W piątek wieczorem doszło do erupcji filamentu nieco na północny wschód od centrum tarczy, której towarzyszył koronalny wyrzut masy (CME). Zdjęcia z koronografów LASCO ukazują w sposób wyraźny pełne halo stworzone z wyrzuconej materii wokół tarczy słonecznej, a ponieważ umiejscowienie źródła erupcji było niedaleko centrum tarczy jest pewne, że co najmniej część tego wyrzutu musi uderzyć w Ziemię.
Choć kierunek uwolnienia CME jest na tyle korzystny, że daje nam pewność co do uderzenia, jego prędkość i gęstość nie plasują tej erupcji w gronie solidnych. Według systemu CACTUS wrzut w maksimum posiadał prędkość jedynie na poziomie 529 km/sek., a średnia wyniosła raptem 374 km/sek. To wartości zdecydowanie poniżej średniej, które sugerują dość długi jak CME czas podróży ku Ziemi, mogący przekroczyć 3 doby. Podobnie gęstość nie wygląda zachęcająco - wprawdzie cecha full-halo jest ewidentna, to jednak jej zarysowanie i jasność wyrzuconej materii odcina się od tła tylko nieznacznie, co sugeruje, że mamy do czynienia ze słabym CME także pod tym względem.
Koronalny wyrzut masy (CME) ujawnia cechy full-halo, jednak jest bardzo powolny i w wysokim stopniu rozrzedzony - czas potrzebny na dotarcie do Ziemi powinien w tej sytuacji przekroczyć 3 doby. Zaistnienie pełnego halo daje pewność uderzenia, ale żadna z cech możliwych do oszacowania na podstawie danych z korongorafów nie pretenduje tego CME do zjawiska mogącego nieść znaczny potencjał do wzburzenia aktywności geomagnetycznej. Credit: SOHO
Subskrybuj nowe treści także poprzez kanał Polskiego AstroBlogera na YouTube
Model WSA-Enlil i jego skrajne wiązki - między niestabilnością w polu magnetycznym (KP=4) a solidną G1 o ile cechy pola magnetycznego wiatru słonecznego po uderzeniu CME okażą się sprzyjające. Uderzenie spodziewane 1 sierpnia około 07:00 UTC +/-7 godzin. Credit: SWPC
Taka burza to zazwyczaj zbyt nikła aktywność geomagnetyczna dla zwiększenia zasięgu widoczności zorzy polarnej nad umiarkowane szerokości geograficzne. Jeśli jednak doszłoby to takiej burzy to fakt, że mamy już do czynienia z nocami astronomicznymi w większości kraju i niemal ich powrotem na północy Polski sprawia, że zwiększa się nieco margines czasu w którym możemy liczyć na ewentualne zwiększenie aktywności geomagnetycznej, niż jeszcze 4-8 tygodni temu. O dogodne warunki obserwacyjne nawet gdyby burza rozwinęła się do umiarkowanej kategorii G2 będzie jednak trudno z tego względu, że wchodzimy w czas nocy księżycowych, a dzień spodziewanego dotarcia CME pokrywa się idealnie z pełnią Księżyca, który w największym stopniu rozświetlać będzie nieco od zmroku do samego świtu. Nie jest to jednak tak niekorzystny czynnik, jak przede wszystkim fakt, że mamy do czynienia z bardzo powolnym i rozrzedzonym wyrzutem koronalnym, który jest efektem bardzo pospolitego zjawiska zamiast energetycznego rozbłysku.
Mimo wszystko, w razie ewentualnego rozwoju sytuacji wpis zostanie zaktualizowany.
Komentarze
Prześlij komentarz
Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy
W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"