Wysyp NLC, nieudane łowy na kometę (07.07.2020)

Wieczorem 7 lipca podjąłem kolejną, bodaj czwartą próbę złapania w obiektyw lornetki i aparatu komety C/2020 F3 (NEOWISE), drugi raz o porze wieczornej zaraz po zachodzie Słońca, ale tak jak próby z weekendu o porze porannej, tak i ta zakończyła się fiaskiem. Myślę, że do sukcesu wiele nie zabrakło, a poirytowanie podwyższa fakt, że prawie cały firmament był czyściutki, jedynie wąskim pasem od północnego zachodu przez północ ku wschodowi przesuwały się ławice chmur tuż nad horyzontem, które zakrywały ten niewielki fragment nieba, w którym należałoby szukać komety kilkanaście stopni na godzinę ósmą od widocznej dobrze Kapelli. Pocieszeniem na "imieniny lipca" okazał się jeden z najefektowniejszych wysypów obłoków srebrzystych nad nasze szerokości geograficzne.

Gotowy do obserwacji już o zachodzie Słońca ze zgrzytem zębów mogłem jedynie wpatrywać się niziutko na północno-zachodni horyzont, nad którym przesuwały się duże, ale jedyne porcje zachmurzenia. Wykonawszy kilkanaście fotografii i dokładnie przeczesawszy wymagany obszar nieba lornetką niestety nie zlokalizowałem jak na razie najjaśniejszej od siedmiu lat komety. Próby z weekendu o porze porannej kończyły się przed wyjściem w teren i rozstawieniem sprzętu, bo jeśli nawet Księżyc przed III kwadrą nie ma szansy się przebić przez tak paskudne zachmurzenie, komety tym bardziej nie upoluję. Liczę na najbliższe dni, zwłaszcza okres 9-11 lipca, kiedy przejdzie ona około 8-10 stopni od Menkalinana (widoczny na jednym kadrze niżej ze wskazówką) i już powinna być spokojnie do złapania o porze wieczornej.

Póki co musi mi wystarczyć obserwacja jednego z najbardziej efektownych wystąpień obłoków srebrzystych nad Polską, które 7 lipca uwidoczniły się na szerokiej rozpiętości od horyzontu zachodniego/południowo-zachodniego SSW przez północny do niemal wschodu, docierając ponad 40 stopni nad horyzont, gdzie niebo już stawało się mocno granatowe. Najpiękniejsze struktury i "żeberka" srebrzaki ukazały około 90 minut od zachodu Słońca. Wówczas stały się tak intensywne, że nawet zdjęcie z ręki z wykonane na ekspozycji rzędu zaledwie 1/10 sekundy telefonem komórkowym pozwalało zarejestrować mnóstwo z nich.


Dwa kadry "z ręki" z telefonu, z ekspozycją 1/10 sekundy.

W dwie godziny po zachodzie Dziennej Gwiazdy chmur przybyło już więcej, co było zapowiedzią nocnych i porannych opadów deszczu. Na pożegnanie, w pogodnym jeszcze obszarze południowego wschodu ukazała się piękna parka największych gazowych olbrzymów - Jowisza i Saturna tuż przed opozycją. Nie powiem bym wracał z terenu po tym wszystkim zawiedziony, choć co tu dużo ukrywać - najważniejszy cel osiągnięty nie został. Miło za taką piękną rekompensatę w postaci NLC, ale następnym razem, że się tak wyrażę, wolałbym złowić rekina zamiast szprotki.


Czytaj też:
Bieżący komentarz do sytuacji z kometą C/2020 F3 (NEOWISE) wraz z mapkami


Minionego wieczoru podjąłem kolejną próbę wieczornego połowu komety C/2020 F3 (NEOWISE), niestety nieudaną (dlaczego,...


  f    t   Bądź na bieżąco z tekstami, zjawiskami astronomicznymi, alarmami zorzowymi i wszystkim co ważne dla amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na Twitterze bądź zapisz się do subskrybentów kwartalnego Newslettera.

Komentarze

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"