LIVE Solar Update (maj 2024)

Komentarze archiwalne (maj 2024). Komentarz bieżący.


31.05.24
POWRÓT DELTY W AR3697 i KONFLIKT PROGNOZ - z końcem maja obszar aktywny 3697 wykształcił na nowo plamę typu delta osiągając ponowną zdolność produkcji rozbłysków klasy X. Obecnie region ma 420 MH, co stanowi wzrost o 170 MH względem pierwszego dnia po ponownym wzejściu na tarczę. Jednocześnie ten sam rodzaj pola magnetycznego beta-gamma-delta posiada region 3691, który pozostaje stabilny i po wtorkowym rozbłysku klasy M5.7 kolejnych zjawisk jak dotąd od siebie nie dołożył. W ostatnich godzinach przekroczył on centralny południk i wszedł w część zachodnią północnej półkuli słonecznej, ale jeszcze 24-48 godzin będzie na tyle blisko centrum by ewentualna jego aktywność mogła mieć znaczenie dla Ziemi.

W międzyczasie SWPC wystosowała prognozę umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2 na 31.05-01.06 oczekując dotarcia do Ziemi skrajnej flanki CME z rozbłysku klasy X1.4 z 29 maja w regionie 3697. Model agencji prognozuje uderzenie 31.05 około godz. 19:00 UTC (21:00 CEST) ze wzrostem gęstości wiatru do 25p/cm3 i prędkości do ponad 600 km/sek. Wydaje się to bardzo mało realnym wariantem, a pod względem czasu podróży CME bardziej adekwatnym wobec głównej najszybszej części wyrzutu, jednak na nią szanse są zerowe.

Zerowe lub niewielkie szanse są także dla skrajnej flanki według modelu NASA (i obiektywnie patrząc) - ten sugeruje bowiem bliskie rozminięcie z Ziemią całości wyrzutu, co biorąc pod uwagę zdjęcia koronograficzne nie zaskakuje, dodatkowo to bliskie rozminięcie sugerowane jest dopiero w noc z 01/02.06 około godz. 00:00 UTC (02:00 CEST) zakładające znacznie dłuższy czas podróży do 1AU dla skraju tego CME, co także jest uzasadnione w związku z poruszaniem się tej części znacznie wolniej od centralnej, głównej porcji CME, jaka uwolniona została bardzo daleko na wschód względem linii Słońce-Ziemia.

Obecny konflikt między prognozami obydwu agencji jest jednym z najbardziej radykalnych, jakie w ostatnich miesiącach mogliśmy obserwować. Trudno jednak w tej sytuacji faworyzować prognozę SWPC. Szanse na dotarcie skrajnej flanki tego CME są nie tylko około-zerowe, ale też niczym nie da się uzasadnić tak korzystnego skoku warunków wiatrowych podczas impaktu sugerowanego modelem WSA-Enlil jaki SWPC wczoraj udostępniła w sytuacji gdy większość (a najpewniej całość CME) minie nas od wschodu. Nie mniej, jeśli rzeczywistość okaże się pozytywnie zaskakująca lub nawet bliskie rozminięcie CME z Ziemią pozwoli zaburzyć warunki wiatru słonecznego w sposób korzystnie rokujący dla aktywności geomagnetycznej, temat będzie kontynuowany na bieżąco w następnych aktualizacjach.

01.06 00:30 CEST: O godz. 22:03 UTC doszło do rozbłysku klasy X1.1 w grupie 3697. To 15. rozbłysk tego regionu liczony jeszcze dla maja według standardowego czasu uniwersalnego. Zjawisko wydaje się krótkotrwałe, ale za wcześnie by przesądzić zaistnienie CME.

OLBRZYMI FILAMENT i MNIEJSZY KOMPAN - ostatni dzień maja przynosi nam także do centrum tarczy potężny filament (protuberancję widoczną "od góry") rozciągający się od południowo-wschodniej krawędzi przez centrum po północno-zachodnią ćwiartkę tarczy. Filament ten, którym w każdej sekundzie przepływają miliardy ton plazmy, z uwagi na swoje gabaryty może w dowolnym momencie ulec rozerwaniu i erupcji. O ile dojdzie do zachwiania magnetycznej równowagi w którymkolwiek odcinku tej struktury w najbliższych 2-3 dniach, towarzyszący erupcji protuberancji koronalny wyrzut masy miałby szanse na uwolnienie bezpośrednio ku Ziemi. W przypadku erupcji mniejszego filamentu bliżej południowo-zachodniej krawędzi ewentualny CME byłby najpewniej mniejszy i gorzej ukierunkowany. Losy obydwu struktur możemy śledzić na bieżących zdjęciach z SDO, zwłaszcza na długości fali 304 angstremów (nowe zdjęcie co kwadrans).

Dwa filamenty wystawione ku ziemskiej stronie - większy z nich osiąga znaczną rozpiętość i centralne umiejscowienie, drugi jest bliżej południowo-zachodniej krawędzi i posiada mniejsze rozmiary. Ewentualna erupcja głównego filamentu w ciągu 2-3 dni mogłaby skutkować uwolnieniem CME bezpośrednio w kierunku Ziemi. Na razie struktura ta pozostaje stabilna, ale ewentualne jej zachwianie może wystąpić w dowolnym momencie, zwykle tym łatwiej, im większa protuberancja - a ta jest jedną z największych w bieżącym cyklu. Oprac. na podst. zdjęcia SDO; dł. fali 304 angstremy.

SŁABA BURZA - nad ranem o godz. 05:18 UTC osiągnięty został próg słabej burzy magnetycznej kategorii G1 wskutek wejścia w korzystniejszy strumień wiatru słonecznego o długotrwale południowym skierowaniu pola magnetycznego (CIR). Towarzyszyła temu nieco zwiększona gęstość do 15-20 protonów/cm3 choć bez istotnych zmian prędkości i nieco zwiększonym choć w ogólności i tak słabym natężeniem pola magnetycznego do 10nT. Możliwe, że burzy uda się jeszcze nieco potrwać, ale aktywność ta nie powinna całościowo potrwać zbyt długo.

29.05.24
2400 > 1170 > 250 MH - po dwóch dobach od pierwszych zwiastunów wyłaniania się dawnego obszaru 3664 przemianowanego na 3697 widzimy już wyraźniej, że podczas wędrówki przez niewidoczną część Słońca wszedł on w zaawansowaną fazę zaniku. Po rozbudowaniu swojej powierzchni do 2400 MH w maksimum (7304 mln km2) i pierwszym zmniejszeniu do 1170 MH w dzień zejścia z tarczy przed połową miesiąca, aktualnie skurczył się on do 250 MH (760 mln km2) i pola magnetycznego beta-gamma, co stanowi ledwie echo jego dawnych gabarytów.

Bliska obecność względem krawędzi fałszuje nieco wynik dzisiejszej obserwacji, ale nawet po uwzględnieniu wciąż mało korzystnej pozycji do oceny powierzchni już pobieżne spojrzenie pozwala się przekonać, że mamy do czynienia z zupełnie innym pod względem potencjału regionem. Mimo to wciąż pozostaje widoczna w nim pewna złożoność magnetyczna i możliwość sporadycznych rozbłysków, ale bez ponownego rozrostu bardzo trudnym będzie choćby częściowe dorównanie aktywności pierwszemu przejściu przez tarczę w pierwszej połowie maja.

Obecnie nawet region 3691 (dawny 3663) nieco na północny wschód od centrum tarczy jest aktualnie większy (400 MH) z silniejszą niestabilnością magnetyczną (beta-gamma-delta), ale jeżeli zanikanie 3697 nie będzie postępować zbyt gwałtownie lub dojdzie do pewnej regeneracji być może uda się mu wytworzyć jeszcze silniejsze zjawiska. Póki co, do poniedziałkowego rozbłysku klasy X2.8 dołożył on dziś umiarkowanie silny rozbłysk klasy M1.3 z maksimum o godz. 01:06 UTC, bez wyraźnego wyrzutu koronalnego. Emisja rentgenowska mimo zaniku znacznej powierzchni regionu 3697 wzrosła nieco na tle ostatnich dni utrzymując się co najmniej w średnich stanach klasy C, tak więc regionu tego nie musimy spisywać na straty - choć nie da się ukryć, że przydałaby mu się regeneracja i druga młodość, aby można liczyć na jego aktywność bardziej przypominającą tę sprzed połowy miesiąca.

Zestawienie gabarytów regionu 3664 z maksimum rozwoju (10.05), zejścia z tarczy (13.05) i pierwszego pełnego wglądu po ponownym wzejściu (29.05). Po tym pierwszym ukazaniu całej swojej struktury po ponownym wzejściu na tarczę region 3664 (3697) okazuje się grupą plam w znacznie poważniejszym stadium zaniku, niż podczas schodzenia z tarczy 13 maja. Jego regeneracja pozostaje możliwa, ale bez niej silniejsze zjawiska mogą okazać się znacznie bardziej sporadyczne względem nieustanie wysokiej aktywności rozbłyskowej z pierwszej połowy maja. Oprac. na podst. SDO.

21:00 CEST: Pomimo uboższych o 90% gabarytów względem pierwszego tranzytu, region 3697 zdołał dziś dołożyć od siebie kolejny rozbłysk klasy X1.4 z wyrzutem koronalnym. Zjawisku towarzyszyła emisja radiowa typu II i IV (878 km/sek.), a zdjęcia z LASCO potwierdzają zaistnienie wyraźnego, gęstego CME, który gdyby nie perspektywa z boku z powodu bliskości pozycji grupy 3697 wobec krawędzi tarczy słonecznej - byłby zdecydowanie wyrzutem typu full-halo. To 14. rozbłysk klasy X tej grupy plam od 8 maja. Nadzieja na geoefektywne zjawiska za 3-4 dni nadal się tli.

PRZEBUDZENIE AR3691 (EX-3663) - o godz. 18:41 UTC przebudził się dawny region 3663 (obecny 3691) który wygenerował umiarkowanie silny rozbłysk klasy M5.7. Zjawisko było impulsywne i szybko opadło, jednak z uwagi na położenie tej grupy plam każdy taki jej przejaw aktywności obecnie może mieć większe znaczenie z uwagi na zwrócenie regionu bezpośrednio w stronę Ziemi. Na razie brak obrazów koronograficznych by potwierdzić lub wykluczyć zaistnienie CME. Gdyby do wyrzutu doszło miałby on wysokie szanse na centralne skierowanie ku naszej planecie.

Rozbłyski klasy X1.4 i M5.7 z regionów 3697 i 3691 to dwa odrębnej siły wydarzenia z których żadne nie będzie miało znaczenia z perspektywy aktywności geomagnetycznej, lecz oba mogą cieszyć. Pierwsze pokazuje, że region 3697 mimo uboższej o niemal 90% powierzchni względem pierwszej połowy maja wciąż nie powiedział ostatniego słowa i stać go na zjawiska eruptywne. Drugie zdarzenie pokazuje przebudzenie dawnej grupy 3663 akurat teraz, gdy przebywa na wprost Ziemi. O ile zdoła ona wytworzyć inne rozbłyski z CME w najbliższych 2-3 dniach mają one wysoką szansę na uwolnienie bezpośrednio ku Ziemi. Oprac. na podst. SDO/GOES/SOHO.

27.05.24
AR3664 POWRACA: X2.8 - w najbliższych 24-48 godzinach oczekujemy powrotu najaktywniejszej jak dotąd grupy plam 25. cyklu - AR3664. Jej drugie przejście przez tarczę zwiastowane jest od dzisiaj w godnym tej grupy stylu: jeszcze będąc ukryta za południowo-wschodnią krawędzią o godz. 07:08 UTC wygenerowała dzisiaj silny rozbłysk klasy X2.8 połączony z uwolnieniem CME, co pokazują już pierwsze zdjęcia z SDO. Z uwagi na ukrycie źródła za krawędzią niewykluczone, że rozbłysk był w istocie nieco silniejszy.

Zdarzenie oczywiście nie będzie miało dla nas znaczenia, ale pokazuje, że potencjał 3664 nadal ma spory. Być może zdoła ona przynieść nam kolejne zorzowe emocje w pierwszych dniach czerwca - miejmy nadzieję, że dzisiejszy rozbłysk to nie jej pożegnalne tchnienie (nie wiemy w jakim jest stanie po ostatnich 14 dniach, równie dobrze może być w zaawansowanym stadium zaniku), ale że to świadectwo gotowości do dalszej aktywności rozbłyskowej i produkcji CME. Dzisiejszy rozbłysk jej 13. rozbłyskiem klasy X wyprodukowanym przez ten region w maju, co stanowi wyrobienie normy za cały rok 2023 przez jedną tylko grupę plam na przestrzeni mniej, niż trzech tygodni.

Zjawisku towarzyszyła emisja radiowa typu II i IV (1135 km/sek.) oraz krótkotrwały silny blackout radiowy fal HF poziomu R3 na osłonecznionej półkuli Ziemi. Obrazy koronograficzne nie są jeszcze dostępne, ale zaistnienie CME jest pewne nie tylko po wstępnych zdjęciach SDO i zarejestrowaniu emisji radiowej, ale też pociemnieniu koronalnym, które SDO zarejestrowała tuż po maksimum rozbłysku.

Uzupełnienie 11:20 CEST: Z nieco większą ilością przesłanych na Ziemię obrazów, dobry podgląd na pierwsze momenty uwolnienia CME daje też instrument SUVI sondy GOES. Wydaje się, że wyrzut został skierowany bez znaczącego odchylenia w kierunku północ/południe, co w razie wystąpienia takiego samego zjawiska podczas obecności regionu 3664 w centrum tarczy skutkowałoby bezpośrednim skierowaniem w Ziemię najgęstszą i najszybszą częścią. Oby to były dobre nie złego - lecz jeszcze lepszego początki przed tym, co być może nastąpi z początkiem czerwca.

13:40 CEST: Zdjęcia z LASCO ostatecznie potwierdzają ogromny CME typu full-halo. Średnia prędkość wyrzutu była jednak dość przeciętna i zmierzona na około 686 km/sek. Oczywiście z uwagi na ukrycie regionu 3664 za wschodnią krawędzią został on uwolniony w zupełnie nieistotnym z naszej perspektywy kierunku.

 
AR3664 powraca - i już wznawia aktywność rozbłyskową, na razie nieistotną z perspektywy Ziemi. Na zdjęciu tuż po maksimum poniedziałkowego rozbłysku klasy X2.8, który z uwagi na ukrycie źródła za krawędzią mógł być w istocie nieco silniejszy. Po prawej widoczne uwolnienie CME w pierwszych etapach erupcji tuż po rozbłysku. Credit: SDO/GOES


26.05.24
BURZA MAGNETYCZNA KATEGORII G5: OPRACOWANIE - z dniem dzisiejszym na blogu okazało się opracowanie zbiorcze majowych wydarzeń uwzględniające ekstremalną burzę magnetyczną kategorii G5 z 10-12 maja, oraz pozostałe wydarzenia kończącego się miesiąca: silną burzę (G3) z 2 maja, słabą (G1) z 6 maja oraz umiarkowaną (G2) z 17 maja. To najobszerniejszy w dotychczasowej historii bloga tekst, z rekordową galerią czytelników i kilkadziesiąt akapitów treści o wydarzeniach, których z pewnością wielu nie zapomni do końca życia. W dwa tygodnie po zakończeniu największej burzy ostatnich kilkunastu lat i w przededniu powrotu regionu 3664 na tarczę słoneczną zapraszam na lekturę i powrót do niedalekiej przeszłości: opracowanie zbiorcze dostępne na na blogu

24.05.24
POWRÓT AR3663 - od kilku godzin ruch obrotowy Słońca przynosi ponowną widoczność dawnej grupy 3663, która wytworzyła w pierwszej dekadzie maja 5 rozbłysków klasy X i liczne klasy M, schodząc za północno-zachodnią krawędź 10 maja. Na razie jej ponowna widoczność jawi się spokojnie, choć wstępne zdjęcia sugerują, że nadal jest ona dość rozbudowanym obszarem, być może o potencjale do dalszej aktywności, lecz tymczasowo uspokojonym. Z kolei po weekendzie ostatnie dni miesiąca powinny przynieść powrót regionu 3664.

23.05.24
ERUPCJE FILAMENTÓW, ROZBŁYSK NA ZACHODZIE - w nocnych godzinach doszło do erupcji filamentu nieopodal południowo-wschodniej krawędzi, której towarzyszył koronalny wyrzut masy. CME jednak nie będzie miał dla nas znaczenia, gdyż został uwolniony wyraźnie na wschód i południe względem linii Słońce-Ziemia nie będąc przy tym rozległą erupcją. Z kolei godz. 02:16 UTC doszło do umiarkowanie silnego rozbłysku klasy M4.2 w zachodzącej grupie plam 3679 - tu także doszło do uwolnienia niewielkiego CME i podobnie nie będzie miał on wpływu na aktywność geomagnetyczną z uwagi na skierowanie całości materii daleko na zachód. Po godz. 05:00 UTC doszło do jeszcze jednej, słabszej erupcji filamentu nieco na południowy wschód od centrum tarczy, jednak wstępne zdjęcia z LASCO wskazują na niewielki CME i całościowe wyrzucenie go na południe. Do tematu tej erupcji powrócę w kolejnych komentarzach, o ile będzie taka konieczność.

21.05.24
KONSERWACJA SERWERÓW SWPC - planowane od dawna i wielokrotnie już odkładane prace konserwacyjne sieci i serwerów agencji SWPC zaplanowane są obecnie na środę 22.05 między 14:00 a 19:00 UTC (16-21 CEST). W razie rozpoczęcia tych prac, usługi dostarczane przez SWPC mogą być niedostępne lub działać z dużymi trudnościami - mowa m.in. o dostępie do danych GOES, modeli WSA-Enlil, Geospace (niektóre dane nt. wiatru słonecznego), choć może pojawić się też inna sporadyczna niestabilność sieci. W razie burzowej pogody kosmicznej prace serwisowe zostaną przełożone.

20.05.24
IMPULSYWNY AR3685, WCIĄŻ AKTYWNY AR3664 - z niedzielą i początkiem nowego tygodnia niewiele się dzieje po ziemskiej stronie Słońca. Region 3685 po ubiegłotygodniowych rozbłyskach klasy X2.9 i M7.2 popisał się wczoraj serią trzech niezbyt odseparowanych od siebie impulsywnych rozbłysków klasy M, z maksimami M1.9, M2.5 i M1.6 o godz. 13:44, 17:56 i 21:59 UTC. Zjawiskom nie towarzyszyły istotniejsze wyrzuty koronalne. Co innego z poniedziałkowym porankiem, który przyniósł pierwszy od paru dni wyraźniejszy CME typu full-halo widoczny na zdjęciach z LASCO C3 po godz. 05:54 UTC - sądząc po trajektorii najprawdopodobniej został uwolniony z dawnego obszaru 3664, który znajduje się obecnie mniej więcej w centrum "po drugiej stronie" Słońca. Wyrzut koronalny utworzył pełną otoczkę wokół Słońca stając się kolejną erupcją o największej rozpiętości jaką ten region uwalnia, choć tym razem nie będzie miało to dla nas żadnego znaczenia. Pozostaje mieć nadzieję, że wraz z powrotem AR3664 na tarczę pod koniec miesiąca, będzie on w równie dobrej kondycji, w jakiej był na przełomie pierwszego i drugiego tygodnia maja.

19.05.24
MOŻLIWOŚĆ WPŁYWU SKRAJNEJ FLANKI CME - zaktualizowany model WSA-Enlil agencji SWPC sugeruje możliwość napływu na Ziemię skraju wyrzutu koronalnego uwolnionego w rozbłysku klasy M7.2 z grupy 3685 w piątkowy wieczór. Ewentualne zaburzenia w warunkach wiatru słonecznego miałyby nadejść 20.05 około godz. 15:00 UTC (17:00 CEST) choć prognozowana zmiana warunków nie jest znaczna i może okazać się w najlepszym razie porównywalna z napływem skrajnych fragmentów CME z czwartku i piątku. Każdorazowo wywołały one umiarkowane burze magnetyczne kategorii G2 o krótkim czasie trwania. Jak będzie tym razem powinniśmy przekonać się w drugiej połowie poniedziałku. W związku z oczekiwanym napływem skrajnej flanki CME, agencja SWPC wystosowała na poniedziałek prognozę słabej burzy magnetycznej kategorii G1.

18.05.24
M7.2 - obszar aktywny 3685, sprawca środowego rozbłysku klasy X3.2 wygenerował w piątkowy wieczór o godz. 21:08 UTC silny rozbłysk klasy M7.2 o dłuższym czasie trwania, któremu towarzyszył koronalny wyrzut masy. Zjawisko niemal w całości zostało uwolnione na wschód względem układu Słońce-Ziemia, niewykluczone jednak, że skrajna flanka CME muśnie Ziemię za około 3 doby przynosząc krótkotrwałe zaburzenie warunków wiatru słonecznego na granicy rozminięcia wyrzutu z Ziemią lub ciosu przelotnego na podobieństwo napływu skrajnych fragmentów CME z czwartkowego poranka i piątkowego popołudnia. Sytuacja z aktywnością regionu 3685 będzie się zmieniać z kolejnymi dniami, kiedy ruch obrotowy Słońca przyniesie tę grupę bliżej centrum tarczy; wówczas wszelka jej aktywność będzie miała szansę na bezpośrednie kierowanie erupcji ku Ziemi.


17.05.24
IMPAKT RAZ JESZCZE - po godz. 14:30 CEST dzisiejszego popołudnia do Ziemi dotarł jeszcze jeden wyrzut koronalny, najprawdopodobniej po jednej z erupcji filamentu sprzed trzech dni sądząc po prędkości wiatru jaki obecnie napływa na Ziemię, a który przyspieszył z około 400 do blisko 500 km/sek. Flanka tego CME z 14 maja była sugerowana przez model agencji SWPC dzisiaj nad ranem, ale najwidoczniej dotarła około 6 godzin później. Jeśli jest to rzeczywiście skrajna flanka, zaburzenie warunków może być równie krótkotrwałe jak w czwartek przed południem. Skokowi prędkości nie towarzyszy szczególny wzrost gęstości, która cały czas utrzymuje się na niskim poziomie poniżej 10 protonów/cm³, ale nasilenie natężenia pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bt) z 6 do 17, a obecnie 15nT przy dominacji południowego skierowania (Bz) czerpiącego maksimum z dostępnego umiarkowanego potencjału pozwala myśleć o rozwoju sytuacji do stanu burzy magnetycznej co najmniej kategorii G1, być może nawet G2 w najbliższym czasie. Dziś mamy impakt o podobnym potencjale co w czwartek, jednak o znacznie lepszej porze dnia pozwalający mieć cichą nadzieję na dotrwanie tych korzystnych warunków do zmroku. O ile parametry wiatru niewiele się zmienią do zmierzchu, być może piątkowy wieczór pozwoli na kolejne rejestracje zorzy polarnej z obszaru Polski - by stało się to możliwe aktualnie obserwowane warunki musiałyby utrzymać się jeszcze przynajmniej 3 godziny. To wciąż dużo, ale nie tyle co 12 godzin jak po uderzeniu CME z czwartkowego poranka.

19:10 CEST: Właśnie osiągnęliśmy próg słabej burzy magnetycznej kategorii G1.

21:50 CESTGotowość zorzowa. O godz. 21:28 CEST doszliśmy do umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2. Najbliższe minuty mogą obrodzić przynajmniej fotograficzną widocznością zorzy polarnej z Polski. Parametry wiatru słonecznego są nieco słabsze, niż krótko po impakcie, ale wciąż rokujące optymistycznie dla wystąpienia subtelnych zórz.

22:50 CEST: Potwierdzenie zórz polarnych nad Polską. Relacje spływają głównie z północnej połowy kraju, ale są też i takie z Lublina.

18.05  01:10 CEST: Zorza polarna momentami gaśnie na zdjęciach i jej widoczność ma dziś charakter sporadyczny - nie jest to ciągła obecność pomimo trwałej burzy magnetycznej utrzymującej się w kategorii G1-G2. Parametry wiatru nie są dziś wygórowane, ale pomimo zmienności przeważnie utrzymują korzystny trend z dominacją południowego kierunku składowej Bz około -8, -10nT przy całkowitym natężeniu około 11-12nT, prędkości 430 km/sek., ale i niestety bardzo słabej gęstości około 1-3 protonów/cm3 co nie sprzyja zintensyfikowaniu zorzy. Można się spodziewać, że do poranka sytuacja będzie utrzymana w podobnym tonie, z okresami lepszej i gorszej widoczności zorzy na zdjęciach.

5xBETA-GAMMA - choć czwartek w aktywności słonecznej upłynął jako dzień najspokojniejszy od niemal początku maja z zaledwie jednym umiarkowanie silnym rozbłyskiem dolnych stanów klasy M, na tarczy mamy obecnie aż 5 obszarów o polu magnetycznym beta-gamma i zdolności emisji rozbłysków klasy M, a w razie ich rozbudowy także klasy X. To regiony 3670, 3676, 3679, 3682 i 3685. Ten ostatni to nowa grupa plam przy południowo-wschodniej krawędzi, która wygenerowała przedwczoraj silny rozbłysk klasy X2.9 z wyrzutem koronalnym zza krawędzi. Na razie widzimy zatem pewne uspokojenie po ziemskiej stronie, ale przy tylu grupach plam może to być cisza bardzo przejściowa.

16.05.24
IMPAKT - z pewnym opóźnieniem, ale przybył wyrzut koronalny z jednej z erupcji filamentów sprzed 3 dni pierwotnie prognozowany na 15 maja. Uderzenie w punkcie L1 nastąpiło około 04:40 UTC i wywołało wyraźniejszą zmianę warunków wiatru słonecznego względem słabego impaktu ze środowego popołudnia. Prędkość wiatru wzrosła obecnie z 450 do około 500 km/sek., gęstość z 2-3 do ponad 15-20 protonów/cm3. Główne parametry także rokują korzystnie dla aktywności geomagnetycznej: natężenie całkowite (Bt) pola magnetycznego wzrosło z 5 do 17nT, przy dość wyraźnym południowym odchyleniu skierowania pola (Bz), obecnie do -14nT. Parametr Bz najpewniej będzie ulegać wahaniom w początkowym etapie wpływu CME, ale fakt nasilenia Bt do 17nT pozwala liczyć na słabą do umiarkowanej burzę magnetyczną kategorii G1-G2 w następnych godzinach wraz z wchodzeniem Ziemi w głębsze warstwy CME - pod warunkiem utrzymania natężenia całkowitego pola magnetycznego powyżej 15nT i dominująco południowego kierunku z podobnymi jak obecnie wartościami.

10:10 CEST: O godz. 07:33 UTC osiągnęliśmy próg słabej burzy magnetycznej kategorii G1. Bt nieco osłabło do 10nT co może zmniejszać szansę na nasilenie burzy, jednak utrzymujący się stabilnie południowy kierunek Bz pozwolił uruchomić aktywność geomagnetyczną, która w razie kontynuacji takich warunków wiatru może zostać wzmożona. Trudno jednak przesądzać jej dotrwanie do wieczoru by myśleć o przynajmniej fotograficznej obecności zorzy polarnej nad Polską, gdyż rozwinęła się wcześnie, do zmroku bardzo długa droga, a parametry wiatru mimo, że obecnie sprzyjające, niekoniecznie muszące utrzymać się aż 12 kolejnych godzin. Późniejsza część czwartku pozwoli się przekonać czy mamy do czynienia z burzą mogącą utrzymać się wystarczająco długo z perspektywy Polski, czy była też zdarzeniem krótkotrwałym, umykającym nam w godzinach dziennych.

10:40 CEST: Przed momentem, o godz. 08:34 UTC osiągnęliśmy próg umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2. Jest niemal pewne, że obecnie zorza polarna jest w zasięgu przynajmniej północnej połowy Polski, niestety z uwagi na godziny dzienne możemy jedynie liczyć na podtrzymanie tej sytuacji przez niemal 12 kolejnych godzin. Niefortunnie, ale zobaczymy.

13:40 CEST: Warunki powróciły do wyciszonych, burza definitywnie zakończona. Natężenie pola magnetycznego wiatru słonecznego osłabło do 3nT co stanowi wartość niższą, niż sprzed dotarcia CME; skierowanie Bz dominująco północne. Gęstość ponad 25 protonów/cm3 nie ma w tej sytuacji znaczenia. Po dynamicznym powrocie do standardowych warunków widzimy wyraźnie jak przelotnym ciosem był dzisiejszy impakt, jaki musiał dotyczyć skrajnej flanki wyrzutu - korzystnej, ale szczęśliwej tylko dla tych, którzy po uderzeniu przebywali w strefie nocnej.

X2.9 ZZA WSCHODU - do wschodniej krawędzi zbliża się nowa grupa plam o potencjale do emisji silnych rozbłysków - być może to dawny region 3654, który w najbliższym czasie powinien powrócić. W dniu wczorajszym wytworzył on silny rozbłysk klasy X2.9 z wyrzutem koronalnym, chociaż energia zjawiska była najpewniej jeszcze nieco wyższa z uwagi na ukrycie regionu za wschodnią krawędzią. Środa przyniosła także kolejny rozbłysk klasy X z dawnej grupy 3664, konkretnie X3.4 mimo, że była ona ukryta za zachodnią krawędzią jeszcze silniej, niż we wtorek. To 26. rozbłysk klasy X w tym roku, 19. w maju i 12. z samej tylko grupy 3664. Oba zjawiska pozostaną oczywiście bez wpływu na aktywność geomagnetyczną, tak jak i następne ewentualne rozbłyski z powracającego od wschodu regionu dopóki nie zbliży się on bardziej ku centrum tarczy słonecznej, a najpierw wkraczając dopiero na nią zza wschodniej krawędzi.

15.05.24
X8.7: NOWY REKORD CYKLU - 14 maja o godz. 16:51 UTC region aktywny 3664 znajdujący się już za zachodnią krawędzią tarczy słonecznej wytworzył swój największy rozbłysk klasy X8.7, który stał się też najsilniejszym z dotychczasowych zjawisk 25. cyklu słonecznego. Rozbłyskowi towarzyszył CME, po uwolnieniu którego doszło do następnej erupcji przy wschodniej tym razem krawędzi mogącej zwiastować kontynuację ciekawego okresu w temacie aktywności słonecznej dzięki regionowi 3682: pełna aktualizacja.

13.05.24
ROZBŁYSK Z CME NA POŻEGNANIE AR3664 - przed południem bohaterka ostatnich dni, grupa plam 3664 wygenerowała silny długotrwały rozbłysk klasy M6.6 z energetycznie uwolnionym CME w przestrzeń. Większość wyrzutu wyraźnie ominie Ziemię od zachodu, ale niewykluczone, że skrajowi tego CME uda się w pewien sposób zaznaczyć swoją obecność nieopodal Ziemi za 2-3 doby. Pełen komentarz w ostatnim opracowaniu na blogu.

BURZA UMIARKOWANA - pomimo niewygórowanych parametrów magnetycznych, w noc z niedzieli na poniedziałek udało się wznowić stan burzy na poziomie umiarkowanej kategorii G2, co zaowocowało subtelnymi zorzami polarnymi nad Polską, choć głównie widocznymi tylko fotograficznie. W zależności od warunków wiatru słonecznego w najbliższych godzinach będziemy obserwować stopniowe uspokajanie sytuacji lub kontynuację słabej/umiarkowanej burzy (G1-G2), środek dnia powinien też dać odpowiedź na pytanie czy ostatni z wyrzutów koronalnych po rozbłysku klasy X5.8 dotrze do Ziemi zgodnie z modelem NASA czy minął nas blisko w dniu wczorajszym, o czym mógł świadczyć skok parametrów z niedzielnego poranka.

Dziś też żegnamy się z regionem 3664, największą jak dotąd grupą plam 25. cyklu słonecznego, sprawczynią największej burzy magnetycznej od 21 lat i pierwszej burzy najwyższej kategorii od niemal 20 lat. Z uwagi na gabaryty obszaru 3664 jest praktycznie pewne, że zobaczymy go na nowo po dwutygodniowej wędrówce przez niewidoczną z Ziemi część Słońca. Ponowne spotkanie z regionem 3664 pod koniec miesiąca - wówczas przekonamy się czy utrzyma on swoją dotychczasową aktywność i zaserwuje nowe emocje zorzowe, czy będzie już w znacznie bardziej zaawansowanej fazie zaniku bez zdolności emisji silnych rozbłysków. Wsparcia jednak mu nie brakuje - na tarczy słonecznej mamy obecnie 11 oznaczonych grup plam i dwie nowo powstające. W najbliższym czasie przekonamy się czy i które z nich osiągną zdolność emisji silnych zjawisk - i czy zechcą z tego potencjału korzystać.

11.05.24
EKSTREMALNA BURZA MAGNETYCZNA TRWA, KOLEJNA W DRODZE - po minionej nocy od 15 godzin mamy stan ekstremalnej aktywności geomagnetycznej, która nawet w okresach wyciszenia nie opada poniżej kategorii G4. Obecnie magnetosfera jest wzburzona na największą od 21 lat skalę i nic nie wskazuje na rychłe zmiany - kolejne CME są w drodze do Ziemi, a ich uderzenie spodziewane jest w niedzielę. Pełna aktualizacja.

09.05.24
MOŻLIWA BURZA MAGNETYCZNA KATEGORII G4-G5 - z dniem dzisiejszym SWPC podniosła minimalną prognozę do ciężkiej burzy magnetycznej kategorii G4 z otwartą możliwością aktywności ekstremalnej w ten weekend na skutek spodziewanego zmasowanego szturmu co najmniej czterech koronalnych wyrzutów masy typu full-halo uwolnionych wczoraj i dziś bezpośrednio ku Ziemi. Zjawiska te miały swoje źródło w bardzo energetycznych rozbłyskach klasy X1.0, M8.6, X1.0 oraz X2.2 w regionie aktywnym 3664, który jeszcze w piątek 10 maja może emitować zjawiska geoefektywne o korzystnym kierowaniu ku Ziemi. Prócz nich możliwe są dwa mniejsze CME o skierowaniu bocznym. Pełne opracowanie.

08.05.24
X1.0+M8.6+2xCME FULL-HALO - trudno uwierzyć w kumulację zjawisk, jakie dziś obserwujemy. Po silnym rozbłysku klasy X1.0 z regionu 3664 z wyrzutem koronalnym uwolnionym ku Ziemi, kilka godzin później ta sama grupa plam wytworzyła silny rozbłysk klasy M8.6 z ponownie bezpośrednio ku Ziemi uwolnionym CME. Dotarcie wyrzutów za około 2-2,5 doby może dać efekt kanibala lub odrębne impakty przedłużające aktywność geomagnetyczną. Pełne opracowanie na blogu.

07.05.24
AR3664-68 NA WPROST ZIEMI - rozbudowane grupy plam 3664-3668 osiągają dzisiaj centralny południk i znajdują się na wprost Ziemi. Pierwsza z nich posiada zdolność emitowania silnych rozbłysków klasy X, druga - klasy M. Cały kompleks jest skomplikowaną magnetycznie strukturą, która w dowolnej chwili może wyprodukować geoefektywne rozbłyski i korzystnie ukierunkowane CME, o ile uczyni to w przeciągu najbliższych 2-3 dni. Region 3663 będący sprawcą większości rozbłysków pierwszego tygodnia maja, w tym czterech rozbłysków klasy X, zmierza ku północno-zachodniej krawędzi i nie znajduje się już w korzystnej pozycji do uwalniania wyrzutów koronalnych w naszym kierunku.

20:00 CEST: Obszar aktywny 3663 wytworzył kolejny silny rozbłysk klasy M8.2 z maksimum o godz. 16:30 UTC. Obrazy koronograficzne obejmują jak na razie okres tylko do rozbłysku stąd niemożność potwierdzenia lub wykluczenia CME, lecz brak pociemnienia koronalnego na zdjęciach z SDO sugeruje, że nie mieliśmy do czynienia z rozbłyskiem eruptywnym. Z drugiej strony - pozycja regionu jest już i tak niesprzyjająca.

06.05.24
GOTOWOŚĆ ZORZOWA PRZEDŁUŻONA; X4.5 Z CME - poniedziałkowego poranka obszar aktywny 3663 wytworzył trzeci pod względem energii (jak dotąd) rozbłysk tego cyklu, klasy X4.5 z wąskim CME uwolnionym na północ od linii Słońce-Ziemia. Najbliższe 2-3 doby powinny jednak wiązać się z napływem nieco większej, niż zwykle porcji wiatru słonecznego, na którą złożą się mniejsze strumienie CHHSS z dziur koronalnych, jakie niedawno przebywały na wprost Ziemi oraz przynajmniej jeden - a może i dwa - fragmenty wyrzutów koronalnych po zjawiskach zaistniałych 4 i 5 maja. Gotowość zorzowa zostaje przedłużona do odwołania. Szczegóły w najnowszej aktualizacji.

KRÓTKA SŁABA BURZA, ZORZE PO WĘGRY - minionej nocy między 00 a 03 UTC zarysował się trzygodzinny epizod słabej burzy magnetycznej kategorii G1 będący zarazem jedynym okresem burzowych warunków tej doby. Podczas dominacji południowego skierowania pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bz) do -12nT i nasilonym natężeniu całkowitym (Bt) do 13nT, zorze polarne stały się rejestrowalne nie tylko z Polski, ale też niskich szerokości geograficznych jak Słowacja, Czechy czy Węgry. Nad ranem natężenie całkowite wzrosło do maksimum 16nT, ale przy dominacji północnego Bz nie miało to już znaczenia dla aktywności geomagnetycznej. Po trzech godzinach burza zanikła, a warunki wiatru słonecznego powróciły do codziennych wartości.

04.05.24
M9.1 Z CME; GOTOWOŚĆ ZORZOWA 05-06.05 - region aktywny 3663 ponownie otarł się o klasę X, emitując silny rozbłysk klasy M9.1 z wyrzutem koronalnym o fragmencie mającym skierowanie ku Ziemi. Jego dotarcie powinno nastąpić do kilkunastu godzin po napływie pierwszego CME z rozbłysku klasy X1.6. Pełna aktualizacja.

03.05.24
KLASA X - w piątek nad ranem o godz. 02:22 UTC obszar aktywny 3663 wygenerował silny rozbłysk klasy X1.6 połączony z silnym blackoutem radiowym poziomu R3 na osłonecznionej części Ziemi oraz emisja radiowa typu II i IV. Rozbłyskowi towarzyszył koronalny wyrzut masy. Wątek jest kontynuowany w osobnym opracowaniu dostępnym na blogu.

BURZA WYGASŁA - po dziewięciu godzinach od rozpoczęcia burza magnetyczna kategorii G3 wygasła. Ostatni burzowy epizod zarysował się w interwale między 21:00 a 00:00 UTC, po czym ustabilizowanie się kierunku północnego pola magnetycznego wygasło całkowicie aktywność zjawiska.

Czytelnicy, którzy odnieśli sukces minionego wieczoru w obserwacji zorzy polarnej, którzy chcieliby zaprezentować efekty swoich fotograficznych łowów szerszemu gronu w ramach tradycyjnego opracowania zapraszam do kontaktu i nadsyłania swoich zdobyczy przez fejsbukowy profil blogaTwittera lub na kontakt@polskiastrobloger.pl koniecznie ze wskazaniem lokalizacji, z której obserwacja została przeprowadzona.

02.05.24
IMPAKT - około godz. 13:15 UTC (15:15 CEST) odnotowany został znaczny wzrost natężenia pola magnetycznego (Bt) wiatru słonecznego z 10 do blisko 20nT, przy wyraźnym nasileniu południowego kierunku pola (Bz) do -18nT, niewielkim skoku prędkości z 350 do nieco ponad 400 km/sek. i drobnym wzroście gęstości z 5 do około 10 protonów/cm3. Zmiana głównych parametrów wskazuje jednoznacznie na uderzenie CME, tak więc obecnie nie ma już wątpliwości co charakteru zmian jakie obserwujemy - CME spodziewany 1 maja ewidentnie dotarł w tym momencie. Nasilenie pola magnetycznego do blisko 20nT i jego południowy kierunek pomimo niewygórowanej prędkości powinny uruchomić wyraźniejszą aktywność geomagnetyczną. O ile te wartości utrzymają się przez dłuższy czas, niewykluczona nawet umiarkowana/silna burza magnetyczna kategorii G2-G3 - wobec dominującej pogodnej aury nad Polską miejmy nadzieję, że obecnie rejestrowane parametry utrzymają się do wieczora.

17:00 CEST: Natężenie całkowite (Bt) pola magnetycznego w dalszym ciągu rośnie i przekroczyło już próg 20nT, osiągając obecnie 22nT, przy stabilnie południowym kierunku (Bz) na poziomie -12nT. To słabsze odchylenie ujemne, niż przed godziną, ale wciąż czerpiące około połowę możliwości z dostępnego potencjału. Wzrosła także gęstość dochodząca do 20p/cm3. W efekcie osiągnęliśmy już słabą burzę magnetyczną kategorii G1, która przy obecnie stabilnym południowym kierunku składowej Bz powinna się jeszcze rozwinąć.

18:30 CEST: Przekroczyliśmy przed momentem już próg umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2. Obecna aktywność burzy jest już wystarczająca dla wystąpienia zorzy rejestrowalnej fotograficznie co najmniej w północnej połowie kraju, a wizualnie widocznej z północnych województw (pod warunkiem występowania po zmroku - stąd zostaje nam nadzieja by te warunki się utrzymały do wieczora). Obecnie sytuacja stała się jednak bardziej wątpliwa, a kolejne nasilenie burzy staje pod znakiem zapytania - pole magnetyczne wiatru słonecznego okresowo odbija ku skierowaniu północnemu, co jest tłumieniem rozwoju aktywności burzy, a w razie stabilności parametru - szybkim jej wygaszaniem. O ile są to tymczasowe wahania burza będzie mogła zostać podtrzymana, gorzej jeśli parametr ten ustabilizuje się przy północnym (dodatnim) kierunku na dłuższy okres.

19:30 CEST: Powracamy do stabilnie bardzo korzystnego kierunku pola magnetycznego (Bz) obecnie o wartości około -17nT przy całkowitym natężeniu (Bt) 20nT. To niemal pełne wykorzystywanie dużego potencjału powinno poskutkować rozwojem sytuacji do silnej burzy magnetycznej kategorii G3 w następnych kilkunastu-kilkudziesięciu minutach w sam raz na zmrok nad Polską pod warunkiem utrzymania się tych wartości.

20:10 CEST: ALARM ZORZOWY. Rozpoczęła się silna burza magnetyczna kategorii G3. To już aktywność gwarantująca widoczność zorzy polarnej z północnej połowy kraju oraz praktycznie gwarantująca dostrzegalność fotograficzną z województw południowych. Sytuacja stabilizuje się w coraz korzystniejszym wydaniu - silnie południowy kierunek składowej Bz na poziomie -17nT nie wykazuje skłonności do słabnięcia, co zwiastuje przedłużoną silną aktywność geomagnetyczną.

21:20 CEST: Potwierdzenie zórz polarnych nad Polską. Pierwsi czytelnicy raportują widoczność zjawiska nawet w województwie lubelskim. Relacje spływają też już z Podlasia. Północ, a zwłaszcza północny zachód kraju musi uzbroić się w cierpliwość kilkadziesiąt minut dla lepszego pociemnienia nieba.

22:40 CEST: Burza magnetyczna osłabła do umiarkowanej kategorii G2, co nie przekreśla szans na rejestrowanie zorzy z Polski, niestety skierowanie pola magnetycznego od ponad półtorej godziny stało się północne, co jest silnym czynnikiem blokującym aktywność geomagnetyczną. O ile sytuacja się nie zmieni, w dalszej części wieczoru burza może wygasnąć.

23:30 CEST: Nastąpił krótkotrwały powrót do silnej burzy kategorii G3, jednak wydaje się, że była to podobnie jak 19 kwietnia spóźniona odpowiedź magnetosfery na niemal całodniową dominację południowego kierunku Bz, gdyż w żadnej mierze nie może to wynikać z obecnych warunków wiatru słonecznego, które pozostają niesprzyjające. Kierunek pola magnetycznego pozostaje stabilnie północny, co bez wcześniejszego wzburzania aktywności geomagnetycznej nie miałoby szansy przełożyć się na jakąkolwiek burzę magnetyczną. Niestety na razie nie wygląda na to, by miały nadejść rychłe zmiany.

SPÓŹNIONY POWIEW CME? - nad ranem około godz. 07:30 UTC zaznaczył się niewielki ruch w warunkach wiatru słonecznego, być może związany z później przybyłym koronalnym wyrzutem masy modelowanym przez SWPC na pierwszy majowy wieczór (który nie przyniósł efektów napływu CME). Dzisiejsza zmiana w wietrze także nie jest imponująca i nie dająca pełnej jasności czy oczekiwany wczoraj CME jest jej powodem, ale dająca pewne szanse na wywołanie stanu niestabilności w ziemskim polu magnetycznym (Kp=4) lub słabą burzę magnetyczną kategorii G1 o ile obecne parametry się utrzymają: natężenie pola magnetycznego (Bt) wzrosło z 4 do 13nT, przy stabilnym korzystnie południowym kierunku (Bz) rzędu -8 do -12nT. Ta zmiana jest kluczowa - utrzymanie obecnych wartości Bt/Bz będzie podstawą dla ewentualnego rozruszania aktywności geomagnetycznej, choć z uwagi na słabe parametry gęstości i prędkości (odpowiednio około 5p/cm3 i około 350 km/sek.) i tak nie będzie ona mogła się stać zbyt wysoką.

ROZWÓJ AR3663 - w północno-wschodniej części tarczy ruszył nieco wyraźniejszy rozwój grupy plam 3663, która zaczyna emitować sporadyczne umiarkowanie silne rozbłyski klasy M bez powiązanych z nimi CME, ale dających szansę na kolejne silniejsze zjawiska, być może także eruptywne. Dziś zachodzi także obszar 3654, który po około dwutygodniowej wędrówce przez tarczę słoneczną rozpoczyna przejście przez stronę Słońca niewidoczną z ziemskiej perspektywy. Czy zobaczymy go ponownie? Odpowiedź poznamy tuż po połowie miesiąca.

01.05.24
AKTYWNY POCZĄTEK MAJA - w noc z 30.04/01.05 obszar aktywny 3654 wytworzył najsilniejszy ze swoich dotychczasowych rozbłysków klasy M9.5 niemal osiągający najwyższą klasę zjawisk. Niestety rozbłysk był impulsywny i nie towarzyszył mu koronalny wyrzut masy. CME zaistniał z kolei po słabym, lecz długotrwałym rozbłysku klasy C5.8 z godzin porannych, także w regionie 3654. Jak na niewielką siłę rozbłysku wyrzut koronalny był bardzo okazały, ale z uwagi na zaistnienie tuż przy zachodniej krawędzi tarczy słonecznej (jutro żegnamy się z obszarem 3654) materia została wyrzucona wyraźnie na południe i zachód względem układu Słońce-Ziemia. Szersze omówienie zjawisk dostępne w osobnym tekście na łamach bloga.

PRZELOTNY CME - w popołudniowych godzinach 30 kwietnia zaznaczył się niewielki ruch w parametrach wiatru słonecznego sugerujący bliskie rozminięcie z Ziemią wyrzutu koronalnego - jednego z wielu uwolnionych w poprzednich dniach na trajektorie nie kolidujące z naszą planetą, ale nieznacznie ją wymijające. W maksimum niewielkich zaburzeń (Kp=4) natężenie całkowite pola magnetycznego (Bt) wzrosło do 13nT przy kierunku południowym schodzącym do -8, momentami -10nT, ale przy wahaniach tej wartości w zazwyczaj mniejszych wartościach i niewielkim wzroście prędkości z 380 do 420 km/sek. i gęstości z 5 do 25 protonów/cm3 stan burzy magnetycznej nie zaistniał. W drugiej połowie nocy z 30.04/01.05 dane wiatru z DSCOVR sugerują wejście w linię strumieniową o północnej polaryzacji z ustaniem wahań natężenia i kierunku pola magnetycznego, a w konsekwencji wygaszenie i tak niewielkiej aktywności geomagnetycznej.

Dziś niewykluczone jest dotarcie do Ziemi słabego CME z rozbłysku klasy C2.6 z 29 kwietnia. Model WSA-Enlil sugeruje możliwość muśnięcia naszej planety przez boczną flankę tego wyrzutu około godz. 19:00 UTC, choć zmiana warunków prognozowana jest na na tyle słabym poziomie, że nie prognozuje się nawet słabej burzy magnetycznej w efekcie tego CME. Czy wyrzut koronalny faktycznie dotrze do Ziemi przekonamy się w najbliższych godzinach.

FILAMENT SIĘ TRZYMA - od kilku dni obserwować możemy dość duży filament rozciągający się na południe od słonecznego równika, a z dniem dzisiejszym osiągający także centralny południk i najlepszą pozycję do ewentualnej erupcji z korzystnie ukierunkowanym wobec Ziemi wyrzutem koronalnym. Niestety jak na razie struktura ta nie uległa magnetycznej niestabilności i trzyma się dzielnie nie wykazując skłonności do rozerwania. Taka erupcja może jednak nastąpić w dowolnym momencie bez zwiastunów ją poprzedzających, tak więc miejmy nadzieję, że dziś lub najpóźniej jutro jeszcze zdąży ona wybuchnąć emitując CME o dogodnym kierunku dla myślenia o późniejszym rozwoju aktywności zórz polarnych. O ile filament pozostanie niezachwiany do piątku, jego oddalenie się od południka poskutkuje znacznie zmniejszonym już prawdopodobieństwem uwolnienia potencjalnego CME ku Ziemi.

1 maja filament osiąga centralny południk będąc na wprost Ziemi. Jeśli miałby przynieść nam zorzowe emocje, musiałby ulec erupcji dziś lub najpóźniej jutro. Póki co nic nie wskazuje na jego rozerwanie i uwolnienie materii w przestrzeń. Credit: SDO

AWARYJNA KONSERWACJA SIECI SWPC - SWPC poinformowała, że z uwagi na doświadczanie nieplanowanej awarii sieci planowane są 2 maja awaryjne konserwacje mogące skutkować niedostępnością danych aktywności słonecznej, geomagnetycznej i wiatru słonecznego lub nieprawidłowościami w działaniu sieci. W efekcie 2 maja mniej więcej między 13:00 a 13:15 UTC wystąpi okresowa niestabilność sieci, między 15 a 16 UTC znaczne ograniczenie usług SWPC, między 19:00 a 19:15 UTC ponowna niestabilność sieci, a od godz. 20 do 22 UTC testowanie, z możliwością okresowych niestabilności już na ograniczoną skalę. Obserwowane dziś i jutro przerwy występować będą do czasu rozwiązania problemów.


Archiwum: LIVE Solar Update (kwiecień 2024)


* Aktualizacje archiwizowane są w cyklu comiesięcznym i możliwe do odczytu w dziale Archiwum Solar Update.

Komentarze