LIVE Solar Update (czerwiec 2016)


Czytelniku, poniższe aktualizacje są archiwalne (czerwiec 2016) i nie uwzględniają dzisiejszej aktywności słonecznej. W celu odczytu bieżącego komentarza przejdź do tej podstrony.


30.06.16
NAJCICHSZY MIESIĄC OD 2010 ROKU - kończący się dziś czerwiec możemy zdecydowanie uznać za miesiąc najniższej aktywności słonecznej od czasu ostatniego kwartału 2010 roku. Ósmy dzień z rzędu liczba Wolfa pozostaje wyzerowana, co łącznie daje nam wynik 12 dni bez plam na tarczy słonecznej w ciągu tylko tego jednego miesiąca. Wiele wskazuje na to, że kolejne tygodnie nie będą znacznie różnić się od ostatnich. Potencjalny powrót obszaru aktywnego 2554, który mógł nastąpić wczoraj, a najpóźniej dzisiaj - nie nastąpił, podobnie jak w przypadku obszaru 2552, którego ponownego wzejścia na tarczę przed trzema dniami też nie zaobserwowaliśmy. W chwili obecnej wiemy zatem o tylko dwóch potencjalnie istniejących grupach plam po niedostrzegalnej z perspektywy Ziemi półkuli słonecznej - obszarze 2555 i 2553 (o ile nie uformowały się nowe). Ten pierwszy za sprawą ruchu obrotowego Słońca może (o ile nie zanikł) powrócić zza południowo-wschodniej krawędzi około 3-4 lipca. Następny w kolejce do ewentualnego powrotu na tarczę będzie 6 lipca obszar 2553 (dawniej 2546) - jeśli dotrwałby do ponownego wzejścia rozpocząłby tym samym trzecie przejście przez tarczę słoneczną. Obie wspomniane grupy plam tak jak 2552 i 2554 znajdywały się jednak w fazie zanikania przed zejściem za zachodnią krawędź, dlatego w ich przypadku powroty na tarczę również wydają się mało realne. Jedyną niewielką szansą na przerwanie trwającego od 23 czerwca okresu z całkowicie pustą tarczą jest drobny por w południowo-wschodniej części tarczy, który w razie dalszego rozwoju może stać się z początkiem lipca oficjalnie nowym obszarem aktywnym.

Choć od Słonecznego Minimum dzielą nas jeszcze przynajmniej dwa-trzy lata oraz mimo faktu, że plam do minimum pojawi się jeszcze sporo, nie da się nie zauważyć jak wyraźnie Słońce zaczyna zasypiać. Czerwiec 2016 roku dał nam jedynie siedem widocznych obszarów aktywnych, z czego 2553 nie był nową grupą plam, ale dawną 2546 widoczną w maju. Sytuacja, jakiej jesteśmy świadkami w kończącym się miesiącu jest niestety jedynie skromnym wstępem do prawdziwej ciszy, jaka w końcu ponownie nastanie - rozpoczynająca się od jutra druga połowa roku z pewnością przynosić nam będzie coraz częściej okresy z pozbawioną plam tarczą słoneczną. Mimo tej coraz wyraźniej uciekającej atrakcji amatorskich obserwacji Słońca, w fazie spadkowej cyklu słonecznego pamiętać warto o formowaniu się dziur koronalnych, które także pozwalają często myśleć o obserwacjach zórz polarnych - strumień wiatru podwyższonej prędkości z jednej z nich powinien dotrzeć do Ziemi za około 24-48 godzin, być może wywołując stan burzy magnetycznej - ale o tym pisać już będę w lipcowych komentarzach.

28.06.16
WCIĄŻ BEZ PLAM - w temacie bardzo niskiej aktywności słonecznej bez zmian. Dzisiejszy dzień jest szóstym z rzędu, w którym obserwujemy całkowicie pustą tarczę słoneczną. Formowanie nowych plam po widocznej stronie gwiazdy wciąż nie zachodzi, tym samym wtorek jest dziesiątym dniem w roku z wyzerowaną liczbą Wolfa. Najpóźniej za około 36-48 godzin ruch obrotowy Słońca powinien przynieść na tarczę dawny obszar aktywny 2554, o ile oczywiście nie zanikł on podczas dwutygodniowej wędrówki przez niedostrzegalną z perspektywy Ziemi półkulę słoneczną.

O ile w aktywności plamotwórczej zmian na razie nie widać, pewna nowość pojawia się na zdjęciach z SDO w długości fali 211 angstremów. Ukazują one nową dziurę koronalną nieopodal centrum tarczy, zajmującą szerokości heliograficzne zbliżone do słonecznego równika i odchylone o kilka stopni ku południu. Dziura ta jako źródło nieustannie uwalnianego w przestrzeń strumienia wiatru podwyższonej prędkości (CHHSS) może okazać się geoefektywna w perspektywie 3-4 dni. Napływu strumienia CHHSS oczekiwać możemy w okolicach przełomu czerwca i lipca, o ile skierowanie pola magnetycznego wiatru słonecznego w tym strumieniu będzie sprzyjająco południowe o wyraźnym natężeniu utrzymującym się długoczasowo, być może dojdzie do zaistnienia stanu burzy magnetycznej.

27.06.16
AR2552 ZANIKŁ - minęło okno czasowe, podczas którego mógł nastąpić powrót na tarczę dawnego obszaru aktywnego 2552. Niestety, zza północno-wschodniej krawędzi wzeszły jedynie zanikające pochodnie fotosferyczne, mamy tym samym potwierdzenie spodziewanego faktu, że plamy stanowiące obszar 2552 zanikły podczas wędrówki przez niedostrzegalną z perspektywy Ziemi półkulę słoneczną.

Oznacza to także, że dzisiejszy dzień jest już piątym z rzędu, kiedy to tarcza słoneczna pozostaje całkowicie pusta - jest to więc już okres dłuższej "czystki" niż podczas wyzerowania liczby Wolfa z 3 czerwca, która trwała 4 dni. Ostatni poniedziałek czerwca staje się jednocześnie dziewiątym dniem w roku z pozbawioną plam tarczą i dziesiątym po maksimach 24. cyklu aktywności słonecznej. Ponieważ powrotu obszaru 2552 już nie uświadczymy, następnym "w kolejce" do potencjalnego powrotu jest obszar 2554. Ponowne wzejście na tarczę w jego przypadku powinno nastąpić 29/30 czerwca, warto jednak pamiętać, że w trakcie zejścia z tarczy przed niemal dwoma tygodniami posiadał rozmiar zaledwie 50 MH, który ponadto przez trzy ostatnie dni widoczności, tj. 13-15 czerwca tracił te rozmiary, więc ponowne wzejście na tarczę wydaje się mało prawdopodobne.

Gdyby rzeczywiście miał on podzielić los obszaru 2552, w kolejnym terminie do powrotu stałby obszar 2555, który zaszedł za południowo-zachodnią krawędź na przełomie 18/19 czerwca. Także i on przez ostatnie dwie doby widoczności wykazywał tendencję do utraty powierzchni. Ostatni obszar o jakim wiemy to 2553 (wcześniej 2546), który zaszedł 22 czerwca - jego powrót mógłby nastąpić 6 lipca, co jest mało realne nie tylko z uwagi na odległy termin, ale fakt, że jako obszar 2553 przetaczał się przez tarczę już po raz drugi, tracąc jednocześnie z każdym dniem swoją powierzchnię. O innych grupach plam, które mogły powstać po drugiej stronie Słońca nie wiemy - wspomniane trzy w kolejności ewentualnych powrotów: 2554, 2555 i 2553 przed zejściem z tarczy znajdywały się w fazie zanikania.

26.06.16
OCZEKIWANIE NA POWRÓT AR2552 - tarcza słoneczna czwarty dzień pozostaje całkowicie wolna od obszarów aktywnych, co jest już takim samym okresem jak na początku czerwca - dzisiejszy dzień jest ósmym z wyzerowaną liczbą Wolfa w ciągu roku. Formowanie nowych plam na dostrzegalnej półkuli słonecznej wciąż nie zachodzi, pozostaje mieć jedynie nadzieję, że po drugiej stronie Słońca sytuacja ma się choćby nieco lepiej. Na tarczę w ciągu najbliższych kilkunastu godzin powinien wyłonić się dawny obszar aktywny 2552 - zdjęcia z SDO w długości fali 171 angstremów ukazują od kilku godzin drobne pojaśnienia za północno-wschodnią krawędzią mogące zwiastować jego powrót, ale nie przesądzające jeszcze tego powrotu, może się bowiem okazać, że z obszaru 2552 pozostały już tylko zanikające pochodnie fotosferyczne. Jeśli nie dzisiaj, najpóźniej jutro będziemy wiedzieć, czy ta grupa plam przetrwała dwutygodniową wędrówkę przez niedostrzegalną z perspektywy Ziemi półkulę słoneczną.

25.06.16
"ZERO" PO RAZ SIÓDMY - sobota staje się trzecim dniem z rzędu z kompletnie pustą tarczą słoneczną w drugim takim okresie z wyzerowaną liczbą Wolfa w tym roku. Jednocześnie dzisiejszy dzień daje nam już cały tydzień pozbawionego plam Słońca wliczając czterodniowy okres pustej tarczy od 3 do 6 czerwca. Jeśli do początku nowego tygodnia formowanie plam po dostrzegalnej stronie Słońca nie zostanie wznowione, obecny okres okaże się czasem głębszej ciszy od tego z początku czerwca. Z drugiej strony 26-27 czerwca może nastąpić powrót zza wschodniej krawędzi dawnego obszaru aktywnego 2552, który przed zejściem z tarczy posiadał rozmiar 80 MH - zdjęcia w długości fali 171 angstremów wykonywane przez SDO nie ukazują jednak jak dotąd pojaśnień i pętli magnetycznych za północno-wschodnią krawędzią mogących zwiastować jego powrót. Niedziela, lub najpóźniej poniedziałek przyniosą nam odpowiedź, czy plamy obszaru 2552 nie zanikły podczas dwutygodniowej wędrówki po niedostrzegalnej z perspektywy Ziemi półkuli słonecznej.

23.06.16
PUSTA TARCZA - bez przedłużania emocji i bez kilkudniowego "zastanawia się" jak poprzednim razem, Słońce momentalnie stało się znów całkowicie wolne od obszarów aktywnych. Ostatni z nich - 2556 - był widoczny jeszcze w drugiej połowie 22 czerwca, ale były to jego już słabe zanikające resztki.
Pusta tarcza słoneczna - po raz piąty w roku, po zaledwie 16-dniowej widoczności obszarów aktywnych.
Oprac. na podst. zdjęć SDO

To już piąte takie całkowite oczyszczenie tarczy z plam w tym roku, mało tego - nawet w tym miesiącu. Poprzedni taki okres mieliśmy od 3 do 6 czerwca włącznie, za który uwzględniamy 4 dni z liczbą Wolfa na poziomie zera. Tegoroczny Dzień Ojca wprowadził nas w drugi w tym roku okres z wyzerowaną liczbą Wolfa - piszę okres, ponieważ podobnie jak poprzednim razem, wszystko wskazuje na to, że taki stan rozciągnie się na więcej niż 1 dzień. Za północno-wschodnią krawędzią pojawiło się dziś pojaśnienie i pętle magnetyczne widoczne w długości fali 171 angstremów, co sugeruje zbliżanie się do ponownego wschodu na tarczę dawnego obszaru aktywnego 2552 - ruch obrotowy Słońca powinien przynieść tę grupę plam na tarczę 26-27 czerwca, o ile oczywiście coś z niej zostało po dwutygodniowej wędrówce przez niedostrzegalną z perspektywy Ziemi półkulę słoneczną.

Takie pojaśnienie i pętle magnetyczne mimo, że często można odczytywać jako zwiastun pojawienia się na tarczy nowych plam, nie jest jeszcze stuprocentową gwarancją, zwłaszcza w przypadku obszarów które już dawniej widzieliśmy, że ponownie je ujrzymy. Do tej pory tylko dwa dawne obszary: 2546 (ostatnio widoczny jako 2553) i 2551 (ostatnio jako 2556) zdołały wzejść na nowo, w przypadku wszystkich pozostałych spodziewanych powrotów plamy już nie istniały i pozostawały po nich jedynie zanikające pochodnie fotosferyczne. Obszar 2552 przed zachodem posiadał powierzchnię 80 MH, co w razie zanikania podczas wędrówki przez niedostrzegalną półkulę słoneczną może oznaczać, że jego powrotu nie uświadczymy, wówczas kolejnym w kolejce do powrotu będzie dawny obszar 2554, który powinien wzejść na nowo 29 czerwca - tyle, że przed zachodem posiadał jeszcze mniejszą powierzchnię. Trzeci w kolejce będzie obszar 2553, który jednak zaszedł dopiero wczoraj, zatem powrót mógłby nastąpić dopiero 6 lipca - co jest wątpliwe, jako, że było to już drugie jego przejście przez tarczę, w którym widoczne było jego zanikanie.

Na tę chwilę wiemy zatem o istnieniu jedynie trzech grup plam na całej powierzchni Słońca - w tym wypadku jedynie po drugiej jego stronie. Pytanie więc ile potrwa ten drugi, rozpoczęty dzisiaj okres z wyzerowaną liczbą Wolfa. Początkowo jak zwykle takie sytuacje są kilku-kilkunastodniowe, ale później będą to stany kilkutygodniowe, aż w końcu pojawienie się jakichkolwiek nowych plam będziemy traktować jako wydarzenie kwartału czy roku. Dla obserwatorów aktywności słonecznej i osób spragnionych szans na rozległe zorze polarne po silniejszych rozbłyskach w grupach plam wielkimi krokami nadchodzą lata posuchy. Nie da się ukryć - do Słonecznego Minimum, które powinno nadejść około 2019-2020 roku zmierzamy coraz wyraźniej. Więcej o prognozach kolejnych miesięcy w ostatnim specjalnym wpisie z poprzedniego wyzerowania liczby Wolfa.



22.06.16
PRAWIE CZYSTA TARCZA - w temacie aktywności słonecznej niestety bez zmian. Zgodnie z tym, co Słońce sugeruje nam od kilku tygodni, produkcja plam coraz wyraźniej słabnie i już dziś stoimy przed wysokim prawdopodobieństwem piątego już w tym miesiącu kompletnego oczyszczenia tarczy z plam, które najpewniej nastąpi jeszcze przed weekendem. Ostatni widoczny obszar aktywny 2556 w centrum tarczy utrzymuje dotychczasowe tempo zanikania i najpewniej przestanie być dostrzegalny jeszcze w czwartek. Zdjęcia z sondy SDO w długości fali 171 niezmiennie ukazują kompletną pustkę pod względem pojaśnień i pętli magnetycznych za wschodnią krawędzią, zatem tegoroczny Dzień Ojca lub - co mniej prawdopodobne 24 czerwca - stanie się dniem wprowadzającym nas w następny okres z zerową liczbą Wolfa. Dla przypomnienia, poprzedni taki okres obserwowaliśmy od 3 do 6 czerwca włącznie - na dziś takich dni mieliśmy zatem 4, ale jest niemal pewne, że za kilkanaście godzin nabijanie licznika dni z całkowicie pustą tarczą ponownie ruszy.

19.06.16
NIECO NOWYCH PLAM - w centrum tarczy oraz na zachód od centrum uformowały się dwa nowe obszary aktywne 2557-2558. Pierwszy z nich pozostaje jednak ledwo dostrzegalny, z kolei drugi, wyraźniejszy - zajdzie na niewidoczną z perspektywy Ziemi połowę Słońca za około 4 dni. Obszar 2553 (dawny 2546) wraz ze zbliżaniem się do południowo-zachodniej krawędzi, za którą zniknie za około 3 dni, wciąż traci swoją powierzchnię; tak samo w fazie zanikania znajduje się obszar 2556 (dawny 2551) przy wschodniej krawędzi, który w razie utrzymania obecnego tempa zanikania może przestać istnieć w przeciągu 3-5 dni. Zdjęcia z SDO w długości fali 171 angstremów ukazują za wschodnią krawędzią brak pojaśnień i pętli magnetycznych mogących zwiastować wstąpienie na tarczę nowych plam. O ile więc wytwarzanie plam nie ruszy jeszcze wyraźniej, w okolicach następnego weekendu szansa na kolejne oczyszczenie tarczy z plam może znowu szybko wzrosnąć.

17.06.16
POWRÓT AR2551 - z początkiem weekendu do widoczności zza północno-wschodniej krawędzi powrócił dawny obszar aktywny 2551 (nowa numeracja 2556 "oficjalnie" zostanie nadana w dniu jutrzejszym). Jego zachód w dniu 3 czerwca wprowadził nas w czterodniowy okres z całkowicie czystą tarczą słoneczną. Niestety widać, że znajduje się on w fazie zaniku, rozmiary są znacznie mniejsze niż przed opuszczeniem tarczy przed dwoma tygodniami, przez co można przypuszczać, że zniknie on z powierzchni w ciągu kilku następnych dni. Obszar 2555 przy południowo-zachodniej krawędzi także niebawem ucieknie nam z widoku, jedynym stałym elementem jest obecność obszaru 2553, obecnie już na zachód od centrum tarczy, który wciąż powolnie traci powierzchnię, ale i jednocześnie pozostaje wciąż wyraźnie dostrzegalny. Dzisiejszy powrót obszaru 2551 daje nam jednocześnie niezwykle namacalny dowód na to, z jak bardzo niską aktywnością słoneczną mamy już do czynienia. Najmłodsza widoczna grupa plam oznaczona jest numerem 2555, zaś najstarsza (która dziś powróciła na tarczę) miała oznaczenie 2551 - przez dwa tygodnie Słońce zdołało zatem wyprodukować zaledwie trzy nowe grupy plam - 2552, 2554 i 2555 (plus drugi obrót dawnego obszaru 2546 z oznaczeniem 2553). Na tę chwilę wiemy zatem o istnieniu jedynie pięciu grup plam na całej powierzchni Słońca łącznie z półkulą niedostrzegalną z perspektywy Ziemi. Kontynuacja takiego trendu i formowania się nowych plam na poziomie niewiele większym od zera może poskutkować kolejnymi dniami z całkowicie pustą tarczą nawet jeszcze w przeciągu najbliższego miesiąca.

15.06.16
SZYBKA BURZA - w ostatnią noc zmiana w skierowaniu pola magnetycznego w napływającym strumieniu podwyższonej prędkości na południowe pozwoliła szybko rozwinąć się aktywności geomagnetycznej, w wyniku czego zaistniała umiarkowana burza magnetyczna kategorii G2. Niestety - tak jak szybko się rozpoczęła, tak szybko minęła - trwała łącznie tylko 6 godzin, ale jej druga połowa stanowiła już tylko kategorię G1. Jak dotychczas nie pojawiły się jakiekolwiek relacje o zaobserwowaniu zorzy polarnej z Polski, co jest związane najpewniej z dominującą pochmurną aurą w minioną noc. Mimo, że od godzin porannych zjawisko już nie zachodzi, napływ strumienia CHHSS wciąz jest kontynuowany, prędkość wynosi około 600 km/sek., ale skierowanie jego pola magnetycznego pozostaje przeważnie północne, uniemożliwiając rozwój sytuacji. Gdyby jednak doszło nieoczekiwanie do korzystnej zmiany w skierowaniu Bz (krzywa czerwona na danych w czasie rzeczywistym) na południowe w najbliższych godzinach, utrzymująca się wysoka prędkość wiatru słonecznego nadal będzie stanowić wystarczającą wartość dla ewentualnego zaistnienia burzy magnetycznej. Warto śledzić dane z ACE w czasie rzeczywistym; w razie powtórki sytuacji sprzed 24 godzin w godzinach wieczornych niewykluczone ogłoszenie gotowości zorzowej.

ZACHÓD AR2554 - obszar aktywny 2554 widoczny na tarczy od czterech dni znalazł się na zachodniej krawędzi i za kilka godzin przestanie być dostrzegalny z perspektywy Ziemi. Tym samym zbudowany wciąż z jednej plamy obszar 2553 (dawniej 2546) staje się jedynym widocznym na tarczy, ale jego rozmiary wynoszące obecnie 290 MH gwarantują, że nie powinien on całkowicie zaniknąć przynajmniej w najbliższych kilku dniach, przez co mimo, że pozostanie jedynym, naliczanie kolejnych dni z pustą tarczą póki co nie powinno nastąpić - jak dotąd mieliśmy cztery takie dni w roku. Niestety dawny obszar 2548, która miał szansę wzejść wczoraj na nowo, nie ukazał się - zostały po nim tylko zanikające pochodnie fotosferyczne, co daje nam odpowiedź, że plamy go stanowiące zanikły podczas wędrówki po drugiej półkuli słonecznej. Kolejny potencjalny powrót dawnych grup plam możliwy jest 16/17 czerwca, wówczas ma szansę wzejść na nowo - o ile nie doszło do jego zaniku - dawny obszar 2551, z którym pożegnaliśmy się 3 czerwca, a którego to zachód wprowadził nas w stan całkowicie pustej tarczy. Wówczas w momencie jego przejścia za zachodnią krawędź posiadał rozmiar 90 MH i był w fazie zaniku, niewykluczone więc, że jego powrotu tak jak 2548 nie uświadczymy. Poza nim na niewidocznej z Ziemi stronie Słońca nie znajduje się już więcej dawniej widocznych obszarów, zatem w razie ewentualnego zaniku 2551 pozostanie nam jedynie wyczekiwać uformowania się nowych plam.

11.06.16
WIATR NAPŁYWA, PLAMY ROSNĄ... - ...a cisza niezmiennie trwa. Od kilkunastu godzin widoczny jest szybki rozwój nowej grupy plam w pólnocno-zachodniej części tarczy - jutro powinna ona uzyskać oficjalną numerację 2554. Obszar aktywny 2552 znajduje się już ostatni dzień przed zachodem na niewidoczną z naszej perspektywy półkulę słoneczną. Za ostatnią dobę należy określić go jako zanikający w związku z utraceniem pewnej części swojej powierzchni. Dawny obszar aktywny 2546, który od wczoraj widoczny jest przy południowo-wschodniej krawędzi uzyskał dziś numerację 2553 i w dalszym ciągu nie emituje istotnych rozbłysków, podobnie zresztą jak pozostałe grupy plam. Aktywność słoneczna pozostaje zatem niska i na takim poziomie powinna utrzymywać się nadal, choć obszar 2552 posiada w dalszym ciągu zdolność emisji umiarkowanie silnych rozbłysków, zdolność, z której nie chce skorzystać w praktyce.

Z kolei w otoczeniu Ziemi od kilku godzin sonda ACE rejestruje napływ strumienia wiatru podwyższonej prędkości z dziury koronalnej wspominanej w poprzednich komentarzach. Prędkość z około 400 wzrosła do obecnie 530 km/sek., przy skierowaniu Bz przeważnie południowym, o natężeniu do około -5nT. Utrzymanie się takiej wartości przy stale przyspieszającym wietrze może zaowocować w najbliższych godzinach burzą magnetyczną kategorii G1, z mniejszym prawdopodobieństwem G2 gdyby Bz przybrał bardziej ujemne wartości na dłuższy czas.

10.06.16
POWRÓT AR2546 - z drobnym opóźnieniem ruch obrotowy Słońca przynosi nam ponowny wschód dawnego obszaru aktywnego 2546, który w drugiej połowie maja widoczny był jako pojedyncza plama o na tyle dużej powierzchni, że jej dostrzeżenie było możliwe gołym okiem przez sam filtr ND-5 bez stosowania dodatkowej optyki. Jej rozmiary w dalszym ciągu ulegają wprawdzie pomniejszaniu i podczas drugiego obrotu nie ma co liczyć na jej równie efektowny wygląd co poprzednim razem, ale przynajmniej uchroni nas ona przed naliczaniem kolejnych dni z pozbawioną plam tarczą słoneczną - przynajmniej przez pewien czas. Za północno-wschodnią krawędzią widoczne są pojaśnienia i pętle magnetyczne świadczące o możliwości wzejścia na tarczę nowego obszaru aktywnego w ciągu 1-2 dni. Zbliżający się do północno-zachodniej krawędzi obszar 2552 uległ dalszej rozbudowie i cechuje się już polem magnetycznym typu beta-delta, teoretycznie czyniącym go zdolnym do emisji istotnych rozbłysków. Jak na razie z tego przywileju nie chce on skorzystać; za około 2-3 doby przejdzie na niewidoczną z perspektywy Ziemi stronę Słońca.

09.06.16
ROZWÓJ AR2552 - uformowany poprzedniej nocy obszar aktywny 2552 uległ małej rozbudowie, stając się już wyraźniejszą grupą plam nieopodal północno-zachodniej części tarczy. Wciąż jest to stabilny magnetycznie obszar, nie posiadający w tym momencie zdolności emisji silniejszych rozbłysków, ale niewykluczone, że wraz z dalszym rozwojem taką zdolność wykształci. Niestety, w weekend stracimy go z widoku wraz z jego przejściem na drugą półkulę słoneczną, więc nawet gdy aktywność rozbłyskowa zaczęła w tym obszarze zachodzić, dla nas będzie to już bez znaczenia.

Z dniem dzisiejszym powinniśmy już widzieć dawny obszar aktywny 2546, który powinien powrócić na tarczę, jednak zdjęcia z SDO w świetle widzialnym nie ukazują jego powrotu. Mogłoby to sugerować jego całkowite zaniknięcie w poprzednich dniach, ale z drugiej strony zdjęcia w długości fali 171 angstremów ukazują pojaśnienie i pętle magnetyczne za południowo-wschodnią krawędzią w miejscu, gdzie powinna wyłonić się plama tego obszaru, jak i za północno-wschodnią krawędzią, zza której być może w ciągu 2-3 dni wyłoni się nowy obszar. Jeśli do jutra obszar 2546 nie wzejdzie na nowo, będziemy już wiedzieć, że zanikł on podczas wędrówki po niedostrzegalnej stronie Słońca.

DZIURA KORONALNA - przez północną półkulę słoneczną przetacza się nowa dziura koronalna, emitutjąca strumień wiatru podwyższonej prędkości (CHHSS), który powinien dotrzeć do naszej planety około 11-12 czerwca. Niestety w przeciwieństwie do poprzedniej, która przyniosła nam subtelne zorze polarne, ta nowa nie znajduje się w okolicach równika, aby emitować CHHSS bezpośrednio ku Ziemi, na dodatek jej rozpiętość jest mniejsza i bardziej rozciągnięta ku wyższym szerokościom heliograficznym. Z tych powodów wydaje się mało prawdopodobne, by przyczyniła się ona do imponującego wzrostu aktywności geomagnetycznej, nie mniej i tak warto w tych dniach śledzić zmiany we właściwościach wiatru słonecznego docierającego do Ziemi na wszelki wypadek. Nawet gdyby jednak zaistniała korzystna pogoda kosmiczna, warunki obserwacyjne będą już trudniejsze - nie dość, że przesilenie letnie stanie się bliższe o kilka kolejnych dni, to dodatkowo wydłuży się obecność Księżyca na wieczornym niebie, wraz z jego wyraźniejszą już fazą w okolicach I kwadry.

08.06.16
AR2552 - w północno-zachodniej części tarczy uformował się nowy obszar aktywny 2552. Przerwał on tym samym czterodniowy okres z czystą tarczą słoneczną, będący najdłuższym takim okresem od 2010 roku. Nowa grupa plam nie posiada zdolności emisji silnych rozbłysków i za około 5 dni zejdzie z tarczy, tak więc wzrostu aktywności słonecznej oczekiwać nie należy. W dniu jutrzejszym powinien nastąpić powrót na tarczę dawnego obszaru 2546; pojaśnienia widoczne za południowo-wschodnią krawędzią widoczne na zdjęciach z SDO w długości fali 171 angstremów sugerują, że coś z tej plamy mogło pozostać, zatem "przy dobrych wiatrach" jutro powinniśmy widzieć na tarczy dwa obszary aktywne.

Powstanie obszaru 2552 kończy pierwszy w tym roku okres z zerową liczbą Wolfa, ale trzeba się niestety liczyć z faktem, że podobnych sytuacji obserwować będziemy coraz więcej, na coraz większą skalę wraz z dalszym upływem cyklu słonecznego. Początkowo okresy z pozbawioną plam tarczą słoneczną trwają zawsze po kilka-kilkanaście dni; później liczone są już w tygodniach, a w końcu występują całymi miesiącami, kiedy to za wydarzenie kwartału można uznać powstanie jakichkolwiek plam. Na razie takie okoliczności są jeszcze odległe, ale naturalnym jest, że z uwagi na obecny etap cyklu słonecznego będziemy i do takich sytuacji zmierzać.

07.06.16
BURZA WYGASŁA, ZORZE NAD POLSKĄ - burza magnetyczna kategorii G2 z 5-6 czerwca wywołana napływem strumienia wiatru słonecznego podwyższonej prędkości (CHHSS) z dziury koronalnej wygasła. Wprawdzie prędkość wiatru w okolicach Ziemi wciąż wynosi około 500 km/sek., ale w ciągu następnej doby wpływ CHHSS powinien być już ukończony. Ogłoszona na blogu już 2 czerwca gotowość zorzowa okazała się ostatecznie uzasadniona - po raz dziewiąty w roku zorze polarne zostały zaobserwowane z terenu Polski, mimo sezonu białych nocy, który już za dwa tygodnie osiągnie swoje maksimum wraz z przesileniem letnim.

Czytelników, którym udało się podczas zjawiska zarejestrować występujące nad Polską subtelne zorze polarne, a którzy chcieliby przedstawić efekty swoich obserwacji szerszemu gronu odbiorców w najbliższym opracowaniu tej burzy, zapraszam do nadsyłania zdjęć na kontakt@polskiastrobloger.pl lub ich zamieszczania na fejsbukowym profilu bloga, koniecznie z lokalizacją, z której obserwacja została przeprowadzona.

W aktywności słonecznej bez zmian - piąty dzień tarcza pozostaje kompletnie pusta, powrót resztek obszaru 2546 powinien nastąpić zza południowo-wschodniej krawędzi w czwartek. Dzisiejsze zdjęcia z SDO w długości fali 171 angstremów ukazują już drobne pojaśnienie w miejscu spodziewanego ponownego wzejścia tej plamy, zatem możliwe, że nie zanikła ona jeszcze w całości i tym samym, że po tygodniu zamkniemy stan czystej tarczy, choć który z pewnością obserwować będziemy coraz częściej.

Jednocześnie w długości fali 211 angstremów możemy obserwować nową dziurę koronalną, która zmierza ku centrum nieco na północ od słonecznego równika. Strumień CHHSS z niej uwalniany powinien osiągnąć Ziemię około 11-12 czerwca. Czyżby zapowiadała się szansa na szybką powtórkę zorzowych emocji i jubileuszowe, dziesiąte ich wystąpienie w Polsce w tym roku? Czas pokaże.

06.06.16
BURZA G2 - podobnie jak przed miesiącem, nieco bardziej korzystna aktywność geomagnetyczna związana z napływem strumienia wiatru z dziury koronalnej zaistniała po świcie nad Polską - około godz. 04:00 CEST zgodnie z pierwotnymi prognozami rozwinęła się umiarkowana burza magnetyczna kategorii G2. Umożliwiło to około dwugodzinne utrzymanie się składowej Bz przy południowym skierowaniu o natężeniu około -5nT w połączeniu z prędkością dochodzącą momentami do 640 km/sek. Obecnie aktywność burzy nieco się obniżyła, ale wraz z kontynuacją napływu strumienia na Ziemię, warto być w gotowości także przez najbliższą dobę, nie można bowiem wykluczyć możliwości, że w noc z 6 na 7 czerwca burza zdoła się utrzymać i przynosić sporadycznie subtelne zorze polarne nad umiarkowane szerokości geograficzne. Przed miesiącem tak też się stało, choć aktywność burzy rozwinęła się wtedy do silnej kategorii G3 będącej gwarancją obecności zórz nad Polską - obecnie przy ewentualnym utrzymaniu się kategorii G2 w godzinach wieczornych, szanse na wystąpienie zjawiska wynosiłyby 50%, jako że burze tej siły wielokrotnie przynosiły nam zorzę, jak też często okazywały się niewystarczające. Ostatnimi czasy częściej sprawdza się jednak ten pierwszy wariant, dlatego mimo rozwoju sytuacji już po poniedziałkowym wschodzie Słońca, nie trzeba przekreślać szans na obserwacje z poniedziałku na wtorek.

BRAK PLAM TRWA - czwarty dzień z rzędu tarcza słoneczna pozostaje całkowicie pozbawiona obszarów aktywnych. Dzisiejsze zdjęcia w świetle widzialnym ukazują kompletny zanik aktywności plamotwórczej na dostrzegalnej części Dziennej Gwiazdy. W czwartek 9 czerwca ruch obrotowy Słońca powinien przynieść powrót obszaru aktywnego 2546, który w drugiej połowie maja widoczny był jako prosty region zbudowany z pojedynczej plamy o na tyle dużych rozmiarach, że możliwe było jej dostrzeżenie gołym okiem przez sam filtr, bez zastosowania dodatkowej optyki. Wprawdzie weszła ona w fazę zaniku w ostatnich czterech dniach swojej widoczności przed zejściem z tarczy, ale z uwagi na jej rozmiary możliwe, że jakieś resztki zdołają przetrwać do ponownego wzejścia na tarczę. Gdyby tak miało się stać, na zdjęciach z SDO w długości fali 171 angstremów od jutra powinniśmy zacząć dostrzegać pojaśnienie i pętle magnetyczne za południowo-wschodnią krawędzią, zwiastujące wschód tego obszaru. Póki co dostrzec na nich możemy jedynie kompletną pustkę, którą w razie utrzymania się do końca wtorku, będziemy musieli zacząć postrzegać jako pesymistyczny zwiastun sugerujący zaniknięcie obszaru 2546 podczas wędrówki po niedostrzegalnej półkuli Słońca i tym samym brak jego ponownego wschodu 9 czerwca.

05.06.16
PRĘDKOŚĆ ROŚNIE - jak dotąd napływ strumienia wiatru z dziury koronalnej nie nastąpił, ale od kilku godzin sonda ACE zaczyna rejestrować stopniowe zmiany, na razie na niewielką jeszcze skalę. Tak jak wczoraj prędkość wynosiła około 280 km/sek., tak obecnie przekracza 370 km/sek. i zbliża się do poziomu 400 km/sek. W poprzednich godzinach uwidocznił się także stopniowy wzrost gęstości z około 1-5 do momentami wysokiej wartości 110 protonów/cm3, obecnie wahającej się w granicach 30-40 protonów/cm3. Kluczowy czynnik decydujący o rozwoju bądź hamowaniu aktywności geomagnetycznej - skierowanie pola magnetycznego wiatru (składowa Bz) jest przeważająco południowy, co jak przed miesiącem jest optymistycznym zwiastunem, ale natężenie tego skierowania pozostaje na razie bardzo słabe, do około -5nT, zdecydowanie niewystarczające do zaistnienia stanu burzy magnetycznej. Nic jednak nie jest przekreślone, kolejne godziny wraz z dalszym napływem strumienia i wzrostem prędkości nadal będą mogły przynieść prognozowane zmiany w pogodzie kosmicznej, z umiarkowaną burzą kategorii G2 włącznie, o ile natężenie południowego skierowania Bz ulegnie wyraźniejszemu zwiększeniu do bardziej ujemnych wartości. Gotowość zorzowa zostaje zatem przedłużona o dobę.

Update 16:00 CEST: Prędkość wiatru wynosi obecnie około 470 km/sek., gęstość raptownie spadła poniżej 10 protonów/cm3 co jest zawsze jedną z oznak napływu strumienia wiatru słonecznego podwyższonej prędkości z dziur koronalnych - w kolejnych godzinach prędkość powinna rosnąć w dalszym ciągu, gęstość zaś maleć lub nieznacznie się wahać na obecnym poziomie. Indeks Kp w skali globalnej wzrósł z 1 do 4, skierowanie pola magnetycznego jest przeważająco południowe, natężenie zwiększyło się do około -10nT, więc w razie utrzymania się takiej wartości burza magnetyczna będzie miała szansę zaistnieć.

Update 17:40 CEST: Wiatr słoneczny przekracza momentami prędkość 500 km/sek., gęstość stabilna, ale skierowanie składowej Bz uległo niekorzystnemu osłabieniu natężenia do około -3nT, a okresowo wręcz bywa północne, przez co wciąż nie doszło do umiarkowanej burzy magnetycznej - na razie mamy do czynienia jedynie ze słabą kategorią G1.. Mimo bardzo powolnego rozwoju sytuacji, oficjalne przewidywania dla burzy kategorii G2 na wieczorne godziny są podtrzymywane.

Update 19:10 CEST: NOAA zaktualizowała prognozę maksymalnej aktywności burzy na dzisiejszy wieczór do kategorii G1, jakoby obecnie obserwowana sytuacja nie miała się już znacząco zmienić - czas pokaże czy to słuszne posunięcie. Ostatnia godzina na zbiorze danych z ACE (należy odświeżać, dane napływają co minutę) rzeczywiście nie wygląda dobrze - skierowanie Bz (krzywa czerwona) jest głównie północne, przez co mimo dalszego wzrostu prędkości do około 550 km/sek. aktywność geomagnetyczna nie jest w stanie się bardziej rozwijać. Zmiany w skierowaniu pola magnetycznego wiatru słonecznego są jednak nieprzewidywalne i jeśli w kolejnych godzinach składowa Bz powróci do korzystnie ujemnych wartości, burza kategorii G2 byłaby możliwa do osiągnięcia. Na razie jednak indeks Kp wynosi ponownie 4.

Update 20:20 CEST: Prędkość wiatru przekracza już nieznacznie 600 km/sek., przy znów korzystnym skierowaniu pola magnetycznego powracającego do ujemnych wartości około -10nT - takie utrzymanie warunków może zaowocować zwiększeniem aktywności burzy do kategorii G2, pytanie tylko jak długo obecna sytuacja się utrzyma.

Update 22:40 CEST: Niestety korzystna zmiana wspomniana w poprzedniej aktualizacji nie utrzymała się zbyt długo - skierowanie pola magnetycznego wiatru słonecznego stało się neutralne, zbliżone do zera i burza kontynuowana jest jedynie na poziomie kategorii G1. Prędkość wynosi około 600 km/sek., gęstość pozostaje niska poniżej 10 protonów/cm3 co w połączeniu z neutralnym Bz nie sprzyja wzrostowi intensywności zórz polarnych tam gdzie są dostrzegalne, o zwiększeniu zasięgu ich występowania nie wspominając. Niebo nad Polską mimo obecnej godziny pozostaje wciąż bardzo rozświetlone i przy obecnej słabej sile burzy zaobserwowanie zjawiska jest bliskie zeru.

Update 23:40 CEST: Skierowanie Bz ponownie powróciło do południowych wartości, wprawdzie o niewielkim natężeniu około -5nT, ale przy wyższej niż wcześniej prędkości około 610-630 km/sek. może to wystarczyć do zwiększenia aktywności burzy do kategorii G2. Szanse na wystąpienie subtelnej zorzy w najbliższych trzech godzinach ponownie ulegają zwiększeniu. Sytuacja nie jest całkowicie klarowna, zatem gotowość zorzowa tak czy inaczej jest obowiązująca do poranka z uwagi na niewykluczoną możliwość zwiększenia zasięgu występowania zorzy po szerokości umiarkowane.

UŚPIONE SŁOŃCE - już trzeci dzień z rzędu tarcza słoneczna pozostaje pozbawiona plam. Tym samym liczba dni z całkowicie pustą tarczą przekroczyła dziś wynik z roku 2011 (oficjalnie będzie to ujęte jutro), pod koniec którego nadeszło pierwsze maksimum 24. cyklu aktywności słonecznej. Jak można było się spodziewać ostatnia doba, która mogłaby przynieść powrót obszaru aktywnego 2544 zza północno-wschodniej krawędzi, nie przyniosła nawet jego resztek, lecz same zanikające pochodnie fotosferyczne świadczące o zaniku tego obszaru w poprzednich dniach podczas wędrówki przez niedostrzegalną z Ziemi półkulę Słońca. We wszystkich pozostałych miejscach widocznej tarczy wytwarzanie nowych plam nie zachodzi. Najbliższy powrót dawnych obszarów aktywnych powinien nastąpić dopiero 9 czerwca - wówczas zza wschodniej krawędzi powinna wyłonić się plama obszaru 2546, która podczas majowego obrotu widoczna była gołym okiem przez sam filtr bez dodatkowej optyki. Najpewniej i ona straciła znaczną część rozmiarów, ale z uwagi na sporą powierzchnię przed zachodem możliwe, że jakieś resztki zdołają do ponownego wschodu przetrwać. Oczywiście wcześniej także możemy zobaczyć nowe plamy na tarczy, ale jak na razie Słońce nie wykazuje skłonności do ich wytworzenia.

04.06.16
SPECJALNY ARTYKUŁ - 3 czerwca 2016 roku stał się oficjalnie pierwszym od niemal dwóch lat dniem z całkowicie pozbawioną plam tarczą słoneczną. Z powodu zaistniałej sytuacji zapraszam na specjalny, osobny tekst na łamach bloga przytaczający większą ilość szczegółów i danych o obecnie obserwowanej sytuacji.

OCZEKIWANIE NA CHHSS - dziś lub jutro powinniśmy odczuć napływ strumienia wiatru słonecznego podwyższonej prędkości z dziury koronalnej, która przed miesiącem przyczyniła się do silnej burzy magnetycznej kategorii G3. Sonda ACE rejestruje obecnie wciąż spokojne wartości wiatru słonecznego, prędkość wynosi około 300 km/sek., gęstość około 1-5 protonów/cm3, przy północnym skierowaniu pola magnetycznego o natężeniu do 3nT. Kilka godzin przed potencjalnym rozwojem aktywności geomagnetycznej powinniśmy zacząć obserwować stopniowy wzrost wspomnianych cech wiatru słonecznego, począwszy od powolnego nabierania gęstości, po którym kilka godzin później powinien nastąpić wzrost prędkości. Indeks Kp w skali globalnej wynosi 1 - trzymajmy kciuki by to była cisza przed burzą, być może znów korzystną dla polskich obserwatorów.

Update 18:40 CEST: Prędkość wiatru słonecznego w otoczeniu Ziemi z niskiej obniżyła się jeszcze bardziej, do rzadko ostatnimi czasy obserwowanych poziomów poniżej 300 km/sek - obecnie 282 km/sek. (stan z 18:40 CEST). Jak na razie nie widać zatem oznak charakterystycznych dla godzin poprzedzających napływ strumienia wiatru podwyższonej prędkości z dziur koronalnych. Niewykluczone, że nastąpi on w niedzielę jako drugim dniu okna prognozy, które jest stosunkowo rozległe.

03.06.16
PUSTA TARCZA - wygląda na to, że rosyjska ruletka po około dziesięciu dniach wielkich emocji dobiegła końca, i że tym razem Słońce dało już za wygraną. Od około godz. 09:00 CEST tarcza słoneczna jest całkowicie pozbawiona plam. Liczba Wolfa w momencie pisania dzisiejszego komentarza wynosi zero - jest to przerwanie okresu z nieustannie widocznymi plamami trwającego od 18 lipca 2014 roku i druga taka sytuacja po maksimach 24. cyklu aktywności słonecznej.
Teraz możemy już się pozbyć złudzeń. Niestety, od kilkunastu godzin na tarczy słonecznej nie możemy dostrzec ani jednej plamy. Za półtora miesiąca minęłyby dwa lata od poprzedniego wyzerowania liczby Wolfa.
Oprac. na podst. zdjęć SDO



02.06.16 [link]
GODZINY PRZED CZYSTKĄ - pesymistyczne zwiastuny, jakie widzimy od nieco ponad tygodnia, a które wczoraj się pogłębiły, dzisiaj zdają się osiągać apogeum, po którym nastąpić może już tylko niefortunny finał w postaci nastania całkowitej pustki na tarczy słonecznej. Ostatni widoczny obszar aktywny 2551 właśnie rozpoczął przechodzenie za zachodnią krawędź na niewidoczną z perspektywy Ziemi półkulę słoneczną. Zniknie on z tarczy w ciągu najbliższych 12 godzin. Obszar aktywny 2550 mimo, że wczoraj niemal całkowicie zanikł, dziś wykazał nieco wyraźniej trzy drobne pory jak przyjęło się nazywać formacje jeszcze mniejsze od drobnych plam, przypominające raczej ciemniejsze pojedyncze granule na fotosferze, niż "pełnowartościowe" plamy, ale o jego rozbudowie nie ma mowy, z drugiej strony i on znajduje się już przy zachodniej krawędzi, więc nawet gdyby formowanie się plam w jego strefie miało ruszyć, dla nas będzie to bez znaczenia - zachód 2550 i tak i tak nastąpi zaledwie kilka godzin po obszarze 2551. Zdjęcia z SDO w długości fali 171 angstremów ukazują kompletną pustkę za wschodnią krawędzią w postaci braku pojaśnień i pętli magnetycznych mogących zwiastować powrót na tarczę dawnych plam - najbliższy taki powrót powinien mieć miejsce 4 czerwca, ale może nie nastąpić - obszar 2544, który w tym czasie ma powrócić, wykazywał bowiem skłonność do zanikania w połowie maja, w ostatnich dniach widoczności podczas poprzedniego obrotu Słońca. Zdjęcia w świetle widzialnym ukazują w dalszym ciągu całkowite wygaszenie aktywności plamotwórczej w innych miejscach tarczy. Niestety wszystkie obrazy wskazują, że tym razem Dzienna Gwiazda rzeczywiście może dać za wygraną przerywając ciągłość okresu z nieustannie widocznymi plamami trwającą od 18 lipca 2014 roku - o ile w ciągu najbliższych kilkunastu godzin nie dojdzie do wytworzenia nowych plam na tarczy, 3 lub 4 czerwca może nam niestety przynieść pierwsze w tym roku, a drugie po maksimach trwającego cyklu słonecznego wyzerowanie liczby Wolfa.
Niejednokrotnie w podobnej sytuacji w ostatnich miesiącach Słońce nie dawało za wygraną i wytwarzało choćby drobne obszary aktywne podtrzymujące ciągłość okresu z nieustannie widocznymi plamami. Czy tym razem zachowa się podobnie, czy cykl słoneczny jest już w zbyt późnej fazie? 3 lub 4 czerwca przyniesie rozwiązane. Oprac. na podst. zdjęć SDO.
Niejednokrotnie w podobnej sytuacji w ostatnich miesiącach Słońce nie dawało za wygraną i wytwarzało choćby drobne obszary aktywne podtrzymujące ciągłość okresu z nieustannie widocznymi plamami. Czy tym razem zachowa się podobnie, czy cykl słoneczny jest już w zbyt późnej fazie? 3 lub 4 czerwca przyniesie rozwiązane.
Oprac. na podst. zdjęć SDO.

GOTOWOŚĆ ZORZOWA 04-05.06 - ponieważ zainteresowanie komentarzami Solar Update w związku z rosnącą ewentualnością wyzerowania liczby Wolfa wzrosło w ostatnich dniach paradoksalnie bardziej, niż w innych okresach, już dziś na blogu zaczyna obowiązywać stan gotowości zorzowej dla polskich obserwatorów na okres 4-5 czerwca. Takie wyprzedzenie nie jest oczywiście z mojej strony bezzasadne. Po pierwsze prognozy pogody na weekend przewidują dla naszego kraju nadejście przejściowego wyżu uformowanego w chłodniejszym i bardziej suchym powietrzu, co wiąże się z oczyszczeniem nieba z zachmurzenia. Po drugie zaś Księżyc bliski nowiu nie będzie rozświetlał dodatkowo nieba podczas weekendu - wystarczy, że w ogromnej już mierze czyni to Słońce. Warto więc dać teraz nieco więcej czasu na przygotowanie i oswojenie myśli z możliwym scenariuszem.

W centrum tarczy słonecznej, nieco na południe od równika znajduje się dziura koronalna, wspominana już tutaj od kilku dni, widoczna doskonale na zdjęciach w długości fali 211 angstremów. Tuż przed tranzytem Merkurego przyczyniła się ona, a ściślej rzecz biorąc strumień wiatru podwyższonej prędkości przez nią uwalniany, do zaistnienia silnej burzy magnetycznej kategorii G3. Zorze polarne dotarły do Słowacji i tańczyły na niebie w najbardziej efektownym wydaniu jak dotąd w tym roku. W dniach 4-5 czerwca powinien nastąpić napływ strumienia z tej samej dziury koronalnej, która posiadając południową polaryzację, emituje ku naszej planecie wiatr o przeważająco korzystnym skierowaniu pola magnetycznego, w łatwy sposób łączącego się z polem magnetycznym Ziemi i wywołującego aktywność zórz w bardziej rozległym wydaniu. Być może nie dojdzie do aż takiego rozwoju sytuacji jak przed miesiącem, ale z umiarkowaną burzą magnetyczną kategorii G2 jak najbardziej można się liczyć po uderzeniu strumienia. Gdyby taka burza zaistniała, Polacy otrzymają 50% szans na ujrzenie/sfotografowanie zorzy polarnej (w odpowiednich warunkach), o ile tylko taka aktywność geomagnetyczna zaistnieje o korzystnych dla nas godzinach - a tutaj margines błędu z uwagi na bliskie już przesilenie letnie jest skrajnie mały. Tak czy inaczej - gotowość zalecana, w miarę rozwoju sytuacji komentarz będzie aktualizowany na bieżąco.



01.06.16
PUSTKA WISI W POWIETRZU - rozpoczęta tydzień temu rosyjska ruletka na Słońcu nadal trwa. Wciąż nie wiemy, czy właśnie jesteśmy świadkami zmierzania Dziennej Gwiazdy do rychłego wyzerowania liczby Wolfa, które byłoby pierwszą taką sytuacją od 17 lipca 2014 roku - wciąż bowiem Słońce naprzemiennie sugeruje, że całkowicie pusta tarcza jest kwestią dni, jak i że jeszcze nie chce dać za wygraną i produkuje nowe drobne plamy.
Obszar aktywny 2550, który miał być gwarancją widoczności jakichkolwiek plam na tarczy do 4 czerwca, w ciągu minionej doby niemal całkowicie zanikł, mimo, że nie wykazywał skłonności do utraty rozmiarów 31 maja. Ostatni widoczny obszar aktywny 2551 zniknie za zachodnią krawędzią za nieco ponad 24 godziny, wówczas w razie braku wytworzenia nowych plam, tarcza słoneczna może stać się całkowicie pusta. Najbliższy potencjalny powrót dawnych plam powinien nastąpić dopiero 4 czerwca (obszar 2544), o ile nie zanikł on podczas dwutygodniowej wędrówki po przeciwnej półkuli Słońca. Oprac. na podst. zdjęć SDO.
Obszar aktywny 2550, który miał być gwarancją widoczności jakichkolwiek plam na tarczy do 3-4 czerwca, w ciągu minionej doby niemal całkowicie zanikł, mimo, że nie wykazywał skłonności do utraty rozmiarów 31 maja. Ostatni widoczny obszar aktywny 2551 zniknie za zachodnią krawędzią za nieco ponad 24 godziny, wówczas w razie braku wytworzenia nowych plam, tarcza słoneczna może stać się całkowicie pusta. Najbliższy potencjalny powrót dawnych plam powinien nastąpić dopiero 4 czerwca (obszar 2544), o ile nie zanikł on podczas dwutygodniowej wędrówki po przeciwnej półkuli Słońca.
Oprac. na podst. zdjęć SDO.

Początek czerwca przynosi nam więcej obaw o możliwość całkowitego oczyszczenia tarczy w najbliższym czasie w przeciwieństwie do ostatniego dnia maja, kiedy to wykształcił się nowy obszar aktywny 2551. Dziś ponownie Słońce zdaje się sugerować "chęć" do przerwania okresu z nieustannie widocznymi plamami. Obszar aktywny 2550, który miał zagwarantować obecność plam przynajmniej do 3-4 czerwca, praktycznie w ciągu doby całkowicie zanikł. Obszar 2551, który wykształcił się przed dwoma dniami nieco na południowy zachód od nieistniejącego już 2550 powiększył nieco swoje rozmiary, ale znajduje się już tylko jeden dzień od zajścia na niewidoczną z perspektywy Ziemi półkulę słoneczną. W świetle takich nowych okoliczności Słońce nie ma czasu do niedzieli na wyprodukowanie nowych plam, ale zaledwie do przełomu czwartku/piątku, kiedy to obszar 2551 zniknie za zachodnią krawędzią.

DZIURA KORONALNA - dziura koronalna, która 8-9 maja przyczyniła się do zaistnienia najsilniejszej jak dotąd burzy magnetycznej w tym roku, rozpoczęła trzydniowy okres przetaczania się przez centrum tarczy słonecznej - patrz dzisiejsze zdjęcia z SDO w długości fali 211 angstremów. Tym samym dziś, jutro oraz w piątek będzie ona emitować strumień wiatru słonecznego podwyższonej prędkości bezpośrednio w kierunku Ziemi - napływ strumienia spodziewany jest około 5 czerwca. W razie powtórki sytuacji sprzed miesiąca, kiedy to doszło do silnej burzy kategorii G3, polscy obserwatorzy będą mogli liczyć na dziewiąte w tym roku wystąpienie zorzy polarnej, z tym, że nawet gdyby - coraz krótsze i jaśniejsze noce będą dokładały swoje 5 groszy do utrudnienia ewentualnych obserwacji. Szanse na powtórkę wydają się bardzo prawdopodobne - dziura ta posiada południową polaryzację i wiatr z niej uwalniany w łatwy sposób może ponownie przyczynić się do wywołania wzmożonej aktywności geomagnetycznej, choć niewykluczone, że na mniejszą skalę jako, że posiada ona już mniejszą rozpiętość niż przed miesiącem, skutkiem czego jako źródło tego strumienia nie emituje ona aż takiej ilości wiatru co podczas poprzedniego obrotu.


>>Archiwum LIVE Solar Update (maj 2016)


Wyjaśnienie: solar update - aktualizowane na bieżąco krótkie autorskie komentarze o ostatnich zjawiskach na Słońcu i wszelkich wydarzeniach związanych z pogodą kosmiczną. Na początku miesiąca* komentarze są zerowane i publikowane od nowa (najstarsze komunikaty z danego miesiąca ukazują się u dołu podstrony, nowe na górze). W przypadku okresów niskiej aktywności słonecznej, aktualizacje ukazują się co 2-4 dni, w przypadku podwyższonej aktywności raz lub kilka razy dziennie. Zadaniem tych komunikatów jest odpowiedzieć na pytania czytelników:

jaka jest aktualna aktywność Słońca, czy i kiedy wystąpią rozbłyski słoneczne, aktualny zasięg zorzy polarnej, czego spodziewać się po Słońcu w najbliższych godzinach i dniach.


* Aktualizacje archiwizowane są w cyklu comiesięcznym i możliwe do odczytu w dziale Archiwum Solar Update.

Komentarze