strumienia wiatru z niewielkiej dziury koronalnej.

14.12.15
SŁABE CME, BURZA G1 - od kilku godzin sonda ACE rejestruje zmianę warunków wiatru słonecznego na takie, które świadczą o uderzeniu w Ziemię słabego koronalnego wyrzutu masy (CME), który mógł zostać uwolniony po jednym z nieistotnych rozbłysków klasy C z 11 grudnia, a które powstawały wówczas w grupie plam 2465 - przebywała ona wówczas nieopodal centrum tarczy. W wyniku dotarcia CME, nastąpił równoczesny skok parametrów gęstości, prędkości i skierowania pola magnetycznego wiatru słonecznego około godz. 14:00 CET. Gęstość uległa wzrostowi z mniej niż 10 do 20-30, a w maksimum nieco ponad 50 protonów/cm3, prędkość z 400 do 460-480 km/sek., a skierowanie pola wiatru (składowa Bz) na południowe o umiarkowanych wartościach do -12nT. Takie warunki i stabilne skierowanie Bz pozwoliło na rozwój aktywności geomagnetycznej do poziomu Kp=5, odpowiadającego słabej burzy kategorii G1. Obserwatorzy na wysokich szerokościach geograficznych w najbliższych godzinach mogą liczyć na wzmożoną w porównaniu do ostatnich dni aktywność zórz polarnych, jednak dla szerokości umiarkowanych na razie są to zbyt słabe wartości by można mieć nadzieję na tak rozległe wystąpienie zórz. Kontynuacja obecnie obserwowanych warunków może podtrzymać aktywność burzy przez najbliższa noc, jednak w razie powrotu składowej Bz do wartości dodatnich, aktywność geomagnetyczna szybko będzie wygaszana.
Zbiór danych z sondy ACE nt. wiatru słonecznego. Od kilku godzin widoczne oznaki sugerujące dotarcie wyrzutu koronalnego, z uwagi na jednoczesny skok wszystkich kluczowych elementów wiatru, na czele z gęstością i prędkością oraz skierowaniem pola magnetycznego. Utrzymanie się takich warunków przez najbliższe godziny może pozwolić na kontynuację burzy magnetycznej na wysokich szerokościach geograficznych. (ACE)
(ACE).
Niewykluczone, że w najbliższych 2-3 dniach dotrze do nas niewielka porcja strumienia wiatru słonecznego podwyższonej prędkości (CHHSS), uwalnianego z rozległej, choć wąskiej dziury koronalnej, która w ostatnich dniach przebywała nieco na północ od centrum tarczy, a obecnie wstąpiła już na zachodni kwadrant kończąc okres skierowania na Ziemię. Po dotarciu strumienia CHHSS również możliwy wzrost aktywności geomagnetycznej, choć najprawdopodobniej istotny głównie dla szerokości okołobiegunowych.

12.12.15
SŁABY WPŁYW DZIURY KORONALNEJ - pojedynczy epizod z burzą magnetyczną kategorii G1 (Kp=5) okazał się być jedynym w ostatnich dwóch dniach, a z uwagi na często zmienne skierowanie pola magnetycznego wiatru słonecznego ze strumienia z dziury koronalnej, aktywność geomagnetyczna była jedynie nieznacznie widoczna nad rejonami okołobiegunowymi. Obecnie warunki wiatru słonecznego powracają powoli do spokojniejszych stanów, po około tygodniu oddziaływania strumienia CHHSS prędkość spadła dziś do około 500-520 km/sek. i w najbliższych dniach dalej powinna się obniżać do standardowych wartości. Na Słońcu więcej plam, choć wszystkie posiadają bardzo niewielkie rozmiary - sytuację tę można nazwać "drobnicą" - z jednej strony potencjalnych źródeł rozbłysków przybyło, z drugiej są to tak drobne obszary, że aktywność słoneczna jak na razie nie wzrosła do poziomu, który można by oczekiwać mając na widoku siedem grup plam. W najbliższym czasie kontynuacja niskiej aktywności słonecznej, z szansą na pojedyncze rozbłyski klasy M za sprawą wzejścia nowej grupy plam zza północno-wschodniej krawędzi.

10.12.15
SŁABA BURZA G1 - pierwsze porcje strumienia wiatru podwyższonej prędkości z dziury koronalnej spodziewane 10-11 grudnia wywołały słabą burzę magnetyczną kategorii G1 (Kp=5) na okołobiegunowych szerokościach geograficznych. To jak na razie niewielka aktywność geomagnetyczna, zdecydowanie zbyt słaba dla umiarkowanych szerokości by można myśleć o obserwacji zórz polarnych, na dodatek po trzech godzinach indeks Kp zmalał do 4 przerywając stan burzy magnetycznej. Niewykluczone, że najbliższe 24-48 godzin przyniosą ponownie okresy z burzą, ale do ich zaistnienia konieczna będzie długotrwała zmiana w skierowaniu pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bz) na południową, która uwidoczniła się dzisiejszego poranka, natężenie pola było jednak niewielkie (-5, w porywach do -10nT) co uniemożliwilo bardziej znaczący rozwój burzy.


Poziom zaburzeń pola magnetycznego w ostatnich dniach - widoczny pojedynczy epizod z burzą magnetyczną kategorii G1 (Kp=5) 10 grudnia między godz. 03:00 a 06:00 CET. (SWPC) Właściwości wiatru słonecznego rejestrowane przez sondę ACE. Widoczne oznaki dotarcia do Ziemi strumienia wiatru podwyższonej prędkości uwalnianego z dziury koronalnej - stopniowy wzrost gęstości, następujący po nim wzrost prędkości wywołujący jednoczesny spadek gęstości. Za sprawą południowego skierowania pola magnetycznego wiatru (Bz) rozwinęła się burza magnetyczna, ale przez niewielkie natężenie tego skierowania burza nie przekroczyła jak dotąd kategorii G1. (SWPC) 


Warunki wiatru słonecznego rejestrowane przez sondę ACE jasno świadczą o docieraniu do nas strumienia CHHSS od około 00:00 CET. Stopniowy wzrost gęstości poprzedził późniejszy wzrost prędkości z 450 do około 600 km/sek., któremu jednocześnie towarzyszył spadek gęstości poniżej 10 protonów/cm3. Przez najbliższe dwie-trzy doby Ziemia będzie odczuwała dalszy napływ CHHSS, zatem w razie zmian w skierowaniu Bz na południowe nadal można będzie oczekiwać rozwoju aktywności geomagnetycznej.

09.12.15
OBSZAR 2466 - od kilkunastu godzin grupa plam 2466 emituje rozbłyski klasy C, którym niewiele już brakuje do przełamania dolnego progu klasy M byśmy mogli mówić o umiarkowanie silnych zjawiskach istotnych dla aktywności geomagnetycznej w razie połączenia z CME. Jak dotychczas obszar ten był spokojny, ze zbliżeniem się do centrum tarczy uaktywnił się i być może w najbliższych 24-48 godzinach zarejestrujemy pierwszy od kilku tygodni rozbłysk klasy M - jeśli tak, ewentualny wyrzut koronalny po rozbłysku będzie miał szanse na uwolnienie w kierunku Ziemi dzięki pozycji grupy 2466 na tarczy słonecznej.

Póki co, w stronę naszej planety zmierza następny, wspominany od kilku dni strumień CHHSS z dziury koronalnej, który powinien uderzyć w magnetosferę około 10-11 grudnia. Dziura koronalna będąca źródłem tego strumienia wiatru opuściła już centrum tarczy i przestała emitować CHHSS w naszym kierunku, jednak porcja wiatru uwolniona na początku tygodnia z pewnością była wyraźna i bardziej znacząca od tej z ostatniego weekendu, toteż niewykluczone, że w najbliższych dniach dojdzie do burzy magnetycznej (prawdopodobna rozpiętość kategorii G1-G3). Dziura koronalna na początku tygodnia przebywała niemal idealnie w centrum tarczy, posiadała wyraźną strukturę i silniejsze uderzenie wiatru na podobieństwo 7 października jest jednym z możliwych scenariuszy, pod warunkiem korzystnie ukierunkowanego południowego pola magnetycznego wiatru słonecznego (IMF/Bz) - bez tego czynnika, aktywność geomagnetyczna nie będzie w stanie się rozwinąć nawet do poziomu słabej burzy. Na razie jednak uzbrójmy się w cierpliwość.

07.12.15
PIERWSZY CHHSS DOTARŁ, KOLEJNA PORCJA W DRODZE - strumień wiatru słonecznego podwyższonej prędkości (CHHSS) uwalniany z północnych obszarów dziury koronalnej dotarł do Ziemi, wywołując krótkotrwałą burzę magnetyczną kategorii G1. Przez większość ostatnich godzin zaburzenia utrzymują się na niższym (Kp=4) poziomie, ograniczając zasięg występowania zórz polarnych do okolic biegunowych, jednak z uwagi na ciągłe docieranie do Ziemi tego strumienia, niewykluczone są kolejne epizody ze słabą burzą magnetyczną w razie długotrwałych zmian w skierowaniu pola magnetycznego wiatru słonecznego na południowe (tak jak podczas pojedynczego epizodu z burzą G1 we wczorajszą niedzielę). Aktywność geomagnetyczna nie była i nie jest więc znaczna, ale tutaj strumień CHHSS był emitowany ku Ziemi jedynie w niewielkiej części.

Bardziej obiecujący strumień wiatru powinien dotrzeć do nas w drugiej połowie tygodnia, około 10-11 grudnia. Z dniem dzisiejszym rozpoczęła się bowiem emisja CHHSS z wyraźnej dziury koronalnej osiągającej niemal idealnie centralne położenie na tarczy słonecznej i tym samym bezpośrednie skierowanie na Ziemię - patrz zdjęcia w długości fali 193 lub 211 angstremów. Uderzenie CHHSS z tak dobrze wykształconej i korzystnie skierowanej dziury koronalnej, w przypadku dominacji południowego skierowania wiatru słonecznego (IMF/Bz) może pozwolić rozwinąć się aktywności geomagnetycznej bardziej niż w minionych 24 godzinach, z szansą na umiarkowaną burzę magnetyczną kategorii G2 (a przy naprawdę korzystnej sytuacji być może i G3).

Na samym Słońcu niewiele zmian. Widoczne grupy plam pozostają stabilne i nie emitują istotnych zjawisk. W najbliższym czasie aktywność słoneczna powinna utrzymywać się na niskim poziomie.

06.12.15
STAN "MIKOŁAJKOWY" - brak codziennych, lecz zmniejszenie częstotliwości aktualizacji komentarza Solar Update do co kilkudniowej jasno świadczy o przedłużającej się ciszy, która nie jest zaburzana wydarzeniami godnymi uwagi. W najbliższych kilkunastu-kilkudziesięciu godzinach zmiany mogą jednak się zarysować w aktywności geomagnetycznej. Dziś lub jutro spodziewane jest dotarcie do Ziemi strumienia wiatru podwyższonej prędkości, uwalnianego od kilku dni z rozległej na początku tego tygodnia dziury koronalnej (CHHSS), co może doprowadzić do stanu burzy magnetycznej w razie korzystnie południowego skierowania pola magnetycznego wiatru słonecznego. W ostatnich 24 godzinach zarysowało się kilka pojedynczych epizodów z zaburzeniami na poziomie Kp=4, co skutkowało wzrostem aktywności zórz polarnych wyłącznie nad biegunami, jeśli jednak uderzenie CHHSS w najbliższych godzinach okaże się wystarczające, można oczekiwać co najmniej słabej burzy magnetycznej kategorii G1.


Magnetosfera będzie odczuwała wpływ strumienia CHHSS przez kilka następnych dni, także w drugiej połowie tygodnia kiedy dotrze do nas strumień z tej części dziury, która obecnie staje się coraz wyraźniejsza nieco na wschód od centrum tarczy słonecznej, przez co od jutra zacznie ona emitować CHHSS bezpośrednio ku Ziemi. O "gotowości zorzowej" jeszcze mówić zdecydowanie nie należy, ale niewykluczone, że najbliższe dni przyniosą zmiany na korzyść osób spragnionych zórz polarnych - o tym w następnych komentarzach.

Obszary aktywne 2458 i 2459 uległy zanikowi. Nowe grupy przy wschodniej krawędzi są jak na razie stabilne i nie wykazują skłonności do zanikania. Z drugiej strony, pod względem aktywności, także nie są one na razie kandydatami do zwiększenia liczby istotnych rozbłysków. Aktywność słoneczna pozostaje tym samym niska.



02.12.15
PRAWIE  CZYSTA TARCZA - obszar aktywny 2459 kontynuuje zanikanie - dziś jest już niemalże niedostrzegalny, z kolei obszar 2458 z nieco ponad dobę znajdzie się na północno-zachodniej krawędzi i przestanie być dostrzegalny z perspektywy Ziemi. Mogłoby to oznaczać nagły wzrost prawdopodobieństwa szybkiego wystąpienia pierwszego w tym roku, a drugiego po maksimach 24. cyklu aktywności słonecznej dni z całkowicie wolną od grup plam tarczą naszej gwiazdy. Tym razem jednak jest szansa, że stan całkowicie czystej tarczy nie nastąpi, mimo, że produkcja plam jest zerowa, z uwagi na fakt zbliżania się zza wschodniej krawędzi nowej grupy plam uformowanej w ostatnich dniach po drugiej stronie Słońca. Zdjęcia z SDO z kanału AIA171 ukazują pojaśnienia i pętle magnetyczne za południowo-wschodnią krawędzią świadczące o nadchodzącym w ciągu 1-2 dni wschodzie tej grupy, która stanie się najpewniej grupą wstępującą na tarczę dosłownie na ostatni moment przed potencjalnym wyzerowaniem liczby Wolfa. Tak czy owak, w obecnej sytuacji jedyne czego możemy oczekiwać to kontynuacji bardzo niskiej aktywności słonecznej.



01.12.15
OSTATNI MIESIĄC - w grudzień wchodzimy w niezmiennej od kilkunastu dni bardzo niskiej aktywności słonecznej, z zaledwie dwiema widocznymi grupami plam - 2458 i 2459, które nie dość, że znajdują się na etapie zanikania, to dodatkowo znajdują się coraz bliżej zachodniej krawędzi tarczy słonecznej, i nawet gdyby nie zanikały, to ruch obrotowy Słońca pozbędzie nas widoku tych obszarów aktywnych w ciągu następnych kilku dni (2459 najpewniej nie dotrwa do osiągnięcia zachodniej krawędzi, jej rozmiary to już zaledwie 10 milionowych powierzchni). W innych miejscach tarczy nie zachodzi produkcja nowych plam, w związku z czym w najbliższym czasie spodziewajmy się kontynuacji bardzo niskiej aktywności słonecznej.
Dziura koronalna w długości fali 211 angstremów, stan z 01.12.2015 r. (Credits: SDO)
(SDO).

Nieco odmiennie niż na fotosferze sprawa przedstawia się w koronie. Zdjęcia z SDO w długości fali m.in. 193 czy 211 angstremów ukazują nowo powstałą dziurę koronalną, która emituje strumień wiatru słonecznego podwyższonej prędkości (CHHSS) w przestrzeń kosmiczną. Twór ten posiada ciekawą budowę - najbardziej "obiecujące" fragmenty znajdują się nad północną półkulą niestety dość daleko od równika, ale widoczne są także słabsze obszary bliżej równika. Z tego powodu część strumienia, który obecnie jest emitowany minie naszą planetę od północy, jednak dzięki dużej rozpiętości dziury koronalnej można w pewnej granicy liczyć także na kierowanie CHHSS ku Ziemi. Porcja uwalniana obecnie z północnych obszarów dziury koronalnej może dotrzeć do Ziemi za około 6-7 dni. O ile dziura nie zaniknie przez następnych 5-7 dni, w weekend bliżej centrum tarczy znajdą się jej fragmenty znajdujące się nad równikiem (dziś widoczne bliżej wschodniej krawędzi), wówczas rozpoczęłaby się emisja CHHSS bezpośrednio w kierunku Ziemi.

Warto przypomnieć, że ostatnio strumienie CHHSS okazywały się dla osób spragnionych zórz polarnych bardziej korzystnymi źródłami burz magnetycznych, niż koronalne wyrzuty masy. W październiku za sprawą uderzenia strumienia z dziury koronalnej w Ziemię doszło do silnej burzy magnetycznej kategorii G3, która zaowocowała zorzami polarnymi nie tylko nad Polską, ale i wieloma innymi krajami Europy Środkowej położonymi na umiarkowanych szerokościach geograficznych. Na razie zbyt wcześnie by oczekiwać powtórki z tego wydarzenia, ale warto o obecności tej dziury koronalnej pamiętać.



>>Archiwum LIVE Solar Update (listopad 2015)


Wyjaśnienie: solar update - aktualizowane na bieżąco krótkie autorskie komentarze o ostatnich zjawiskach na Słońcu i wszelkich wydarzeniach związanych z pogodą kosmiczną. Na początku miesiąca* komentarze są zerowane i publikowane od nowa (najstarsze komunikaty z danego miesiąca ukazują się u dołu podstrony, nowe na górze). W przypadku okresów niskiej aktywności słonecznej, aktualizacje ukazują się co 2-4 dni, w przypadku podwyższonej aktywności raz lub kilka razy dziennie. Zadaniem tych komunikatów jest odpowiedzieć na pytania czytelników:

jaka jest aktualna aktywność Słońca, czy i kiedy wystąpią rozbłyski słoneczne, aktualny zasięg zorzy polarnej, czego spodziewać się po Słońcu w najbliższych godzinach i dniach.


* Aktualizacje archiwizowane są w cyklu comiesięcznym i możliwe do odczytu w dziale Archiwum Solar Update.

Komentarze