21. spotkanie AKA, czyli jak nieprzewidywalna jest pogoda

Czas upływa, a zaległych relacji z dwóch grupowych spotkań obserwacyjnych wciąż nie ma. Pora najwyższa, aby to zmienić!

W niedzielny ciepły wieczór 10 lipca zorganizowaliśmy kolejne spotkanie obserwacyjne. Mamy wakacje, w związku z czym liczba uczestników była niższa niż zwykle. Grupką kilku osób zaczęliśmy się zbierać dopiero po godzinie 22:00, by niebo ściemniało choć odrobinę. No rzeczywiście - ściemniało. Nie samo "z siebie" - po prostu na spotkanie przybyły również nieproszone przez nas chmury niskiego piętra. W rezultacie tylko 30% nieba pozostawało odsłonięte. Warunki tragiczne! Wieczór był jednak bardzo ciepły, atmosfera miła, a chmury przemieszczały się szybko. Postanowiliśmy dokonać choć kilku niewielkich obserwacji korzystając z faktu, że jednak już jesteśmy na miejscu. 

Jakiś kwadrans rozstawiania sprzętu i możemy działać. A zaczęliśmy od Księżyca, który znajdywał się w dwie doby po I kwadrze. Na jako-takie szczegóły jego powierzchni udało się więc jeszcze trochę nam załapać, problem w tym, że świecił on już na wysokości zaledwie 6 stopni kątowych. Trzeba było się spieszyć! Przyjrzeliśmy się więc jemu dopóki była okazja. Po 5 minutach znalazł się w chmurach. Po następnych 5 minutach chmury w tym rejonie nieba się przerzedziły i dały... kolejną minutę czasu na obserwacje. Tak było przez cały czas trwania spotkania. W rezultacie Księżyc był jedynym obiektem jaki obserwowaliśmy. Żaden z modeli pogodowych nie przewidywał nieoczekiwanego utworzenia się takiej ilości chmur (cały dzień był pogodny i na to samo liczyliśmy wieczorem). Z resztą po zdjęciach satelitarnych też nie było widać nadpływających na niebie nie proszonych gości. W takich warunkach wytrzymaliśmy całą godzinę, zanim porzuciliśmy nadzieję. 

Niestety spotkanie to niespodziewanie zostało zakłócone przez zachmurzenie nieba. Była to pierwsza aż tak nieciekawa sytuacja w ramach naszych grupowych obserwacji. Po godzinie 23:15 zaczęliśmy się rozchodzić.

Krótkie nagranie z wybranych momentów obserwacji Księżyca podczas 21. spotkania obserwacyjnego.

Komentarze

  1. piękny jest ten nasz księżyc:)
    uwielbiam go podglądać i fotografować,może dlatego że mój sprzęt nie pozwala mi na oglądanie mniejszych obiektów.
    cieszę się że trafiłam na tego bloga,dzięki niemu dowiedziałam się i zobaczyłam dużo ciekawych rzeczy.wszystko jest jasno opisane,nawet ja ,totalny laik rozumiem o czym mowa:)codziennie tu zaglądam i z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy...
    nie miałam pojęcia że aż tyle się dzieje na niebie.
    życzę pogodnego nieba wszystkim no i sobie,pozdrawiam
    Wiesia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Księżyc jest szalenie wdzięcznym obiektem do podziwainia i trzeba naprawdę wielkiej ilości obserwacji aby odkryć wszystko co dostępne po jego stronie, którą widzimy z Ziemi. Obserwacji Księżyca nigdy dość :-)
      Dzięki za dobre słowo, kolejny wpis już jutro!

      Usuń
  2. witam wszystkich niebopodglądaczy :)
    Mam takie pytanie , widziałem wczoraj obiekt podobny do ISS tyle tylko , że leciał z południowego wschodu na zachód północ . Chciałem się dopytać co to mogło być , a jesli odpowiedź była by prosta że to jakaś satelita to dalej pytam czy widoczne są satelity tak jak ISS . Obiekt ten świecił do momentu osiągnięcia północnej zachodniej części nieba i w efekcie przygasał .
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czółkiem Art. Satelitów widocznych gołym okiem jest od groma, nawet wychodząc na zwykłe 5-minutowe obserwacje pod w miarę ciemnym niebem jest 99% szans, że wypatrzysz jak któryś będzie sunąć na tle gwiazd. W ruchu z południowego wschodu na północny zachód można niekiedy dostrzec przeloty satelitów obfitej rodziny Iridium, które gasną właśnie w kwadrancie zachodnim czy północnym nieba. Możliwe, że któregoś z nich widziałeś, ale na 100% tego nie napiszę, bo nie wywnioskuję z opisu na przykład jaka była godzina obserwacji, jaka lokalizacja, jak wysoko obiekt się przemieszczał (bliżej horyzontu czy bliżej zenitu, czy po drodze do północnego zachodu pokonywał niebo południowe czy północne), czy podobny do ISS znaczy, że miał podobną jasność, a jeśli tak to czy taka jasność (wysoka jak mniemam?) utrzymywała się przez cały przelot, czy tylko przez moment. W każdym razie jeśli miałby to być jakiś satelita, to nie byłoby to nic dziwnego; tego żelastwa jest nad nami naprawdę dużo, także takiego, które widać gołym okiem.

      Usuń
    2. Ło matko . ponownie uświadomiłeś mnie ile trzeba podać informacji aby określić co przelatywało nad głową . Dzięki ci za to :) Obserwację dokonywałem około 21.30 w przybliżeniu . Teren południowej polski okolice Sławkowa . Obiekt świecił cały czas równomiernie od wyłonienia się z południa , dopiero ku północy przygasł . Myślę , że prędkość równie porównywalna co do ISS . Skoro tego lata tyle to pewnie nie do odgadnięcia . Ciesze się , że odpowiedziałeś .

      Usuń
    3. No to już chyba wiem, co to za satelita. Wg wtyczki Stellarium mógł to być SL-8 R/B. Leciał od ok. godz. 21:20 do ok. 21:28 i osiągnął maksimum rzędu 1,29 mag. Twój opis zgadza się z tym, co Stellarium pokazał mi z Tychów.

      Usuń
    4. Z kolei Heavens Above mówi, że w podobnym czasie widoczny był satelita Terra, o jasności około 2 mag. Pokazał się ok. godz. 21:32, wyłoniwszy się na niebie południowo wschodnim, przesuwał się przez południe osiągając maksymalną jasność o 21:35, po czym wszedł w cień w ćwiartce północnej kilka minut później. Głowy nie daję, ale możliwe, że był to jednak SL-8 R/B z uwagi na wyższą jasność.

      Apropos Aztileq, korzystasz z najnowszej wersji Stellarium? Ja jadę na 11.4 i chyba wtyczka z satelitami nie działa należycie nawet po aktualizacji elementów orbitalnych, zastanawiam się czy to aby nie z powodu wersji programu (choć do pewnego czasu było w porządku).

      Usuń
  3. Rzeczywiście, Terra też był, ale jednak trochę ciemniejszy.
    Tak, korzystam z najnowszej wersji Stellarium 0.13.3. Super jest. Dużo jest nowych wtyczek. Wydali też wersję dla słabszych komputerów 0.12.5.
    Hakweye, chociaż spróbuj zainstalować najnowszą wersję. Jeżeli się do niej nie przekonasz, zawsze możesz wrócić do poprzedniej wersji. Tylko zrób sobie backup plików konfiguracyjnych, bo ten program jest trochę inaczej napisany niż w wersjach 0.12.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W porządku Aztileq, dzięki. Zainstalowałem i trochę się zaczynam bawić, może tym razem się przekonam. Rzeczywiście funkcjonalność już na pierwszy rzut oka znacznie poszła do przodu, ale całość strasznie mi przycina; myszką muszę klikać niżej albo wyżej danego przycisku na ekranie aby program uznał to za trafienie w przycisk (np. przy zmianie ustawień wyświetlania nieba), nie widzę też tarcz planet czy Księżyca. Może to już za mocna wersja na mój wysłużony kompjuter, a może trzeba pomajstrować przy ustawieniach, chociaż nie widzę opcji zmiany rozdzielczości czy wyświetlanego detalu. Pozdr :-)

      Usuń
    2. No, pewnie chodzi o sprzęt. Mi na szczęście jeszcze fajnie i płynnie działa.
      Na stronie głównej u góry jest też ikonka Beta 0.14.0 i tam jest też do pobrania wersja 0.13.3 dla starszych komputerów "stellarium-0.13.3-MESA-win32.exe".
      O, widzę, że dzisiaj wydali także 0.12.6, która też jest dla starszych komputerów.
      Również pozdrawiam :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"