LIVE Solar Update (luty 2023)

Uwaga, czytelniku. Poniższe informacje są archiwalne (luty 2023) i nie dotyczą aktualnej aktywności słonecznej. Aby odczytywać bieżący komentarz Solar Update przejdź do tej podstrony.

PRAWIE KOLEJNY X - o godz. 18:50 CET obszar aktywny 3234 położony nieco na zachód od centrum tarczy na północnej półkuli wygenerował silny rozbłysk klasy M8.6 będący 6. pod względem energii zjawiskiem od początku roku i najsilniejszym spośród rozbłysków klasy M. Niestety bieżące dane nt. emisji rentgenowskiej wskazują na raptowne wytracanie energii po maksimum i dość impulsywny charakter rozbłysku, co może oznaczać brak uwolnienia CME. Mamy jednak obecnie umiarkowany blackout radiowy poziomu R2 dotykający osłonecznioną półkulę Ziemi, który po kilkunastu minutach powinien dobiec końca, zwłaszcza przy tak krótkotrwałym rozbłysku.

BURZA WYGASA - po ponad 33 godzinach od wzburzenia pogody kosmicznej na największą jak dotąd skalę w bieżącym cyklu słonecznym warunki powracają do spokojnych. Prędkość wiatru i cechy pola manetycznego napływającego na Ziemię wiatru świadczą o stopniowo malejącym potencjale do wzburzania aktywności geomagnetycznej i w najbliższych godzinach powinny przynieść nam powrót do spokojnej sytuacji - choć sporadyczne okresy ze słabą burzą mogą jeszcze się nadarzać za sprawą nadal wyższej, niż normalnie prędkości wiatru napływającego na Ziemię - zaburzenia jednak nie powinny w żadnej mierze równać się z tymi sprzed 12-36 godzin. Pełna aktualizacja na blogu.

26.02.23
GOTOWOŚĆ ZORZOWA 27-28.02 - zaktualizowany model WSA-Enlil uwzględnia już oba wyrzuty koronalne - zarówno z rozbłysku klasy M3.7 z piątku i M6.3 z soboty. W obu przypadkach sugerowane jest dotarcie do Ziemi bocznych fragmentów CME. Boczna składowa słabszego CME z piątku powinna dotrzeć prawie równocześnie z nieco wyraźniejszą boczną składową sobotniego CME, która nie tylko gęstsza, ale szybciej poruszająca się, powinna nadrobić różnicę wynoszącą mniej niż dobę od uwolnienia pomiędzy pierwszym a drugim CME. Innymi słowy, model przewiduje nałożenie się fragmentów obu CME, które wspólnie mogą zdziałać więcej w rozwoju aktywności geomagnetycznej, niż każdy z nich z osobna. Skumulowane uderzenie CME wyliczane jest na 27 lutego około godz. 21:00 UTC (22:00 CET) +/-7 godzin - okno prognozy otwiera się zatem 27.02 o godz. 15:00 CET i trwa do 28.02 do godz. 05:00 CET. Pełne opracowanie na blogu.

25.02.23
KOLEJNY ERUPTYWNY ROZBŁYSK (M6.3) z CME - obszar aktywny 3229 wygenerował kolejny silny rozbłysk klasy M6.3 o długotrwałym maksimum, który w chwili pisania tego komentarza (21:50) jeszcze nie opadł poniżej klasy M i uwolnił koronalny wyrzut masy (CME). Na razie niemożliwym jest ocena kierunku uwolnienia wyrzutu, być może tym razem będziemy mieć więcej szczęścia z punktu widzenia aktywności geomagnetycznej, ale sam CME prezentuje się bardzo okazale na zdjęciach ze STEREO-A, bardzo rozległy, co daje nadzieję na lepsze skierowanie mimo oddalenia się regionu 3229 bliżej zachodniej krawędzi. Gdyby dzisiejszy wyrzut miał przynajmniej nie gorsze ukierunkowanie od wczorajszego, być może skumulowanie uderzeń - nawet ze słabych bocznych fragmentów obu CME da większe szanse na wzrost aktywności zórz po weekendzie. Do tematu tego rozbłysku powrócę w następnym komentarzu; model WSA-Enlil do CME z rozbłysku M3.7 z piątku nadal nie został zaktualizowany.
Credit: STEREO/NASA


CME UPDATE #1 - niestety wygląda na to, że znaczna większość koronalnego wyrzutu masy uwolnionego podczas skomplikowanego piątkowego zjawiska łączącego rozbłysk i erupcję protuberancji - minie Ziemię wyraźnie. Mimo to, z danych LASCO widać, że CME typu partial-halo może zawadzić o Ziemię swoją boczną częścią w pierwszej połowie 27 lutego, podobnie jak wyrzut z rozbłysku klasy X2.2 z ubiegłego tygodnia. Wówczas skończyło się na niewielkiej zmianie cech wiatru słonecznego docierającego do Ziemi bez stanu choćby słabej burzy magnetycznej. Podobnie może być i tym razem, gdyż boczna składowa CME zawsze jest tą najsłabszą posiadającą najniższą gęstość i prędkość. Z drugiej strony jesteśmy jednocześnie w trakcie oczekiwania na strumień wiatru słonecznego wysokiej prędkości (CHHSS) z centralnie położonej dziury koronalnej, który powinien dotrzeć do Ziemi około 27 lutego +/- 1 dzień. O ile CME z rozbłysku klasy M3.7 ominie Ziemię szansa na wzrost aktywności geomagnetycznej będzie i tak za sprawą spodziewanego dotarcia CHHSS, a jeśli CME częściowo jest na drodze ku Ziemi, obie porcje wiatru - zarówno wyrzut koronalny jak i strumień CHHSS mogą się na siebie nałożyć potęgując efekty geomagnetyczne po osiągnięciu Ziemi. Jak się w istocie stanie przekonać się powinniśmy w przeciągu 48-72 godzin. Model WSA-Enlil nie został jeszcze przez SWPC zaktualizowany - gdy tak się stanie pojawi się tu następny komentarz w związku z piątkowym zjawiskiem.

ERUPCJA PROTUBERNACJI Z ROZBŁYSKIEM M3.7 - w grupie plam 3229 nieco na zachód od centrum tarczy doszło w piątek wieczorem do bardzo długotrwałego rozbłysku klasy M3.7 połączonego z erupcją protuberancji i uwolnieniem koronalnego wyrzutu masy (CME). Z uwagi na brak kompletu danych za wcześnie by przesądzać o kierunku uwolnienia wyrzutu, jednak dzięki niezbyt odległej jeszcze od centrum pozycji regionu 3229 można mieć nadzieję na co najmniej częściowe uwolnienie CME ku Ziemi. Bez względu na rzeczywisty kierunek CME sam rozbłysk okazał się jednym z najefektowniejszych w tym cyklu, zwłaszcza w skrajnym ultrafiolecie. Do tematu powrócę wraz z napływem większej ilości obrazów z koronografów.


24.02.23
WYBUCHOWY AR3234 - obszar aktywny 3234 rozbudował swoje gabaryty do 580 milionowych powierzchni i przy dobrej pogodzie oraz wyposażeniu się w filtr ND-5 może być dostrzegalny bez dodatkowej optyki. Emituje on liczne i dość silne rozbłyski środkowych stanów klasy M (ostatnio m.in. M5.0, M4.7 i M4.4) jednak żadnemu z nich nie towarzyszyły jak dotąd koronalne wyrzuty masy. W ostatni weekend lutego jego pozycja na tarczy słonecznej staje się korzystna dla powodowania zjawisk geoefektywnych, jeśli więc do kolejnych rozbłysków dojdzie w tym regionie w najbliższych 3-4 dniach, ewentualne CME w ich następstwie ma zwiększone szanse na dobre ukierunkowanie wobec Ziemi. W grupie 3234 wykształciła się plama typu delta czyniąca cały kompleks skomplikowanym magnetycznie i podatnym na generowanie silnych rozbłysków. Przekonamy się czy obszar 3234 wykorzysta swój potencjał podczas rozpoczynającego się właśnie przemierzania bardziej centralnych miejsc na tarczy słonecznej.

20.02.23
CME DOTARŁO + M4.4 - około godz. 11:00 CET sonda DSCOVR i ACE wykryła skokową zmianę warunków wiatru słonecznego wskazującą na dotarcie koronalnego wyrzutu masy z piątkowego rozbłysku klasy X2.2. Uderzenie okazało się bardzo słabe i nie przyniosło jak dotąd nawet słabej burzy magnetycznej, co sugeruje, że zgodnie z obrazami z koronografów Ziemia "załapała się" jedynie na skrajnie boczną składową CME o najsłabszych cechach. Jednocześnie o godz. 15:58 CET doszło dziś do rozbłysku klasy M4.4 w nowej grupie plam przy północno-wschodniej krawędzi, zjawisko było jednak impulsywne i pozbawione CME. Pod względem energii rozbłysk był jednak wystarczająco silny aby wywołać słaby blackout radiowy poziomu R1 na osłonecznionej części półkuli ziemskiej i załapać się na przedostatnie miejsce listy TOP-10 dotychczasowych rozbłysków 2023 roku. Być może w kolejnych dniach nowa grupa będąca sprawcą tego rozbłysku utrzyma swą aktywność - obszar 3229 który wytworzył w piątek rozbłysk klasy X2.2 wraz ze zbliżaniem się do centrum tarczy wytracił niestety swoją aktywność - przynajmniej jak dotąd.

18.02.23
CME z X2.2 POTWIERDZONE - komplet danych z koronografów pozwala stwierdzić zaistnienie koronalnego wyrzutu masy po silnym rozbłysku klasy X2.2 z 17 lutego. Co więcej, pomimo bardzo niesprzyjającej jeszcze pozycji grupy plam 3229 na tarczy słonecznej do wywoływania zjawisk geoefektywnych, jest pewne, że przynajmniej boczna część tego CME jest uwolniona ku Ziemi. Nie powinna ona posiadać tak imponujących cech co główna część wyrzutu, która nas z pewnością ominie, jednak może okazać się wystarczająca dla wywołania stanu burzy magnetycznej ~20 lutego +/- kilka godzin. Pełne opracowanie zjawiska w osobnym tekście na blogu.

17.02.23
KLASA X PONOWNIE - na dobry początek weekendu o godz. 21:16 CET doszło do silnego rozbłysku klasy X2.2, wyemitowanego przez obszar aktywny 3229 znajdujący się obecnie tuż przy północno-wschodniej krawędzi. Wyłonił się on minionej doby i jest jeszcze bardzo daleki od dobrej pozycji dla powodowania zjawisk geoefektywnych, ale jeśli utrzyma swą aktywność przez przynajmniej 5-7 kolejnych dni, może się to zmienić. Dzisiejszy rozbłysk klasy X2.2 jest najsilniejszym jak dotąd zjawiskiem od początku 2023 roku oraz 
ex aequo najsilniejszym w całym 25. cyklu aktywności słonecznej z rozbłyskiem klasy X2.2 z 20 kwietnia 2022 roku. Dzisiejszemu zjawisku towarzyszył silny blackout radiowy poziomu R3 na osłonecznionej półkuli Ziemi (głównie Pacyfik) oraz emisja radiowa typu II (2407 km/sek.) co wraz z powolnym przebiegiem rozbłysku może sugerować wystąpienie koronalnego wyrzutu masy. Czy do CME rzeczywiście doszło, a jeśli tak to na ile okaże się ono rozległe przekonamy się za kilka-kilkanaście godzin wraz z napływem większej ilości danych z koronografów LASCO i STEREO-A.

Jednocześnie znajdujemy się w oknie czasowym prognozy modelu WSA-Enlil sugerującym możliwość dotarcia do Ziemi słabego CME z erupcji protuberancji z 15 lutego wspomnianej w poprzednim komentarzu. Dotychczasowe warunki wiatru słonecznego wskazują na zupełną ciszę i brak oznak zbliżania się wyrzutu - natężenie pola magnetycznego wynosi zaledwie 3-5nT, skierowanie dominująco północne, +1, +2nT, prędkość około 450 km/sek. przy gęstości  około 5-7 protonów/cm3.


16.02.23
ERUPCJA PROTUBERANCJI - nieco na wschód od centrum tarczy słonecznej w porannych godzinach 15 lutego doszło do erupcji protuberancji, która uwolniła koronalny wyrzut masy typu full-halo o co najmniej częściowym skierowaniu ku Ziemi. Model WSA-Enlil wylicza możliwość uderzenia CME w noc z 17 na 18 lutego około godz. 23:00 CET (+/- 7 godzin) z prognozowanym wzrostem prędkości wiatru do około 470-500 km/sek. i gęstości do 25-30 protonów/cm3. Zależnie od siły i kierunku pola magnetycznego wiatru słonecznego w tym CME oczekiwać można słabej lub umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G1-G2, o ile cechy drugorzędne - prędkość i gęstość - okażą się trafnie wyliczone przez model. Główna część wyrzutu powinna minąć Ziemię od wschodu, ale porcja uwolniona w naszym kierunku także może mieć wystarczający potencjał do wzburzenia pogody kosmicznej - choć na jaką skalę przekonamy się dopiero po ewentualnym dotarciu uwolnionej materii. Niestety sądząc po zdjęciach z koronografu LASCO wyliczenia sugerowane modelem wydają się zbyt optymistyczne - CME jest bardzo rozrzedzone i niezbyt szybkie - tak czy owak wkrótce się przekonamy.

13.02.23
REKORD CYKLU - dzienna liczba Wolfa kolejny raz w tym roku została wyniesiona na rekordowy poziom w bieżącym cyklu słonecznym. Za 11 lutego wyniosła ona 209 i była o 8 wyższa od dotychczasowego rekordu ustanowionego prawie równo miesiąc wcześniej, 10 stycznia (R=201). To efekt widoczności na tarczy aż 12 grup plam, z których obszar 3217 zmierzający do centrum tarczy wciąż posiada teoretyczną zdolność emisji silnych rozbłysków klasy X. Na razie za nami kolejne rozbłyski klasy M, m.in. M3.1 (12.02, AR3217), M1.4 (12.02, AR3217 oraz 13.02 z AR3221), M1.2 (12.02, AR3222). Od dziś do środy region 3217 będzie bardzo korzystnie ukierunkowany na Ziemię, zatem wszelka jego aktywność może okazać się geoefektywna, na co z niecierpliwością oczekują wszyscy spragnieni silniejszych burz magnetycznych i zórz polarnych, a do czego jak dotąd nie mamy zbytnio szczęścia: z drugiej strony może to i lepiej przy tak pochmurnej zwykle pogodzie nad Polską w bieżącym sezonie jesienno-zimowym powoli zmierzającym ku finałowej części.

11.02.23
KLASA X - obszar aktywny 3217 w południowo-wschodniej części tarczy generujący od kilkunastu godzin rozbłyski klasy M wespół z grupą 3213, wytworzył minionej nocy pole magnetyczne typu beta-gamma-delta czyniące go kandydatem do emisji rozbłysków najsilniejszej energii. W sobotnie popołudnie wykorzystał cały swój szybko zgromadzony potencjał i wytworzył silny rozbłysk klasy X1.1 z maksimum o godz. 16:48 CET. Zjawisku towarzyszył blackout radiowy poziomu R3 na osłonecznionej części Ziemi. Niestety tak jak większość ostatnich zjawisk, tak i tu wydaje się nikła szansa na zaistnienie koronalnego wyrzutu masy - zjawisko było impulsywne i dynamicznie osłabło. Pocieszającym jednak niech będzie fakt, że o ile najbardziej rozbłyskowa w minionym tygodniu grupa 3213 zmierza ku północno-zachodniej krawędzi tarczy słonecznej, o tyle sprawca rozbłysku klasy X1.1 dopiero porpawia swoją pozycję wobec Ziemi i zmierza ku centralnym obszarom tarczy. Okres bezpośredniego skierowania w naszym kierunku nastąpi po weekendzie, wówczas ewentualne CME po tak silnych rozbłyskach mogłyby być uwalniane w kierunku Ziemi, na razie jednak nadal musimy uzbroić się w cierpliwość. Prócz tego doszło też do kolejnej serii rozbłysków klasy M w obu wspomnianych grupach; wszystkie dolnych stanów klasy M. Nieco bardziej wyróżnił się zaś rozbłysk klasy M2.3 o 09:08 CET z grupy 3208, dotąd uśpionej i schodzącej już z tarczy.

10.02.23
SERIA "EMEK" - od wspomnianego w środę przebudzenia grupy plam 3213 aktywność słoneczna pozostaje podwyższona. Prawie nieustannie dochodzi do umiarkowanie silnych rozbłysków klasy M, których sprawcami jest wspomniany obszar 3213, ale też 3217 będący nieopodal południowo-wschodniej krawędzi tarczy. Ten pierwszy z nich wykształcił już pole magnetyczne typu beta-gamma-delta i osiągnąwszy tak skomplikowaną budowę posiada zdolność produkowania najbardziej energetycznych rozbłysków klasy X. Niestety jego pozycja oddala się już od centralnych części tarczy i staje się mocno zbliżona wobec północno-zachodniej krawędzi, co sprawia, że szansa na geoefektywne CME z tych rozbłysków mają malejące szanse na zaistnienie (inna sprawa, że większość tych rozbłysków CME nie produkuje). Najsilniejszymi zjawiskami minionych dwóch dni były: rozbłysk klasy M3.0 (09.02 04:10 CET, AR3217), rozbłysk klasy M2.0 (09.02, 10:07 CET, AR3217) i rozbłysk klasy M3.7 (10.02, 04:03 CET, AR3213). Prócz tego liczne rozbłyski dolnych stanów klasy M, która staje się coraz częstszym standardem ogólnego poziomu emisji rentgenowskiej mierzonego w ostatnich godzinach. Po kilku dniach spokoju na przełomie stycznia i lutego Słońce od połowy tygodnia ewidentnie wznowiło akcję i stało się na nowo atrakcyjnym celem obserwacji amatorskich - niestety nie przekłada się obecna sytuacja na wzrost ilości zjawisk geoefektywnych, które mogłyby ucieszyć wszystkich spragnionych wzmożenia aktywności zórz polarnych.

08.02.23
PRZEBUDZENIE AR3213 - kilka godzin po wspomnianym we wczorajszym komentarzu wykształceniu przez obszar aktywny 3213 pola magnetycznego typu beta-gamma zaczął on korzystać ze swojego potencjału emitując serię rozbłysków klasy M. Najsilniejszy z nich - rozbłysk klasy M6.4 zaistniał o godz. 00:07 CET (23:07 UTC 07.02), powodując blackout radiowy fal HF poziomu R2 na osłonecznionej części Ziemi przez okres kilkunastu minut. Prócz tego doszło w tej grupie do rozbłysków klasy M1.5, M3.9, M2.0 i M1.6. Niestety wszystkie jak dotąd rozbłyski w tej grupie są impulsywne i po krótkotrwałych maksimach szybko opadają co nie sprzyja powstawaniu koronalnych wyrzutów masy - stąd zakłócenia fal radiowych są na razie jedynym efektem rosnącej aktywności rozbłyskowej obszaru 3213. Nadal jednak posiada on zdolność wytwarzania rozbłysków klasy M, więc niewykluczone, że jeszcze doczekamy się od niego zjawisk geoefektywnych z CME włącznie - by mogły one być kierowane ku Ziemi musiałyby zaistnieć w ciągu najbliższych 24-48 godzin, później pozycja obszaru 31213 na tarczy zacznie być zbyt wysunięta ku zachodniej krawędzi.

07.02.23
KLASA M - o godz. 14:53 CET doszło dziś do pierwszego w lutym rozbłysku klasy M - dokładnie M1.0, którego źródłem okazał się obszar aktywny będący jeszcze niewidocznym w pełni na wschodniej krawędzi, a których powinien się wyłonić w przeciągu kilkudziesięciu najbliższych godzin. Możliwe, że z tego powodu zjawisko było silniejsze, gdyż w dużym stopniu emisja rentgenowska była ograniczona brakiem kompletnego widoku na tę grupę z perspektywy ziemskiej, gdzie aktywność rozbłyskową monitoruje sonda GOES. Pozostałe grupy plam utrzymują niską lub zerową aktywność i nie wykazują tendencji do zmian. Jedynie obszar 3213 na północnej półkuli w centrum tarczy rozwinął pole magnetyczne typu beta-gamma i osiągnął zdolność produkowania umiarkowanie  silnych rozbłysków klasy M. Czy z tego potencjału skorzysta przekonamy się w najbliższym czasie - każde takie zjawisko w najbliższych 3 dniach ma szansę na korzystne kierowanie ku Ziemi dzięki geoefektywnej pozycji regionu 3213 na tarczy.

06.02.23
PLAM PRZYBYWA - po kilku dniach ciszy, która w aktywności rozbłyskowej jest zresztą kontynuowana, mamy znów nieco większą produkcję plam, które liczne zrobiły się zwłaszcza w południowo-wschodniej części tarczy. Największą uwagę skupia jednak na sobie nowy region aktywny wyłaniający się zza północno-wschodniej krawędzi tarczy słonecznej, który może okazać się w najbliższych dniach kandydatem do emisji silniejszych rozbłysków o ile jego rozbudowa będzie postępować równie obiecująco, jak zdaje się on wyglądać w pierwszych chwilach widoczności po niedawnym rozpoczęciu wstępowania na tarczę.

01.02.23
SPOKOJNY POCZĄTEK LUTEGO - najkrótszy miesiąc roku rozpoczynamy w stylu, który towarzyszy Dziennej Gwieździe od kilku dni. Brak grup plam zdolnych emitować silniejsze rozbłyski słoneczne oznacza dla chwilowo posuchę w temacie, a szanse na przerwanie tej ciszy w najbliższych kilkudziesięciu godzinach wydają się niewielkie. Widoczne na tarczy grupy plam są stabilne i jak dotąd nie przejawiają aktywności rozbłyskowej.


Archiwum: LIVE Solar Update (styczeń 2023)


* Aktualizacje archiwizowane są w cyklu comiesięcznym i możliwe do odczytu w dziale Archiwum Solar Update.

Komentarze