Bukiet z Raptorów i 120 metrów kosmicznej konstrukcji, czyli pierwsza przymiarka Starshipa z Super Heavy na wyrzutni

To było kilka krótkich chwil w porównaniu do wszystkich dotychczasowych przygotowań, ale dziś te chwile bardzo wyczekiwane przez entuzjastów nastąpiły. Prototyp Starshipa (SN-20) został testowo połączony z ogromnym boosterem Super Heavy. Określenia spod znaku "kolos", albo jeszcze mocniej - "potwór" - chyba najlepiej oddają efekt wizualny, mimo, że poszczególne elementy będą jeszcze dopracowywane, a dzisiejszą operację można nazywać jedynie krótkotrwałą testową przymiarką. Jeśli ta technologia się sprawdzi, inny historyczny "potwór" - Saturn V - po ponad półwieczu zostanie zdetronizowany. 

Pierwsza przymiarka statku z pierwszym członem przez cały czas odbywała się z wykorzystaniem dźwigu, od którego Starship ze względów bezpieczeństwa i krótkości testowego połączenia nie został odczepiony. Choć cały czas daleka droga do osiągnięcia sukcesu, jakim stanie się lot orbitalny budowanej przez SpaceX rakiety, przygotowania jakich obecnie jesteśmy świadkami już mogą przyprawiać o ból głowy. Po pracach montażowych w hangarze człon Super Heavy został wytoczony w ostatnich dniach na stanowisko startowe dla pierwszego dotychczas zespolenia z kolejnym prototypem Starshipa.

Jak można zobaczyć na zdjęciach, człon Super Heavy zgodnie z zapowiedziami może się poszczycić istnym bukietem silników Raptor - jest ich aż 29, z czego 9 w części centralnej i 20 na obwodzie. Dla porównania - w obecnie najcięższej rakiecie Falcon Heavy silników pracujących w pierwszej fazie startu jest "tylko" 27, jednak ta liczba rozkłada się na trzy elementy - człon centralny i dwa boczne wspomagające. W przypadku Super Heavy mamy o dwa silniki więcej upakowane w jednym członie. Kiedy się pomyśli jak to będzie pracować podczas startu - ciarki na plecach wywołuje już sam widok takiej konstrukcji w stanie hangarowym.

Credit: SpaceX/Elon Musk

Przed piątkowym zespoleniem Starshipa z boosterem Super Heavy technicy pracujący przy konstrukcji dokańczali jeszcze montaż płytek termicznych. W czwartek wytoczono Super Heavy na stanowisko startowe, dzisiaj zaś uczyniono to samo z kolejnym z serii prototypów statku Starship. Po podniesieniu statku (SN-20) z wykorzystaniem dźwigu, konstrukcję testowo zespolono ze sobą. W efekcie pierwszy raz mogliśmy dziś zobaczyć jak prezentuje się budowana największa w dziejach rakieta. Rakieta, której siła ciągu planowana na 70 MN będzie mieć ciąg dwukrotnie większy od Saturna V.


Credit: SpaceX/Elon Musk

Tytułowe 120 metrów wysokości przewyższa nawet historycznego, bodaj najsłynniejszego Saturna V, który wynosił astronautów na Księżyc w ramach programu Apollo. Saturn V mierzył "jedynie" nieco ponad 110 metrów; budowana przez NASA rakieta SLS (Space Launch System) 111.3 metra. Konstrukcja Elona Muska będzie więc największą w historii kosmiczną konstrukcją tego typu. Sam Super Heavy mierzy 70 metrów wysokości i 9 metrów średnicy, a całość dopełni 50 metrowej długości Starship. Podczas testowego zespolenia statku z boosterem nie odłączono go od dźwigu i po pewnym czasie całość zdemontowano celem kontynuacji prac przed późniejszymi testami statycznymi. To co jednak przez ostatnie dwa dni ujrzało światło dzienne można nazwać - ja w każdym razie nazywam - absolutnymi największymi hitami spośród dotychczasowych zdjęć 2021 roku z branży kosmicznej; obrazkami na miarę wcześniejszych lotów prototypów Starshipa, na czele z udanym lądowaniem SN-15 z 7 maja br. Trudno się nie zachwycić, a cóż dopiero przyjdzie nam przeżywać widząc pracę tego kolosa podczas lotów testowych, o orbitalnych nie wspominając.


Credit: SpaceX/Elon Musk/Nic Ansuini

Credits: Thorenn/praca własna/Wiki.

Budowany przez SpaceX Starship ma się stać ogromnym statkiem wielokrotnego użytku, mającym wynosić w przyszłości załogowe misje w kierunku Księżyca i Marsa. Zakładana jego zdolność wynoszenia ponad 100 ton ładunku w przestrzeń kosmiczną może zupełnie zdystansować go od konkurencji i zrewolucjonizować podbój Kosmosu, tak przez niewspółmiernie niższe koszty w porównaniu do innych konstrukcji z SLS na czele, wykorzystywane materiały, zdolność wynoszenia ogromnej masy ładunków jak też nadzwyczaj wysoki stopień odzyskiwalności poszczególnych elementów konstrukcji. Więcej o Starshipie przeczytacie w tej serii tekstów.

  f  
  t  
 Bądź na bieżąco z tekstami, zjawiskami astronomicznymi, alarmami zorzowymi i wszystkim co ważne dla amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na Twitterze bądź zapisz się do subskrybentów kwartalnego Newslettera.

Oprac. własne w oparciu o materiały SpaceX, Elon Musk, Nic AnsuiniPFA.

Komentarze