18. i 19. GSO - łowy na zimowe klejnoty nieba ze stacją kosmcizną w tle

Wyjątkowo słoneczna aura utrzymująca się od ostatniej dekady lutego i nie zamierzająca wciąz odpuszczać dała nam wiele szans na osberwacje zimwoego nieba. Rozległy i bardzo stabilny układ wysokiego cisnienia bardzo nam się przydał.

Pierwszy raz podczas minionego tygodnia udało nam się zrealizować spotkanie obserwacyjne we wtorek, na dwa dni przed nowiem Księżyca. Okres na podziwainie nieba nocnego był więc bardzo dogodny. Podczas 18. astrospotkania wspólne zmagania rozpoczętę zostały od osberwacji Jowisza. Nie da się ukryć, że czas na obserwacje tej planety dawno minął. Zawieszony na wysokosci kilku stopni nad horyzontem Jowisz nie ujawniał już tylu szczegółów, ile podczas obserwacji minionej jesieni. Po obserwacji Króla Planet przyszła pora na słynną zimowa gromadę otwartą - Plejady. Widok jaki dostarczyła nam gromada Siedmiu sióstr był niesłychanie piekny. Pomimo faktu, że Plejady obserwujemy podczas każdego zimowego spotkania osberwacyjnego, gromada ta nigdy nie przestaje nas urzekać. Kolejnym obiektem nalezącej do tej samej grupy była podwójna gromada w Perseuszu, a więc słynne Hihotki. Perseusz zawiesozny już nisko na niebie nie utrudnił satysfakcjonującej obserwacji podwójnej gromady otwartej, widok oczywiście nas zachwycił. Po jego obserwacji udaliśmy się nieco dalej w głąb nieba wymierzając teleskop na najjaśniejsszą z mgławic ziemskeigo nieba, słynną M42 w gwiazdozbiorze Oriona. Chwila wpatrywania, stosowania metody "zerkania" i kolejny obiekt złowiony w całkiem przyzwoitym stylu. Na zakończenie naszych zmagań doczekaliśmy się dośc jasnego przelotu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS, z przycumowanym akurat do niej promem kosmicznym Discovery, realizującym swoją ostatnią misję. Przelot ten zakończył nasze kolejne, udane spotkanie obserwacyjne.

W dwa dni później, po niezmiennej, sprzyjającej wciąż sytuacji pogodowej spotkaliśmy się ponownie, lecz tym razem także w celu prób fotograficznych. Mieliśmy ciche nadzieje na sfotografowanie stacji kosmicznej w ognisku głównym teleskopu. Doczekaliśmy się przelotu, jednak na jego obserwacji się skończyło. Ogniskowa 400 mm w zamian za komfortowe utrzymywanie ISS w polu widzenia teleskopu okazała się niestety nie wystarczająca na sfotografowanie zarysów kształtów stacji ISS. Na zdjęciach powychodziły tylko żółtawe plamki przypominające w powiększeniu pączki, cóż... spotkanie odbywało się w Tłusty Czwartek;) W zamian zajęliśmy się innymi obiektami, ale najlepszy efekt udało się uzyskać z Plejadami. Poniżej jedno ze zdjęć, bedące pojedynczą klatką wykonane w celach testowych przed sesją jaka miała miejsce kilka minut później. Na zakończenie widok z miejsca naszych wspólnych obserwacji na zachodzącego Jowisza. Wyżowa aura dała nam wiele czasu na podziwianie zimowego nieba. Tymczasem wielkie dzięki dla uczestników za udział w  obydwu spotkaniach i miła atmosferę, spotykamy się następnym razem podczas 20-tego już wspólnego astrospotkania. A kiedy ono nastąpi? Poczekamy, zobaczymy...

M45. DSLR Olympus E420w ognisku głównym SW80/400, ISO400, eksp. 1,2 sek.

Jowisz chylący się nad zachodnim horyzontem. DSLR Olympus E420, ISO400, F4,0, eksp. 1 sek.

Komentarze